Oceny Kanonierzy.com - Arsenal vs Tottenham!

28.02.2012, 00:18, Szymon Ortyl 52 komentarzy

Poniżej prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszych redaktorów - Szymona Ortyla i Eryka Delingera. Tym razem oceniony został pojedynek Kanonierów z Tottenhamem.

Wojciech Szczęsny: 6.0 - Zrobił to co musiał i ani odrobiny więcej. Być może mógł się lepiej ustawić przy trafieniu Saha.

Bacary Sagna: 8.5 - Kapitalny mecz. Francuz dał z siebie wszystko. Błysnął zwłaszcza w ofensywie. Najpierw swoją kapitalną „główką” dał Kanonierom jasny sygnał do odrabiania strat, a następnie – już w drugiej połowie – popisał się asystą przy dającym prowadzenie trafieniu Rosicky’ego.

Laurent Koscielny: 8.0 - Jak zwykle występ na wysokim poziomie. Nawet u boku bardziej doświadczonego na najwyższym szczeblu Vermaelena doskonale czytający grę Laurent jest liderem formacji obronnej The Gunners i nie inaczej było tym razem.

Thomas Vermaelen: 8.0 - Wygrał nieco więcej bezpośrednich starć z rywalami od swojego partnera, lecz w pierwszych minutach meczu zabrakło mu zdecydowania w pojedynku z Saha – w rezultacie kilka sekund później snajper Spurs mógł się cieszyć z nieco przypadkowego trafienia.

Kieran Gibbs: 7.5 - Solidne spotkanie w wykonaniu młodego Anglika. Zabrakło mu nieco zimnej krwi w polu karnym przeciwników. W defensywie ustrzegł się błędów, a w dodatku popisał się jednym świetnym odbiorem w roli ostatniego obrońcy.

Alexandre Song: 8.0 - Wraz z Artetą z każdą kolejną minutą stopniowo opanowywał środek pola – Tottenhamowi nie pomogły nawet przeprowadzone w przerwie zmiany, które zamiast poprawić jeszcze pogorszyły sytuację Kogutów w środkowej strefie. Kameruńczyk ukoronował swój występ znakomitą asystą przy drugim golu Walcotta.

Mikel Arteta: 8.0 - Bardzo pewny występ Hiszpana, który całkowicie zdominował Lukę Modricia i Scott Parkera. Świetnie kontrolował tempo gry, dokładnie podawał oraz ofiarnie wracał się do defensywy pozwalając Tomasowi Rosicky'emu na rozwinięcie skrzydeł.

Yossi Benayoun: 6.0 - Yossi bardzo się starał i dawał z siebie wszystko na boisku, jednak nie był to jego dzień. Izraelczyk nie potrafił znaleźć sobie miejsca na placu gry i był bezproduktywny przy okazji akcji ofensywnych.

Theo Walcott: 8.0 - Theo strzelił 2 bramki w meczu derbowym, czym niewątpliwie zasłużył na szacunek i uznanie, jednak większość meczu - a szczególnie pierwsza połowa - w jego wykonaniu były wręcz fatalne. Anglik tracił wiele piłek, niecelnie podawał oraz wdawał się w niepotrzebne dryblingi. Przegrał również kilka pojedynków biegowych z o wiele wolniejszym od niego Assou-Ekotto.

Tomas Rosicky: 9.0 - Niekwestionowany bohater wczorajszego spotkania. Tomas nie tylko strzelił bramkę, ale popisał się również asystą i kilkoma kluczowymi podaniami przy okazji zdobycia przez Kanonierów reszty goli. Czecha wszędzie było pełno. Odbierał piłkę, rozgrywał, dryblował, strzelał... Przez 90 minut z pewnością grał na poziomie, który prezentował w chwili swojego przejścia z Borussi Dortmund do północnego Londynu.

Robin van Persie: 8.5 - Kolejny świetny występ Robina uwieńczony strzeleniem bramki. Kapitan Kanonierów pokazał swoje przywódcze zdolności i potrafił poprowadzić drużynę najpierw do wyrównania, a potem zapewnienia sobie zwycięstwa nad odwiecznym rywalem.

Carl Jenkinson: 6.5 - Ocena nieco na wyrost, ale warto docenić wracającego po długiej przerwie Fina, - jego wejście w końcowej fazie meczu ani trochę nie pogorszyło postawy linii obronnej, mimo iż zagrał na nienaturalnej pozycji.