Oceny Kanonierzy.com: Wigan vs Arsenal

03.12.2011, 23:13, Sebastian Czarnecki 57 komentarzy

Poniżej prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszych redaktorów - Eryka Delingera i Sebastiana Czarneckiego. Tym razem oceniony został pojedynek Kanonierów z ostatnim zespołem w tabeli Premier League - Wigan Ahletic.

Wojciech Szczęsny: 6.0 - Poza jednym niepewnym piąstkowaniem nie zdarzył mu się żaden błąd – swoją drogą rywale nie dawali mu zbyt wielu okazji do popełnienia takowych.

Laurent Koscielny: 7.0 - Po raz kolejny udowodnił, że gra na pozycji prawego obrońcy nie sprawia mu większego problemu. Był bardzo aktywny, kilkukrotnie wspierał środek… pomocy!

Per Mertesacker: 7.0 - Udany występ Niemca. Dobrze wywiązywał się ze swych obowiązków i, co niezmiernie istotne, był w pełni skoncentrowany od pierwszej do ostatniej minuty meczu.

Thomas Vermaelen: 8.0 - Tradycyjnie bezbłędny w defensywie. Znów uświetnił swój występ bramką – zanotował tym samym trzecie trafienie w ostatnich czterech ligowych meczach.

Andre Santos: 7.0 - Mecz co najmniej solidny. Zagrał uważnie w obronie, regularnie wspierał ofensywę. Bardzo dobrze utrzymywał się przy piłce. Na szczególną uwagę zasługuje spora precyzja jego podań.

Alexandre Song: 6.5 - Zaliczył słaby początek, lecz później wrócił na zadowalający poziom, choć obyło się bez fajerwerków. Fakt, że Kameruńczyk nie był grał dziś tak energicznie jak zwykle można chyba wytłumaczyć lekkim przemęczeniem.

Aaron Ramsey: 6.5 - Przyzwoity występ, jednak bez większego polotu. Zaliczył aż 93.5% celnych podań, aczkolwiek brakowało dzisiaj odważnych prostopadłych zagrań, którymi zachwycał w ostatnich spotkaniach. Oprócz tego mógł się lepiej zachować w niektórych sytuacjach, zwłaszcza w tej z 6. minuty.

Mikel Arteta: 8.0 - Mikel kolejny raz udowodnił, że jest świetnym zawodnikiem. Hiszpan był głównym mózgiem środka pola, a świetny występ przypieczętował bramką. Arteta mądrze wyprowadzał piłkę, zwalniał grę kiedy było trzeba, a także, standardowo, wykonał dobrą pracę w defensywie.

Theo Walcott: 7.0 - To nie był ten sam Theo, którego mieliśmy przyjemność oglądać w poprzednich meczach, kiedy to przez prawie całe spotkanie potrafił męczyć obrońców drużyny przeciwnej. Tym razem Anglik osunął się w cień i zagrał nieco słabiej, ale nie przeszkodziło mu to w zaliczeniu asysty przy trafieniu Van Persiego.

Gervinho: 7.5 - Dobry występ gracza z WKS, w którym wreszcie zdobył bramkę. Zaliczył kilka udanych dryblingów i udanie napędzał ofensywę Arsenalu. Nie możemy też pominąć pracy, jaką wykonał w defensywie, bowiem kilka razy udanie wyręczył Andre Santosa.

Robin van Persie: 8.0 - Jeden z bardziej samolubnych występów Robina w tym sezonie. Mimo tego zaliczył dwie asysty, z których jedna powinna być bramką. Holender za wszelką cenę chciał trafić do siatki, przez to w wielu sytuacjach oddawał, przeważnie niecelne, strzały. Ostatecznie zaliczył jedno trafienie, ale gdyby nie ogromna nieskuteczność, mógł zakończyć mecz z dużo większym dorobkiem bramkowym. Mimo wszystko rozegrał dobre zawody i był jednym z głównych aktorów tego widowiska.

Yossi Benayoun, Andriej Arszawin i Francis Coquelin - otrzymali za mało czasu na grę, by dostać jakąkolwiek ocenę.