Nasri: Zawdzięczam Wengerowi bardzo dużo

12.01.2013, 11:20, Marcin Witkowski 53 komentarzy

Samir Nasri przyznał, że nigdy nie zostałby mistrzem, gdyby nie Arsene Wenger.

Boss Arsenalu nie zdobył żadnego tytułu od 2004 roku, za to Nasri zadedykował mu swój mistrzowski medal.

- Jestem tu gdzie jestem dzięki niemu. Nigdy nie zapomnę tego, co dla mnie zrobił – powiedział Nasri.

- Jestem mu wiele winny. On dał mi pewność siebie, nie tylko jako piłkarzowi, ale też jako człowiekowi. To dlatego tak bardzo go szanuję i lubię. On dba nie tylko o piłkarzy, ale o ludzi.

- Niektórzy trenerzy chcą po prostu Cię widzieć na boisku, inne sprawy ich nie obchodzą. Wenger jest inny. On lubi rozmawiać z piłkarzami, dowiedzieć się czegoś o nich i dać im pewności siebie.

- Grałem w Arsenalu przez trzy lata i nauczyłem się tam, jak radzić sobie na najwyższym poziomie. Graliśmy w Lidze Mistrzów i zawsze walczyliśmy o tytuły mistrzowskie.

- Razem ze mną byli wspaniali gracze i wielki menedżer, to było świetne przeżycie.

Jedyną rzeczą, jakiej Wenger nie mógł zapewnić Nasriemu, były trofea, co było powodem odejścia Francuza z drużyny Kanonierów.

- To było dla mnie dobre wyzwanie by przyjść tu do City i walczyć o tytuły, ponieważ brakowało mi tego w Arsenalu. Wszystko tam było wspaniałe, ale ja chciałem zdobywać trofea, więc przeszedłem do City. Chciałem tu tworzyć historię i być jej częścią i tego właśnie dokonaliśmy. Manchester zdobył tytuł po czterdziestu czterech latach i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy – zakończył były gracz Kanonierów.