Obszerny wywiad z Theo Walcottem
02.04.2013, 14:14, Marcin Witkowski 1725 komentarzy
To wyjątkowy sezon dla Theo Walcotta.
Na początku tego sezonu był tylko “super-rezerwowym” - ale pomimo ciągłych spekulacji na temat nowego kontraktu i swojej przyszłości - z czasem zaczął strzelać gole i przyciągać wzrok swoimi występami, dzięki czemu stał się zawodnikiem pierwszego składu.
Theo w październiku strzelał w meczu z Southamptonem i West Hamem, zdobył także hat-tricka w pojedynku z Reading w Capital One Cup. Kolejne trafienia padły w meczach z Schalke, Tottenhamem, Evertonem, Reading, Newcastle (kolejny hat-trick) – łącznie w 11 występach strzelił 14 bramek. To już wtedy był najlepszy sezon dla Anglika pod względem strzelonych bramek, a wciąż był rok 2012.
Pomimo świetnych występów, przyszłość Walcotta w Arsenalu nadal była niepewna. Jego kontrakt wygasał wraz z końcem sezonu, dlatego z każdym dniem kibice byli coraz bardziej zniecierpliwieni i zdenerwowani.
Informacja z 18 stycznia, że najmłodszy piłkarz w historii pierwszej reprezentacji Anglii złożył podpis pod nową umową z Arsenalem, była źródłem wielkiej ulgi i szczęścia dla kibiców. Po wyjaśnieniu swojej przyszłości, Theo mógł kontynuować swoją dobrą grę. W czterech kolejnych spotkaniach po podpisaniu nowego kontraktu Anglik strzelał gole, a w meczu z Sunderlandem zaliczył 250 mecz w barwach The Gunners. Chociaż jest to już 7 sezon Walcotta w Arsenalu, należy pamiętać o tym, że ma on tylko 24 lata.
Sam Theo jest podekscytowany i podbudowany kolejnym rozdziałem w swojej bogatej karierze. Jako zawodnik z największą liczbą goli i występów w barwach Kanonierów, Anglik wie, że ma w szatni status seniora i jest zdeterminowany, by stać się liderem i talizmanem drużyny w ciągu następnych kilku lat. Jest jasne, że chce wziąć na siebie więcej odpowiedzialności na boisku jak i poza nim.
Theo obiecuje, że stanie się wpływową postacią w drużynie, która w najbliższym czasie będzie walczyć o trofea. I, jak sam wyznaje, może mieć w najbliższej przyszłości więcej obowiązków poza boiskowych…
Theo, w tej chwili cieszysz się ze swojego najlepszego sezonu pod względem goli i asyst – co się zmieniło w twojej grze w porównaniu do poprzednich lat?
W tym sezonie częściej biorę udział w sytuacjach podbramkowych. Potrafię również lepiej wykańczać akcje. Ostatnie dwa lata pod względem goli, jak na skrzydłowego, były zadowalające, ale ten rok jest niesamowity. Po prostu lubię strzelać, asystować i pozostaję zdrowy, co jest bardzo ważne.
Co w sobie ulepszyłeś?
Wielką rzeczą w tym sezonie jest to, że ja po prostu nie chcę, żeby mecz się skończył. Cieszę się każdą sekundą na boisku. Każdy mecz to dla mnie źródło radości. Uwielbiam występować przed wielkim tłumem, dla moich kolegów z zespołu również, a jeśli popełniam błąd, to zapominam o nim jak najszybciej, bo wiem, że zaraz będę miał kolejną szansę na pokazanie swoich umiejętności. Więc nie myślę już za dużo o błędach. To kolejna nowość w tym sezonie – nie rozpamiętuję tego, co się stało wcześniej w meczu. Również przestałem tyle myśleć przed bramką przeciwnika i po prostu robię to, co przychodzi mi naturalnie – wykańczam akcję. Jak dotąd to działa
Wygląda na to, że grasz z większą pewnością siebie…
Tak, czuję, że mogę kreować sytuacje dla zespołu. W ciągu ostatnich kilku lat nauczyłem się wiele rzeczy o defensywnej stronie gry i o formacjach. Gram również lepiej z innymi zawodnikami, widzimy swoje mocne strony i potrafimy to wykorzystać. Ostatnio mój tata powiedział mi, że gram z uśmiechem na twarzy, że cieszę się z każdej minuty na boisku. Ma rację.
Negocjacje w sprawie twojego nowego kontraktu trwały bardzo długo – a ile dokładnie? Czy zaczęły się już w poprzednim sezonie?
Ciągle o tym myślałem, ale w ostatnie lato grałem na EURO i chciałem się na tym skoncentrować, i nie mieć niczego innego na głowie. Później chciałem zrobić sobie przerwę przed nowym sezonem, ponieważ nie mamy w Premier League przerwy zimowej. Negocjacje w sprawie poprzedniej umowy trwały więcej niż sześć miesięcy, a rozmowy w sprawie najnowszego kontraktu trwały trochę dłużej. Takich rzeczy nie da się załatwić w ciągu jednej nocy. Kiedy wszyscy są szczęśliwi, wtedy najlepiej załatwiać takie sprawy, więc cieszę się, że tak się to skończyło.
Czy ktoś w szatni przekonywał cię do podpisania kontraktu?
Tak, przekonywali [śmieje się]. Piosenka „Sign Da Ting” - Lukas Podolski uwielbiał śpiewać ją za każdym razem, gdy mnie widział – w szatni i na treningu. Wszyscy żartowali sobie z tego. Oczywiście to nie było na serio, ponieważ każdy wie, jak długo trwają negocjacje. Ale takie żarty są bardzo zdrowe i sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech – dlatego kocham tych gości. Są wspaniali.
Czy radziłeś się kogoś w trakcie negocjacji?
Dobrą stroną tych negocjacji było to, że miałem swobodę i mogłem mieć swoje własne myśli – a kiedy potrzebowałem z kimś porozmawiać, to zawsze ktoś był przy telefonie. Moja dziewczyna, Mel, ciągle ze mną była, więc byłem pod ciągłą opieką. Jestem taką osobą, że wszystko trzymam w sobie. Jeśli jest coś, czym chcę się podzielić albo czego nie potrafię rozwiązać, to wtedy kontaktuję się z bliskimi. Ale uważam, że jestem wystarczająco inteligentny, by samemu rozwiązywać swoje problemy.
Co powiedział ci menedżer, by przekonać cię do przedłużenia umowy ?
Myślę, że możliwość grania w ataku odegrała jakąś rolę. Mówiąc to, nie mam na myśli, że powinniśmy coś zmieniać w składzie, ponieważ Olivier dobrze sobie radzi na szpicy. Oczywiście menedżer wie, co jest najlepsze dla drużyny, ale miło by było dostawać więcej szans na grę jako środkowy napastnik. Boss zawsze miał we mnie wiarę, ale nie wygraliśmy niczego od dłuższego czasu, więc chcemy mu się odpłacić zdobywając jakiś puchar. Jeśli źle gramy, menedżer zawsze bierze winę na siebie, ale czasami to nie jego wina, ponieważ to my jesteśmy piłkarzami i to my gramy. Oczywiście gdy gramy słabo, mówi nam o tym, co jest dobrą rzeczą. Jest wielkim menedżerem i wiele się od niego nauczyłem w ciągu tych kilku lat.
A czego mogą oczekiwać kibice z twojej strony w następnych sezonach?
Myślę, że będzie coraz lepiej, oczywiście jeśli będę zdrowy i będę na siebie uważał. Wraz z pierwszym pucharem jaki wygramy, zobaczysz, że wracamy tam, gdzie nasze miejsce. To dla mnie ważne, by być tego częścią, biorąc pod uwagę fakt, ile czasu tutaj spędziłem. Ale uważam, że fani zaczynają widzieć wielką zmianę. Ciągle jestem młody, ale mam dużo doświadczenia i bardzo kocham bawić fanów – to dla mnie ważne. Gdy zespół gra dobrze, wszystko jest łatwiejsze, a gdy wygrywasz, to bycie częścią drużyny to coś fantastycznego. Kiedy zespołowi nie idzie, wtedy trzeba wznieść się na wyżyny i pociągnąć za sobą kolegów. Tak jak to zrobił Lukas w meczu z West Hamem – zrobił wiele dobrego, gdy wszyscy tego potrzebowaliśmy. Mamy w składzie zawodników, którzy potrafią zrobić coś z niczego, a ja chcę być jednym z nich.
Więc co chcesz osiągnąć w najbliższych latach?
Bez wątpienia powinniśmy rok w rok walczyć o zwycięstwo w Premier League. To priorytet. Tak samo FA Cup – powinniśmy zachodzić co roku bardzo daleko. Capital One Cup, Liga Mistrzów – powinniśmy walczyć o każde trofeum tak długo, jak wierzymy, że możemy je wygrać. Widzisz to, gdy przegrywamy jedną bramką, wszyscy wtedy myślą „powinniśmy dać z siebie więcej, ponieważ to jest za mało”. Ale gdybyśmy myśleli w ten sposób od początku, to moglibyśmy pokonać każdego. Myślę, że dojdziemy do takiej chwili, gdy będziemy wygrywać mecze, w których nie dominujemy. Zaczynamy zmierzać w tę stronę, a gdy dotrzemy do mety, będziemy nie do pokonania.
W jaki sposób zespół przełamie problemy psychologiczne?
Jeśli wszyscy będą głośniejsi – a zauważyłem to ostatnio na treningu – i jeśli wszyscy będą ze sobą więcej rozmawiali. Musimy brać na siebie odpowiedzialność, możemy to zrobić. Widzę to codziennie na treningu, ale musimy to pokazywać w czasie meczu. Jeśli wyciśniesz z siebie jeszcze więcej, to będziesz chciał osiągać lepsze rezultaty. To ważne, by wszystkim zależało i żeby się wzajemnie wspierać.
Czy dajesz jakieś rady młodzikom, jako najbardziej doświadczony zawodnik w szatni?
Będę szczery – tak, doradzam im. Zawsze jestem dostępny, gdy czegoś chcą. Czasami mogą się na mnie wzorować, co jest wspaniałe, ale jestem tylko jednym z wielu. Na przykład, gdy ktoś dozna kontuzji, lubię z nim porozmawiać i zobaczyć jak się trzyma. To kolejna strona piłki nożnej, której się uczę. Robin często dawał mi rady, gdy byłem młodszy, ja jeszcze nie jestem na jego miejscu, ale będę.
Zdobyłeś w tym sezonie 18 goli. Czy ustaliłeś sobie przed sezonem jakieś minimum?
Chciałem 20 goli we wszystkich rozgrywkach, więc może będę musiał wyznaczyć sobie nowy cel! Ale chciałem także strzelić w Premier League od 15 do 20 bramek, a mam w tym momencie 11. Asysty to bonus, ale dla skrzydłowego liczba bramek, którą strzeliłem do tej pory, to bardzo dobry wynik.
Czy uważasz za błogosławieństwo, że na początku tego roku nie grałeś za dużo, dzięki czemu będziesz świeższy w końcówce rozgrywek?
Być może. Ale chciałem grać w każdym meczu, zwłaszcza, że kocham piłkę. Dbam o siebie, a sztab medyczny był wspaniały. Wszyscy mamy monitorowane serca i używamy systemu GPS, więc wiemy co i jak. Sztab medyczny uznał, że muszę trochę przyhamować – tak robią najlepsze kluby.
A jakie są twoje osobiste ambicje? Jesteś 40 goli od „Klubu 100”…
To byłoby wielkie osiągnięcie, zdecydowanie, ale nie myślałem o tym. Ja koncentruję się na tym co jest teraz, ale bycie częścią tej grupy byłoby cudowne, zwłaszcza w tak młodym wieku, z wszystkimi moimi wzlotami i upadkami w karierze. Nie patrzę na statystyki – no może po za moimi punktami w Dream Team [The Sun Dream Team Fantasy Football – przypis red.]!
Siedem lat temu trafiłeś do Arsenalu, miałeś wtedy 16 lat. Jak wspominasz swoje pierwsze tygodnie w Klubie? Czy był ktoś szczególnie pomocny?
Mój tata był wspaniały. Kiedy pierwszy raz tu przyjechałem, było wspaniale, ponieważ mieszkaliśmy razem w Enfield, w mieszkaniu Edu. Nie wiem co by było, gdybym przyjechał tu sam, może historia potoczyłaby się inaczej. On zrobił dla mnie bardzo dużo przez całą moją karierę. Przez moje treningi w Southamptonie popsuło się kilka samochodów, gdyż musiałem dojeżdżać. Wiele dla mnie poświęcił, zawsze był obok mnie i zawsze będzie mnie wspierał. Ale oczywiście nie zapomina o sobie – ostatnio stracił trochę kilogramów i teraz mieści się w moje ciuchy! On zawsze jest dostępny, gdy go potrzebuje, ale wie też, że sam potrafię o siebie zadbać.
Twoja dziewczyna, Mel, także była z tobą przez cały ten czas. Wygląda na to, że masz stabilne życie domowe…
Uważam, że to ważne, by czuć się komfortowo w miejscu w którym przebywasz, zwłaszcza w domu. Jestem z Mel już ponad siedem lat. Zaręczyliśmy się ponad rok temu, więc jest to kolejny krok. Mam nadzieję, że niedługo stworzymy rodzinę, więc mam o czym myśleć. Ale mam dopiero 23 lata. Mam jeszcze mnóstwo czasu, na szczęście.
Więc niedługo będziesz prosił Jacka Wilshere’a o porady rodzicielskie?
Tak, pewnego dnia! Jack powiedział mi, że wiele się wtedy zmienia. Ostatnio rozmawiałem też z Gaelem Clichym, z którym ciągle jestem w kontakcie. Ma córkę i twierdzi, że posiadanie dziecka to najcudowniejsza rzecz na świecie. Jest bardzo dobrym tatą, widzę to. Powiedział mi, że byłbym dobrym ojcem, to dla mnie wiele znaczy. Ale nie wiem, jak sobie poradzę. Następnego dnia poszedłem na urodziny mojego bratanka, gdzie było mnóstwo dzieciaków. Biegali i strzelali z jakichś laserów, więc zdecydowałem się do nich dołączyć, ale chyba trochę przesadziłem!
Media interesują się tobą od momentu, gdy trafiłeś do Arsenalu, a zwłaszcza po powołaniu na Mistrzostwa Świata w 2006 roku. Czy jest coś, za czymś tęsknisz, z dni, gdy nie byłeś takim obiektem zainteresowania mediów?
To śmieszne – po powołaniu do składu na Mistrzostwa Świata pojechałem do mojej rodzinnej wsi w Compton, a tam zobaczyłem, że wszędzie wiszą flagi z napisem „Dalej Theo”. Przed moim domkiem była kolejka po autograf, to było dla mnie inne doświadczenie. Byłem zaskoczony. Chyba w tym momencie zrozumiałem, że życie już nigdy nie będzie takie jak dawniej. Jestem spokojnym i cichym człowiekiem. Dni, gdy dorastałem, były fantastyczne, ale od tego momentu nic już nie było takie samo.
Czy jest coś, czego nie możesz robić, a co robiłeś kiedyś?
Oczywiście nie mogę być tak beztroski jak kiedyś i muszę o siebie dbać. Byłem ostatnio na urodzinach dziadka Mel, były tam dzieci, które grały w piłkę. Mel wtedy powiedziała „czy nie byłoby fajnie po prostu dołączyć do nich i grać?”. Ale ja po prostu nie mogę. Następnego dnia na urodzinach bratanka dzieci grały w piłkę, a ja stałem na bramce. Nie chciałem grać w polu, ponieważ było za dużo dzieciaków, chyba z 20, i wszystkie biegły do piłki! Trzeba uważać i być profesjonalistą.
Ale lubię grać w golfa – gram bardzo często. Grałem kiedyś w tenis, ale nie byłem dobry, właściwie to byłem beznadziejny! Przegrałem z dziadkiem Mel, a miał wtedy 86 lat. Jestem taki słaby… Chyba zrezygnuję z gry w tenisa!
źrodło: arsenal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Santiago
ja tam widzialem jak nie trafil w 100% sytuacji praktycznie na pustą bramke chyba większosc jak nie wszyscy na tym forum by to wpakowali do siadki
@oggy
W ogóle mamy jednego z najlepszych wykonawców wolnych (Santi), a i tak wolne strzela Walcott O_o
Hm ja też uważam że Reus jest przereklamowany. To jest człowiek -strata piłki. Czasem biega jakby mógł ktoś klapki na oczy założył. Jedna z głównych jego zalet rzuty wolne u nas się skończy (tak jak Artecie i Cazorli);P
@afcforever
No skoro wszyscy się tu tak jarają Burakiem bo ma super staty...
@Santiago
Z tego co wiem to Malaga grała taki chrzan, że nawet Bendtner ich by jechał.
Nie wiem meczu nie oglądałem więc nie odzywam się jak grał, ale widziałem jego inne mecze.
fabik
to tylko twoje zdanie nie mam zamiaru sie kłucic
Oggy, mi tam na Joveticu specjalnie nie zależy, ale jakiś fajny inny napastnik od Giroud się przydał, a Gervais jest nam zbędny, i trzeba go sprzedać póki stwarza pozory dobrego gracza bo później nikt go nie zechce ;p
Reus to ciota. Nie dałbym za niego tyle hajsu ile dała za niego Borussia.
Chodzi o to, że sugerujesz, że Lewandowski jest przereklamowany, a potem piszesz, że chciałbyś Reusa. Ten koleś to definicja słowa overrated.
ToMo
być może jesteś ślepy, nie widziałeś co wczoraj robił z obrońcami malagi ?
fabik
a co ma wspolnego lewandowski z reusem ?
Widział ktoś w akcji Wilfrieda Bony'ego?
Jaki to typ piłkarza? (pewnie jak większość napakowanych murzynów technik z niego słaby).
Ale staty ma wy*ebane w kosmos.
Marzag- hehe wiesz przecież że nie ma żadnych szans na odejście szalonego jeźdźca z Abidżanu w tym okienku. Nie ma opcji nie przyjdzie Jovetic chyba że faktycznie Wenger widzi w nim nowego Rvp. Do tego cena koszmarna, prędzej Burak jakiś albo Adrian Lopez to jest realne.
cakE256, piszesz najpierw, że nie jest tak dobry jak wszyscy o nim mówią, a potem, że z Borussii chciałbyś Reusa... Nie mam pytań.
Marzag > Tak, kozackie :D Wiesz, zawodnik z Afryki zawsze chce mieć dużo kasy jak pochodzą z biednych rodzin.
Oggy, Poldek nie zacznie grać na CF bo nie umie, ale mam nadzieję że Gervais sobie statów narobi i go sprzedamy
Lewy to ten sam styl co Giroud, elo.
Jovetic to nie jest klasyczna 9. Jest 10. Coś jak Bergkamp czy Robin. Robin też u nas by grał jeszcze lepiej jakby miał jakiegoś snajpera przed nim. Jak chcemy grać jak Hiszpania bez typowego snajpera to Jovetic pasuje jak ulał ;p
Santana ;] Haha
jest Fabik jest i Lewandowski
Qarol, Santana = Djourou
Nie widzę sensu w głębokim rozważaniu czy lepszy jest Lewy czy Jovetić. Prawda jest taka że potrzebujemy i kogoś na pozycję CF jak i konstruującego akcje dryblującego i schodzącego do środka WF. Moim zdaniem konieczność pozostania Gervinho, Poldka, Oxa, Walcotta w składzie wyklucza przyjście Joveticia. Ktoś z wymienionych zostałby zupełnie poza składem. Raczej będzie ktoś w typie Girouda za Chamakha który zostanie w końcu ze składu wywalony. Jest też opcja że Poldek zacznie grać na CF, tyle że zważywszy na fakt że jak dotąd nie zagrał tam ani jednego udanego spotkania nie wierzę w to.
Jakby Lewy do nasz przyszedł to na k.com byłby wysyp gimbusów o nickach tupu: Lewy99, Robert500 czy Lewandowski1998:) to byłaby masakra
Arsenal_1886, a na cóż mu gra jak on chce pieniędzy i lansu, widziałeś jego buty?
Mercato365 reporting that Manchester City are set to meet #Aubameyang's agent next weekend over signing the player. #MCFC #NUFC
Powodzenia mu życzę :D Nie pogra sobie tam za dużo.
Z Borussi tylko Santana. Wczoraj grał jak profesor.
Dla mnie Lewy jak RvP, może jak Bergkamp - ma czas.
( Śmiertelna powaga )
ToMo_18, oglądałeś wczorajszy mecz? Być może jesteś ślepy, lewy to nie jest eden Hazard, Wilshere czy Meo Lessi którzy zawsze i wszędzie są w stanie każdego przejść ale drybling ma dobry, Jovetic na tym filmiku wysłanym przez Mikela Artete dryblingiem nie czarował
Arsenal23, poćwicz angielski, pozdro
afcforever, no pozycja tak, ale co z tego? Ludzie tu często piszą, że Lewy to ten sam styl gry co Giroud a to gówno prawda.
@Marzag
Technicznie Jovetić to klasa wyżej niż Lewy
dzisiaj gra polska w ręczną ? bo nie wiem
mikelarteta
wlasnie mialem to napisac, nie chcial bym tu lewego ale nie dlatego ze jest polakiem ale niepasuje do naszego stylu i wcale nie jest tak dobry jak go wszyscy opisują z BVB chcial bym tylko reusa i piszczka
Haha jak Lewandowski ma taki drybling jak Jovetić to jestem ślepy.
Lewego nawet za darmo bym nie chciał...
MikelArteta, na tym filmiku wygląda jak mniej skuteczny Lewandowski z dobrym strzalem z dystansu
O jest największy lover Lewego.
Ile razy można do cholery mówić, że Lewy nie jest podobny stylem do Girouda. Ani trochę.
@Marzag
No to za Dembe Ba wstaw sobie Michu ;)
Jovetić vs Inter
youtube.com/watch?v=KiVlKnGtdpg
Stylem świetnie by do nas pasował. Te klepki z lewej strony to jak żywcem od nas wzięte
IMO dla naszego stylu
Jovetić>Lewy
@Marzag
Dobra inaczej. Mamy już stylem piłkarza, który przypomina Lewego - Giroud, a nie mamy właśnie takiego jak Stefan.
Dlatego wole Joveticia.
ArseneAl, ale lewandowski nie jest czarny
afcforever mądre słowa.
ToMo_18, głupie tłumaczenie, bo Lewy nie jest piłkarzem który czeka na podanie, lubi dogrywać i podawać, Giroud zresztą też.
@Marzag
Wolę Joveticia z tego samego powodu z jakiego wolałbym Aguero od Demby Ba.
Co jak co ale w efekcie kontuzji Diabyego potrzeba także kogoś do pomocy. Zobaczymy co w końcu stanie się z Conquelinem, który ostatnio trochę znikł. Albo dostanie szanse, albo kupujemy.
Napastnik na środek też powinien przyjść. Niestety ostatnio zauważyłem, że Walcott chce tam koniecznie, a z Reading po wejściu zaczął śmigać tam Podolski. Żeby Wenger tego nie przekombinował.
Jeśli chodzi o Lewego. Z Malagi zrobił sieczkę. Dobra jeden strzał mu nie wyszedł, ale boski, choć wyraźnie zmęczony sezonem Goetze zmarnował trzy setki sam na sam przy czym głowę w pisaek chowan nawet Gervinho w swojej "najoptymalniejszej" dyspozycji.
Boss dużo kombinuje - Giroud, Podolski, Walcott, Gervinho - nie wiem czy ktoś jeszcze, ale wszyscy zaliczyli w tym sezonie ŚN. Podoba mi się rywalizacja na LO - jest Monreal i Gibbs - bardzo wyrównna para, którą w długim sezonie można rotować.
CFC teraz gra kilka meczów praktycznie co 2 dni. Żeby przetrwać coś takiego trzeba mieć mocną i szeroką pakę. Oni grali już 4x z MU 3x z MC, a będą jeszcze po razie w BPL i FA CUP.
My ledwie 1x z MU i 2x z MC. W pucharach wypadliśmy na ogórkach. Gdybyśmy dalej grali puchary i LM to nasi słanialiby się już na nogach. Od kontuzji padali jak muchy.
@Marzag
Tu chodzi o to, że my potrzebujemy takiego piłkarza jak Jovetić, który potrafi rozegrać, pokręcić trochę czy uderzyć z dystansu. Nie mam zamiaru patrzeć jak ktoś czeka na podanie... już mamy takiego grajka i jest nim Giroud.
Po co w ogóle te porównania? Każdy z tych napastników prezentuje inny styl i moim zdaniem takie porównania nie mają żadnego sensu.
Jovetic
25 meczów w Serie A 12 goli i 4 asysty
Lewandowski
24 mecze w Bundeslidze 20 goli i 5 asyst
9 meczów w Lidze Mistrzów 5 goli i 2 asysty
więc kurde jak można mówić że Jovetic>Lewandowski bo gra w lepszej drużynie? przecież on tą lepszą drużynę współtworzy i jest jej bardzo ważnym elementem, bez nie go nie idzie im tak dobrze
@Arsenal23
A o mnie coś mówił?
@Santiago
Chyba ci się znaki pomyliły.
To zalezy jakiego napastnika potrzebujemy. Jak bramkostrzelnego to napewno nie Jovetic(dodatkowo znowu kontuzjowany).
Imo najlepszy jednak bylby Lewy, nie bez powodu Klop czasem wystawai go na AMF czy tam cofnietym napastniku, on umie dograc pile. A Burak mysle ze na poziomie Giroud, juz lepszy bylby Benteke.