Odrobić zaległość z przytupem, Arsenal vs WBA!

19.04.2016, 23:04, Kamil 945 komentarzy

Sezon 2015/16 wielkimi krokami zbliża się ku końcowi. Zespół Arsenalu po raz kolejny nie sprostał zadaniu i marzenia o tytule musi odłożyć przynajmniej na następny sezon. Co więcej kibice The Gunners już chcieliby świętować St Totteringham's Day, a niestety zapowiada się, że i z tym trzeba będzie poczekać do kolejnej kampanii. Oczywiście szanse na drugie miejsce jeszcze są. Minimalne, ale nie można pozwolić sobie na więcej remisów i co gorsza porażek. Pierwszy krok ku dobremu zakończeniu sezonu w czwartek, kiedy to na Emirates Stadium przyjedzie West Bromwich Albion, aby odrobić zaległości w Premier League. Początek tego spotkania o godzinie 20:45.

Arsenal w tym roku kalendarzowym nie rozpieszcza swoich kibiców. Drużyna dowodzona przez Arsene'a Wengera z solidnego kandydata do tytułu, stała się już tylko ledwie kandydatem do gry w najbliższej edycji Ligi Mistrzów. Fatalna forma drużyny odbija się niestety również na kibicach, którzy coraz częściej wyrażają swoje niezadowolenie. Coraz więcej nieprzyjemnych wpisów i transparentów, których trener i piłkarze raczej nie chcieliby widzieć. W ostatnim czasie pojawiły się również plotki, że podczas czwartkowego spotkania może zasiąść ledwie 20 tysięcy widzów na Emirates Stadium. Przyznaję, że wątpię w taki obrót spraw, ale sama plotka raczej nie wzięła się z niczego. Co na to goście? Tony Pulis i spółka dobili do magicznej granicy 40 punktów. Utrzymanie wiec jest raczej pewne, ale każdy punkt przywieziony z północnego Londynu będzie traktowany jako sukces.

Historia spotkań pomiędzy Arsenalem a West Bromwich Albion jest bardzo długa. Lepszym bilansem mogą się pochwalić oczywiście podopieczni Arsene'a Wengera, którzy wygrywali aż 68 spotkań. Popularni The Baggies lepsi okazywali się 37 razy, a w pozostałych potyczkach obie drużyny dzieliły się punktami. Warto przypomnieć pierwsze starcie w bieżącym sezonie. Kanonierzy pojechali na The Hawthorns w roli zdecydowanego faworyta. Mecz niestety okazał się trudniejszy niż wszyscy się spodziewali, a zespół Tony'ego Pulisa wygrał 2-1. W ostatnich minutach szansę na wyrównanie miał Santi Cazorla, ale Hiszpan nie wykorzystał rzutu karnego.

Sytuacja kadrowa Arsenalu wygląda dużo lepiej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Jack Wilshere oraz Tomas Rosicky rozegrali kilka spotkań w zespole młodzieżowym i już w najbliższym czasie powinni być mocnym kandydatami do gry. Nie wiadomo kiedy do treningów powróci Santi Cazorla. Podobnie Alex Oxlade-Chamberlain. Tu zapewne kwestia kilku tygodni. Czy komuś to coś nie przypomina? Kolejny raz, gdy sezon dobiega końca, zawodnicy mają się w lepszej formie fizycznej i kadra jest coraz szersza. Tony Pulis również nie ma zbyt wielu powodów do narzekań. Nie może skorzystać tylko z dwóch zawodników: James Morrison oraz Chris Brunt.

W tym roku kalendarzowym nie ma niestety dla Arsenalu łatwych spotkań. Tak powinno być i tym razem. Teoretycznie goście są już pewni utrzymania, ale tajemnicą nie jest, że Tony Pulis nie przepada za Arsenalem i jego zespoły na takie starcie są podwójnie zmotywowane. Podopieczni Arsene'a Wengera nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów, gdyż przez ostatnie wyniki nie mogą być pewni udziału w najbliższej edycji Ligi Mistrzów. Czy Arsenal zainkasuje niezwykłe ważne 3 punkty? A może to goście sprawią dużą niespodziankę i utrudnią końcówkę sezonu podopiecznym francuskiego szkoleniowca? Dowiemy się tym już w czwartek późnym wieczorem.

Arsenal - West Bromwich Albion

Rozgrywki: Premier League

Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium

Data: 21 kwietnia, 2016

Skład Kanonierzy.com: Cech - Bellerin, Gabriel, Koscielny, Monreal - Coquelin, Elneny - Campbell, Ozil, Sanchez - Welbeck

Typ Kanonierzy.com: 1-0