Obszerny wywiad z Arsenem Wengerem
06.02.2013, 12:28, Marcin Witkowski 2263 komentarzy
Niewiele osób było zaskoczonych tym, że Lionel Messi zdobył po raz czwarty Złotą Piłkę. Jednak jego wybór nie był jednogłośny.
Arsene Wenger, który uważa Lionela Messiego za najlepszego piłkarza jakiego kiedykolwiek oglądał, oddałby jednak swój głos na hiszpańskiego pomocnika FC Barcelony – Andresa Iniestę. Messi jest jedynym piłkarzem w 56-letniej historii Złotej Piłki, który wygrał tę nagrodę czterokrotnie, jednak Wenger uważa, że dzięki osiągnięciom podczas Euro 2012, to Iniesta bardziej zasłużył na to wyróżnienie.
Generalnie Boss nie jest fanem indywidualnych nagród w sportach drużynowych, uważa jednak, że takie wyróżnienia mają pewną zaletę – gwiazdy, które zdobywają indywidualne nagrody, są inspiracją dla kolejnych generacji piłkarzy i jak sam przyznaje, sam wielokrotnie używał tego typu motywacji.
The Arsenal Magazine przeprowadził obszerny wywiad z Arsenem Wengerem, a pytania dotyczyły: obecnie najlepszego piłkarza na świecie, zawodników, którzy wygrywali tę nagrodę we wcześniejszych latach oraz graczy, którzy tego wyróżnienia nigdy nie zdobyli.
Lionel Messi został wybrany po raz czwarty z rzędu najlepszym piłkarzem świata. Czy oddałbyś na niego swój głos?
Nie, nie w tym roku. Dla mnie Messi z pewnością jest najlepszym zawodnikiem jakiego kiedykolwiek widziałem w grze, ale w tym roku otrzymał te nagrodę ze względu na swoje indywidualne osiągnięcia, a nie ze względu na to, co wygrał ze swoją drużyną. Po raz pierwszy nie był częścią drużyny, która wygrała wszystko co tylko możliwe. Nie wygrał Ligi Mistrzów, nie wygrał ligi hiszpańskiej i nie osiągnął niczego ze swoją reprezentacją, ale indywidualnie miał wyjątkowy rok – zdobył 91 goli. Wydaję mi się, że to było powodem przyznania mu kolejnej Złotej Piłki. Ja jestem fanem sportu drużynowego, dlatego czuję, że ludzie tacy jak Casillas, Ronaldo (który wygrał ligę), a w szczególności Iniesta, bardziej zasługiwali na to wyróżnienie. Andres jest zawsze numerem dwa lub trzy, ale on został w tamtym roku mistrzem Europy z Hiszpanią – dlatego bardziej zasłużył na Złotą Piłkę.
Więc pomimo tego, że jest to nagroda indywidualna, uważasz, że wyjątkowe mecze i osiągnięcia zespołu powinny być brane pod uwagę?
Tak, piłka nożna to sport drużynowy, więc osiągnięcia całego zespołu powinny mieć wpływ. Nie jestem fanem indywidualnych nagród w piłce nożnej, ale kiedy komuś przyznawana jest taka nagroda, to powinno to wynikać w jakimś stopniu ze specjalnych osiągnięć całego klubu. Jeśli jesteś najlepszym zawodnikiem drużyny, która osiągnęła coś specjalnego, to tak, powinieneś wygrać tę nagrodę. Dlatego mój głos powędrowałby do Andresa Iniesty.
Ale to znowu Messi – czwarta z rzędu Złota Piłka, a on ma tylko 25 lat!
Tak, wiem i nie podważam tego, że jest fenomenalnym piłkarzem – jak mówią ludzie: „on jest z innej planety”. On jest bez wątpienia najlepszym piłkarzem na świecie, najlepszym jakiego widziałem, a zdobycie cztery razy z rzędu takiego wyróżnienia jest wyjątkowe. Ma dopiero 25 lat, więc zapewne ustanowi taki rekord, którego nikt nigdy nie zdoła pobić.
W ciągu ostatnich czterech lat, w plebiscycie na najlepszego piłkarza globu, w pierwszej trójce znalazło się tylko czterech graczy – Iniesta, Xavi, Ronaldo i Messi. Czemu ta czwórka tak bardzo wyprzedziła innych zawodników?
Ponieważ są częścią wyjątkowej generacji w apogeum swojej kariery. Są dobrze znani na całym świecie i wygrali wszystko. W tej chwili Barcelona ma 16 punktów przewagi nad Realem Madryt, Hiszpania wygrała 3 turnieje z rzędu – ci piłkarze są niesamowici. Osiągnięcia zespołów są na ich korzyść. Chociaż kocham sport drużynowy, to prawdą jest, że gdy osiągniesz pewien poziom, to różnicę na boisku robią pojedynczy piłkarze. Gdy Barcelona gra z Realem Madryt, z 9 na 10 meczów różnicę zrobi Messi albo Ronaldo. Gdy gra jest na takim poziomie, oznacza to, że są oni najlepsi na świecie.
Mimo to nie przepadasz za indywidualnymi nagrodami dla piłkarzy. Czemu?
Ja wierzę w indywidualne występy i jakość, a nie w nagrody. Wolałbym, żeby to drużyny były wyróżniane – o to przecież chodzi w tym sporcie.
Złota Piłka przyznawana jest od ponad 50 lat. Czy aktualna organizacja (głosy oddają kapitanowie i trenerzy reprezentacji oraz dziennikarze z całego świata) jest najlepszym sposobem wyłonienia zwycięzcy?
Niekoniecznie, ale to samo pytanie można zadać w każdym demokratycznym państwie. Czy zawsze wygra ten, który na to najbardziej zasługuje? Nie wiadomo, ale nie można negować tego, że głosują specjaliści. Ci ludzie śledzą grę i ją znają. Trzeba to uszanować.
Który z dawnych zwycięzców Złotej Piłki, gdy dorastałeś i oglądałeś mecze, najbardziej zapadł Ci w pamięć?
Ludzie tacy jak Raymond Kopa, Alfredo Di Stefano, później Johan Cruyff, Michel Platini i Marco van Basten. Van Basten i Platini wygrali tę nagrodę trzy razy, ale nikt nie zdobył jej czterokrotnie. Dlatego Messi już wszystkich wyprzedził – a gdy będzie kończył swoją karierę, będzie jeszcze dalej.
Czy myślisz, że przyznawanie takiej nagrody powoduje, że piłkarz ma zapewnione miejsce w historii futbolu? I czy pomaga to młodszym fanom, by dowiedzieć się więcej o minionych generacjach piłkarzy?
Tak, kreowanie autorytetów to dobra strona nagród indywidualnych. Zawsze wierzyłem, że jeśli chcesz być profesjonalnym piłkarzem, jest ważne, żeby zwłaszcza w młodym wieku, twój trener podpowiedział Ci, od którego zawodnika powinieneś się uczyć. Trener mówi wtedy: „patrz, możesz być kolejnym Zidanem, Beckhamem, Cruyffem”. To ważne, żeby trener umiał określić, do którego piłkarza dany młodzik jest podobny. Gdy jesteś młody, naśladowanie idzie ci bardzo dobrze, patrzysz na zawodnika i chcesz robić to co on, więc dla trenera to bardzo ważne, by móc udzielić takiej rady. Krótko mówiąc – to ważne, żeby mieć wzór do naśladowania.
Czy myślisz, że wcześniejsi zdobywcy Złotej Piłki, na przykład z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, poradziliby sobie we współczesnej piłce? A może niektórzy poradziliby sobie lepiej, a inni gorzej?
We współczesnej piłce nie poradziliby sobie ci, którzy nie byli dostatecznie silni fizycznie. Gra stała się bardziej fizyczna niż dawniej. Ale wszyscy laureaci byli wspaniali w swoich czasach, co oznacza, że ich technika, inteligencja i wizja gry były na odpowiednio wysokim poziomie. To co się zmieniło, to większa intensywność. Ci, którzy nie radziliby sobie z tą intensywnością, nie odnieśliby sukcesu we współczesnej piłce. Ale, szczerze mówiąc, większość z nich była silna fizycznie – na przykład Cruyff czy Van Basten.
50 lat temu ludzie nie byli w stanie oglądać najlepszych zawodników na świecie zbyt często, jeśli w ogóle. Teraz z kolei każdy mecz Messiego jest pokazywany w telewizji, więc każdy może wyrobić sobie swoją własną opinię…
Tak. Za moich czasów, gdy byłem dzieckiem, prym wiódł Pele, być może najlepszy piłkarz w historii, ale niestety nigdy nie dane było mi go oglądać. Kiedy Mario Zagallo był tu na naszym boisku treningowym, z reprezentacją Brazylii, zapytałem go: „Grałeś z Pele, trenowałeś najlepszych piłkarzy z Brazylii, więc powiedz mi – kto jest według ciebie najlepszym piłkarzem w historii?” Jego odpowiedź była prosta: „Pele”. To coś wyjątkowego, ponieważ Zagallo przez 60 lat albo grał z najlepszymi piłkarzami na świecie albo ich trenował. Powiedział mi również o graczu, który nazywał się Garrincha, a którego niewiele osób z Europy zna bardzo dobrze. Pamiętam, że grał na prawym skrzydle, ale niestety nie znam go tak dobrze jakbym chciał.
Więc których zawodników, których oglądałeś dorastając we Francji, pamiętasz i o których wyrobiłeś sobie swoją własną opinię?
Przede wszystkim Raymond Kopa, który był również znany jako Kopaszewski, ponieważ był on tak naprawdę Polakiem. Historia i sukcesy francuskiej piłki są blisko związane z imigrantami. Pierwszymi byli polscy imigranci, którzy pracowali w kopalniach, a rodzina Kopaszewskiego nie była wyjątkiem. Następnie pojawił się Platini, którego rodzina przyjechała do Francji, gdy pojawiło się tam mnóstwo robotników z Włoch. On był drugim wielkim piłkarzem. Trzecia część to imigranci z północnej Afryki, czyli Zinedine Zidane. Więc kiedy spojrzysz na historię francuskiego futbolu, zobaczysz, że jest ona powiązana z imigrantami, a ci trzej piłkarze byli mega gwiazdami, których wyprodukowała Francja.
I to właśnie Francja przyłożyła rękę do stworzenia nagrody o nazwie Złota Piłka. Pomysł przecież powstał w redakcji pisma „France Football”…
Tak, trzeba to przyznać Francji, że stworzyła wiele fantastycznych wydarzeń sportowych w czasach współczesnych. Stworzyli Złotą Piłkę, ale również europejskie puchary. W Anglii narodziła się piłka nożna, ale później to Francja stworzyła FIFA i inne nagrody.
Czy myślisz, że piłkarze uważają indywidualne nagrody za ważne, czy może zależy to od ego, jakie konkretny zawodnik posiada?
Cóż, zadałbym więc pytanie: Czy można stać się wielkim zawodnikiem nie mając odpowiednio wielkiego ego? Powiedziałbym, że nie, to niemożliwe. Kiedy jesteś młodym zawodnikiem i masz 20 lat, to musisz karmić to ego, a możesz to tylko robić osiągając sukcesy. Pewność przychodzi wraz z sukcesami. Ludzie chcą być rozpoznawalni przez innych, ponieważ oznacza to, że są wartościowi. Czy jest coś lepszego niż usłyszeć: „ty, mój przyjacielu, jesteś najlepszym piłkarzem na świecie”? Każdy marzy o czymś takim. Mi czy tobie to się nie zdarzyło, ale Messiemu już kilka razy!
Czy myślisz, że niektórzy piłkarze wolą wygrać Mistrzostwa Świata, podczas gdy inni wolą Złotą Piłkę?
Szanse na wygranie Mistrzostw Świata zależą od tego, gdzie się urodziłeś, a to już nie zależy od ciebie. Możesz zdecydować, że chcesz być najlepszy na świecie, ale jeśli urodziłeś się w Luksemburgu, to nawet Messi nie zostałby nigdy mistrzem świata. Możesz za to grać w najlepszym klubie i wygrać wszystkie klubowe rozgrywki, by później zostać okrzykniętym najlepszym piłkarzem świata.
W takim wypadku czy myślisz, że zdobycie Złotej Piłki przez takich zawodników jak George Weah, George Best czy Denis Law, było dla nich czymś bardziej wyjątkowym, ponieważ nigdy nie mieli szansy osiągnąć czegoś na poziomie reprezentacyjnym?
Myślę, że jeśli Messi nigdy nie wygra Mistrzostw Świata, to zawsze będzie czuł, że czegoś mu brakuje. Czemu? Ponieważ Argentyna wygrywała Mistrzostwa Świata zanim pojawił się Messi i jedyną rzeczą, jaką ludzie mu zarzucają, jest to, że nigdy nie wygrał niczego ze swoją reprezentacją. Jako najlepszy piłkarz na świecie, na pewno bardzo chciałby coś wygrać dla swojego kraju. Ale ludzie tacy jak George Weah, który urodził się w Liberii, wiedzieli, że nigdy nie wygrają Mistrzostw Świata, więc nigdy nie było to ich marzeniem.
Zazwyczaj Złotą Piłkę zdobywają “magicy”, zawodnicy atakujący. Czy myślisz, że to sprawiedliwe?
Szczerze mówiąc – tak. Podczas mojej kariery zawodniczej grałem na każdej pozycji – w obronie, pomocy i ataku – więc wiem, że najtrudniej jest grać z przodu! Z tyłu możesz nie mieć specjalnego, a i tak sobie poradzisz, natomiast z przodu musisz mieć coś specjalnego, żeby dać radę. Nie przeczę, że dobry obrońca jest czymś wyjątkowo ważnym dla zespołu, jednak żeby być gościem, który zgarnia piłkę w środku pola i strzela bramkę – żeby to zrobić na najwyższym potrzeba specjalnego talentu.
Zdobyłeś w swojej karierze mnóstwo indywidualnych wyróżnień. Czy są one dla ciebie ważne?
Niespecjalnie, ponieważ jako trener musisz skupiać się na następnym meczu – trzeba mieć obsesję na punkcie nadchodzącej przyszłości. Zawsze chcesz robić więcej i lepiej. Więc dla mnie nie znaczą one niczego specjalnego. Nie będę jednak ukrywał, że czuję dumę ze zdobycia nagrody. Prawdziwy sportowiec ciągle rozgrywa ze sobą bitwę, by osiągnąć najwięcej jak się da, dlatego ciągle chce się ulepszać.
Z której nagrody jesteś szczególnie dumny?
Byłem takim szczęściarzem, że w każdym kraju w którym pracowałem zostałem przynajmniej raz wybrany Menedżerem Roku. Dzięki temu czuję, że byłem w stanie pokazać jakość w każdym miejscu w którym dotychczas pracowałem. Jestem z tego dumny, ale nigdy nie zmierzysz tego, ile dołożyłeś od siebie do sukcesu zespołu. Mimo to, kiedy jesteś nagradzany, oznacza to, że ludzie wokół ciebie są zadowoleni z twoich osiągnięć. Czy dałeś z siebie wszystko co najlepsze? Nie wiesz tego, ale jeśli jesteś wyróżniony bo dałeś ludziom szczęście, to jest to jednoznaczne z tym, że wykonałeś swoją robotę. Jednak bez chwili wahania oddałbyś te indywidualne puchary za tytuły dla drużyny. Każda indywidualna nagroda jest tego konsekwencją.
Czy uważasz, że zawodnicy coraz mniej liczą się z drużyną, a coraz bardziej skupiają się na swojej własnej osobie i karierze?
Tak. Można to uogólnić i powiedzieć, że całe społeczeństwo stało się bardziej indywidualne. Jeśli spojrzysz na historię piłki nożnej, gdy ja byłem piłkarzem, byłeś łączony z jednym klubem przez całą karierę, a odchodziłeś tylko wtedy, gdy to klub chciał cię sprzedać. Współcześnie klub nie jest tak ważny, a ludzie stali się indywidualistami. Są ludzie, którzy planują swoje kariery – zaczynają w konkretnym klubie, by się rozwinąć, a potem, gdy staną się bardziej rozpoznawalni, od razu odchodzą z zespołu. Kiedyś tak nie było. Kiedyś zawodnicy chcieli być częścią klubu przez cała swoją karierę. Chcieli coś z tym klubem osiągnąć. Obecnie tak się dzieje tylko wtedy, gdy indywidualne potrzeby pokrywają się z celami całej drużyny. Jeśli coś się zmienia w tej kwestii, to piłkarz automatycznie chce odejść.
Czy uważasz, że indywidualne nagrody staną się jeszcze ważniejsze w przyszłości, gdy piłkarze będą chcieli za wszelką cenę podnosić swoją popularność i wartość marketingową?
Przede wszystkim wierzę, że piłkarze chcą wygrać Złotą Piłkę dlatego, że chcą być rozpoznawani jako najlepsi na świecie. Nie uważam, że aspekt ekonomiczny ma jakieś wielkie znaczenie dla zawodników. Dla nich oznacza to, że są bardziej kochani i że są naprawdę „tym jednym najlepszym”. Kiedy jesteś wielkim piłkarzem i będąc w domu myślisz „wszyscy myślą, że jestem najlepszym piłkarzem na świecie” – to musi być fantastyczne uczucie.
Jeśli chodzi o Iniestę i Ronaldo, to czasami w życiu bywa tak, że musisz mieć szczęście, żeby w tym samym czasie co ty nie urodził się ktoś lepszy. Ktoś, kto przybiega na Usainem Boltem podczas wyścigu jest bardzo szybki, jest fantastycznym sportowcem i mógłby wygrać z każdym na świecie, ale niestety nie miał szczęścia, bo w tym samym czasie biega też Usain Bolt. To samo jest z Ronaldo, który jest fantastycznym piłkarzem, ale zawsze jest o trochę z tyłu w stosunku do Messiego. Przykro mi z powodu Iniesty i Cristiano, że nie zdobyli Złotej Piłki, ponieważ wiem, co to znaczy dla nich, by być okrzykniętym najlepszym na świecie, gdy gra się na takim poziomie.
Czy to samo miało miejsce w przypadku Thierry’ego Henry’ego? Znalazł się na drugim i na trzecim miejscu. Czy to go bolało?
Tak. Po pierwsze wiedział, że zasłużył na tę nagrodę, a ja uważam tak samo. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dlaczego nie wygrał Złotej Piłki. W tamtym czasie była ona jeszcze przyznawana przez “France Football”, więc może nie chcieli za bardzo przyznawać nagrody Francuzowi!
Wywiad przeprowadził Josh James.
źrodło: arsenal.com
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
arseneal
zgadzam się w 100%, tylko żeby wszyscy byli zdrowi
Ja w Bale'u widzę naturalnego następce Ronaldo więc IMO na bank przejdzie wcześniej czy później do Realu.
A wracając do naszego meczu z Bayernem to ja myślę, że powinniśmy wyjść tak:
---------------Szczęsny--------------
Sagna------Per-----Kosa-----Verma
---------Arteta-------Wilshere--------
Walcott-------Cazorla-------Podolski
----------------Giroud-----------------
rez: Mannone, Jenkinson, Santos, Diaby, Rosicky, AOC, Gervinho
Co do Silvy to również będzie zależało od samego Hiszpana, być może będzie chciał w końcu powalczyć o LM.. bo City to coś padake gra w tego rodzaju rozgrywkach..
ale w Anglii Silva dalej będzie uwielbiany, w Hiszpanii stanie się tym kolejnym ..
Bale i Cavani mogą zawitać latem na Bernabeu jeśli wyłożą sporą kaskę :P David Silva według mnie jest nie do wyciągnięcia przez Real , City go nie puści.
Perez to chciał Tottiego czy De Rossiego, pare razy też Gerrarda. I co? Floro to sobie może chcieć Davida Silvę jak City powie niet to tak zostanie. Cavani i Bale to kwestia kasy więc nawet możliwe.
Podobno na liście życzeń Florentino widnieją nazwiska Edinsona Cavaniego, Davida Silvy i Garetha Bale’a.
jak Perez będzie ich chciał to ich zdobędzie... dobrze dla nas jak odejdą Silva i Bale bo osłabią swoje zespoły.. ale gorzej dla nas, że City będzie szukało kogoś u nas , a Koguty za te pieniądze sprowadzą ze 2-3 dobrych grajków..
no i ten plus, że Cavani nie doszedłby do nikogo z rywali.
W tak ważnym i trudnym meczu jak z Bayernem nie spodziewałbym się jakichś większych roszad taktycznych. Każdy nie grający na swojej pozycji będzie się gubił w zamieszaniu więc już lepiej takich roszad nie robić IMO.
Tottenham bez Defoe przez chyba 3 tyg
ArseneAl > Dzięki :) No w końcu podpisał , już nie mogłem się doczekać!
@Verminator97
Theo przedłużył umowę z Arsenalem do 2016.
A wie ktoś co z Theo ?
@Arsenalfcfan: Co nam szkodzi powalczyć z Bayernem i tak są lepsi więc pewnie w dwumeczu przegramy, ale może uda się awansować i dostaniemy jakiegoś kopa tak że wylądujemy z pucharem LM na Wembley. ;P
Mid > Z tego co pamiętam to Sagna grał na środku obrony w meczu LM przeciwko Barcelonie na Camp Nou jak przegraliśmy 4:1. Z początku grał na prawej obronie, a Silvestre na środku, ale w drugiej połowie nie wiem czy od początku, ale później tak było, że grał na środku, a Eboue grał na prawej obronie. Więcej meczy nie pamiętam jakby Sagna miał grać na stoperze ;p
Luty i początek marca kluczowym miesiącem :)
nie wiem czy lepiej by nie było odpuścić troche tej LM, bo i tak nasze szanse na zdobycie są minimalne.. a skupić się w 100% na lidze.
maniek56
Prędzej chyba Sagna pójdzie na lewą niż Jenkinson.
Marzag
Dlatego wspomniałem o tej jakości:)
simpllemann, jesli bedzie podawal do tylu gdy reszta bedzie dobrze poustawiana z przodu to lepiej zeby go w ataku nie bylo ;p bo tylko sie nasi nabiegaja a i tak pilki nie dostana
Mecz na WHL może być kluczowy jeśli chodzi o walkę o top 4.
Wydaje mi się, że w razie konieczności Wenger będzie wolał Sagnę przesunąć na środek obrony (grał już tam chyba kiedyś), a na PO wystawić Jenkinsona.
trzeba się modlić, że czołowi zawodnicy Tottenhamu są zajechani i liczyć na to, że Newcastle, które jest w gazie jakiegoś psikusa nam sprawi.. oczywiście my musimy wygrać mecz z Sunderlandem.. bo Everton raczej zgubi pkty.
Koguty mają teraz całkiem ciężki terminarz, więc trzeba w meczu z nimi po prostu wygrać, kto wygra tamten mecz będzie w Top4.
grają teraz z Newcastle, wyjazd do WHU, ale przed tym grają mecz w LE, no i potem my i Lpool.
Arsenal_1886
Na to już nie mamy wpływu.
Marzag
Zgadza się. Ale zawsze lepiej mieć jednego zawodnika biorącego udział w ataku niż nie mieć. Choć i tak nie zawsze ilość przeradza się w jakość.
Jeśli okaże się że Kosa nie będzie mógł grać to ja bym zrobił coś takiego:
Sagna Per Verma Jenkinson
Wszystko, byleby nie Santos.
Sagna-Lora-TV5-Kokle
warunek musza grac Jack, Poldek i Arteta, ten ostatni asekuruje Kokle jak idzie do przodu...
Verminator97 > Oby i na to liczę :P Totki mają trudne mecze w najbliższym czasie, więc jest szansa, że ich wyprzedzimy tuż przed naszym meczem z nimi na WHL. Oczywiście najpierw my musimy wygrać z Sunderlandem na ich stadionie gdzie zawsze ciężko się nam gra oraz z Villą u siebie która będzie miała dwa tygodnie na przygotowanie się do spotkania z nami.
Jak wiemy Norwich też miało dwa tygodnie na przygotowanie się do meczu z nami na Carrow Road i źle to się dla nas zakończyło.
Marzag > Albo SS na środku obrony z Perem :D
oczywiscie zeby to sie udalo kosa musi byc zdrowy, bo jesli plotki okaza sie prawdziwe to na lo zagra nasz ulubieniec z brazylii ;d
Arsenal_1886 > Nie ma się co martwić o Tottki i tak dostaną w meczu z Newcastle :)
simpllemann i maniek56, tyle ze gdy mamy walcotta, i Wilshere'a w formie to brak przetrzymywania pilki przez Sagne nie bedzie duza strata, ew ktos by go asekurowal podczas takiego wypadu, ale ja bym wolal go tam nie widziec bo w obronie jest dobry(jesli sie nie poślizgnie) a w ofensywie jest glownie po to zeby oddac komus pilke, bo sam z nia nic nie zrobi, a jak mu ktos poda zwrotna to zazwyczaj podaje do tylu.
arsenal
Ade
simpllemann > Nie, bo jak wiemy u nas też są kontuzje.
michal
ja mam XP ale przeróbke z SP3 i mi działa, nie wiem jak to jest ze zwykłym XPekiem z SP2 ale powinno działać. Popatrz na wymagania w jakiejś specyfikacji ;)
Arsenal_1886
Jest Ci z tego powodu przykro?;)
Ciekawe kogo da Tottenham na atak w sobotę przeciwko Srokom :P Defoe wypadł im na 3 tygodnie, Adebayor odpadł po dogrywce z Togo w niedziele i jest załamany, a Dempsey wczoraj rozegrał późnym wieczorem ( mecz o 22 ) całe spotkanie w Hondurasie. Przegrane trzeba dodać :D
Daleka podróż go czeka do Londynu z Hondurasu.
Marzag,
ale udaje, że tam biega :D bo Santos to również biega.. ale on chyba nigdy do boku i wrzucić... zawsze do środka, jakiś rowerek i podać ;d
zobaczymy co nasz Le Professeur wymyśli :D ja sie nie zdziwie jak postawi taki sam skład jak zawsze.. szkoda, że Ribery nie gra na stronie Poldiego, bo tak to ten by ładnie asekurował.. a tak to Walcott również nie jest najlepszy w obronie :P będzie trzeba liczyć na Mikela :P
Chłopaki, mam pytanie:
Czy FIFA 13 działa na xp?
arsenafcfan
masz całkowitą rację. nasza gra jest w dużej mierze zależna od boków obrony.
Marzag
Sagna jest ułomny w ofensywie ale bardzo często uczestniczy on w ataku pozycyjnym i bardzo często piłka wyprowadzana jest od obrońców właśnie do niego bo środek zwykle jest dobrze zagęszczony przez przeciwnika. Dlatego jeśli cofniemy obrońców mocno do tyłu i zabronimy im gry ofensywnej to ciężko będzie przejść rozgrywać i przechodzić z obrony do ataku.
Marzag
Może nie to, że bezpłodny, bo jednak często angażuje się w akcje ofensywne. Jednak brakuje mu ostatniego podania o wrzutce nie wspominając.
Marzag
Santos ciężki do przejścia? ja ostatnio to widzę tylko jak go robią "na raz" albo puszczają piłkę między nogami.
Arsenalfcfan, przeciez sagna jest bezplodny w ofensywie ;d
maniek56, wiadomo ze nie, ale nie rozumiem zwiazku, przeciez przy Riberym bedzie biegal tylko 1 pilkarz, reszta to w razie jego posiadania pilki dojdzie, z drugiej strony bedzie latwiej bo bedzie poldi i verma, Mueller bedzie musial najpierw minac poldiego, a potem verme, a przeciez inni beda im pomagac
jeżeli zabronimy Sagny rajdów to zapewne w tym meczu zrobimy 2 może 3 akcje w meczu :D bo nasza gra opiera się na bocznych a bez Gibbsa i wyłączonego Sagny to będzie ciężko :P
ale co tam i tak jesteśmy 2 od końca zespołem w strzałach na bramke w tegorocznej LM :) więc przynajmniej statystyki sobie nie podniesiemy ;)
Marzag > Każdy od Santosa jest pewniejszy ;p Wolałbym Miquela czy Meade.
Brazylijczyk jest ułomny taktycznie. Jak dobrze, że w lato prawdopodobnie odejdzie.
w teorii nie takie trudne a w praktyce trudniejsze* ;p
Kredens, pewnie ze nie zawsze, ale Sagna jest ciezki do przejscia gdy ma asekuracje, a przeciez jesli pierwszym stoperem ktory zdecyduje sie na krycie riberyego bedzie Per to Koscielny bedzie stal za nim i go asekurowal, w praktyce nie takie trudne, w teorii musza byc w pelni skoncentrowani i nie popelniac bledow indywidualnych
Sagna cagey & cryptic when I asked him about #AFC future last night: "Lots of things have changed," he said. Didn't sound like a happy bunny
Matt Spiro twitter
Wygląda na to, że Sagna odejdzie w lato.
Arsenal_1886, Miquel tez nie jest taki pewny w defensywie, i ma problemy z odbieraniem pilki, Santos ogolem jest ciezki do przejscia jesli sie dobrze ustawi, tyle ze on woli smigac w okolicy linii srodkowej niz w obronie i robi dziury, albo po swietnym odbiorze pilki zaczyna dryblowac w swoim polu karnym
ludzie. w Bayernie nie gra tylko Ribery. Jeśli pokryjemy go dwoma zawodnikami to zrobi się luka w innym miejscu i kto inny to wykorzysta.
Marzag,
tak, bo u nas za parą stoperów zawsze stoją piłkarze, którzy wrócili i nia dają nikomu dojść do bramki ;D
Od Santosa to ja bym wolał wystawić Miquela na LO. Mimo, że to nie jego pozycja to jednak jest o wiele pewniejszy w defensywie od Brazylijczyka. Dwa razy grał na LO podczas spotkań w COC ( z City sezon temu to jeszcze był mecz w CC, a w tym sezonie grał z Reading ). W dodatku przydałby się nam bardziej przy stałych fragmentach gry niż Santos.
ja bym Sagni zakazał rajdów do przodu i miałby być ustawiony zawsze za Riberym, Arteta miałby w takim wypadku go ściśle kryć więc gdyby Ribery chciał ominąć Artetę to nadziewałby się na Sagne, a gdyby chciał zejść do środka to byliby tam Per z Kosa i jeszcze kilku innych pilkarzy ktorzy wrocili