Obszerny wywiad z Theo Walcottem
02.04.2013, 14:14, Marcin Witkowski 1725 komentarzy
To wyjątkowy sezon dla Theo Walcotta.
Na początku tego sezonu był tylko “super-rezerwowym” - ale pomimo ciągłych spekulacji na temat nowego kontraktu i swojej przyszłości - z czasem zaczął strzelać gole i przyciągać wzrok swoimi występami, dzięki czemu stał się zawodnikiem pierwszego składu.
Theo w październiku strzelał w meczu z Southamptonem i West Hamem, zdobył także hat-tricka w pojedynku z Reading w Capital One Cup. Kolejne trafienia padły w meczach z Schalke, Tottenhamem, Evertonem, Reading, Newcastle (kolejny hat-trick) – łącznie w 11 występach strzelił 14 bramek. To już wtedy był najlepszy sezon dla Anglika pod względem strzelonych bramek, a wciąż był rok 2012.
Pomimo świetnych występów, przyszłość Walcotta w Arsenalu nadal była niepewna. Jego kontrakt wygasał wraz z końcem sezonu, dlatego z każdym dniem kibice byli coraz bardziej zniecierpliwieni i zdenerwowani.
Informacja z 18 stycznia, że najmłodszy piłkarz w historii pierwszej reprezentacji Anglii złożył podpis pod nową umową z Arsenalem, była źródłem wielkiej ulgi i szczęścia dla kibiców. Po wyjaśnieniu swojej przyszłości, Theo mógł kontynuować swoją dobrą grę. W czterech kolejnych spotkaniach po podpisaniu nowego kontraktu Anglik strzelał gole, a w meczu z Sunderlandem zaliczył 250 mecz w barwach The Gunners. Chociaż jest to już 7 sezon Walcotta w Arsenalu, należy pamiętać o tym, że ma on tylko 24 lata.
Sam Theo jest podekscytowany i podbudowany kolejnym rozdziałem w swojej bogatej karierze. Jako zawodnik z największą liczbą goli i występów w barwach Kanonierów, Anglik wie, że ma w szatni status seniora i jest zdeterminowany, by stać się liderem i talizmanem drużyny w ciągu następnych kilku lat. Jest jasne, że chce wziąć na siebie więcej odpowiedzialności na boisku jak i poza nim.
Theo obiecuje, że stanie się wpływową postacią w drużynie, która w najbliższym czasie będzie walczyć o trofea. I, jak sam wyznaje, może mieć w najbliższej przyszłości więcej obowiązków poza boiskowych…
Theo, w tej chwili cieszysz się ze swojego najlepszego sezonu pod względem goli i asyst – co się zmieniło w twojej grze w porównaniu do poprzednich lat?
W tym sezonie częściej biorę udział w sytuacjach podbramkowych. Potrafię również lepiej wykańczać akcje. Ostatnie dwa lata pod względem goli, jak na skrzydłowego, były zadowalające, ale ten rok jest niesamowity. Po prostu lubię strzelać, asystować i pozostaję zdrowy, co jest bardzo ważne.
Co w sobie ulepszyłeś?
Wielką rzeczą w tym sezonie jest to, że ja po prostu nie chcę, żeby mecz się skończył. Cieszę się każdą sekundą na boisku. Każdy mecz to dla mnie źródło radości. Uwielbiam występować przed wielkim tłumem, dla moich kolegów z zespołu również, a jeśli popełniam błąd, to zapominam o nim jak najszybciej, bo wiem, że zaraz będę miał kolejną szansę na pokazanie swoich umiejętności. Więc nie myślę już za dużo o błędach. To kolejna nowość w tym sezonie – nie rozpamiętuję tego, co się stało wcześniej w meczu. Również przestałem tyle myśleć przed bramką przeciwnika i po prostu robię to, co przychodzi mi naturalnie – wykańczam akcję. Jak dotąd to działa
Wygląda na to, że grasz z większą pewnością siebie…
Tak, czuję, że mogę kreować sytuacje dla zespołu. W ciągu ostatnich kilku lat nauczyłem się wiele rzeczy o defensywnej stronie gry i o formacjach. Gram również lepiej z innymi zawodnikami, widzimy swoje mocne strony i potrafimy to wykorzystać. Ostatnio mój tata powiedział mi, że gram z uśmiechem na twarzy, że cieszę się z każdej minuty na boisku. Ma rację.
Negocjacje w sprawie twojego nowego kontraktu trwały bardzo długo – a ile dokładnie? Czy zaczęły się już w poprzednim sezonie?
Ciągle o tym myślałem, ale w ostatnie lato grałem na EURO i chciałem się na tym skoncentrować, i nie mieć niczego innego na głowie. Później chciałem zrobić sobie przerwę przed nowym sezonem, ponieważ nie mamy w Premier League przerwy zimowej. Negocjacje w sprawie poprzedniej umowy trwały więcej niż sześć miesięcy, a rozmowy w sprawie najnowszego kontraktu trwały trochę dłużej. Takich rzeczy nie da się załatwić w ciągu jednej nocy. Kiedy wszyscy są szczęśliwi, wtedy najlepiej załatwiać takie sprawy, więc cieszę się, że tak się to skończyło.
Czy ktoś w szatni przekonywał cię do podpisania kontraktu?
Tak, przekonywali [śmieje się]. Piosenka „Sign Da Ting” - Lukas Podolski uwielbiał śpiewać ją za każdym razem, gdy mnie widział – w szatni i na treningu. Wszyscy żartowali sobie z tego. Oczywiście to nie było na serio, ponieważ każdy wie, jak długo trwają negocjacje. Ale takie żarty są bardzo zdrowe i sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech – dlatego kocham tych gości. Są wspaniali.
Czy radziłeś się kogoś w trakcie negocjacji?
Dobrą stroną tych negocjacji było to, że miałem swobodę i mogłem mieć swoje własne myśli – a kiedy potrzebowałem z kimś porozmawiać, to zawsze ktoś był przy telefonie. Moja dziewczyna, Mel, ciągle ze mną była, więc byłem pod ciągłą opieką. Jestem taką osobą, że wszystko trzymam w sobie. Jeśli jest coś, czym chcę się podzielić albo czego nie potrafię rozwiązać, to wtedy kontaktuję się z bliskimi. Ale uważam, że jestem wystarczająco inteligentny, by samemu rozwiązywać swoje problemy.
Co powiedział ci menedżer, by przekonać cię do przedłużenia umowy ?
Myślę, że możliwość grania w ataku odegrała jakąś rolę. Mówiąc to, nie mam na myśli, że powinniśmy coś zmieniać w składzie, ponieważ Olivier dobrze sobie radzi na szpicy. Oczywiście menedżer wie, co jest najlepsze dla drużyny, ale miło by było dostawać więcej szans na grę jako środkowy napastnik. Boss zawsze miał we mnie wiarę, ale nie wygraliśmy niczego od dłuższego czasu, więc chcemy mu się odpłacić zdobywając jakiś puchar. Jeśli źle gramy, menedżer zawsze bierze winę na siebie, ale czasami to nie jego wina, ponieważ to my jesteśmy piłkarzami i to my gramy. Oczywiście gdy gramy słabo, mówi nam o tym, co jest dobrą rzeczą. Jest wielkim menedżerem i wiele się od niego nauczyłem w ciągu tych kilku lat.
A czego mogą oczekiwać kibice z twojej strony w następnych sezonach?
Myślę, że będzie coraz lepiej, oczywiście jeśli będę zdrowy i będę na siebie uważał. Wraz z pierwszym pucharem jaki wygramy, zobaczysz, że wracamy tam, gdzie nasze miejsce. To dla mnie ważne, by być tego częścią, biorąc pod uwagę fakt, ile czasu tutaj spędziłem. Ale uważam, że fani zaczynają widzieć wielką zmianę. Ciągle jestem młody, ale mam dużo doświadczenia i bardzo kocham bawić fanów – to dla mnie ważne. Gdy zespół gra dobrze, wszystko jest łatwiejsze, a gdy wygrywasz, to bycie częścią drużyny to coś fantastycznego. Kiedy zespołowi nie idzie, wtedy trzeba wznieść się na wyżyny i pociągnąć za sobą kolegów. Tak jak to zrobił Lukas w meczu z West Hamem – zrobił wiele dobrego, gdy wszyscy tego potrzebowaliśmy. Mamy w składzie zawodników, którzy potrafią zrobić coś z niczego, a ja chcę być jednym z nich.
Więc co chcesz osiągnąć w najbliższych latach?
Bez wątpienia powinniśmy rok w rok walczyć o zwycięstwo w Premier League. To priorytet. Tak samo FA Cup – powinniśmy zachodzić co roku bardzo daleko. Capital One Cup, Liga Mistrzów – powinniśmy walczyć o każde trofeum tak długo, jak wierzymy, że możemy je wygrać. Widzisz to, gdy przegrywamy jedną bramką, wszyscy wtedy myślą „powinniśmy dać z siebie więcej, ponieważ to jest za mało”. Ale gdybyśmy myśleli w ten sposób od początku, to moglibyśmy pokonać każdego. Myślę, że dojdziemy do takiej chwili, gdy będziemy wygrywać mecze, w których nie dominujemy. Zaczynamy zmierzać w tę stronę, a gdy dotrzemy do mety, będziemy nie do pokonania.
W jaki sposób zespół przełamie problemy psychologiczne?
Jeśli wszyscy będą głośniejsi – a zauważyłem to ostatnio na treningu – i jeśli wszyscy będą ze sobą więcej rozmawiali. Musimy brać na siebie odpowiedzialność, możemy to zrobić. Widzę to codziennie na treningu, ale musimy to pokazywać w czasie meczu. Jeśli wyciśniesz z siebie jeszcze więcej, to będziesz chciał osiągać lepsze rezultaty. To ważne, by wszystkim zależało i żeby się wzajemnie wspierać.
Czy dajesz jakieś rady młodzikom, jako najbardziej doświadczony zawodnik w szatni?
Będę szczery – tak, doradzam im. Zawsze jestem dostępny, gdy czegoś chcą. Czasami mogą się na mnie wzorować, co jest wspaniałe, ale jestem tylko jednym z wielu. Na przykład, gdy ktoś dozna kontuzji, lubię z nim porozmawiać i zobaczyć jak się trzyma. To kolejna strona piłki nożnej, której się uczę. Robin często dawał mi rady, gdy byłem młodszy, ja jeszcze nie jestem na jego miejscu, ale będę.
Zdobyłeś w tym sezonie 18 goli. Czy ustaliłeś sobie przed sezonem jakieś minimum?
Chciałem 20 goli we wszystkich rozgrywkach, więc może będę musiał wyznaczyć sobie nowy cel! Ale chciałem także strzelić w Premier League od 15 do 20 bramek, a mam w tym momencie 11. Asysty to bonus, ale dla skrzydłowego liczba bramek, którą strzeliłem do tej pory, to bardzo dobry wynik.
Czy uważasz za błogosławieństwo, że na początku tego roku nie grałeś za dużo, dzięki czemu będziesz świeższy w końcówce rozgrywek?
Być może. Ale chciałem grać w każdym meczu, zwłaszcza, że kocham piłkę. Dbam o siebie, a sztab medyczny był wspaniały. Wszyscy mamy monitorowane serca i używamy systemu GPS, więc wiemy co i jak. Sztab medyczny uznał, że muszę trochę przyhamować – tak robią najlepsze kluby.
A jakie są twoje osobiste ambicje? Jesteś 40 goli od „Klubu 100”…
To byłoby wielkie osiągnięcie, zdecydowanie, ale nie myślałem o tym. Ja koncentruję się na tym co jest teraz, ale bycie częścią tej grupy byłoby cudowne, zwłaszcza w tak młodym wieku, z wszystkimi moimi wzlotami i upadkami w karierze. Nie patrzę na statystyki – no może po za moimi punktami w Dream Team [The Sun Dream Team Fantasy Football – przypis red.]!
Siedem lat temu trafiłeś do Arsenalu, miałeś wtedy 16 lat. Jak wspominasz swoje pierwsze tygodnie w Klubie? Czy był ktoś szczególnie pomocny?
Mój tata był wspaniały. Kiedy pierwszy raz tu przyjechałem, było wspaniale, ponieważ mieszkaliśmy razem w Enfield, w mieszkaniu Edu. Nie wiem co by było, gdybym przyjechał tu sam, może historia potoczyłaby się inaczej. On zrobił dla mnie bardzo dużo przez całą moją karierę. Przez moje treningi w Southamptonie popsuło się kilka samochodów, gdyż musiałem dojeżdżać. Wiele dla mnie poświęcił, zawsze był obok mnie i zawsze będzie mnie wspierał. Ale oczywiście nie zapomina o sobie – ostatnio stracił trochę kilogramów i teraz mieści się w moje ciuchy! On zawsze jest dostępny, gdy go potrzebuje, ale wie też, że sam potrafię o siebie zadbać.
Twoja dziewczyna, Mel, także była z tobą przez cały ten czas. Wygląda na to, że masz stabilne życie domowe…
Uważam, że to ważne, by czuć się komfortowo w miejscu w którym przebywasz, zwłaszcza w domu. Jestem z Mel już ponad siedem lat. Zaręczyliśmy się ponad rok temu, więc jest to kolejny krok. Mam nadzieję, że niedługo stworzymy rodzinę, więc mam o czym myśleć. Ale mam dopiero 23 lata. Mam jeszcze mnóstwo czasu, na szczęście.
Więc niedługo będziesz prosił Jacka Wilshere’a o porady rodzicielskie?
Tak, pewnego dnia! Jack powiedział mi, że wiele się wtedy zmienia. Ostatnio rozmawiałem też z Gaelem Clichym, z którym ciągle jestem w kontakcie. Ma córkę i twierdzi, że posiadanie dziecka to najcudowniejsza rzecz na świecie. Jest bardzo dobrym tatą, widzę to. Powiedział mi, że byłbym dobrym ojcem, to dla mnie wiele znaczy. Ale nie wiem, jak sobie poradzę. Następnego dnia poszedłem na urodziny mojego bratanka, gdzie było mnóstwo dzieciaków. Biegali i strzelali z jakichś laserów, więc zdecydowałem się do nich dołączyć, ale chyba trochę przesadziłem!
Media interesują się tobą od momentu, gdy trafiłeś do Arsenalu, a zwłaszcza po powołaniu na Mistrzostwa Świata w 2006 roku. Czy jest coś, za czymś tęsknisz, z dni, gdy nie byłeś takim obiektem zainteresowania mediów?
To śmieszne – po powołaniu do składu na Mistrzostwa Świata pojechałem do mojej rodzinnej wsi w Compton, a tam zobaczyłem, że wszędzie wiszą flagi z napisem „Dalej Theo”. Przed moim domkiem była kolejka po autograf, to było dla mnie inne doświadczenie. Byłem zaskoczony. Chyba w tym momencie zrozumiałem, że życie już nigdy nie będzie takie jak dawniej. Jestem spokojnym i cichym człowiekiem. Dni, gdy dorastałem, były fantastyczne, ale od tego momentu nic już nie było takie samo.
Czy jest coś, czego nie możesz robić, a co robiłeś kiedyś?
Oczywiście nie mogę być tak beztroski jak kiedyś i muszę o siebie dbać. Byłem ostatnio na urodzinach dziadka Mel, były tam dzieci, które grały w piłkę. Mel wtedy powiedziała „czy nie byłoby fajnie po prostu dołączyć do nich i grać?”. Ale ja po prostu nie mogę. Następnego dnia na urodzinach bratanka dzieci grały w piłkę, a ja stałem na bramce. Nie chciałem grać w polu, ponieważ było za dużo dzieciaków, chyba z 20, i wszystkie biegły do piłki! Trzeba uważać i być profesjonalistą.
Ale lubię grać w golfa – gram bardzo często. Grałem kiedyś w tenis, ale nie byłem dobry, właściwie to byłem beznadziejny! Przegrałem z dziadkiem Mel, a miał wtedy 86 lat. Jestem taki słaby… Chyba zrezygnuję z gry w tenisa!
źrodło: arsenal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@oggy racja, druga sprawa, że z tych zawodników można wyciągnąć dużo, dużo więcej. Do tego dochodzi kompletny brak wykorzystywania SFG, których mamy na pęczki. I bezpośrednie i pośrednie i rożne, z przodu BFG i Oli, do tego paru na prawdę dobrych specjalistów (Arteta w Evertonie czy Santi w Maladze/Villarealu) a nic się z tego nie dzieje. Dziwne bo mamy na prawdę masę SFG i jak nie idzie z gry to moglibyśmy z tego korzystać
o, widzę, że nie tylko ja mam takie problemy z pracą licencjacką :D
Arsenal23 > To każdy gol wywindował jego wartość do 30 mln? ;O Jasne, że tyle goli piechotą nie chodzi, ale... bez przesady. Ale w sumie, tyle kosztujesz ile ktoś chce za Ciebie zapłacić, skoro Barcelona wyceniła go na 30 mln to niech będzie. To tylko nadaje sens temu, że Barceloniści to idioci.
Ten transfer Ibrahimovicia to mój kandydat na najgorszą decyzję transferową ever. Takie pieniądze?! I wywalenie takiego napastnika jak Etoo O_O
Pinguite
30 goli w samej La Lidze piechotą nie chodzi...
Dzięki.
Etoo był wart 30 mln?! No shit.
45 mln Euro + Eto'o czli 75 mln.
maciekbe- zgoda, kluczową sprawą jest moim zdaniem oparcie się na piłkarzach typu Gerv, Ox, czy Walcott albo nawet Poldi. Właśnie każdy z nich ma jeden albo dwa "felery" Jeden nie umie podawać drugi nie potrafi opanować nerwów trzeci nie umie się kiwać jeszcze inny znika i nie potrafi się zamieniać pozycjami. Każda z tych wad ich w zasadzie dyskwalifikuje do gry w klubie walczącym o trofea. Nie rozumiem takiej polityki. Jeszcze gorzej jest na CF. Mamy jednego typowego napastnika, reszta drugiego i trzeciego buja się WHU albo po szpitalach. FAIL. Na jednym napadziorze cały sezon This is madness!
Za ile Ibra poszedł do Barcelony ?
Jack's impression of Mikel Arteta
24.media.tumblr.com/643fbb5d5a30b59cba732563cd62e960/tumblr_mkol2wNrlr1qfj1xoo1_500.gif
LOL. Nie było śmieszne? Trolling pełną gębą ;D
pingu
ijaaa xd już udostępniam to na face xd
@Pingu- to nie było śmieszne:/
@oggy no tak, dlatego tak wiele zależy od naszego środka pola. Bo przód jest tak słaby, że sam nic nie wyczaruje dlatego tak jak napisałem, jak trzon nie ma dnia to nie ma gry. Dwóch zawodników całym klubie, którzy potrafią zrobić sobie miejsce - Jack i Rosa. Trochę za mało.
Jakby Wenger trochę pomyślał to może gralibyśmy lepiej, czemu od początku nie stawiał na wariant z Rosa na środku i Cazorlą na skrzydle ? Od początku mówiłem ,że to jest najlepszy wariant, czemu stawia dziadka Arshavina na skrzydle, podczas gdy na Euro zagrał wyśmienicie ale na ŚPO, bo na skrzydło już się nie nadaje. Vermaelen i Szczęsny siedzą na ławce, a Sagna z miejsca wchodzi do pierwszego składu. Czemu młodzi mają takie tygodniówki a najdroższy piłkarz (tygodniówkowo) siedzi na ławce.
Imo to Giroud z nich wszystkich to jeszcze potrafi najlepiej grac kombinacyjnie, ale np taki Theo, Gerv czy nawet Ox to se nogi lamia. Jak dla mnie to nasz najlepszy atak powinien wygladac tak:
-------Giroud------
Santi--Rosa--Poldi
@Pinguite
Trochę przegiąłeś bo pisałem długiego e-maila do klienta z dużymi załączikami i go straciłem.
maciekbe- w sumie to troszkę dziwna sprawa bo jeśli chodzi o taką technikę poszczególnych pomocników to na pewno nie jest gorzej niż wtedy. Gorzej jest w "ataku" a więc CF ->"boski Olivier" i "skrzydłowi" nie potrafią grać jak Nasri czy Hleb albo Arsza.
images.4channel.org/f/src/funniest%20sound%20ever.swf
Troll mode on!
ładna gra Arsenalu skończyła się z odejściem Cesca i Nasriego. Obecnie jak trzon zespołu ma dzień i jest w formie to wygrywamy i możemy wygrać z każdym jak jest inaczej to dostajemy w dupe od wszystkich jak leci, w najlepszym wypadku remis po bezbarwnej grze.
Nie tęsknią za Robinem, tęsknią za Cesc'iem ;P
@Arsenal23
To nie konta to dzieło sztuki ;)
A23- ładne, ładne tyle że takich kontr to zwykle się nie przeprowadza (za dużo podań). A cd taktyki to absolutna zgoda Wenger jest naprawdę zbyt mało elastyczny w ostatnich sezonach. Być może uważa naszych grajków obecnych za głupków;P
Conte i Allegri to lepsi trenerzy od Wengera? dajcie spokój
@oggy no vanBrutus i Kagawa wnieśli trochę polotu do ich gry, racja. Z miejsca zamieniam się na ich grę i związane z tym sukcesy w zamian za jechanie na starej opinii, ze gramy ładną piłkę, grając w rzeczywistości bez ładu, składu i żadnej wyraźnej taktyki.
"Done Deal - Arsenal are close to completing a deal to sign long term target Stevan Jovetic having reportedly agreed a fee with Serie A side Fiorentina. Fiorentina boss Vincenzo Montella has already planned ahead for the loss of Jovetic by bringing in Villarreal forward Giuseppe Rossi. The fee Arsenal will have to fork out is said to be in the region of €30m (£25.4m)." [Caught Offside]
Znalezione w internecie.
Jakby to dało wyniki to chciałbym, głównie o taktykę mi chodzi, zresztą kontry też są ładne, no nie powiesz ,że nie youtube.com/watch?v=038wRVdNgpM
maciekbe- true story :| Tyle, że jak przeorientujemy się już zupełnie na kontry to będzie hm... Kopanina w stylu kick and rush do niedawna uprawniana przez takie MU.
@Oggy ten styl moim zdaniem zniknął parę sezonów temu, teraz jak ładnie przyklepiemy z Reading to wszyscy szukają tego fragmentu na YT. Jeszczę klilka sezonów temu graliśmy tak w każdym meczu, teraz gramy tak przez parę sekund w co którymś spotkaniu.
A23- tak sobie myślę: a chciałbyś, żeby Arsenal grał głównie kontrami? Resztka dawnego stylu by odeszła.
Ja tam bym chciał Jose w AFC.
Mourinho, Guardiola, Simeone, Klopp, Conte, Allegri itd itp
Ten top kołcz to Murinio?
maciekbe
Tak samo myślę, wole go od Moyesa, ale jak miałby go zastąpić top kołcz to niech pakuje manatki.
@chica nie ma się z czego cieszyć ;)
@A23 różnie kolego, outowałem ale zaczynam mieć to gdzieś, bo ciężko znaleźć kogoś dobrego na jego miejsce. Ktoś powie Moyes Laudrup itp ale co oni osiągnęli?
Marzag
No i właśnie to jest głupie, że wiem że nic nowego się nie wydarzy a i tak wchodzę i czytam ^^ Taki odruch jakiś, trudno się go pozbyć :P
@maciekbe
Jak się kupuje przez Internet to się wie ;)
maciekbe
Hah, dokładnie to samo xD Plik otwarty, ale żeby jedno sensowne zdanie napisać to tak z pół godziny mija ;d Ciesze się, że nie tylko ja tak mam :P
maciekwu
A ty outujesz czy stayujesz Wengera ?
chica10, tu się prawdopodobnie przez cały dzień nic nie wydarzy ;p a jak przyjdziesz za 4 h to i tak będziesz na bieżąco ;p
@maciekbe
Jak zapytasz to się przedstawią:)
@chica I know that feel bro. Ja mam odpaloną w wordzie magisterkę i też nie idzie mi najlepiej ;)
Skąd wy w ogóle wiecie jak się buty nazywają ?
@Marzag
;)
Nie obraziłabym się, jakby k.com na chwilę zawiesiło działalność... to by mi bardzo ułatwiło napisanie pracy licencjackiej, bo teraz zamiast ją pisać to ciągle tylko wchodzę na kanonierów;d
Ja rok temu kupiłem Nike 5 Bomba turfy i sobie chwalę :)
mallen, o szczęsnym mówią że ma akcent jak rodowity cockney(thefreedictionary.com/cockney)
No Szczęsny strasznie niewyraźnie mówi, ale fajne video anyway.
ja miałem kiedyś takie, że na pięcie były światełka i jak stawiałeś stopę to się świeciły. Każdy kozak w podstawówce musiał takie mieć. To było karwa coś a nie nike bomba hieroszima nagasaki IV
shark31, super pomysl z tym przepytywaniem siebie nawzajem ;d