Obszerny wywiad z Özilem
18.05.2018, 19:40, MVTI 7 komentarzy
Chris Wheatley, dziennikarz serwisu Goal, przeprowadził ostatnio dość obszerny wywiad z jedną z gwiazd Arsenalu - Mesutem Özilem. Niemiec opowiadał w nim między innymi o życiu w Londynie, o jego mowie ciała oraz o tym, co znaczy dla niego gra dla Arsenalu.
- Kocham mieszkać w Londynie, to światowe miejsce. Tutaj możesz zrobić praktycznie wszystko. W stolicy Anglii jest naprawdę wiele różnych kultur i czuję się tutaj naprawdę komfortowo. Arsenal to wielki klub i jestem usatysfakcjonowany, że mogę nosić armatkę na piersi. Możliwość mieszkania w Londynie to świetna sprawa.
- Mam nawet swoją ulubioną restaurację - to Likya Ocakbasi Restaurant. Oni są częścią mojej rodziny, serwują naprawdę świetne tureckie dania. Gotują bardzo podobnie do mojej mamy, więc uwielbiam tam przebywać. Tureckie posiłki są naprawdę pyszne.
- Jestem dumny z tego, że pochodzę z Turcji i moi rodzice również są Turkami. Urodziłem się w Niemczech i tutaj dorastałem. Grając w piłkę nauczyłem się wiele wartości kulturowych. To niewątpliwie zaleta w okresie dojrzewania. Kiedy dojrzejesz, spoglądasz nieco inaczej na wszystkie rzeczy. Jestem bardzo wdzięczny, że mogłem wybrać najlepszą opcję spośród wszystkich kultur.
- Nigdy nie byłem osobą, która lubi znajdować się w centrum uwagi. Oczywiściem dzisiaj ludzie są w stanie rozpoznać mnie praktycznie wszędzie, ale zawsze pragnąłem tego, by być z osobami, na których mi naprawdę zależy. Podobnie było w szkole - byłem jej częścią i starałem się dawać z siebie wszystko, jednakże zawsze z tyłu mojej głowy miałem piłkę nożną i chęć zostania profesjonalnym piłkarzem. To moje życie i prawdziwa miłość. Kiedy znajduję się na boisku, zawsze pragnę tego, by robić wszystko jak najlepiej - w ten sposób rozkwitam, a moje nastawienie ulega poprawie. Uwielbiam grać w piłkę.
- Zawsze bylem spokojnym człowiekiem. Wiem do czego jestem zdolny i nie pozwalam sobie na to, by inni ludzie zakłócili moją harmonię. W dzieciństwie, w okresie dorastania, a także podczas mojej kariery zawsze byli ludzie, którzy mnie wspierali, a także ci, którzy za mną nie przepadali. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego kim jestem i kto mnie odpowiednio dopinguje do tego, by być lepszym. Oczywiście, sława jest nieunikniona, gdy jesteś zawodowym piłkarzem na tym poziomie i grasz dla takiego klubu jak Arsenal. Prywatność to cienka linia, którą niektórzy przekraczają. Zawsze staram się spędzać dużo czasu z rodziną, przyjaciółmi i cieszyć się życiem na tyle, ile mogę.
- Kiedy zaczynałem, nic nie było łatwe. Grałem na boisku z cementową nawierzchnią, więc gdy upadłeś, od razu zaczynałeś krwawić. To jednak bardzo pomogło - zwłaszcza, że zazwyczaj grałem przeciwko starszym. Musisz być przygotowany na wszelakie niedogodności boiskowe, a dla mojego rozwoju było to bardzo cenne.
- Przyjeżdża do mnie wiele dzieciaków, a także ich rodziców i zawsze pytają mnie o to, jak to było ze mną. To jest przesłanie, które chcę przekazać w mojej książce: Najważniejszą rzeczą, gdy jesteś dzieckiem jest po prostu dobrze się bawić. Jeśli jesteś utalentowany i masz odrobinę szczęścia, maszerujesz własną ścieżką i nikt nie jest w stanie cię zatrzymać. Musisz pracować nad sobą, mieć wiarę w siebie i dobrze się bawić, a wtedy twoje marzenia na pewno się spełnią. W Niemczech duży nacisk położono na pracę z młodymi zawodnikami, aby odpowiednio utalentowani piłkarze mieli szansę na to, by osiedlić się w swoich zespołach. Chciałbym, by tak było z angielskimi drużynami. Jasne, kluby mają tutaj naprawdę wielkie pokłady finansowe ze względu na renomę Premier League i mogą kupić prawie każdego gracza, ale jeśli spojrzysz na Bundesligę i naszą reprezentację narodową, dojrzysz, iż możesz odnieść sukces, gdy ufasz własnym umiejętnościom.
- Grałem dla wielu europejskich klubów, ale fakt, że posiadam własną piosenkę jest dla mnie czymś niesamowitym. W momencie gdy usłyszałem to po raz pierwszy miałem gęsią skórkę i nadal jej dostaję. Jestem naprawdę wdzięczny za tak niesamowity doping ze strony fanów. Duma mnie rozpiera, gdy spojrzę na to, jakie gole potrafiłem zdobywać, jednakże ten z Łudogorcem był czymś wyjątkowym. Praktycznie jak w PES-ie, w którego gram! Ominięcie trzech lub czterech przeciwników, a potem zdobycie bramki to coś naprawdę wspaniałego. Kiedy to oglądam, myślę sobie, że była to najlepsza bramka w mojej karierze.
- Niektórzy ludzie mnie kochają, a inni pałają do mnie nienawiścią. Pojawiły się głosy o mojej mowie ciała, która ponoć przekazuje, iż nic mnie nie interesuje. Ale ja po prostu już taki jestem. Nie zmienię swojej mowy ciała i stylu gry. Oczekiwania wobec mojej osoby są bardzo wysokie, ponieważ jestem piłkarzem, który może zrobić różnicę na boisku. Musisz sobie jednak z tym odpowiednio poradzić, ponieważ ludzie zawsze będą cię krytykować i chwalić. Najważniejsze jest to, co mówi trener - powtarzałem to wiele razy. Nie mogę jednak zrozumieć tego, gdy ludzie mówią coś w stylu: Patrz, on nie daje z siebie wszystkiego, nie biega! Jeśli spojrzysz na moje liczby, ujrzysz, że robię wszystko z maksymalnym zaangażowaniem i przebiegam odpowiednią ilość kilometrów w czasie meczu.
- Jeśli chodzi o spotkanie z Bayernem, było to bardzo, naprawdę bardzo rozczarowujące. Do przerwy utrzymywał się rezultat 1-1, a potem... Przegrana tak wieloma bramkami była ciężka. Nie tylko dla mnie, ale i dla całego zespołu. Wiedzieliśmy, że gra przeciwko Bawarczykom nie jest łatwa. Oczywiście, mamy duże ambicje. Według mnie - Bayern nie jest tak silny jak w poprzednich latach. Chcieliśmy coś osiągnąć. Rozczarowanie było naprawdę ogromne, ponieważ mamy odpowiednią jakość, aby namieszać w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Niestety tak się nie stało. Na początku mojej kariery bardzo przejmowałem się moimi porażkami i wiele o nich myślałem. Oczywiście nadal jest podobnie, gdy przegrywamy, ale nie powinieneś myśleć za dużo o tym, co stało się w przeszłości, musisz patrzeć w przyszłość. Życie toczy się dalej, a ty masz dobre jak i te złe mecze.
- Jeśli chodzi Real, tam oczekiwania są naprawdę ogromne i nie można porównać tego do żadnych w innym klubie. Ani do Arsenalu, ani do reprezentacji. W Madrycie musisz wygrać każdy mecz, nawet jeśli zremisujesz z Barceloną, uważane jest to za porażkę. Zwłaszcza w okresie, gdy stajesz się profesjonalnym piłkarzem - wtedy musisz przyjąć te mentalność. Jose Mourinho bardzo mi pomógł, wspierał mnie i zawsze chciał dla mnie jak najlepiej. Kiedy spoglądam w przeszłość, mogę śmiało powiedzieć, że w Madrycie miałem wiele świetnych chwil i zaprzyjaźniłem się tam z wieloma osobami.
- Transfer do Arsenalu? Nie wszystko zależało od Wengera. Jasne, to on przekonał mnie do tego, bym zagościł na The Emirates i był dla mnie głównym aspektem, dla którego tutaj przybyłem, ale nie tylko jego persona zachęciła mnie do podpisania kontraktu. To bardzo doświadczony trener, który uczynił Arsenal jednym z najlepszych klubów na świecie. Musisz go szanować, ponieważ to świetny szkoleniowiec. To jednak nie ja decyduję o tym, czy trener zostanie w drużynie. Najważniejszym czynnikiem jest dla mnie to, że stale rozwijamy się jako zespół i osiągamy założone cele.
- Pieniądze nigdy nie odgrywały dla mnie dużej roli w futbolu. Gram w piłkę, ponieważ kocham to robić. Oczywiście, nie zarabiam mało i otrzymywałem wiele ofert, w tym z Chin, które były kuszące i interesujące. Jednakże tak, jak powiedziałem - pieniądze to nie wszystko. Chcę wygrywać trofea i mam cele, które pragnę spełnić. To jest ważniejszy czynnik niż pieniądze, dlatego od początku powtarzałem, że Chiny nie są dla mnie dobrym miejscem.
- Wiele osób pyta mnie o moją rodzinę, przyjaciół, o Fenerbahce. Kiedy coś usłyszą, powtarzają mi: Jedź tam, to odpowiednie miejsce dla ciebie! Aktualnie jednak mam ważny kontrakt z Arsenalem i nie myślę o tym, by przenosić się gdziekolwiek indziej. Nigdy jednak nie wiadomo co wydarzy się w przyszłości. Czuję się tu bardzo komfortowo.
- Zacząłem grać w piłkę na najwyższym poziomie już w wieku 16 lat. Wiele osób przychodziło do mnie i udawało moich najlepszych przyjaciół, by wyciągnąć z tego jakieś korzyści. Każdego potraktuję tak samo i każdy jest u mnie mile widziany, ale to normalne, że w takiej sytuacji możesz zaufać tylko swoim najbliższym. Czasami oni widzą rzeczy, których ja nie dostrzegam. Cieszę się z tego, że mam przyjaciół, z którymi dorastałem i moją rodzinę. Wspierają mnie, bez względu na to czy odnoszę sukcesy, czy nie. Kochają mnie, ponieważ to ciągle ten sam Mesut. Jestem z tego dumny. Wielu innych piłkarzy ma naprawdę niewielu bliskich przyjaciół. Lubię spędzać czas w domu, gdy są w nim moi bliscy, szczególnie mój pies i kuzyn. Moi przyjaciele oraz rodzina odwiedzają mnie regularnie. Idziemy na kolację lub do kina. Jeśli mamy kilka wolnych dni, zwykle gdzieś wychodzę, ale większość czasu spędzam w domu.
- Zawsze pragnę tego, by pomóc mojej drużynie, by kontrolować danie spotkanie, by dawać swoim kolegom z zespołu wyśmienite podania. Gdy grasz na mojej pozycji, masz wiele możliwości. Możesz zażądać piłki, sam ją gdzieś posłać lub strzelić bramkę. Czuję się najlepiej, gdy gram za napastnikiem, ponieważ robiłem to już w czasach dzieciństwa. Oczywiście to zaszczyt, gdy ludzie porównują mnie z tak wielką osobistością jak Bergkamp. To żywa legenda Arsenalu, był niesamowitym piłkarzem. Nie chcę się jednak z nikim porównywać, mam swój własny styl. Jestem dumny z tych porównań, ale nazywam się Mesut Özil.
źrodło: goal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jak na moje to jego gra od czasów Realu, aż tak bardzo się nie zmieniła. Tam jednak był otoczony piłkarzami, którzy wykorzystywali jego potencjał, u nas roznie z tym bywa. Jest różnica między grą z Cristiano Ronaldo, który wykorzystuje twoje podania, a między grą z Welbeckiem, który potyka się o własne nogi.
Ciekawy był ustęp o grze w Realu, gdzie remis jest traktowany jak porażka. Właśnie takiej mentalności brakuje w naszym klubie i zmiana tylko tego jednego aspektu mogłaby bardzo dużo pomóc naszej grze.
@Luki6:
Kurcze... Ale gafa. No oczywiście masz rację. Pozdro.
@tyson880: Skoro Auba, Laca, Miki i Ozil to mamy już kwartet a nie tercet ;)
Ozil błagam Cię... Stwórz z Aubą, Lacą i Mikim najlepszy tercet w lidze, bo stać was na to bez wątpienia. Chciałbym zobaczyć ofensywny ale i skuteczny Arsenal.
Widać, że lubi Londyn. Chyba nawet interesuje go dużo bardziej niż gra dla Arsenalu, bo totalnie olewa ostatnie mecze żeby sobie pozwiedzać i przy okazji odpocząć. A przecież jego obowiązkiem jest gra niezależnie od tego czy klub jest 6 czy 1, w końcu dostaje kupe kasy od swojego pracodawcy. Mam nadzieję, że nowy trener weźmie się za Ozila i jego lenistwo. Zawodnikiem jest świetnym, ale tylko jeśli mu się tylko chce. Niestety mam wrażenie, że czasami nie radzi sobie z krytyką, oczywiście w pełni uzasadnioną, która powinna go zmotywować ale jak widać działa w zupełnie inną stronę.
"Nigdy nie byłem osobą, która lubi znajdować się w centrum uwagi" niestety przenosi to też na boisko...