Nikt nie liczy się z Arsenalem

07.01.2007, 17:05, Bartosz Cębrzyna 0 komentarzy

Ostatnio w prasie bardzo głośno działo się na temat Didiera Drogby i Christiano Ronaldo. Ci dwaj zawodnicy reprezentują kolejno Chelsea Londyn i Manchester United. Dziennikarze skazali ostatnio na straty Arsenal Londyn. Według mnie pomylili się i Kanonierów stać jeszcze na to aby pokazać klasę w Premiership.

Media prześcigają się w nowych doniesieniach na temat tego, jakoby The Blues i Czerwone Diabły miały zakupić nowych graczy. Wiele mówi się także o tytule mistrzowski, który tylko według nielicznych może jeszcze trafić na Emirates. Wszyscy bawią się w przepowiadanie, a podopieczni Arsene Wengera czyhają tylko na potknięcia ligowe przeciwników. W ostatnich spotkaniach pokazaliśmy wszystkim niedowiarkom, że potrafimy grać i wygrywać! Kanonierzy powoli wracają do formy i zanosi się na powtórkę z poprzedniego roku, kiedy dopiero w drugiej połowie sezonu zaczęliśmy gonić ligową czołówkę. O tyle w tamtym okresie okupowaliśmy słabą lokatę, która nie mogła zadowolić nawet najbardziej optymistycznego kibica, to teraz patrzymy w przyszłość z realnymi szansami na wicemistrzostwo. Sytuacja dodatkowo jest dla nas korzystna, ponieważ nie ciąży na nas wielka presja medialna.

Jak dla mnie należy właśnie w tym upatrywać nasze szanse. The Blues i Manchester skupili się tylko na przysłowiowym zachodzeniu sobie za skórę, a Arsene Wenger konsekwentnie schodzi z pola tym dwóm dżentelmenom. Nie tylko trenerzy drużyn liderujących w rozgrywkach ligowych potrafią uprzykrzać sobie życie, ponieważ ostatnio w mediach pojawiły się wypowiedzi konkurujących ze sobą, właśnie wspomnianych na początku artykułu zawodników obu drużyn. Miejmy nadzieję, że "czając" się za plecami czołówki, pod koniec rozgrywek wskoczymy na pierwsze, czy drugie miejsce.