Oficjalnie: Edu pierwszym w historii Dyrektorem Sportowym Arsenalu
18.11.2022, 14:48, Michał Koba
3574 komentarzy
Na oficjalnej stronie Arsenalu poinformowano, że Edu Gaspar został mianowany pierwszym w historii klubu Dyrektorem Sportowym.
Awans Brazylijczyka oznacza, że obok dotychczasowych obowiązków związanych z pierwszymi drużynami Arsenalu, męską i żeńską, przejmuje on także nadzór nad wszelkimi działaniami Akademii.
CEO Aresnalu, Vinai Venkatesham, nie krył zadowolenia z sukcesu Edu, chwaląc go w rozmowie z Arsenal.com.
- Cieszymy się, że Edu związał swoją przyszłość z klubem, który ewidentnie darzy miłością. Zwłaszcza, że w czasie swojego pobytu w Londynie wykazał się wielkim zaangażowaniem w kluczowych momentach i przyczynił się do progresu, jaki zaliczyliśmy – powiedział Venkatesham.
- Ten ruch stanowi w zasadzie jedynie sformalizowanie rosnącego od dawna wpływu, jaki Edu wywierał na rozwój naszej Akademii. Teraz czekamy już tylko na dalsze efekty jego współpracy z Perem i mamy nadzieję, że to tylko wzmocni integrację drużyn juniorskich z pierwszą ekipą.
Były członek legendarnej ekipy The Invincibles, który do Aresnalu wrócił latem 2019 roku, zajmując stanowisko Dyrektora Technicznego, tak skomentował swój awans:
- Cieszę się z nowej posady. Postrzegam ją jako ewolucję i konsolidację filozofii pracy, jaką przyjęliśmy i jaką praktykujemy. Rozwijamy się we wszystkich obszarach każdej z naszych drużyn - męskiej, żeńskiej oraz Akademii - i z niecierpliwością czekamy na to, co jeszcze możemy osiągnąć.
- Chciałbym właściwie spożytkować tę ciężką pracę, jaką wielu ludzi codziennie wkłada w rozwój Arsenalu, abyśmy mogli osiągać jeszcze większe sukcesy. Jestem wdzięczny za wiarę, jaką klub we mnie pokłada i wierzę, że razem będziemy kroczyć właściwą ścieżką – zakończył Edu.
źrodło: arsenal.com
8 godzin temu 0 komentarzy

10.10.2025, 12:14 7 komentarzy

10.10.2025, 11:59 2 komentarzy

07.10.2025, 13:50 20 komentarzy

05.10.2025, 22:50 0 komentarzy

05.10.2025, 22:49 0 komentarzy

05.10.2025, 22:46 11 komentarzy

05.10.2025, 22:44 1 komentarzy

05.10.2025, 11:33 410 komentarzy

05.10.2025, 11:31 13 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
80 procent: Gdy statystyka przestaje być przypadkiem
- 29.09.2025 28 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 9 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 7 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@1886gunner1886:
Niech zgadnę, widziałeś posta na grupce na fb o Arsenalu?
Mam dla was zagadkę. Jak wygladał by atak Arsenalu po transferze Cristiano?
Świetnie: Martinelli-Jesus-Saka :D
Ja z czystej sympatii życzę naszym powodzenia na mundialu i jak najlepszej gry. Trochę nie fair im życzyć źle jak ich przecież tak bardzo lubimy.
@Garfield_pl:
Wrócą w lepszych humorach tym lepiej dla nas.
Ile oni tu pograją,a po mistrzostwach jeszcze tydz do ligi. U nas nie wszyscy grają w podstawie w repkach. Taki Gabi i Jesus się nie zmęczą do finalu
@fabregas1987 napisał: "Tak do ćwierćfinałów są raczej nudy to fakt,"
W grupach bardzo często są najlepsze mecze całego mundialu, można liczyć na jakieś niespodzianki, jak na przykład ta długa klątwa nie wyjścia z grupy Mistrzów Świata;
z ostatnich mundialów choćby przygody Kostaryki czy Ghany;
takie mecze, gdzie wygrywa drużyna na papierze słabsza dla mnie bardzo często się lepiej ogląda niż "wyrównane" na papierze mecze typu Francja-Belgia, Chorwacja-Anglia.
@Barney napisał: "Ja na każdych mistrzostwach byłem za Francja bo grali nasi w tym roku pierwszy raz za Brazylia.
Niech daleko zajdzie też Anglia i Portugalia bo jest tam sporo graczy City"
A ja tam jestem za tym, żeby drużyny w których są nasi gracze odpadły jak najszybciej;) nie h odpoczną, doladuja baterie i jedziemy dalej w PL po mistrzostwach, żeby zapewnić minimum TOP4 sobie, a wszystko ponad będzie wisienką na torcie;)
Martin Ødegaard got a knock in Norway’s 1-1 draw with Finland yesterday. He missed media duties after the match and reportedly limped onto the team bus.
Ja na każdych mistrzostwach byłem za Francja bo grali nasi w tym roku pierwszy raz za Brazylia.
Niech daleko zajdzie też Anglia i Portugalia bo jest tam sporo graczy City
@timiiiii: zgadzam siew 100% Najlepszy World Cup every to USA 94, prawie wszytsko w nim było,kibicowało się wtedy Holandii z Bergkamprm na czele:)
Tak do ćwierćfinałów są raczej nudy to fakt, ale sporo do tego dokłada też zawodząca niemal co turniej Polska. Gdyby tak mierzyli się w 1/8 z Francją czy Danią, a potem awansowali do 1/4 z Holandią to od razu wydźwięk mistrzostw byłby inny.
Ale potem robi się ciekawie półfinały i finał MŚ to kto by nie grał są mega wydarzeniem
@Paul77 napisał: "Mam nadzieję że szybko mistrzostwa przelecą i wróci liga. Już mi zaczyna brakować gry Arsenalu.
Nie jestem fanem reprezentacji, więc to nudny czas dla mnie."
Zwłaszcza, że nawet jak ktoś jest to głównie kibicujemy jakieś 8 dni.
Ja pamietam i najlepiej wspominam dwa Mundiale. Espania 82 i Mexico 86.
To były czasy kiedy na meczu Polska - Peru ( 5:1) lub Polska Belgia ( 3:0) jak dzieciak bawisz się na blokowisku na placu zabaw i ten okrzyk radości z okien pobliskich bloków przy każdym strzelonym golu. Tego już nie ma.
To były mistrzostwa na których z ojcem oglądałem swoje pierwsze mecze w życiu. To były emocje Brazylia -Wlochy 2:3 , Polska - Francja 3:2o
Ktos wspomniał też o MŚ 94 , przyznaję bardzo dobre mistrzostwa. I mecz kiedy Szwajcaria rozbija świetną w tamtym czasie Rumunię z Hagim 4:1.
Ja na pewno zapamiętałem MŚ2006 i główka Zidane’a.
@Reamoner: dzięki za odpowiedz, skuoilen sie dalej na meczu i mi ona wczesniej umknela :)
@drewniane_krzeslo:
Oby tylko Papszun i zarząd chcieli ten projekt ciągnąć dalej.
Chciałbym widzieć Raków, który potrafiłby zdominować ligę na parę lat, zakwalifikować się do LM parę razy i pokazać w końcu wszystkim, że nie potrzeba "gwiazd", a wystarczy dobrze poukładany zespół. Z planem na rozwój, ambicjami.
Bo to jak fatalnie zarządzana jest Legia to jakiś absurd. Po kwalifikacji do LM, z takim napływem gotówki w porównaniu do reszty stawki to oni powinni zdominować tą ligę co najmniej na dekadę. A kompletnie to roztrwonili...
Ale Polska ma chyba po prostu kiepską mentalność w takich sprawach. Jeśli tylko zobaczą możliwość zyskania jakiejś korzyści materialnej dla siebie to przysłania im to główny cel.
Mam nadzieję że szybko mistrzostwa przelecą i wróci liga. Już mi zaczyna brakować gry Arsenalu.
Nie jestem fanem reprezentacji, więc to nudny czas dla mnie.
@kaman17: To prawda w Częstochowie wszystko idzie dobrze i mocno trzymam kciuki żeby zdobyli mistrzostwo. W klubie wszystko wygląda dobrze.
Bielik troche o tym klaunie Emerym opowiedział. Został sprzedany bo Emery nawet nigdy się nim nie zainteresował XD. Jak zabrakło piłkarzy do gierek treningowych to go wziął i był w szoku że ma takiego piłkarza. Ale już klub w tym czasie czekał na oferty za Bielika bo Bielik nie był w planach Emerego. Co za amatorka, masakra... Szkoda że taki ktoś był tu kiedyś trenerem :/
@kaman17 napisał: "Cały system jest w Polsce beznadziejny. Nikt nawet nie próbuje zbudować drużyny na parę lat do przodu tylko w ciągu dwóch sezonów przez kluby przewija się kilkudziesięciu zawodników. Kupić taniej, sprzedać drożej. Aspekty sportowe schodzą na drugi plan, a z takim podejściem ciężko zbudować liczącą się w Europie drużynę."
+1
Na chwilę obecną jedynym klubem w Polsce budowanym z jakimś pomysłem jest Raków Częstochowa. Lesnodorski już parę lat temu wspominał, że to najlepiej rozwijający się klub w Polsce (począwszy od szkółki, bazy szkoleniowej po pierwszą drużynę, stadion), a wtedy jeszcze zbyt wiele osób o nim nie słyszało.
I teraz kluczowy okres. Doszli do samej góry i pytanie czy zaraz klub zostanie rozsprzedany i skończą jak wszystkie kluby w Polsce czy rzeczywiście plany mają o wiele ambitniejsze.
W wielu przypadkach jest jak jest. Wiadomo jest, że jeden to jeden jest różnica.
@drewniane_krzeslo:
Poziom polskiej piłki jest niski, ale większej głupoty w życiu nie słyszałem. Przeskok między każdą ligą jest odczuwalny, a różnica między okregówką i ekstraklasą to przepaść. Przecież jedni to amatorzy, a drudzy robią to zawodowo.
Piłkarze w ekstraklasie nie są słabi, są dość dobrze wyszkoleni. Cały system jest w Polsce beznadziejny. Nikt nawet nie próbuje zbudować drużyny na parę lat do przodu tylko w ciągu dwóch sezonów przez kluby przewija się kilkudziesięciu zawodników. Kupić taniej, sprzedać drożej. Aspekty sportowe schodzą na drugi plan, a z takim podejściem ciężko zbudować liczącą się w Europie drużynę.
@drewniane_krzeslo napisał: "W wielu przypadkach różnica między graczem z okręgówki a graczem Ekstraklasy to tylko i wyłącznie zarobki."
Bez przesady.
Czasami nawet gracze którzy wyróżniali się w 1 lidze w ekstraklasie przepadają.
Oglądanie polskiej piłki to sport dla wytrwałych i odważnych o ile od strony marketingowej i często fantastycznego dopingu jest bardzo dobrze, o tyle tracimy czysto piłkarsko. W wielu przypadkach różnica między graczem z okręgówki a graczem Ekstraklasy to tylko i wyłącznie zarobki.
Podobnie uważam jak havoc, oglądam piłkę bo jest Arsenal zupełnie mnie nie ciekawią mecze LM itp.
@Lamoreaux: ja mam w pobliżu Bruk Bet Nieciecza, a byłem tylko raz na meczu.
Ogólnie nie przepadam za naszą rodzimą liga, ale jakoś zaimponowała mi Stal Mielec, oglądałem kilka meczów w tv i na wiosnę chce się tam wybrać na stadion.
Pasuje poprawić statystyki, bo w Anglii byłem na ok 30 meczach, a polskiej ekstraklasy widziałem... Wstyd się przyznać...
To ja mam jeszcze czasem taki poyebany fetysz, że lubię sobie odpalić meczyk polskiej ekstraklasynp. Radomiark - Piast w jesienny, chłodny wieczór - ale tak maksymalnie 2 mecze na rundę, bo jednak higiena psychiczna jest ważna i za dużo takich psychodelików nie można sobie aplikować.
@Furgunn: Masz racje, ja juz od ...nastu lat ogladam tylko mecze Arsenalu, real - barcelona, final lm, le, me czy mś mnie nie interesuja.
Jakoś sentymentalnie się zrobiło
@Furgunn: na przykład
@Traitor: te kłótnie z kolegami, gdy bawiliśmy się Power Rangers. Każdy chciał być Czerwony albo Zielony :D
@Lamoreaux:
Za dzieciaka wszystko było fajniejsze. Jak człowiek już osiąga pewny wiek to nawet święta Bożego Narodzenia już nie sprawiają tyle frajdy co kiedyś.
@Furgunn: Ale jakos smutno jak przeczytalem, ze jeszcze popelnil sobie samobojstwo. Ten dzwiek fleta smokozorda kazdy kojarzy
@Lamoreaux napisał: "Może dlatego, że za dzieciaka wszystko było ciekawsze, bardziej atrakcyjne i napełnione takimi prawdziwymi emocjami"
Masz rację, takie mistrzostwa już nie smakują jak dawniej.
@Artu napisał: "Ale ten Katar cieńki. Lepiej było dać dziką kartę Włochom."
Tak i cały turniej rozegrać w Italii, latem ;)
Ale ten Katar cieńki. Lepiej było dać dziką kartę Włochom.
@Lamoreaux: no przy 2004 wyszło jeszcze pierwsze Euro EA Sports oraz Nelly Furtado i Forca :)
2006 rok - kadry napakowane gwiazdami plus wvhodzące pokolenie Messiego i Ronaldo. Spektakularne mecze, finał który przeszedł do historii. Do tego człowiek był już wkręcony w Arsenal i szukało się tych akcentów w innych meczach. Chociażby jak Lehmann posadził Kahna na dupie i bronił karne z Argentyną.
@TlicTlac: Zgadzam się pamiętam jak oglądałem mecze
Ja swoją świadomą przygodę z wszelkimi Mistrzostwami zacząłem w 2002. Do dzisiaj pamiętam, jak nas zwolnili z ostatniej lekcji żeby zdążyć na Portugalia-Polska a potem takie rozczarowanie.
A finał Brazylia-Niemcy oglądałem w łóżku w wakacje bo byłem chory :(
Potem były ME 2004 i to zdecydowanie top3 wielkich turniejów. Może dlatego, że za dzieciaka wszystko było ciekawsze, bardziej atrakcyjne i napełnione takimi prawdziwymi emocjami.
Dobrze wspominam jeszcze MŚ 2010, z którą kojarzy mi się ciągle piosenka Shakiry "sami nami na e e, waka waka e e" :D
Rosja 2k18, Euro2k20/21 i ten Katar już bez takich emocji większych.
Poprzednie miały w sobie bardziej magiczną aurę
@arsenallord: dla mnie który w pełni obejrzałem to 2000 Holandia/Belgia. Mega udany turniej Euro. MŚ to Francja 98 oraz USA 94. Euro Anglia 96 pamietam średnio.
@Czeczenia: na tt widziałem filmiki, gdzie kibice ekwadoru śpiewali po hiszpańsku przyśpiewki: "My chcemy PIWA!!!!". Fajna akcja :)
* nie wiem na ile prawdziwa, bo nie znam hiszpańskiego
z dużej chmury mały deszcz, tak bym określił pompowanie balonika wokół tej tajemniczej reprezentacji Kataru.
Holandia gra z nimi trzeci mecz, pewnie o przyklepanie 1 msc. więc szybkie 3-0 do połowy a potem wejdą zmiennicy
Kuriozalne to są puste trybuny w 80 minucie na angielskich stadionach. Natomiast jak to jest uciekać ze stadionu kiedy twoja drużyna przegrywa, to wam kibice Man United z pewnością opowiedzą.
To, że lokalsi w Katarze są jacy są, cały świat wie. Odwrócę to i powiem, że jestem pozytywnie zbudowany kibicami Ekwadoru. Po necie latały te śmieszne filmiki z farbowanymi kibicami, a tu jednak pojawiła się legitna grupa fanów i chociaż tyle pozytywów w tym smutnym mundialu.
@enrique napisał: "Kuriozalne sceny podczas rozpoczęcia mundialu ! Stadion Al Bayt podczas ceremonii otwarcia mistrzostw wypełniony był po brzegi, tak jak przy pierwszym gwizdku. W pierwszej połowie Ekwador zdobył jednak dwa gole, zdominował gospodarzy i po przerwie połowa fanów... nie wróciła na swoje miejsca."
Ja już od początku meczu widziałem wolne miejsce
Kuriozalne sceny podczas rozpoczęcia mundialu ! Stadion Al Bayt podczas ceremonii otwarcia mistrzostw wypełniony był po brzegi, tak jak przy pierwszym gwizdku. W pierwszej połowie Ekwador zdobył jednak dwa gole, zdominował gospodarzy i po przerwie połowa fanów... nie wróciła na swoje miejsca.
W 85. minucie większość stadionu była już pusta, a tuż po ostatnim gwizdku opustoszał niemal zupełnie. Dosłownie 60 sekund po zakończeniu spotkania na trybunach byli jedynie kibice Ekwadoru, dziękujący swojej drużynie za wygrany mecz.
A mój ulubiony turniej to Euro 2004 w Portugalii. Może dlatego, że sentyment i pierwszy co pamiętam. Ale to był super turniej.
Mecz o 3 miejsce Niemcy-Urugwaj oglądaliśmy w gimnazjum na koloniach, na jakimś gównianym telewizorku 25 cali. Ale to było szmat czasu temu.
@TlicTlac:
Aż łeb bolał od tych wuwuzeli ale owszem, klimat był kozak
@Czeczenia: widziałem zdjęcie na necie, z tamtej perspektywy wygląda na to, że był. Bardzo kontrowersyjne powtórki w TV.
@TlicTlac napisał: "Z Arabią moż być nawet więcej, bo sąsiadują z Katarem i mają sporo więcej ludności;
z Argentyną na pewno będzie więcej, bo przyjdą oglądać Messiego na żywo;
jedynie z Meksykiem może być mniej, ale może Meksykanie dopiszą."
Z Arabią może racja ale jeżeli chodzi o Argentynę to nie wiem czy ludzie którzy na co dzień nie interesują się piłką, będą chcieli przyjść tylko po to żeby zobaczyć Messiego.
A z Meksykiem to już wgl przewiduje klapę