Niezbadane są wyroki Wengera ...

24.03.2007, 02:54, Patryk Bielski 0 komentarzy

Orzeźwione umysły filozoficzne a zarazem studenckie postanowiły z powodu popularności poprzedniej edycji tej kategorii z działu publicystyki, stworzyć debatę dotyczącą spraw ważnych i mniej ważnych, ale o tym poniżej …

RahU: Tak więc czas rozpocząć dywagacje dwóch największych myślicieli i filozofów. W naszych rozważaniach postaramy się uzyskać odpowiedzi na wiele pytań, na które nikt nie zna odpowiedzi, chociażby: czym pan Arsene zaskoczy nas tego lata...

Don_Corleone: Hm, biorąc pod uwagę nasze wcześniejsze rozmowy powinieneś dodać również, że są to dywagacje dwóch największych playboyów serwisu... Dzisiaj proponuję odpowiedzieć na pytanie, jakże nurtujące i wkur... irytujące nas, kibiców... A mianowicie, dlaczego NIC nie zdobędziemy w tym sezonie? (do Pana Arsene’a jeszcze wrócimy)

R: Powinniśmy tutaj wziąć pod uwagę kredo "Errare Arsene est", co w wolnym tłumaczeniu znaczy: mylić się jest rzeczą ludzką. Lecz odpowiedź na Twoje pytanie może wydawać się wbrew pozorom bardzo skomplikowana i wręcz nieosiągalna przez nasze ścisłe umysły, jednak w drodze konwersacji postaramy się ją znaleźć ...

D: Otóż po moich wnikliwych przemyśleniach i analizach, doszedłem do jakże światłego wniosku, do którego dojść mógł tylko taki genialny taktyk i zdolniacha jak ja ... Otóż z moich obserwacji wynika fakt, że w naszej kadrze (jakby ktoś nie wiedział) gra bardzo dużo młodych graczy. Chwała działaczom i trenerowi, że takich graczy sprowadzamy. Bo to przyszłość! Podkreślam PRZYSZŁOŚĆ! Nie TERAŹNIEJSZOŚĆ (literujemy T E R A Ź N I E J S Z O Ś Ć). Różnica między teraźniejszością, a przyszłością jest jak między Tatrą, a Heinekenem (tylko takie skojarzenia przyszły mi na myśl, ciekawe dlaczego...). Otóż, dobrze jest mieć młodych graczy, ale młodzi muszą mieć czas na nabranie doświadczenia... Nie jest dobrym puszczanie ich od razu na szerokie wody, tak jak to się dzieje obecnie... Ci młodzianie szanowni, popisują się swoją techniką, ale nic z tego nie wynika... Parę ładnych tricków, ale nic więcej. Żeby wygrać mecz, nie trzeba grać ładnie (choć to cieszy kibiców), ale skutecznie i przemyślanie... Żeby grać przemyślanie, trzeba doświadczenia... Żeby mieć doświadczenie, trzeba dorosnąć... i je zdobyć...

R: Ale co można poradzić na to, że nasi prekursorzy skutecznego futbolu są uziemieni z powodu kontuzji, a młodzi, nie mając skąd czerpać przykładu, czerpią go z pozostałych młodych na boisku, przez co uwidacznia się brak pomysłu na zdobycie bramki i usilne próby ‘wejścia’ z piłką do niej. Jak nam wiadomo pan Wenger został poinformowany, że klub posiada pieniążki, które pomogą sfinalizować planowane transfery. Pytanie brzmi tylko: Kogo Arsene zechce sprowadzić i w jakim celu?

D: Pan Wenger z pewnością będzie polował na młodych i zdolnych... Młodych owszem, ale nie nieoszlifowanych młokosów, a zawodników młodych, ale już doświadczonych nam potrzeba! Ostatnio pojawiło się sporo spekulacji na temat przyszłych transferów Arsenalu... Wśród nich m.in Robinho, którego przywitałbym z otwartymi ramionami w Londynie, a nawet byłbym więcej niż zadowolony. W tonącym Realu, jest on jedynym zawodnikiem, który jeszcze pływa na powierzchni... i to pływa nawet kraulem!

R: Jeżeli jesteśmy wśród hiszpańskiej piłki nożnej, pozwolę sobie na małą dygresję. Jak można przeczytać ostatnio w zagranicznej prasie, nasz przyjaciel Romek zza Uralu (po$drowienia dla darzonych szczerą sympatią fanów rywali) stwierdził, że obecny trener "wiadomo jakiego teamu" nie wykorzystuje w stu procentach możliwości swojej drużyny, bo w końcu, drugie miejsce w tabeli, to gorzej niż tragedia, więc chce na jego miejsce sprowadzić nowego, lepszego (czy na pewno?) Holendra. O kim mowa prawdopodobnie wielu się domyśla, tylko pytanie brzmi, czy nie łatwiej byłoby naszemu przyjacielowi ze wschodu przerzucić się na kibicowanie 'Blaugranie'