Obszerny wywiad z Theo Walcottem

Obszerny wywiad z Theo Walcottem 02.04.2013, 14:14, Marcin Witkowski 1725 komentarzy

To wyjątkowy sezon dla Theo Walcotta.

Na początku tego sezonu był tylko “super-rezerwowym” - ale pomimo ciągłych spekulacji na temat nowego kontraktu i swojej przyszłości - z czasem zaczął strzelać gole i przyciągać wzrok swoimi występami, dzięki czemu stał się zawodnikiem pierwszego składu.

Theo w październiku strzelał w meczu z Southamptonem i West Hamem, zdobył także hat-tricka w pojedynku z Reading w Capital One Cup. Kolejne trafienia padły w meczach z Schalke, Tottenhamem, Evertonem, Reading, Newcastle (kolejny hat-trick) – łącznie w 11 występach strzelił 14 bramek. To już wtedy był najlepszy sezon dla Anglika pod względem strzelonych bramek, a wciąż był rok 2012.

Pomimo świetnych występów, przyszłość Walcotta w Arsenalu nadal była niepewna. Jego kontrakt wygasał wraz z końcem sezonu, dlatego z każdym dniem kibice byli coraz bardziej zniecierpliwieni i zdenerwowani.

Informacja z 18 stycznia, że najmłodszy piłkarz w historii pierwszej reprezentacji Anglii złożył podpis pod nową umową z Arsenalem, była źródłem wielkiej ulgi i szczęścia dla kibiców. Po wyjaśnieniu swojej przyszłości, Theo mógł kontynuować swoją dobrą grę. W czterech kolejnych spotkaniach po podpisaniu nowego kontraktu Anglik strzelał gole, a w meczu z Sunderlandem zaliczył 250 mecz w barwach The Gunners. Chociaż jest to już 7 sezon Walcotta w Arsenalu, należy pamiętać o tym, że ma on tylko 24 lata.

Sam Theo jest podekscytowany i podbudowany kolejnym rozdziałem w swojej bogatej karierze. Jako zawodnik z największą liczbą goli i występów w barwach Kanonierów, Anglik wie, że ma w szatni status seniora i jest zdeterminowany, by stać się liderem i talizmanem drużyny w ciągu następnych kilku lat. Jest jasne, że chce wziąć na siebie więcej odpowiedzialności na boisku jak i poza nim.

Theo obiecuje, że stanie się wpływową postacią w drużynie, która w najbliższym czasie będzie walczyć o trofea. I, jak sam wyznaje, może mieć w najbliższej przyszłości więcej obowiązków poza boiskowych…

Theo, w tej chwili cieszysz się ze swojego najlepszego sezonu pod względem goli i asyst – co się zmieniło w twojej grze w porównaniu do poprzednich lat?

W tym sezonie częściej biorę udział w sytuacjach podbramkowych. Potrafię również lepiej wykańczać akcje. Ostatnie dwa lata pod względem goli, jak na skrzydłowego, były zadowalające, ale ten rok jest niesamowity. Po prostu lubię strzelać, asystować i pozostaję zdrowy, co jest bardzo ważne.

Co w sobie ulepszyłeś?

Wielką rzeczą w tym sezonie jest to, że ja po prostu nie chcę, żeby mecz się skończył. Cieszę się każdą sekundą na boisku. Każdy mecz to dla mnie źródło radości. Uwielbiam występować przed wielkim tłumem, dla moich kolegów z zespołu również, a jeśli popełniam błąd, to zapominam o nim jak najszybciej, bo wiem, że zaraz będę miał kolejną szansę na pokazanie swoich umiejętności. Więc nie myślę już za dużo o błędach. To kolejna nowość w tym sezonie – nie rozpamiętuję tego, co się stało wcześniej w meczu. Również przestałem tyle myśleć przed bramką przeciwnika i po prostu robię to, co przychodzi mi naturalnie – wykańczam akcję. Jak dotąd to działa

Wygląda na to, że grasz z większą pewnością siebie…

Tak, czuję, że mogę kreować sytuacje dla zespołu. W ciągu ostatnich kilku lat nauczyłem się wiele rzeczy o defensywnej stronie gry i o formacjach. Gram również lepiej z innymi zawodnikami, widzimy swoje mocne strony i potrafimy to wykorzystać. Ostatnio mój tata powiedział mi, że gram z uśmiechem na twarzy, że cieszę się z każdej minuty na boisku. Ma rację.

Negocjacje w sprawie twojego nowego kontraktu trwały bardzo długo – a ile dokładnie? Czy zaczęły się już w poprzednim sezonie?

Ciągle o tym myślałem, ale w ostatnie lato grałem na EURO i chciałem się na tym skoncentrować, i nie mieć niczego innego na głowie. Później chciałem zrobić sobie przerwę przed nowym sezonem, ponieważ nie mamy w Premier League przerwy zimowej. Negocjacje w sprawie poprzedniej umowy trwały więcej niż sześć miesięcy, a rozmowy w sprawie najnowszego kontraktu trwały trochę dłużej. Takich rzeczy nie da się załatwić w ciągu jednej nocy. Kiedy wszyscy są szczęśliwi, wtedy najlepiej załatwiać takie sprawy, więc cieszę się, że tak się to skończyło.

Czy ktoś w szatni przekonywał cię do podpisania kontraktu?

Tak, przekonywali [śmieje się]. Piosenka „Sign Da Ting” - Lukas Podolski uwielbiał śpiewać ją za każdym razem, gdy mnie widział – w szatni i na treningu. Wszyscy żartowali sobie z tego. Oczywiście to nie było na serio, ponieważ każdy wie, jak długo trwają negocjacje. Ale takie żarty są bardzo zdrowe i sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech – dlatego kocham tych gości. Są wspaniali.

Czy radziłeś się kogoś w trakcie negocjacji?

Dobrą stroną tych negocjacji było to, że miałem swobodę i mogłem mieć swoje własne myśli – a kiedy potrzebowałem z kimś porozmawiać, to zawsze ktoś był przy telefonie. Moja dziewczyna, Mel, ciągle ze mną była, więc byłem pod ciągłą opieką. Jestem taką osobą, że wszystko trzymam w sobie. Jeśli jest coś, czym chcę się podzielić albo czego nie potrafię rozwiązać, to wtedy kontaktuję się z bliskimi. Ale uważam, że jestem wystarczająco inteligentny, by samemu rozwiązywać swoje problemy.

Co powiedział ci menedżer, by przekonać cię do przedłużenia umowy ?

Myślę, że możliwość grania w ataku odegrała jakąś rolę. Mówiąc to, nie mam na myśli, że powinniśmy coś zmieniać w składzie, ponieważ Olivier dobrze sobie radzi na szpicy. Oczywiście menedżer wie, co jest najlepsze dla drużyny, ale miło by było dostawać więcej szans na grę jako środkowy napastnik. Boss zawsze miał we mnie wiarę, ale nie wygraliśmy niczego od dłuższego czasu, więc chcemy mu się odpłacić zdobywając jakiś puchar. Jeśli źle gramy, menedżer zawsze bierze winę na siebie, ale czasami to nie jego wina, ponieważ to my jesteśmy piłkarzami i to my gramy. Oczywiście gdy gramy słabo, mówi nam o tym, co jest dobrą rzeczą. Jest wielkim menedżerem i wiele się od niego nauczyłem w ciągu tych kilku lat.

A czego mogą oczekiwać kibice z twojej strony w następnych sezonach?

Myślę, że będzie coraz lepiej, oczywiście jeśli będę zdrowy i będę na siebie uważał. Wraz z pierwszym pucharem jaki wygramy, zobaczysz, że wracamy tam, gdzie nasze miejsce. To dla mnie ważne, by być tego częścią, biorąc pod uwagę fakt, ile czasu tutaj spędziłem. Ale uważam, że fani zaczynają widzieć wielką zmianę. Ciągle jestem młody, ale mam dużo doświadczenia i bardzo kocham bawić fanów – to dla mnie ważne. Gdy zespół gra dobrze, wszystko jest łatwiejsze, a gdy wygrywasz, to bycie częścią drużyny to coś fantastycznego. Kiedy zespołowi nie idzie, wtedy trzeba wznieść się na wyżyny i pociągnąć za sobą kolegów. Tak jak to zrobił Lukas w meczu z West Hamem – zrobił wiele dobrego, gdy wszyscy tego potrzebowaliśmy. Mamy w składzie zawodników, którzy potrafią zrobić coś z niczego, a ja chcę być jednym z nich.

Więc co chcesz osiągnąć w najbliższych latach?

Bez wątpienia powinniśmy rok w rok walczyć o zwycięstwo w Premier League. To priorytet. Tak samo FA Cup – powinniśmy zachodzić co roku bardzo daleko. Capital One Cup, Liga Mistrzów – powinniśmy walczyć o każde trofeum tak długo, jak wierzymy, że możemy je wygrać. Widzisz to, gdy przegrywamy jedną bramką, wszyscy wtedy myślą „powinniśmy dać z siebie więcej, ponieważ to jest za mało”. Ale gdybyśmy myśleli w ten sposób od początku, to moglibyśmy pokonać każdego. Myślę, że dojdziemy do takiej chwili, gdy będziemy wygrywać mecze, w których nie dominujemy. Zaczynamy zmierzać w tę stronę, a gdy dotrzemy do mety, będziemy nie do pokonania.

W jaki sposób zespół przełamie problemy psychologiczne?

Jeśli wszyscy będą głośniejsi – a zauważyłem to ostatnio na treningu – i jeśli wszyscy będą ze sobą więcej rozmawiali. Musimy brać na siebie odpowiedzialność, możemy to zrobić. Widzę to codziennie na treningu, ale musimy to pokazywać w czasie meczu. Jeśli wyciśniesz z siebie jeszcze więcej, to będziesz chciał osiągać lepsze rezultaty. To ważne, by wszystkim zależało i żeby się wzajemnie wspierać.

Czy dajesz jakieś rady młodzikom, jako najbardziej doświadczony zawodnik w szatni?

Będę szczery – tak, doradzam im. Zawsze jestem dostępny, gdy czegoś chcą. Czasami mogą się na mnie wzorować, co jest wspaniałe, ale jestem tylko jednym z wielu. Na przykład, gdy ktoś dozna kontuzji, lubię z nim porozmawiać i zobaczyć jak się trzyma. To kolejna strona piłki nożnej, której się uczę. Robin często dawał mi rady, gdy byłem młodszy, ja jeszcze nie jestem na jego miejscu, ale będę.

Zdobyłeś w tym sezonie 18 goli. Czy ustaliłeś sobie przed sezonem jakieś minimum?

Chciałem 20 goli we wszystkich rozgrywkach, więc może będę musiał wyznaczyć sobie nowy cel! Ale chciałem także strzelić w Premier League od 15 do 20 bramek, a mam w tym momencie 11. Asysty to bonus, ale dla skrzydłowego liczba bramek, którą strzeliłem do tej pory, to bardzo dobry wynik.

Czy uważasz za błogosławieństwo, że na początku tego roku nie grałeś za dużo, dzięki czemu będziesz świeższy w końcówce rozgrywek?

Być może. Ale chciałem grać w każdym meczu, zwłaszcza, że kocham piłkę. Dbam o siebie, a sztab medyczny był wspaniały. Wszyscy mamy monitorowane serca i używamy systemu GPS, więc wiemy co i jak. Sztab medyczny uznał, że muszę trochę przyhamować – tak robią najlepsze kluby.

A jakie są twoje osobiste ambicje? Jesteś 40 goli od „Klubu 100”…

To byłoby wielkie osiągnięcie, zdecydowanie, ale nie myślałem o tym. Ja koncentruję się na tym co jest teraz, ale bycie częścią tej grupy byłoby cudowne, zwłaszcza w tak młodym wieku, z wszystkimi moimi wzlotami i upadkami w karierze. Nie patrzę na statystyki – no może po za moimi punktami w Dream Team [The Sun Dream Team Fantasy Football – przypis red.]!

Siedem lat temu trafiłeś do Arsenalu, miałeś wtedy 16 lat. Jak wspominasz swoje pierwsze tygodnie w Klubie? Czy był ktoś szczególnie pomocny?

Mój tata był wspaniały. Kiedy pierwszy raz tu przyjechałem, było wspaniale, ponieważ mieszkaliśmy razem w Enfield, w mieszkaniu Edu. Nie wiem co by było, gdybym przyjechał tu sam, może historia potoczyłaby się inaczej. On zrobił dla mnie bardzo dużo przez całą moją karierę. Przez moje treningi w Southamptonie popsuło się kilka samochodów, gdyż musiałem dojeżdżać. Wiele dla mnie poświęcił, zawsze był obok mnie i zawsze będzie mnie wspierał. Ale oczywiście nie zapomina o sobie – ostatnio stracił trochę kilogramów i teraz mieści się w moje ciuchy! On zawsze jest dostępny, gdy go potrzebuje, ale wie też, że sam potrafię o siebie zadbać.

Twoja dziewczyna, Mel, także była z tobą przez cały ten czas. Wygląda na to, że masz stabilne życie domowe…

Uważam, że to ważne, by czuć się komfortowo w miejscu w którym przebywasz, zwłaszcza w domu. Jestem z Mel już ponad siedem lat. Zaręczyliśmy się ponad rok temu, więc jest to kolejny krok. Mam nadzieję, że niedługo stworzymy rodzinę, więc mam o czym myśleć. Ale mam dopiero 23 lata. Mam jeszcze mnóstwo czasu, na szczęście.

Więc niedługo będziesz prosił Jacka Wilshere’a o porady rodzicielskie?

Tak, pewnego dnia! Jack powiedział mi, że wiele się wtedy zmienia. Ostatnio rozmawiałem też z Gaelem Clichym, z którym ciągle jestem w kontakcie. Ma córkę i twierdzi, że posiadanie dziecka to najcudowniejsza rzecz na świecie. Jest bardzo dobrym tatą, widzę to. Powiedział mi, że byłbym dobrym ojcem, to dla mnie wiele znaczy. Ale nie wiem, jak sobie poradzę. Następnego dnia poszedłem na urodziny mojego bratanka, gdzie było mnóstwo dzieciaków. Biegali i strzelali z jakichś laserów, więc zdecydowałem się do nich dołączyć, ale chyba trochę przesadziłem!

Media interesują się tobą od momentu, gdy trafiłeś do Arsenalu, a zwłaszcza po powołaniu na Mistrzostwa Świata w 2006 roku. Czy jest coś, za czymś tęsknisz, z dni, gdy nie byłeś takim obiektem zainteresowania mediów?

To śmieszne – po powołaniu do składu na Mistrzostwa Świata pojechałem do mojej rodzinnej wsi w Compton, a tam zobaczyłem, że wszędzie wiszą flagi z napisem „Dalej Theo”. Przed moim domkiem była kolejka po autograf, to było dla mnie inne doświadczenie. Byłem zaskoczony. Chyba w tym momencie zrozumiałem, że życie już nigdy nie będzie takie jak dawniej. Jestem spokojnym i cichym człowiekiem. Dni, gdy dorastałem, były fantastyczne, ale od tego momentu nic już nie było takie samo.

Czy jest coś, czego nie możesz robić, a co robiłeś kiedyś?

Oczywiście nie mogę być tak beztroski jak kiedyś i muszę o siebie dbać. Byłem ostatnio na urodzinach dziadka Mel, były tam dzieci, które grały w piłkę. Mel wtedy powiedziała „czy nie byłoby fajnie po prostu dołączyć do nich i grać?”. Ale ja po prostu nie mogę. Następnego dnia na urodzinach bratanka dzieci grały w piłkę, a ja stałem na bramce. Nie chciałem grać w polu, ponieważ było za dużo dzieciaków, chyba z 20, i wszystkie biegły do piłki! Trzeba uważać i być profesjonalistą.

Ale lubię grać w golfa – gram bardzo często. Grałem kiedyś w tenis, ale nie byłem dobry, właściwie to byłem beznadziejny! Przegrałem z dziadkiem Mel, a miał wtedy 86 lat. Jestem taki słaby… Chyba zrezygnuję z gry w tenisa!

Theo Walcott autor: Marcin Witkowski źrodło: arsenal.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Ars3n komentarzy: 1235402.04.2013, 22:49

Afcforever
dokladnie, podpisuje sie pod tym. Jeszcze jakby juve odpadlo to juz w ogole fani sie przymkna.

migus11 komentarzy: 131602.04.2013, 22:49

A z tymi koreczkami będę mógł na hali też grać? Bo szukam takich oryginalnych właśnie i dzięki za odpowiedzi.

monerica komentarzy: 60402.04.2013, 22:48

Wilshere chyba znów zostanie ojcem :)

JanikK komentarzy: 16816 newsów: 202.04.2013, 22:48

migus,w halowkach tak średnio zagrasz na orliku a w korkach na asfalcie wgl nie zagrasz.Proponuje to co pumeks-groszki
.

Robizg1 komentarzy: 8506 newsów: 102.04.2013, 22:47

Kup sobie turfy czyli male koreczki co pumeks mowi.

pawlo1k komentarzy: 99302.04.2013, 22:45

@migus
nike elastico a najlepiej model pro ja mam i polecam :p

pumeks komentarzy: 2080802.04.2013, 22:45

migus11

ja mam taką podeszwę z małymi koreczkami i są świetne

migus11 komentarzy: 131602.04.2013, 22:43

Z jaką podeszwą kupić buty żeby były dobre i na asfalcie i na orliku? Nie chcę kupować 2 par bo nie mam tyle kasy, a gram czasami na asfalcie jak i na orliku.

Kaziu09 komentarzy: 325302.04.2013, 22:42

hahaha nie wierzę w te wasze komentarze czasami, wina Valdesa ? widzieliście w ogóle jak wpadła bramka ?

Kons komentarzy: 132602.04.2013, 22:42

Kupmy Valdesa, prawdziwy PRO GK ;)

Robizg1 komentarzy: 8506 newsów: 102.04.2013, 22:42

PSG musi na Camp Nou strzelic i pozniej Chelsea style z tamtego roku wlaczyc ^^

LoveTheGunners komentarzy: 914002.04.2013, 22:40

brawo PSG!!

Shinev komentarzy: 11405 newsów: 102.04.2013, 22:40

Tam był rykoszet, ludzie -.- Valdes tyle razy ratował dzisiaj a Wy dalej hejt...

pumeks komentarzy: 2080802.04.2013, 22:40

PSG ma prostą odpowiedź na swoja grę w rewanżu....muszą grać szybciej tak jak w ostatnich 15 minutach.
Dawno nie widziałem jak zawodnicy farsy biegaja przez 2 minuty nie dotykając piłki.

afc14afc komentarzy: 126302.04.2013, 22:39

2-2 :)

rev komentarzy: 161502.04.2013, 22:39

Pięknie Matłidi.

bayakus komentarzy: 128502.04.2013, 22:38

Victor "światowy top" Valdes uratował, dał nadzieje PSG!

mitmichael komentarzy: 4924302.04.2013, 22:38

2-2 to ja typowałem w meczu Bayern - Juventus a nie w meczu PSG - Barcelona

afc14afc komentarzy: 126302.04.2013, 22:38

na camp nou dostałby drugą żółtą

pumeks komentarzy: 2080802.04.2013, 22:38

no i 2-2 :-)

Robizg1 komentarzy: 8506 newsów: 102.04.2013, 22:38

Mam nadzieję, że Wenger to widział i tej łysej pały nie kupi ^^

matt21 komentarzy: 541402.04.2013, 22:38

Ale ten Robben mnie irytuje. Nie trawie tego piłkarza

ElSar komentarzy: 416902.04.2013, 22:37

MATUIDI ! 2:2 !

kanonierosll komentarzy: 197902.04.2013, 22:37

golgolgol! wiem że nie awasnują ale jest nadzieja!

Marzag komentarzy: 42527 newsów: 102.04.2013, 22:37

Valdez puszcza w swoim stylu

ArseneAl komentarzy: 2341702.04.2013, 22:36

Gdybym miał w tv dostęp do meczów Championship to byłaby to zaraz po PL najczęściej oglądana przeze mnie liga.
A tak to zostaje tylko śledzenie wyników.

ElSar komentarzy: 416902.04.2013, 22:36

gunners1886

a jak myślisz ? oczywiście że tak .

pumeks komentarzy: 2080802.04.2013, 22:35

a Ira nie dostał żółtej (drugiej) za strzał po gwizdku na spalonym ???? persie dostał ....hmmm

afc14afc komentarzy: 126302.04.2013, 22:35

kurde 2-1

Czajnik17 komentarzy: 4688 newsów: 7202.04.2013, 22:35

Camillo
haha, faktycznie, może jestem już trochę zmęczony. ;)

Robizg1 komentarzy: 8506 newsów: 102.04.2013, 22:35

Jaki pajac. Za takiego symula karny? Pajac normalnie.

monerica komentarzy: 60402.04.2013, 22:35

I znów ta Barcelona ;/

Michal123 komentarzy: 154102.04.2013, 22:35

Xavi :c

gunners1886 komentarzy: 74202.04.2013, 22:35

Sanchez wymusił?

Ars3n komentarzy: 1235402.04.2013, 22:34

Arsenalfcfan
A dla mnie Vidal to juz dawno z czerwona powinien wyleciec. W Ipolowie sfaulowal tak jak Mario w II i tylko Mandzukic dostal zoltko.

ElSar komentarzy: 416902.04.2013, 22:34

Chyba zaraz przełączę na Bolton - Huddersfield .

pumeks komentarzy: 2080802.04.2013, 22:34

spółdzielnia żyje....wystarczy się przewrócić w polu karnym metr od bramkarza

Camillo144 komentarzy: 3356 newsów: 50302.04.2013, 22:33


@Czajnik17;

Jeśli to było do mnie to przeczytaj jeszcze raz dokładnie to co napisałem.

mitmichael komentarzy: 4924302.04.2013, 22:33

Najgorsze to wygrane mecze Bayernu i Barcelony - mam nadzieje, ze nikt nie kibicuje *****om dzisiaj bo Barcelonie to raczej malo osob z tego forum

afc14afc komentarzy: 126302.04.2013, 22:33

ribery powinien za to wylecieć z boiska, mark gdzie masz oczy?

ElSar komentarzy: 416902.04.2013, 22:33

A23

też chciałem oglądać :(

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 202.04.2013, 22:33

Nudne te mecze, jakbym wiedział to bym Watford z Hull oglądał

Simpllemann komentarzy: 52897 newsów: 52402.04.2013, 22:32

Szkoda, że Barcelona strzeliła.

ElSar komentarzy: 416902.04.2013, 22:32

ahahahahaha jaki sanchez

pumeks komentarzy: 2080802.04.2013, 22:32

no i sędzia wymyslił karniaka....ja pierdzielę ale kabaret !!!!

Robizg1 komentarzy: 8506 newsów: 102.04.2013, 22:31

Karny. YYYY

Czajnik17 komentarzy: 4688 newsów: 7202.04.2013, 22:31

nie kumam co dziwnego jest kibicowaniu lokalnej i zagranicznej drużynie. w takim razie wychodzi na to że jestem tylko sympatykiem Arsenalu.

ElSar komentarzy: 416902.04.2013, 22:31

karny do barcy

ElSar komentarzy: 416902.04.2013, 22:31

arsenallord

norma :D

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 202.04.2013, 22:31

Czrewona, Debilenburg

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
1 : 5
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool16123139
2. Chelsea17105235
3. Arsenal1796233
4. Nottingham Forest1794431
5. Bournemouth1784528
6. Aston Villa1784528
7. Manchester City1783627
8. Newcastle1775526
9. Fulham1767425
10. Brighton1767425
11. Tottenham1772823
12. Brentford1772823
13. Manchester United1764722
14. West Ham1755720
15. Everton1637616
16. Crystal Palace1737716
17. Leicester1735914
18. Wolves17331112
19. Ipswich1726912
20. Southampton1713136
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady