O'Neill: Wypowiedź Wengera to nonsens
27.02.2010, 10:52, Filip Kliber 23 komentarzy
Martin O'Neill wezwał Arsene Wengera, by przestał mówić, iż zwycięstwo w Carling Cup nie jest istotne.
W jednym z wywiadów szkoleniowiec Kanonierów oznajmił, że nie satysfakcjonuje go widok wznoszącego się w górę pucharu za zwycięstwo w Carling Cup, przez jednego ze swoich podopiecznych. Innego zdania jest menedżer The Villans, który uważa, że powyższa wypowiedź Wengera to nonsens.
Zawodnicy Aston Villi, w jutrzejszym finałowym spotkaniu na Wembley w ramach Carling Cup przeciwko drużynie Manchesteru United, będą starali się, aby przywieźć do gabloty Villa Park pierwsze, w tym sezonie, trofeum. Mecz rozpocznie się o godzinie 16:00 czasu polskiego.
Irlandczyk, który dwukrotnie zdobywał Puchar Ligi Angielskiej jako menedżer [Leicester, lata 1997 i 2000], jako zawodnik [Nottingham Forest, lata 1978 i 1979] oraz sprawując funkcję trenera Lisów dwa razy przegrał w finałowe mecze, uznał zdanie Wengera za "bzdury" - była to odpowiedź na słowa Francuza: "Jeżeli wygrałeś Puchar Ligi, to czy możesz powiedzieć, że coś w ogóle wygrałeś?"
- Kiedy nie masz nic przeciwko tym rozgrywkom, są one świetne. Jeżeli coś Ci w nich nie odpowiada, automatycznie tracą swój urok. Moje zdanie chyba wszyscy znają.
- Jestem pewien, że w jutrzejszym spotkaniu Czerwone Diabły zaprezentują się z jak najlepszej strony; oni podchodzą do tych rozgrywek z wielkim szacunkiem. To świetna drużyna, a na dodatek wciąż mają szanse na zdobycie mistrzostwa Anglii i zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
O'Neill dobrze pamięta czasy, kiedy Boss poważnie traktował rozgrywki pucharowe. W 2006 roku po przegranym, pierwszym, półfinałowym spotkaniu z drużyną Wigan Athletic, Wenger, na drugi mecz zdecydował się wytoczyć "ciężką artylerie" w postaci Thierry'ego Henry, Sola Campbella i Denisa Bergkampa.
- Ciekawie by znów było zobaczyć tych zawodników w akcji. Muszę przyznać, że wtedy ci zawodnicy "trzęśli ligą".
źrodło: Daily StarDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 10 | 8 | 1 | 1 | 25 |
2. Manchester City | 10 | 7 | 2 | 1 | 23 |
3. Nottingham Forest | 10 | 5 | 4 | 1 | 19 |
4. Chelsea | 10 | 5 | 3 | 2 | 18 |
5. Arsenal | 10 | 5 | 3 | 2 | 18 |
6. Aston Villa | 10 | 5 | 3 | 2 | 18 |
7. Tottenham | 10 | 5 | 1 | 4 | 16 |
8. Brighton | 10 | 4 | 4 | 2 | 16 |
9. Bournemouth | 10 | 4 | 3 | 3 | 15 |
10. Newcastle | 10 | 4 | 3 | 3 | 15 |
11. Brentford | 9 | 4 | 1 | 4 | 13 |
12. Fulham | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
13. Manchester United | 10 | 3 | 3 | 4 | 12 |
14. West Ham | 10 | 3 | 2 | 5 | 11 |
15. Leicester | 10 | 2 | 4 | 4 | 10 |
16. Everton | 10 | 2 | 3 | 5 | 9 |
17. Crystal Palace | 10 | 1 | 4 | 5 | 7 |
18. Ipswich | 10 | 0 | 5 | 5 | 5 |
19. Southampton | 10 | 1 | 1 | 8 | 4 |
20. Wolves | 10 | 0 | 3 | 7 | 3 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 11 | 0 |
B. Mbeumo | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Mohamed Salah | 6 | 5 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 1 |
L. Díaz | 5 | 2 |
O. Watkins | 5 | 2 |
Y. Wissa | 5 | 1 |
L. Delap | 5 | 0 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Ta wypowiedź nie do końca jest zrozumiała. Ale nie będę się czepiał.
Odnoszę wrażenie.że ostatnimi czasy Martin O'Neill zapałał osobliwą"sympatią" do naszego Bossa.Czyżby mała zawiść?A może miałby ochotę przejąć od AW posadę menedżera Arsenalu?
i po co go krytykuje a ta wypowiedz to miala sens
Ale o co O'Neillowi chodzi? Z tego co wiem, Arsenal trenuje Wenger, jeżeli uważa, że lepiej przykładać się do PL i LM, niż do Carling Cup i wystawiać w nim rezerwy, które u nas są bardzo dobrze zapowiadające się na najbliższe sezony, to niech tak robi. Może rzeczywiście takie gadanie, że Carling Cup to zupełnie nic, to rzeczywiście, może trochę przesadzone. No ale Wenger ma prawo tak twierdzić, a O'Neilla powinien przemilczeć swoje uwagi, nawet jeśli razi go ta wypowiedź. Nie mniej jednak, dziś kibicować będę Aston Villi :)
Dla Wengera Carling Cup nie ma większego znaczenia jednak jest wielu trenerów w tym wyżej wymieniony O'Neilla dla których zdobycie pucharu ligi ma korzyść.Swoją drogą lepiej zdobyć ten mało znaczący CC niż zostać z pustymi rękami.
Są dobrzy :[
Nic tu nie jest nonsensem każdy ma prawo do swojego zdania i O'Neill nie ma prawa tak osądzać Wegnera :]
Faktycznie Boss wypowiedź Bossa była nieco dziecinna, bo lepszy rydz niż nic. Jutro może się okazać, że "taka" Villa zakończy sezon z trofeum, podczas gdy my możemy znów zostać z pustymi rękoma. Jednak, nie wiem dlaczego O'Neill znów czepia się Arsene i to z takim opóźnieniem.
Gdyby Carling Cup dawał jakąś wymierną korzyść, dla wszystkich drużyn poza TOP 3 byłby to puchar atrakcyjny (wymierną, czyli wejście na jakiś puchar europejski lub ominięcie któregoś etapu).
Wenger chyba chciał się usprawiedliwić albo wmówić sobie że nic się nie stało. A taki puchar ligi też fajna sprawa ;)
Obaj szkoleniowcy mają rację. Wengera ten puchar rzeczywiście może olewać tak jak Ancelotti, bo oba te zespoły grają cały czas w LM i nie ważny jest dla nich awans do LE. Natomiast dla AV jak i innych zespołów chcących grać w europejskich pucharach, ale będących za słabymi na walkę o mistrzostwo ten puchar jest kluczowy i jest jedyną przepustką do LE.
wenger ogólnie mówiąc to się po prostu głupio tłumaczył z tego żę z krajowych pucharów odpadli mówiąc że to bez znaczenia rozgrywki. a jeden z pucharów trzeba było potraktować poważnie a nie grać fabiańskim. w ten sposób znów możemy nic nie wygrać a wszyscy wiemy jak bardzo nam potrzeba jakiegoś trofeum.
Jak dla mnie O'Neill ma rację. Każdy ma prawo traktować ten puchar jak chce, dla jednych to ważne trofeum, dla innych to tylko sprawdzian dla młodzieży, czyli tak jak u nas.
Wenger ma rację. Może nie do końca ale ma. Wygrywając CC zawsze jest jakieś trofeum ale czy cenne? Cenniejsze jest (taj jak Boss mówił wcześniej) dotarcie do półfinału LM. Jest to na pewno trudniejsze zadanie. Tu trzeba się zmierzyć z europejską elitą a w CC dochodząc do finału można trafiać cały czas na słabe drużyny którym zależy na tym pucharze bo nic innego nie mają szansy zdobyć. Tak podejrzewam jest z AV. Ich trener wie że na razie o wygraniu PL może pomarzyć więc dla nich każde trofeum będzie cenne.
Zobaczymy jak będzie mówił, jak go nie wygra.
zgadzam się z Wengerem.
a dla mnie szkoleniowiec The Villans ma rację CC też jest dość ważny wystarczy spojrzeć jakie drużyny grają w finałach ostatnimi laty pamiętam nasz przegrany finał z 2007roku i to jeszcze z Chelsea :(
Dla nas Carling Cup to puchar, w którym mogą ogrywać się młodzi chłopcy. Moim zdaniem dobrze, że tak jest.
Szczerze powiedziawszy dla mnie CC to też nie jest zbyt prestiżowy puchar. Gdyby Wenger go wygrał i nic poza nim to myślę że nadal by czuł niedosyt i czekał na przerwanie passy bez trofeów. Myślę że o to chodziło Wengerowi w tej wypowiedzi
Carling Cup moze nie jest tak istotne jak EPL i FA Cup , no ale nie przesadzajmy , że jest bez zadnej wartosci , ja tez jakos bym nie skakał z radosci gdybysmy wygrali ten puchar , ale bylbym szczesliwy bo wkoncu to jest trofeum , napewno bardziej wartosciowe niz "Emirates Cup" :D
stare, dobre czasy, stare i dobre ...
mamy szanse, ale czy coś ugramy? Nie wiem jak Wy, ale ja byłbym zadowolony, jeśli w tym sezonie wywalczylibyśmy jedynie Carling Cup...
Ja nie mogę, dla Aston Villi to być może jedyna okazja do zdobycia jakiegokolwiek trofeum. Nie oszukujmy się, to słabsza drużyna sporo od Arsenalu. Co tu porównywać? Dla takiego zespołu jak Arsenal, Carling Cup nie jest ważnym pucharem, jak odpadliśmy, wielkiego płaczu nie było, ponieważ ciągle mamy szansę na lepsze trofea, w przeciwieństwie do Villi.