Oceny Kanonierzy.com

16.10.2010, 19:18, Szymon Ortyl 65 komentarzy

Po raz kolejny prezentujemy oceny spotkania przygotowane przez naszego redaktora - Szymona Ortyla i uzytkownika - Patryka Zyberta. Tym razem, ocenili oni niedawno zakończony mecz Arsenalu z Birmingham:

Łukasz Fabiański: 8,0 - Kolejny bardzo dobry mecz Łukasza w bramce Arsenalu. Pewny przy stałych fragmentach gry, dobrze chwytał i piąstkował piłkę. Każda interwencja w spotkaniu była wykonana ze spokojem i widać było, że jest bardzo pewny siebie. Tak grającego Polaka chcemy oglądać jak najczęściej i jeśli utrzyma formę to Almunia może przestać spać spokojnie mając godnego konkurenta do walki o bluzę z numerem 1.

Emmanuel Eboue: 8,0 - Najlepszy z czwórki obrońców. Nie popełniający błędów w defensywie i rozpoczynający akcje do przodu. Jego rajdy prawą stroną kończące się zejściem do środka powodowały spore zamieszanie w szeregach obronnych rywali i były efektywniejszym i lepszym rozwiązaniem niż dośrodkowania Bacary’ego Sagny. Iworyjczyk jest w formie i pokazał, że zasługuje na więcej szans na pokazanie swoich umiejętności.

Sebastien Squillaci: 7,5 - Francuz drugi raz z rzędu wybiegł na boisko przywdziewając opaskę kapitana, jednak w porównaniu do spotkania z Chelsea zaprezentował się znacznie lepiej. Był pewny w obronie i jedynym zawodnikiem, który sprawiał mu problemy był Nicola Zigic. Udało mu się nawet zdobyć bramkę jednak jak się później okazało był na pozycji spalonej.

Johann Djourou 7,0 - Podobnie jak Squillaci, zagrał solidnie i spokojnie. Jednak do spółki z Clichym nie upilnował wbiegającego w pole karne Zigica, po czym Serb wpakował piłkę do bramki strzałem głową nie dając szans Fabiańskiemu.

Gael Clichy: 7,0 - Zagrał solidnie, lecz bez rewelacji. Nie był do końca pewny w defensywie, podobnie zresztą było w akcjach ofensywnych. Szczególnie słabo zaczął spotkanie i zaliczył kilka podań pod nogi rywali. Nie udało mu się również przeprowadzić żadnego efektywnego rajdu lewą stroną boiska. Na szczęście w drugiej połowie zagrał pewniej i nie popełnił żadnego poważnego błędu, a nawet miał okazję na strzelenie bramki. Podsumowując, Gael zagrał adekwatnie do prezentowanej przez siebie formy, czyli przeciętnie.

Alexandre Song: 7,0 - Dobry mecz Kameruńczyka, dobre podania oraz umiejętne przetrzymywanie piłki, jednak z niewiadomych powodów nie oddawał strzałów na bramkę. Zapomniał też, co tak na prawdę należy do jego obowiązków. Oczywiście, gdy drużyna przegrywa, defensywny pomocnik powinien włączać się do akcji ofensywnych, jednak jeśli Kanonierzy wygrywają różnicą jednej bramki, Alex powinien pomyśleć raczej o obronie, niż o wbieganiu w pole karne tuż za plecami Marouane Chamakha. Niemniej jednak wnosił dzisiaj wiele ożywienia w poczynania The Gunners i nie bał się kontaktu z przeciwnikiem

Jack Wilshere: 7,0 (do momentu otrzymania czerwonej kartki 8,5) - Anglik w dzisiejszym meczu był wszędzie. Odbierał piłkę przeciwnikom pod swoim polem karnym, asystował przy bramce Chamakha, przeprowadzał rajdy skrzydłami oraz wspaniale ubezpieczał Samira Nasriego. Jeśli Jack utrzyma obecną formę, z pewnością może liczyć na tytuł "Najlepszego młodego piłkarza października w Premier League". Niestety w końcówce spotkania Jack w idiotyczny i brutalny sposób sfaulował Zigica, za co słusznie został ukarany czerwoną kartką. Sytuacja ta niewątpliwie wywoła lawinę krytyki ze strony mediów, gdyż Arsene Wenger kilkakrotnie w poprzednich tygodniach prosił sędziów, o wymierzanie ostrych kar dla brutalnie faulujących piłkarzy.

Abou Diaby: 8,0 - Świetny mecz byłego gracza Auxerre. To on w dzisiejszym spotkaniu w większym stopniu niż Samir Nasri wziął na siebie ciężar rozgrywania piłki. Chwilami można było mieć wrażenie, iż na boisku ponownie oglądać możemy Patricka Vieirę. Niestety w odróżnieniu od swojego poprzednika Diaby, mimo iż potrafi wspaniale strzelać z dystansu, prawie nigdy tego nie robi, czesto marnując wspaniałe okazje do zdobycia bramki.

Andriej Arszawin: 6,0 - Znośny mecz w wykonaniu Rosjanina, jednak na tle świetnie dysponowanych dziś kolegów z drugiej liniii wypadł bardzo blado. Miał kilka okazji na zdobycie bramki oraz zaliczenie asysty, jednak za każdym razem zamiast dokładnego podania lub strzału wybierał drybling lub skompilowane technicznie zagranie, które zwykle kończyło się stratą.

Samir Nasri: 8,0 - Mniej widoczny od Diaby'ego, jednak niezwykle pracowity. Często wracał się pod swoje pole karne aby spokojnie i rozważnie wyprowadzić piłkę. Świetnie rozumiał z Chamakhiem, który otrzymał od Francuza kilka świetnych podań

Marouane Chamakh: 8,0 - Marokańczyk ponownie udowodnił, że w zastawianiu piłki i odpieraniu ataków rywala nie ma sobie równych. Wywalczył karnego oraz strzelił bramkę. Czego więcej można oczekiwać od napastnika?

Tomas Rosicky: 7,0 - Grał kilka minut dłużej niż Bendtner. Jako jedyny Kanonier próbował dziś strzelać z dystansu, czym zmusił Fostera do pokazania swoich umiejętności. Zagrał mniej więcej na poziomie Andrieja Arszawina, tyle że dokonał tego w 20 a nie jak Rosjanin, w 70 minut.

Nicklas Bendtner: 6,0 - Nie miał zbyt wiele czasu na pokazanie swoich umiejętności, jednak tuż po wejściu na boisko był bliski zdobycia bramki.