Oceny Kanonierzy.com - Arsenal vs Liverpool

20.08.2011, 16:57, Szymon Ortyl 59 komentarzy

Po raz kolejny prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszego redaktora - Szymona Ortyla. Tym razem oceniona została klęska, jakiej doznali Kanonierzy w meczu z Liverpoolem.

Wojciech Szczęsny: 7.5 - Wojtek był dzisiaj pewnym punktem formacji defensywnych Kanonierów. Popełnił zaledwie jeden błąd, który w dodatku nie spowodował zagrożenia pod jego bramką, oraz popisał się kilkoma świetnymi interwencjami.

Bacary Sagna: 6.0 - Bacary mimo, iż grał po przeciwnej stronie obrony niż zwykle, rozegrał dobre 90 minut. Nie popełnił żadnego rażącego błędu a pracy miał dużo, z powodu ciągłych strat Arszawina.

Carl Jenkinson: 5.5 - Debiutujący w lidze Jenkinson, rozegrał niezłe zawody. Kilkukrotnie nie zdołał dopaść Downinga, jednak często podłączał się do akcji ofensywnych zespołu, nieźle dośrodkowywał oraz jak na swój wiek grał bardzo rozważnie.

Tomas Vermaelen: 8.5 - Zdecydowanie najlepszy Kanonier na boisku. Świetnie radził sobie zarówno z Carolem tak podczas gry jak i stałych fragmentów, oraz z asekurowaniem pozycji nie całkiem pewnie grającego Ignasiego Miqela.

Ignasi Miqel: 5.0 - Rozpoczął dość niepewnie, jednak nabierał animuszu z każdą kolejną minutą gry. Niestety nie zdołał upilnować Suareza, oraz trafił piłką w Ramseya, co doprowadziło do gola samobójczego.

Aaron Ramsey: 2.5 - Fatalny mecz Aarona. Niecelne podania, proste straty i błędne decyzje towarzyszyły mu przez całe spotkanie. Niestety wszystko wskazuje na to, iż pod nieobecność Denilsona, Ramsey postanowił zrobić wszystko, aby kibicom Kanonierów stylu gry Brazylijczyka nie brakowało.

Emmanuel Frimpong: 4.5 - Emmanuel rozegrał świetny piłkarsko mecz. Niestety nie wytrzymał presji spotkania, dał się ponieść nerwom i złapał 2 żółte kartki w idiotycznych sytuacjach. Czerwona kartka, którą w konsekwencji został ukarany była niewątpliwie jednym z powodów porażki Kanonierów w dzisiejszym spotkaniu.

Theo Walcott: 3.0 - Anglik był całkowicie niewidoczny, a jego nieliczne próby dryblingu sprowadzały się do biegu, zatrzymania i ponownego biego, na co żaden doświadczony obrońca z pewnością nie da się nabrać. Wygląda na to, iż Walcott za bardzo skupił się na pisaniu książek a za mało na trenowaniu powrocie do formy po kontuzji.

Andriej Arszawin: 3.5 - Zagrał podobnie jak Walcott, jednak widać było, iż bardzo zależy mu na dobrym występie. Kilkunastokrotnie próbował kiwać, dużo biegał i tworzył najlepszą sytuację strzelecką dla Kanonierów w tym spotkaniu, jednak jego podania nie potrafił wykończyć Robin van Persie.

Samir Nasri: 6.0 - zdecydowanie najlepszy zawodnik formacji ofensywnych Kanonierów. Wnosił do gry wiele spokoju, oddał kilka groźnych strzałów na bramkę oraz dawał z siebie wszystko w każdej minucie meczu.

Robin van Persie: 5.0 - Niezbyt udany występ nowego kapitana Kanonierów. Zmarnował wspaniałą sytuację do zdobycia gola i był to jego jedyny celny strzał na bramkę przeciwnika w tym spotkaniu. Należy zauważyć jednak, iż nie licząc Samira Nasriego nikt nie rozgrywał piłki, więc odcięty od podań Robin niewiele mógł zdziałać.

Henri Lansbury 4.0 - Nie wniósł zbyt dużo do gry Kanonierów. W dodatku złapał głupią żółtą kartkę za dyskusje z arbitrem. Niemniej jednak utrzymywał się przy piłce, a swoją pracowitością starał się nadrobić nieobecność nominalnego defensywnego pomocnika.

Nicklas Bendtner i Laurent Koscielny - Grali zbyt krótko, aby ich ocenić