Oceny Kanonierzy.com - Arsenal vs Liverpool

Oceny Kanonierzy.com - Arsenal vs Liverpool 17.04.2011, 20:07, Szymon Ortyl 51 komentarzy

Po raz kolejny prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszych redaktorów - Szymona Ortyla i Sebastiana Czarneckiego. Tym razem ocenili oni dramatyczne spotkanie Arsenalu z Liverpoolem, zakończone remisem 1-1.

Wojciech Szczęsny: 7.5 - Polak w dobrym stylu wrócił do pierwszego składu Arsenalu po kontuzji odniesionej w spotkaniu z Barceloną. Brobił bardzo dobrze, pewnie wychodził do górnych piłek i nie bał się podejmować ryzykownych decyzji, jak wybieganie poza szestasty metr. Na pochwałę zasługuje interwencja po strzale Suareza w drugiej połowie meczu, kiedy we wspaniały sposób uratował zespół od straty bramki.

Gael Clichy: 7.0 - Francuz rozegrał dzisiaj dobre spotkanie. Często włączał się w akcje ofensywne, a jego gra obronna wyglądała dzisiaj całkiem nieźle. Ogólnie występ na plus.

Laurent Koscielny: 7.0 - Francuz uspokajał grę obronną Arsenalu i ogólnie dobrze wywiązał się ze swoich zadań defensywnych. Co prawda kilka razy zdarzyło mu się nie upilnować Suareza, ale rozegrał dobre spotkanie. Był także bliski strzelenia bramki w pierwszych minutach spotkania, kiedy strzałem głową trafił w poprzeczkę.

Johan Djourou: 7.0 - Kolejny rekonwalescent w drużynie Arsenalu również rozegrał przyzwoite spotkanie. Dobrze wspomagał w defensywie Laurenta Koscielnego, a drużyna sporo zyskiwała na jego grze w powietrzu.

Emmanuel Eboue: 5.5 - Występ Emmanuela należy podzielić na pół. Do setnej minuty rozgrywał naprawdę kapitalne zawody. Nie dość, że dobrze wywiązywał się z zadań defensywnych, to swoimi odważnymi wejściami w akcje ofensywne dawał drużynie naprawdę dużego kopa. To jednak w głównej mierze przez niego Kanonierzy stracili trzy punkty, gdyż w sto pierwszej minucie sprokurował niepotrzebnego karnego.

Abou Diaby: 5.5 - Vasiriki nie pokazał się dzisiaj z dobrej strony, zaliczając sporo niepotrzebnych strat. W ofensywie zdarzało mu się potykać o własne nogi, czym tylko opóźniał akcje Kanonierów. Co prawda zalicztył kilka odbiorów i celnych podań, jednak liczba strat i niedokładnych zagrań była piorunująca.

Jack Wilshere: 6.5 - Anglik zagrał dziś najgorszy mecz od dłuższego czasu. Był widoczny jedynie w pierwszych 20. minutach gry. Zaliczył dużo strat niecelnych podań, jednak trzeba mu oddać, iż robił wszystko aby pomóc drużynie ustabilizować grę.

Samir Nasri: 6.0 - Nie licząc ładnego podania do Robina van Persiego, kiedy stanął on oko w oko z Reiną, rola Samira sprowadzała się głównie do biegania od środka do boku boiska i zastawiania piłki przed atakującymi do raz po raz gracami Liverpoolu. Czasem decydował się na niekonwencjonalne podanie, jednak najczęściej było ono niecelne.

Cesc Fabregas: 6.0 - Cesc w dzisiejszym meczu praktycznie nie istniał. Co prawda wywalczył dla swojej drużyny rzut karny jednak jako kapitan powinien mobilizować kolegów do zdwojonych wysiłków, czego z pewnością nie robił. Wielu kibiców mogło odnieść wrażenie, iż Cesc w stylu Andrieja Arszawina "przeszedł obok meczu".

Theo Walcott: 6.5- W pierwszej połowie zdecydowanie najaktywniejszy zawodnik Kanonierów. Biegał do każdej piłki i wkładał całe serce w każdy pojedynek. Niestety w drugiej połowie przyłączył się do akcji "podajemy w szerz boiska'!

Robin van Persie: 6.5 - Robin podobnie jak Theo robił wszystko, aby dać drużynie prowadzenie, jednak grając samemu przeciwko 2 obrońcom Liverpoolu niewiele mógł wskórać. Niestety wszystko wskazuje na to, iż w ostatnim czasie stracił również swoją umiejętność perfekcyjnego wykonywania stałych fragmentów gry. Nie potrafił również, w sytuacji sam na sam, pokonać Jose Reiny.

Andriej Arszawin: 4.0 - Rosjanin podobnie jak Fabregas przeszedł obok meczu. Co prawda kilka razy odebrał piłkę rywalom pod swoim polem karnym, jednak nie to było jego zadaniem na boisku. Jedynym plusem jego dzisiejszej gry był... aut wywalczony zaraz po wejściu na boisko.

Nicklas Bendtner: 5.0 - Duńczyk starał się jak mógł, jednak ustawiony na skrzydle niewiele mógł zdziała. Widzieliście kiedyś 2 metrowego skrzydłowego? Nie? No właśnie!

Alexandre Song - grał za krótko, by można było ocenić jego występ, niemniej jednak znacznie uspokoił grę obronną Arsenalu.

Arsene Wenger: 2.0 - Po niezłej pierwszej połowie spotkania, rozmowa piłkarzy z Wengerem najwidoczniej nie przebiegła zgodnie z planem, gdyż zawodnicy (najprawdopodobniej stosując się do rad Arsene'a) zaczęli grać wolno, ociężale i bez żadnego pomysłu na grę. Ustawienia Bendtnera na skrzydle również nie można zaliczyć, do trafionych pomysłów Wengera. Czarę goryczy dopełnia fatalne zachowanie po zakończeniu spotkania, kiedy to Boss nie chciał podać ręki Bogu ducha winnemu Kenny'emu Daglishowi.

Oceny autor: Szymon Ortyl źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia12 następna
Arsfabreue komentarzy: 10317.04.2011, 20:11

Pluse dla Wengera : Nikogo nie pobił !

poprzednia12 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Ipswich - Arsenal 20.04.2025 - godzina 15:00
? : ?
Arsenal - Brentford 12.04.2025 - godzina 18:30
1 : 1
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool32237276
2. Arsenal321712363
3. Nottingham Forest32176957
4. Newcastle31175956
5. Manchester City32167955
6. Chelsea32159854
7. Aston Villa32159854
8. Bournemouth321391048
9. Fulham321391048
10. Brighton321212848
11. Brentford321271343
12. Crystal Palace3111101043
13. Everton328141038
14. Manchester United321081438
15. Tottenham321141737
16. Wolves321051735
17. West Ham32981535
18. Ipswich32491921
19. Leicester32462218
20. Southampton32242610
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah2717
E. Haaland213
A. Isak206
C. Wood183
B. Mbeumo165
Y. Wissa152
C. Palmer147
O. Watkins146
Matheus Cunha144
J. Mateta132
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady