O oknie, formie i pracowitości
04.02.2008, 22:59, Mariusz Neroj 17 komentarzy
To jest mój pierwszy raz. Mówią, że początki są najtrudniejsze. Proszę Was więc o wyrozumiałość i minimalny okres ochronny. Na zaaklimatyzowanie się nie potrzeba mi aż tyle tygodni ile daje Wenger, niemniej trochę czasu może minąć. Nie chcę być piewcą żadnych wielkich prawd, ani głosić z ambony redakcyjnej oświecających tekstów. Będę pisał to co myślę i co (mam nadzieję) może być dla kogoś ciekawe w odbiorze. Gdyby jednak któreś z moich zdań dało do myślenia komukolwiek z Was - będę wniebowzięty.
Co do tytułu felietonów (Z pamiętnika fanatyka)... Ja go nie wymyśliłem. To robota szefostwa. Gdybym jednak napisał, że owy tytuł został mi narzucony odgórnie, skłamałbym. Powiem wprost - spodobał mi się. A że moja inwencja w tych sprawach pozostawia wiele do życzenia, poszedłem na łatwiznę i przyjąłem ten tytuł.
By nie było później zbędnych niedomówień: pamiętnika nie prowadzę. Choć jak byłem mały, pisałem sobie w takim zeszyciku o mijających dniach. Ponieważ z tych wpisów nie złożyłbym nawet jednego tygodnia - pomysł porzuciłem. Tytuł "Z pamiętnika fanatyka" będzie obowiązywał gdyż: podoba mi się, jest wymowny oraz łatwo go zapamiętać (bo się rymuje). Ten "fanatyk" mi trochę ciąży ale przymknę na niego oko, bo rym bardzo mi się podoba... Postaram się pisać felietony w miarę regularnie. Gdybym się wyrabiał z jednym na tydzień, byłoby nieźle.
Co planuję pisać i w jaki sposób? Szczerze mówiąc to nic oryginalnego nie wymyślę. Będę próbował zbierać najważniejsze (dla mnie) informacje z ostatnich dni i opisywać je własnymi słowami z domieszką wewnętrznych, często mało interesujących przemyśleń. Jeśli więc ktoś się spodziewał jakiejś nowej formy, rewolucji i spektakularnych tekstów... No cóż. Przykro mi.
To chyba tyle od siebie. Z miejsca przechodzę do spraw poważniejszych, do tematu może nie do końca świeżego, bo sprzed tygodnia. Mówię o zakończonym okienku transferowym. Z punktu widzenia kibiców Arsenalu, prócz odejścia Diarry nic wielkiego na naszym podwórku się nie wydarzyło. Sprowadzenie tego 15-latka może być wspominane za 5 lat, o ile przebije się do pierwszej drużyny. Dziś jednak nie znaczy wiele.
Prawdziwym medialnym transferem było natomiast przejście Nicolasa Anelki z Boltonu do Chelsea. Sam fakt kupowania przez Chelsea nowego zawodnika mnie nie dziwi. To, że londyńczycy kupią kogoś w tym okienku było pewne jak jutrzejszy zachód słońca. Że kupili Anelkę też chyba nie powinno dziwić. Na dobrą sprawę nie powinienem zatrzymać wzroku nawet na kwocie transferu. A jednak zatrzymałem... 18,5 mln euro (wybaczcie, że nie podaję w funtach ale euro do mnie lepiej trafia). Szybki skok do wikipedii upewnił mnie w domysłach, że Anelka młodym zawodnikiem był już jakiś czas temu.
Być może Arsene Wenger nieodwracalnie wszczepił we mnie swoją filozofię transferową, niemniej zacząłem przeliczać ową kwotę transferową na poszczególne lata. Zabawiłem się w matematyka i na liczydle obliczyłem, że 18,5 mln podzielić na 4 lata daje ok 4,6 mln. Licząc, że Anelka będzie świetnym strzelcem i zdobywać będzie po ok 20 bramek na sezon, dzielę owe 4,6 na 20 części, co daje mi wynik 230 tysięcy euro. Jeśli więc przyjąć tak korzystną hipotezę dla Chelsea, że Anelka przez 4 najbliższe lata ustrzeli łącznie 80 bramek, to wychodzi na to, że każdy zdobyty przez niego gol będzie "kosztował" niebieskich 230 tysięcy euro! Do tego oczywiście musimy doliczyć normalną płacę dla zawodnika, bo Nicolas tani zapewne nie jest, a za waciki nikt na Stamford Bridge grać nie zamierza. Gdyby napastnik doczekał w Chelsea do końca kontraktu, trudno byłoby go odsprzedać za wielką sumę. Wszak miałby wówczas coś ok 33 lat. Inwestycja w niego jest więc bardzo ryzykowna. No ale zaczął już strzelać więc powoli się "spłaca".
Nie sposób ominąć wydarzeń z ostatniego weekendu, kiedy nasz zespół wysunął się ponownie na pozycję lidera w tabeli Premiership. Zwycięstwo nad Manchesterem City było o tyle radośniejsze, że swoje punkty potracili nasi rywale (Manchester Utd. i Chelsea). Właściwie po tym spotkaniu nasuwa mi się jedno pytanie - czy Adebayor przeciw Blackburn także strzeli bramkę? Jestem daleki od wróżenia wielkiej przyszłości zawodnikom. Już trochę takich niespełnionych objawień widziałem w życiu i nie rzucam słów na wiatr. Emmanuel jest oczywiście w życiowej formie. Czego sie nie dotknie, zamienia na szansę bramkową. W ostatnim meczu strzelił dwa gole a przy trzecim asystował. Rozpisują się o nim kolejne internetowe portale i gazety. Wszystko wygląda cudnie i wspaniale. Nie znam osoby, która by dziś nie komplementowała gry naszego napastnika. Tak jak mówił Wenger, Adebayor zmienił się mentalnie, jest innym typem napastnika. Kiedy widzę w akcjach ofensywnych Togijczyka, mam wrażenie że doskonale łączy on determinację jaką powinien cechować się piłkarz rządny strzelania bramek, z typowym luzem, lekkością i śmiałością czarnoskórych piłkarzy. Arsene często porównuje go do Drogby. Dla mnie to zupełnie inni napastnicy.
Ciekawe wnioski będzie można wyciągnąć, kiedy nasz lider złapie małą zadyszkę i gole nie będą już przychodziły tak łatwo (obym czekał na ten moment jak najdłużej). Wiele o charakterze piłkarza mówią chwile kryzysowe i to, w jaki sposób z nich wychodzi.
W troszkę inny sposób patrzę na Gaela Clichy'ego. Ogarnęła mnie duża radość gdy przeczytałem, że nasz zawodnik otrzymał powołanie do kadry trójkolorowych. Jeszcze większy uśmiech wywołała na mojej twarzy wypowiedź samego zawodnika, który powiedział mniej więcej tak:
Praca, którą wykonywałem przez wiele lat nareszcie przyniosła efekty. Chciałbym także podziękować Arsene Wengerowi, który nigdy nie tracił we mnie wiary. Mam u niego ogromny dług i mam zamiar go spłacić.
Teraz jestem zdeterminowany, aby dołączyć do drużyny narodowej, założyć niebieską koszulkę i zagrać przeciwko Hiszpanii lub Kongo. Prawdopodobnie zacznę mecze na ławce rezerwowych, to logiczne. Tak czy owak, powołanie do reprezentacji jest dobrą okazją, aby pokazać trenerowi reprezentacji, że mogę być częścią zespołu.
To jest sen, który się wreszcie ziścił i mam nadzieję, że przez długi czas będę częścią zespołu narodowego.
Tym bardziej szkoda mi go było, gdy dał się ograć pod linia końcową, za co w efekcie zapłaciliśmy straconą bramką. Błąd jak błąd, może przytrafić się każdemu. Clichy ma na koncie taki zapas zaufania i wdzięczności u kibiców, że Ci rozgrzeszyli go zaraz po końcowym gwizdku sędziego. Gaelowi także wypadałoby poświecić większy akapit, bowiem jest to piłkarz często niedoceniany. Wiele osób zachwyca się bramkami Adebayora lub z zachwytem nalicza kolejne asysty Fabregasa. Zapominają oni jednak o takich zawodnikach jak Clichy, który nie jest wystawiany tak często przed kamery telewizyjne, nie może pochwalić się pokaźną liczbą zdobytych bramek lub asyst. Ma natomiast do przebiegnięcia najwięcej kilometrów w trakcie każdego meczu. Dlatego pokora i skromność Francuza tak mnie urzeka. On sam skupia się na grze i ciężkiej pracy czego efekty już widać. Ashley Cole oczywiście nie przyznałby mi racji, jednak śmiem twierdzić, że to Francuz jest dziś na lepszej drodze rozwoju swojej kariery.
Jednoczesne remisy Czerwonych Diabłów i Chelsea spadły nam jak z nieba. Upiekły się dwie pieczenie na jednym ogniu. Kolejny mecz to kolejne wyzwanie. Oczywiście jesteśmy w lepszej sytuacji niż nasi rywale. My wiemy, że jesteśmy w formie. Oni z kolei mogą mieć moment niepewności. Osobiście ciężko mi uwierzyć w to, że najbliższa kolejka przyniesie nam podobny stan zadowolenia. Ferguson oraz Grant posiadają zespoły, które celują w mistrzostwo. Potknięcie się w jednym meczu będą chcieli zmazać lepszym występem w kolejnym. Dlatego powinniśmy pilnować swoich meczów i zdobywać kolejne komplety punktów. Kolejny sprawdzian w poniedziałek.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
fajny felieton:) poleca lekture:)
no miło sie czyta polecam ten artykuł
Bardzo fajny artykuł miło sie czyta oby więcej takich mario !!!
Tak jak zaznaczyłeś na początku, jest to Twój pierwszy felietonik i to się czuje podczas czytania. Jednak widać pewien polot, coś co da się jeszcze oszlifować (tak na moje skromne oko ;)). Tekst nie jest wymagający, za to jest zabawny i dobrze się go czyta.
Spoko tekst
bardzo sympatyczny felieton :)
spoko tekst...
Kanonierzy!!!!!!!!!!!!!
Nie ważne że oni go nie doceniają,ważne że ja go doceniam i klub!!!
Kubi: Fani Arsenalu z pewnością go doceniają, ale nie ma jeszcze takiego poważania w Europie, a powinien ;) Jak dla mnie to obecnie najlepszy lewy obrońca, nie widziałem co prawda w akcji Abidala, ale z pewnością skrzydłowym lepszym jest Gael, nie wiem jak tam z defensywą...
A przykładem mogą być nawet głupie noty Sky Sports, w ostatnich meczach grał świetnie a nie dostał chyba 7 ani razu... zawsze 6.
zgadzam się Clichy jest trochę niedoceniany ale jaką ma konkurencję w Arsenalu. Tekst bardzo fajny miły dla oka.
Świetny tekst, ale nie zgodzę sie z tym, że Clichy jest niedoceniany - jak dla mnie jest niesamowity :)
swietny tekst, dobrze się go czyta. czekamy na następne, które napewno będa jeszcze lepsze:)
Bardzo fajnie sie czyta!
Niezle;choc niczym mnie nie zaskoczyles w tym tekscie,ale to twoje mysli i odczucia .
Bardzo fajnie się czyta,bardzo dobrze opisany tekścik i w ogóle!!!
Tekst przyjemnie się czyta i jeśli taki felietonik będzie pojawiał się co tydzień, z pewnością wzbogaci serwis :) Myślę, że przy następnych nabierzesz większej swobody i teksty będą wyglądały jeszcze lepiej. Na początek 6 ;)
Całkowicie zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o Clichy'ego, ze świecą szukać takiego zawodnika. Cole to już nie ten sam zawodnik co w Arsenalu. Oczywiście cieszy pozycja lidera i ja myślę jednak, że chociaż Chelsea straci punkty, Liverpool także do zadowolonych w tym starciu należeć nie będzie. Manchester gra pojedynek derbowy, a jak już ktoś kiedyś powiedział na stronie, derby rządzą się własnymi prawami, cicho liczę na remis, choć City w najlepszej formie nie jest...
Anelka... jeszcze niedawno chciałem zobaczyć go w Arsenalu, sytuacja z napastnikami nie wyglądała tak kolorowo jak teraz. Ale oczywiście nie za taką sumę, Chelsea jednak może sobie na to pozwolić i uważam, ze z Drogbą może wreszcie ruszą nudną Chelsea do strzelania bramek :)
Lekki i przyjemny tekst i tak jak napisałeś... początki są najtrudniejsze. Nie doczytałem się czegoś nowego, czegoś co by mnie urzekło, lecz wspomniałeś o tym w felietonie, więc nie mam Ci tego za złe. Mam nadzieję, że kolejne będą jeszcze ciekawsze, bo czyta się naprawdę przyjemnie...Jak na 'pierwszy raz' to zasługujesz bez dwóch zdań na duży plus.
Pozdrawiam i powodzenia z kolejnymi felietonami.