Obszerny wywiad z Theo Walcottem
02.04.2013, 14:14, Marcin Witkowski 1725 komentarzy
To wyjątkowy sezon dla Theo Walcotta.
Na początku tego sezonu był tylko “super-rezerwowym” - ale pomimo ciągłych spekulacji na temat nowego kontraktu i swojej przyszłości - z czasem zaczął strzelać gole i przyciągać wzrok swoimi występami, dzięki czemu stał się zawodnikiem pierwszego składu.
Theo w październiku strzelał w meczu z Southamptonem i West Hamem, zdobył także hat-tricka w pojedynku z Reading w Capital One Cup. Kolejne trafienia padły w meczach z Schalke, Tottenhamem, Evertonem, Reading, Newcastle (kolejny hat-trick) – łącznie w 11 występach strzelił 14 bramek. To już wtedy był najlepszy sezon dla Anglika pod względem strzelonych bramek, a wciąż był rok 2012.
Pomimo świetnych występów, przyszłość Walcotta w Arsenalu nadal była niepewna. Jego kontrakt wygasał wraz z końcem sezonu, dlatego z każdym dniem kibice byli coraz bardziej zniecierpliwieni i zdenerwowani.
Informacja z 18 stycznia, że najmłodszy piłkarz w historii pierwszej reprezentacji Anglii złożył podpis pod nową umową z Arsenalem, była źródłem wielkiej ulgi i szczęścia dla kibiców. Po wyjaśnieniu swojej przyszłości, Theo mógł kontynuować swoją dobrą grę. W czterech kolejnych spotkaniach po podpisaniu nowego kontraktu Anglik strzelał gole, a w meczu z Sunderlandem zaliczył 250 mecz w barwach The Gunners. Chociaż jest to już 7 sezon Walcotta w Arsenalu, należy pamiętać o tym, że ma on tylko 24 lata.
Sam Theo jest podekscytowany i podbudowany kolejnym rozdziałem w swojej bogatej karierze. Jako zawodnik z największą liczbą goli i występów w barwach Kanonierów, Anglik wie, że ma w szatni status seniora i jest zdeterminowany, by stać się liderem i talizmanem drużyny w ciągu następnych kilku lat. Jest jasne, że chce wziąć na siebie więcej odpowiedzialności na boisku jak i poza nim.
Theo obiecuje, że stanie się wpływową postacią w drużynie, która w najbliższym czasie będzie walczyć o trofea. I, jak sam wyznaje, może mieć w najbliższej przyszłości więcej obowiązków poza boiskowych…
Theo, w tej chwili cieszysz się ze swojego najlepszego sezonu pod względem goli i asyst – co się zmieniło w twojej grze w porównaniu do poprzednich lat?
W tym sezonie częściej biorę udział w sytuacjach podbramkowych. Potrafię również lepiej wykańczać akcje. Ostatnie dwa lata pod względem goli, jak na skrzydłowego, były zadowalające, ale ten rok jest niesamowity. Po prostu lubię strzelać, asystować i pozostaję zdrowy, co jest bardzo ważne.
Co w sobie ulepszyłeś?
Wielką rzeczą w tym sezonie jest to, że ja po prostu nie chcę, żeby mecz się skończył. Cieszę się każdą sekundą na boisku. Każdy mecz to dla mnie źródło radości. Uwielbiam występować przed wielkim tłumem, dla moich kolegów z zespołu również, a jeśli popełniam błąd, to zapominam o nim jak najszybciej, bo wiem, że zaraz będę miał kolejną szansę na pokazanie swoich umiejętności. Więc nie myślę już za dużo o błędach. To kolejna nowość w tym sezonie – nie rozpamiętuję tego, co się stało wcześniej w meczu. Również przestałem tyle myśleć przed bramką przeciwnika i po prostu robię to, co przychodzi mi naturalnie – wykańczam akcję. Jak dotąd to działa
Wygląda na to, że grasz z większą pewnością siebie…
Tak, czuję, że mogę kreować sytuacje dla zespołu. W ciągu ostatnich kilku lat nauczyłem się wiele rzeczy o defensywnej stronie gry i o formacjach. Gram również lepiej z innymi zawodnikami, widzimy swoje mocne strony i potrafimy to wykorzystać. Ostatnio mój tata powiedział mi, że gram z uśmiechem na twarzy, że cieszę się z każdej minuty na boisku. Ma rację.
Negocjacje w sprawie twojego nowego kontraktu trwały bardzo długo – a ile dokładnie? Czy zaczęły się już w poprzednim sezonie?
Ciągle o tym myślałem, ale w ostatnie lato grałem na EURO i chciałem się na tym skoncentrować, i nie mieć niczego innego na głowie. Później chciałem zrobić sobie przerwę przed nowym sezonem, ponieważ nie mamy w Premier League przerwy zimowej. Negocjacje w sprawie poprzedniej umowy trwały więcej niż sześć miesięcy, a rozmowy w sprawie najnowszego kontraktu trwały trochę dłużej. Takich rzeczy nie da się załatwić w ciągu jednej nocy. Kiedy wszyscy są szczęśliwi, wtedy najlepiej załatwiać takie sprawy, więc cieszę się, że tak się to skończyło.
Czy ktoś w szatni przekonywał cię do podpisania kontraktu?
Tak, przekonywali [śmieje się]. Piosenka „Sign Da Ting” - Lukas Podolski uwielbiał śpiewać ją za każdym razem, gdy mnie widział – w szatni i na treningu. Wszyscy żartowali sobie z tego. Oczywiście to nie było na serio, ponieważ każdy wie, jak długo trwają negocjacje. Ale takie żarty są bardzo zdrowe i sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech – dlatego kocham tych gości. Są wspaniali.
Czy radziłeś się kogoś w trakcie negocjacji?
Dobrą stroną tych negocjacji było to, że miałem swobodę i mogłem mieć swoje własne myśli – a kiedy potrzebowałem z kimś porozmawiać, to zawsze ktoś był przy telefonie. Moja dziewczyna, Mel, ciągle ze mną była, więc byłem pod ciągłą opieką. Jestem taką osobą, że wszystko trzymam w sobie. Jeśli jest coś, czym chcę się podzielić albo czego nie potrafię rozwiązać, to wtedy kontaktuję się z bliskimi. Ale uważam, że jestem wystarczająco inteligentny, by samemu rozwiązywać swoje problemy.
Co powiedział ci menedżer, by przekonać cię do przedłużenia umowy ?
Myślę, że możliwość grania w ataku odegrała jakąś rolę. Mówiąc to, nie mam na myśli, że powinniśmy coś zmieniać w składzie, ponieważ Olivier dobrze sobie radzi na szpicy. Oczywiście menedżer wie, co jest najlepsze dla drużyny, ale miło by było dostawać więcej szans na grę jako środkowy napastnik. Boss zawsze miał we mnie wiarę, ale nie wygraliśmy niczego od dłuższego czasu, więc chcemy mu się odpłacić zdobywając jakiś puchar. Jeśli źle gramy, menedżer zawsze bierze winę na siebie, ale czasami to nie jego wina, ponieważ to my jesteśmy piłkarzami i to my gramy. Oczywiście gdy gramy słabo, mówi nam o tym, co jest dobrą rzeczą. Jest wielkim menedżerem i wiele się od niego nauczyłem w ciągu tych kilku lat.
A czego mogą oczekiwać kibice z twojej strony w następnych sezonach?
Myślę, że będzie coraz lepiej, oczywiście jeśli będę zdrowy i będę na siebie uważał. Wraz z pierwszym pucharem jaki wygramy, zobaczysz, że wracamy tam, gdzie nasze miejsce. To dla mnie ważne, by być tego częścią, biorąc pod uwagę fakt, ile czasu tutaj spędziłem. Ale uważam, że fani zaczynają widzieć wielką zmianę. Ciągle jestem młody, ale mam dużo doświadczenia i bardzo kocham bawić fanów – to dla mnie ważne. Gdy zespół gra dobrze, wszystko jest łatwiejsze, a gdy wygrywasz, to bycie częścią drużyny to coś fantastycznego. Kiedy zespołowi nie idzie, wtedy trzeba wznieść się na wyżyny i pociągnąć za sobą kolegów. Tak jak to zrobił Lukas w meczu z West Hamem – zrobił wiele dobrego, gdy wszyscy tego potrzebowaliśmy. Mamy w składzie zawodników, którzy potrafią zrobić coś z niczego, a ja chcę być jednym z nich.
Więc co chcesz osiągnąć w najbliższych latach?
Bez wątpienia powinniśmy rok w rok walczyć o zwycięstwo w Premier League. To priorytet. Tak samo FA Cup – powinniśmy zachodzić co roku bardzo daleko. Capital One Cup, Liga Mistrzów – powinniśmy walczyć o każde trofeum tak długo, jak wierzymy, że możemy je wygrać. Widzisz to, gdy przegrywamy jedną bramką, wszyscy wtedy myślą „powinniśmy dać z siebie więcej, ponieważ to jest za mało”. Ale gdybyśmy myśleli w ten sposób od początku, to moglibyśmy pokonać każdego. Myślę, że dojdziemy do takiej chwili, gdy będziemy wygrywać mecze, w których nie dominujemy. Zaczynamy zmierzać w tę stronę, a gdy dotrzemy do mety, będziemy nie do pokonania.
W jaki sposób zespół przełamie problemy psychologiczne?
Jeśli wszyscy będą głośniejsi – a zauważyłem to ostatnio na treningu – i jeśli wszyscy będą ze sobą więcej rozmawiali. Musimy brać na siebie odpowiedzialność, możemy to zrobić. Widzę to codziennie na treningu, ale musimy to pokazywać w czasie meczu. Jeśli wyciśniesz z siebie jeszcze więcej, to będziesz chciał osiągać lepsze rezultaty. To ważne, by wszystkim zależało i żeby się wzajemnie wspierać.
Czy dajesz jakieś rady młodzikom, jako najbardziej doświadczony zawodnik w szatni?
Będę szczery – tak, doradzam im. Zawsze jestem dostępny, gdy czegoś chcą. Czasami mogą się na mnie wzorować, co jest wspaniałe, ale jestem tylko jednym z wielu. Na przykład, gdy ktoś dozna kontuzji, lubię z nim porozmawiać i zobaczyć jak się trzyma. To kolejna strona piłki nożnej, której się uczę. Robin często dawał mi rady, gdy byłem młodszy, ja jeszcze nie jestem na jego miejscu, ale będę.
Zdobyłeś w tym sezonie 18 goli. Czy ustaliłeś sobie przed sezonem jakieś minimum?
Chciałem 20 goli we wszystkich rozgrywkach, więc może będę musiał wyznaczyć sobie nowy cel! Ale chciałem także strzelić w Premier League od 15 do 20 bramek, a mam w tym momencie 11. Asysty to bonus, ale dla skrzydłowego liczba bramek, którą strzeliłem do tej pory, to bardzo dobry wynik.
Czy uważasz za błogosławieństwo, że na początku tego roku nie grałeś za dużo, dzięki czemu będziesz świeższy w końcówce rozgrywek?
Być może. Ale chciałem grać w każdym meczu, zwłaszcza, że kocham piłkę. Dbam o siebie, a sztab medyczny był wspaniały. Wszyscy mamy monitorowane serca i używamy systemu GPS, więc wiemy co i jak. Sztab medyczny uznał, że muszę trochę przyhamować – tak robią najlepsze kluby.
A jakie są twoje osobiste ambicje? Jesteś 40 goli od „Klubu 100”…
To byłoby wielkie osiągnięcie, zdecydowanie, ale nie myślałem o tym. Ja koncentruję się na tym co jest teraz, ale bycie częścią tej grupy byłoby cudowne, zwłaszcza w tak młodym wieku, z wszystkimi moimi wzlotami i upadkami w karierze. Nie patrzę na statystyki – no może po za moimi punktami w Dream Team [The Sun Dream Team Fantasy Football – przypis red.]!
Siedem lat temu trafiłeś do Arsenalu, miałeś wtedy 16 lat. Jak wspominasz swoje pierwsze tygodnie w Klubie? Czy był ktoś szczególnie pomocny?
Mój tata był wspaniały. Kiedy pierwszy raz tu przyjechałem, było wspaniale, ponieważ mieszkaliśmy razem w Enfield, w mieszkaniu Edu. Nie wiem co by było, gdybym przyjechał tu sam, może historia potoczyłaby się inaczej. On zrobił dla mnie bardzo dużo przez całą moją karierę. Przez moje treningi w Southamptonie popsuło się kilka samochodów, gdyż musiałem dojeżdżać. Wiele dla mnie poświęcił, zawsze był obok mnie i zawsze będzie mnie wspierał. Ale oczywiście nie zapomina o sobie – ostatnio stracił trochę kilogramów i teraz mieści się w moje ciuchy! On zawsze jest dostępny, gdy go potrzebuje, ale wie też, że sam potrafię o siebie zadbać.
Twoja dziewczyna, Mel, także była z tobą przez cały ten czas. Wygląda na to, że masz stabilne życie domowe…
Uważam, że to ważne, by czuć się komfortowo w miejscu w którym przebywasz, zwłaszcza w domu. Jestem z Mel już ponad siedem lat. Zaręczyliśmy się ponad rok temu, więc jest to kolejny krok. Mam nadzieję, że niedługo stworzymy rodzinę, więc mam o czym myśleć. Ale mam dopiero 23 lata. Mam jeszcze mnóstwo czasu, na szczęście.
Więc niedługo będziesz prosił Jacka Wilshere’a o porady rodzicielskie?
Tak, pewnego dnia! Jack powiedział mi, że wiele się wtedy zmienia. Ostatnio rozmawiałem też z Gaelem Clichym, z którym ciągle jestem w kontakcie. Ma córkę i twierdzi, że posiadanie dziecka to najcudowniejsza rzecz na świecie. Jest bardzo dobrym tatą, widzę to. Powiedział mi, że byłbym dobrym ojcem, to dla mnie wiele znaczy. Ale nie wiem, jak sobie poradzę. Następnego dnia poszedłem na urodziny mojego bratanka, gdzie było mnóstwo dzieciaków. Biegali i strzelali z jakichś laserów, więc zdecydowałem się do nich dołączyć, ale chyba trochę przesadziłem!
Media interesują się tobą od momentu, gdy trafiłeś do Arsenalu, a zwłaszcza po powołaniu na Mistrzostwa Świata w 2006 roku. Czy jest coś, za czymś tęsknisz, z dni, gdy nie byłeś takim obiektem zainteresowania mediów?
To śmieszne – po powołaniu do składu na Mistrzostwa Świata pojechałem do mojej rodzinnej wsi w Compton, a tam zobaczyłem, że wszędzie wiszą flagi z napisem „Dalej Theo”. Przed moim domkiem była kolejka po autograf, to było dla mnie inne doświadczenie. Byłem zaskoczony. Chyba w tym momencie zrozumiałem, że życie już nigdy nie będzie takie jak dawniej. Jestem spokojnym i cichym człowiekiem. Dni, gdy dorastałem, były fantastyczne, ale od tego momentu nic już nie było takie samo.
Czy jest coś, czego nie możesz robić, a co robiłeś kiedyś?
Oczywiście nie mogę być tak beztroski jak kiedyś i muszę o siebie dbać. Byłem ostatnio na urodzinach dziadka Mel, były tam dzieci, które grały w piłkę. Mel wtedy powiedziała „czy nie byłoby fajnie po prostu dołączyć do nich i grać?”. Ale ja po prostu nie mogę. Następnego dnia na urodzinach bratanka dzieci grały w piłkę, a ja stałem na bramce. Nie chciałem grać w polu, ponieważ było za dużo dzieciaków, chyba z 20, i wszystkie biegły do piłki! Trzeba uważać i być profesjonalistą.
Ale lubię grać w golfa – gram bardzo często. Grałem kiedyś w tenis, ale nie byłem dobry, właściwie to byłem beznadziejny! Przegrałem z dziadkiem Mel, a miał wtedy 86 lat. Jestem taki słaby… Chyba zrezygnuję z gry w tenisa!
źrodło: arsenal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@simpllemann
Ryzyko jest. Ale można wtedy wybrać się do opery, zaczerpnąć ambitnych projektów. Opcji sporo.
Zawsze można przeczytać artykuł bez komentarzy
Qarol
Tylko żeby się nie okazalo, że się nie doczeka.
@ArseneAl
Bądź tolerancyjny !
A co do tematu rozmów - jak dany temat nie odpowiada to przecież wystarczy nie czytać, jeśli ktoś czuje się zbyt inteligentny na taki poziom. Wystarczy poczekać na swoją dziedzinę.
Niestety @ArseneAl nie wyeriwesz mnie!
Masz brzydki avatat, jak zmienić na slipknota to może...
Johan Djourou says he does not want to return to Arsenal and is hoping a permanent deal with Hannover can be agreed.
"It would be fantastic if the clubs could agree on a deal," Djourou told Neue Presse Hannover on Tuesday. "I have been granted the chance to play here and I am getting better and better and slowly finding my old form."
Oggy
Narzekanie to chyba nasza narodowa cecha.
simplemann- "no problemo" jak mawiał klasyk austriacki Arnold:> Zresztą zawsze lepszą metodą niż narzekanie jest podrzucenie jakiegoś "lepszego" tematu.
ArseneAl- tatuaż - symbol buntu, kwiatek- hipizm or ....? XD XD
Oggy
Wiesz mi to nie przeszkadza i nie mam z tym problemu. Zawsze się znaleźć może jednak ktoś komu się to nie podoba.
Nie lubi dyskutować o cyckach i chce sobie zrobić tatuaż z kwiatkami.
Brzydko mi to pachnie.
Porozmawiajmy o metafizycznej zagadce bytu
Rozumiem że to może denerwować, ale jednym komentarzem świata nie zmienisz...
simplemann- poziom rozmowy? Na stronie kibiców klubu piłkarskiego pretensje o gadaniu o "dupie maryni" to nieporozumienie jakieś xD Ciekawe zresztą na czym polega "dojrzała rozmowa"? Naprawdę czekam aż mi ktoś wyjaśni na czym ma polegać dojrzałość rozmowy na "forum" klubu piłkarskiego;PPP
Jak można nie pisać o cyckach na stronie, gdzie głównie są faceci?
kubanski
Może chodziło mu o poziom rozmowy. Ale co mi tam, nie moja to sprawa.
@adamandium
Nie lubisz dyskutowac o dupie i cyckach? Czyli..masz chyba jakis problem ;-)
@simpllemann
Zajrzyj w jego komentarze.
adamandium>>> łałałiła ale pojechałeś...
ArseneAl
Serio?
@adamandium
I mówi to koleś, który niedawno się tu pytał czy pasowałby mu tatuaż z kwiatuszkami na ręku.
Qarol
W takiej grze to tak, masz rację. A co do wyników to szczerze mówiąc po odpadnięciu Arsenalu są mi raczej obojętne.
adamandium > Biedactwo. Bo Ty raczysz nas samymi mądrościami. Współczuję Ci, że jesteś 'zmuszony' do czytania tego bełkotu. Jesteśmy pół-główkami, przepraszamy, że nasze IQ jest równe Zeru absolutnemu.
Wczoraj jak tutaj wszedłem czyatłem komentarze odnośnie meczu PSG- FBC. Większość nie szczędziła słów i ostro zwyzywała sancheza za symulację. Dzisiaj oglądam skróty i nikt jakoś nie wspomniał o spalony Zlatana a kontakt przy faulu na Sanchezie był. TROCHE OBIEKTYWIZMU. Sam nei przepadam za barcą no ale proszę was....
W każdym razie chodzi o to, ze kiedyś to forum było o wiele ciekawsze. Dojrzałe rozmowy, nie było tutaj takiego tłoku (co na pewno dla administratorów jest plusem ;p). Możliwe, że to tylko moje odczucia, ale widać napływ dzieciaków i aż krew zalewa gdy wchodzisz na forum i trafiasz na dyskusję o "JA TAM WOLĘ NAPIERW DUPĘ A POTEM CYCKI, NO EWENTUALNIE OCZY" ... "NIE POLECAM VIAGRY, NIE ZEBYM MIAŁ PROBLEMY Z PENISEM BO NEI MAM EHHEHHE...."
Rozumiem, że jest to forum ale forum tematyczne... a robi się z tego druga samosia.pl
I sorki jeśli kogoś uraziłem. A w sumie to nie sorki, bo jeśli kogoś uraziłem to znaczy, że zalicza się do tej grupy, a mi nic do tego :)
Taka o to dygresja
Ludzie to mają fantazję ;P
"Juventus: We are unbeaten in 49 games!
Bayern Munich: LOL! What type of teams do they
have in Seria A.
Arsenal: Keep talking bitches!"
@Oggy
Ja jakoś byłem bardziej za Juventusem.
W Serie A grają naprawdę fajnie, w grupie LM też pokazali się z dobrej strony, chociażby na SB. W tamtym sezonie nie przegrali ligowego meczu - wydawało mi się, że są mocniejsi.
Ale kadra wąska, to fakt. No i brak napastnika, u nich to wygląda nawet gorzej niż u nas. A ten Peluso to nieporozumienie - wypożyczony z Atalanty (w ogole jak to brzmi) w pierwszym składzie na Bayern.
youtube.com/embed/5fkS3a7x5-Q
Eboue - wygłupy...lubłem gościa
Pewnie, że wygrana na AA to przez zlewkę Bayernu a nie potęgę (lol) Arsenalu. Przecież tamten mecz był mega ujowy w wykonaniu i jednych i drugich i raczej wygrał zespół mniej słaby niż lepszy.
Niemniej jednak chłopakom należy się szacun za sam wynik na takim terenie, szkoda tylko, że ostatecznie gówno dał.
Qarol- ja trafiłem wynik (no prawie bo dałem alternatywnie 2-0 albo 3-1) ;P Juve ma za słabą kadrę na Bayern: ich ławka jednak nie ma mocy, a taki Peluso to jednak za cienki typ. Do tego Pirlo jest już za stary chyba na walkę na takim poziomie.
@simpllemann
W grze "na hura" on zawsze był dobry : d
Zaskoczeni wczorajszymi wynikami LM ? Ja bardzo - o ile remis Barcy nie był szokiem to brak gola dla Juve już rozstrzygnął chyba awans w tej parze. Szkoda.
bobslej- to wyjaśnię Ci czemu Bayern przegrał z nami na AA: olali nas po naszej kompromitacji (sic!) w pierwszym meczu. Zlekceważyli mając świetną zaliczkę.
Cd naszych gier z CFC o żadnym nie - farcie nie może być mowy. Smerfy grały lepiej piłką i bez piłki, tylko ich dziurawej obronie zawdzięczamy nasze szanse. Ile jeszcze meczy z nimi mamy przegrać żeby dotarło do was że są mocniejsi?
Juventus jest również słabszy od Bayernu i to nie mało. A czy Włosi lepsi są od nas tego nie wiem. Prawdopodobnie mają jednak lepszą kadrę.
Santos:
"Great feeling to be back at the "SELEÇÃO". I am very grateful and I hope that I can give my best to our national team!!! #Brasilll"
To Santos aż tak dobrze teraz gra?
Wyglądamy lepiej ale nie potrafimy tego przełożyć na korzystne wyniki.
@pronik
Widziałem, szpanował na swoim Facebooku ;)
Arsenalfcfan>>> NO to chyba sobie w ostatnim zdaniu odpowiedziałeś dlaczego z Chelsea 2 razy przegraliśmy. Zwykły niefart i tyle. W obu meczach nie odstawaliśmy a oni strzelali bramki z dupy. Brakuje nam szczęścia w starciu z tymi lepszymi. Wg. mnie nie jesteśmy gorsi od CHelsea. Juventus taktycznie miażdży większość. Teraz wyjaśnij mi dlaczego nasi wygrali na AA jako jedyni od listopada a Juve mega odlotowy i w ogóle lepszy od nas dostał w piz... ??? Piłka nożna jest nieprzewidywalna i moim zdaniem gdybyśmy mieli tyle szczęścia co United w tym sezonie to dawno już by było zaklepane mistrzostwo bo na boisku wyglądamy od nich o niebo lepiej.
pronik@ Link, or didn't happen :D
Myślę, że Bayern wygra tę edycję LM i w przyszłych latach zajmie miejsce Barcy jako najlepszy klub w Europie i znów Guardiola trafił w odpowiednie miejsce w odpowienim czasie. Jak tak będzie to ilość kibiców Bayernu znacznie się powiększy, a Barcy znacznie zmaleje ;)
Santos powolany do kadry Brazylii
Afcforever,
A przypadki sie nie zdarzają...? My z soton u nich nie wygraliśmy. City rownież. Skoro Chelsea są ogorkami to kim my jesteśmy? Chelsea zbilo nas 2x w tym sezonie ...
Wiec jak? My w pfa i le nie gramy .. Jesteśmy za nimi w lidze .. Ale tak to oni są ogorkami ..
Zrozum że juventus czy Chelsea są zespołami lepszymi od nas i nam potrzeba sporo aby im dorównać..
Az tak sie zapytam to Utd rownież są ogorkami bo przegrali z norwich.. Dobrze wiesz, że w sezonie nie wszystko sie wygrywa.. I zdarzają sie wpadki..
Cazorla dopiero przyszedł.Natępnym do koszenia byłby pewnie Bacary,Verma i za kupę gotówki Jack chodź w to jakoś nie chce się mi wierzyć ale nigdy jednak nie ma co się dziwić jeśli grałby jeszcze z 3 lata bez trofeów to też się chłopakowi może odwidzieć gra z armatką na piersi.
Tak sobie ostatnio myślałem (ODPUKAĆ!), że tragedią by było jakbyśmy kontynuowali w tym sezonie zwyczaj sprzedawania najelpszych graczy i puścili gdzieś Cazorlę bo Kroenke potrzebuje na paszę dla bydła na swoim ranczo...
Ale jaja.Dawno się tak nie ubawiłem. Co oni teraz do tych cygar dają. Pewnie instrukcje obsługi rodem z Monthy Pythona i wiadro butaprenu :D
Brawa dla tego Pana
"Arsenal Football Club has
agreed a partnership with Telkomsel,
the leading operator of mobile phone
services in Indonesia."
@masterpindol
Powiem tak komentarz i login mistrzostwo świata :O
facebook.com/photo.php?fbid=149177845251863&set=a.143721415797506.1073741826.143711799131801&type=1&theater
Masterpindol jakim on oficjalnym tonem się wypowiada ! W Twoich cygarach było coś mega mocnego stary, daj jakiś link do producenta
Co do chelsea, to di matteo tak ich zalatwil lipnym przygotowaniem do sezonu, hazard byl zaskoczony tak lekkimi treningami w presezonie, kiedy cala czolowka byla po ciezkich treningach przedsezonowych to chelsea wygrywali mecze swiezoscia, teraz sie to im odbija czkawka, to pewnie dlatego mata siada ostatnio na lawie
Lalka dmuchana też się liczy?
Mnie tez sie zdarza zapominac ile mam lat, czas za szybko mija :-P
Pindol, coś mi mówi, że o parę kielonów za dużo przechyliłeś :-P gratuluje Ci tego, że udało Ci się znaleźć szczęście u Kasi, życze Ci żeby to był zdrowy związek, i apeluję o to byś dbał o to by nie być pantoflem(piszę o tym bo twoja wypowiedź wygląda trochę tak jakby Kasia kazała Ci to napisać)