Oficjalnie: Frimpong opuści resztę sezonu

batofator

No. Najlepiej pamiętam: jak się nazywa byk po diecie - skurczybyk. :]

Dobre jest też to, że podczas reklam masz licznik, ile jeszcze czasu reklama potrwa - fajna sprawa.

Tak, o serial mi chodziło.
Comedy Central, to dopiero od października ubieglego roku mogę oglądać. Z resztą do dzisiaj na dłużej sie przy nim jeszcze nie zatrzymałem. Jedyne co zapadło mi w pamieć to zagadki w czasie reklam :)

Jeśli pytasz o serial, to na Comedy Central.

wikipedia głosi, że od 1994 roku.

W ogóle na jakim kanale to leciało?

Tak się ostatnio zastanawiałem - ile już lat "jeden z Dziesięciu" jest nadawane? Wiem, ze długo.

A serial naprawdę fajny - idzie się uśmiać. Neil Ptrick Harris sprawił, że nie będzie zapamiętany wyłącznie z roli Doktora Dougiego Housera. Gra on tutaj podrywacza - co ciekawe, w życiu prywatnym jest gejem. Ale tekstami rzuca niesamowitymi.

Chyba ostatni teleturniej, w którym nie każdy koleś może wziąć udział.

A tego serialu nigdy nie oglądałem, nawet nie słyszałem o nim:)

U mnie w domu też to oglądają. Ja wolę internet :] Jak już obejrzałem wszystkie odcinki "Jak poznałem waszą matkę" to nie mam już co oglądać.

W tv ewentualnie jest jeszcze "jeden z dziesięciu" :D

batofator

Też nad tym ubolewam - nie ma co w tiwi oglądać. Gdybyś mieszkał jakoś niedaleko to mógłbym ci pożyczyć, a tak to lipa.

No to trzeba będzie upolować "Aż poleje sie krew" :)

A swoją drogą to szkoda, że zamiast głupich komedyjek czy niezliczonych powtórek Stevena Segala nie puszcza się filmów takich jak np. wspomniany przez ciebie. Może wtedy znalazłbym inną poza sportem zaletę posiadania telewizora :)

batofator

Uważam, że jest to film, o najlepszym tytule w historii kina: "There will be Blood". Super! :] Daniel Day Lewis zagrał świetnie i zdjęcia również są wyśmienite. Nie za bardzo przypadła mi do gustu konstrukcja filmu, ale jest on na prawdę dobry.

Nie mogę się doczekać, gdy w przyszłym roku w Polsce wyjdzie film "Lincoln". Film o moim ulubionym prezydencie amerykańskim. Moim zdaniem wybierając Daniela Day Lewisa do obsadzenia głównej roli dokonali najlepszego możliwego wyboru. A, że film nakręci Steven Spielberg... Jest na co czekać.

Midgardsorm -> nie widziałem, ale czytam opis i widzę, że może być ciekawy. I ostatni mohikanin w roli głównej.

batofator

Ano widzisz. W każdym razie coś ze słońcem :] Był jeszcze film "Krwawy Diament" - choć trudno go raczej nazwać filmem wojennym. Po prostu jakoś tak mi się przypomniał jak wspomniałeś o Nigerii.

A odchodząc od tematu filmów wojennych - widziałeś może "Aż poleje się krew"?

Ogólnie to ludzie naprawdę zasługuja na nieciekawy los :) Ale maszyny nie będą potrzebne, sami sie kiedys wykończymy.

A ten film z Willisem to "Łzy słońca" - o wojnie domowej w Nigerii.

W "Imperium Słońca" pamiętam, że grał Malkovich i młody Christian Bale.

batofator

Mówiąc szczerze, to filmów wojennych aż tak dużo nie oglądam. Ciekawym pomysłem było na przykład zrealizowanie "Animatrixa" - bardzo fajnie pokazywał on historię z "Matrixa" ukazaną z perspektywy maszyn. Można było odnieść wrażenie, że ludzie zasłużyli sobie na taki los.

No właśnie to jest problem, bo nie każda przeróbka miałaby sens.

A był jeszcze taki film z Willisem i Monicą Belucci, "Imperium słońca" czy jakoś tak?

batofator

Nie zastanawiałem się nad tym. Nie wiem też, który film wojenny chciałbym, by przerobili w ten sposób.

Midgarsorm -> Swoja drogą ciekawe jak wyglądałyby inne wojenne filmy przedstawione z perspektywy "tych drugich".

Arsenal1994

Aha - póki pamiętam: "Cienką Czerwoną Linię" też koniecznie zobacz. Świetny film.

batofator

Owszem, ale z dwóch perspektyw.

Arsenal1994 -> no juz myslałem że się nie doczekam ;)

I tobie batofator też dziękuje :)

Ja mykam w kimę. Ferię się powoli kończą. Eh...
Strzałeczka!

Mid > widzę właśnie :) Dzięki wielkie, bo na pewno odświeżę sobie oba te filmy. Niesamowicie mnie poruszyły, chociaż 1 cześć była lepsza.

Midgardsorm - ale oba filmy przedstawiają tę samą bitwę :)

Arsenal1994

W kwestii filmów jestem mistrzem :D

Sztandar chwały też, bo to jest jakby ciąg dalszy. Na polsacie wtedy pokazywali właśnie listy z Iwo Jimy i sztandar Chwały. Teraz jestem przekonany na 100%

batofator

No fakt - o tym tytule zapomniałem.

Myślałem, że jest on reklamowany z takimi żolnieżami, którzy podtrzymują amerykańską flagę, ale jak widać nie.. Coś mi się pokręciło.

Mid > Tak. To jednak te listy z Iwo Jimy. Patrze teraz na Filmweb, na zdjęcia i to jest to :)

Panowie film reklamowany zdjęciem z flaga Ameryki na wzgórzu to chyba jednak "Sztandar chwały"

Arsenal1994

A nie chodzi przypadkiem o "Hamburger Hill"?

Charles

Nie oglądałem. A ponoć ten "Stalingrad" to świetny film.

batofator

To chyba nie to - "Cienka Czerwona Linia" nie jest reklamowana takim zdjęciem. Myślałem może o "Listach z Iwo Jimy". Z tego co pamiętam to film "Chwała" ma podobne zdjęcie.

batofator > tak! To chyba to! Oglądałem to z 4 lata temu, ale strasznie zapadł mi w pamieć ten film, genialny kino!

Arsenal1994 -> A to nie jest właśnie "Cienka czerwona linia"?

A nie wiecie jak nazywa się film; podczas wojny amerykanów chyba z Japończykami. Pamiętam, że na Polsacie jak leciał składał się z dwóch cześci. Amerykanom chodziło tylko tak naprawdę o jedno wzgórze. Zresztą film jest reklamowany z takim zdjęciem jak stoją na tym wzgórzu z flagą Ameryki, wiecie? :P

@Mid
A oglądałeś może stary "Stalingrad" i "Kursk"?

Midgardsorm -> No to jeszcze Czterej pancerni i pies :D

batofator

Wymieniałem to i wymieniał będę - ze starych filmów wojennych, koniecznie "Wzgórze" z 1965 roku.

A chcę też sobie obczaić "Najdłuższy dzień" z 1962 - trzy godzinny film poświęcony w całości lądowaniu na plaży Omaha (chyba wszyscy kojarzą początek "Szeregowca Ryana").

Arsenal1994

Nie przeczę - zagrał świetnie. Mówię tylko, że prawdziwe losy Raya Charlesa były ponoć zupełnie inne.

Nie wiem czy ktoś wymieniał z filmów wojennych "Bylismy zołnierzami" i "Braterstwo Broni". A ze starszych warto obejrzec "Most na rzecze Kwai"

@Mid, to w tym roku? Nawet nie wiedziałem, lol.

Spadam spać. Siemanko.

Cudi

Wychodzi jeszcze nowy Silent Hill.

A wracając do "Drive" - po prostu denerwujące jest to, że film tak wyraźnie podzielony na dwie części - spokojną i rozpierduchę. To samo denerwuje mnie w "Full Metal Jacket" - pierwsze 40 minut to szkolenie, drugie 40 minut do praca głównego bohatera jako dziennikarza wojennego, trzecie 40 minut to udział żołnierzy w wojnie.

Mid > To dziwne... Jamie Foxx mnie urzekł. Normalnie jakby żywy Charles.

A ja w tym roku liczę na kolejną dawkę polskich komedii. Karolak, Zielińska, Adamczyk - wydaje na nich moją całą fortunę

@Mid, no to jakiej akcji się spodziewałeś? Wszystko jest podane na tacy i raczej nie ma aż tyle akcji, że przerwanie w jej w jednej, krótkiej chwili szkodzi.

Ja czekam na nowe Evil Dead - reszta mnie za bardzo nie interesuje. Jedyne rzeczy, które na pewno jeszcze obejrzę to Niezniszczalni 2, Hobbit i The Avengers. Oprócz tego to nie wiem nawet co w tym roku wychodzi.

Cudi

Tyle, że ja wiedziałem na co się piszę i czego się po tym filmie spodziewać.

Arsenal1994

Oglądałem. Podobno ten film niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.

A na jakie filmy czekacie w tym roku najbardziej? Ja czekam na "The Artist", "The Grey" i "Shame".

Ja zawsze marzyłem o crossoverze M jak miłość i Plebanii... Co by się tam działo!

@Mid, meh. Jak ktoś w ogóle nastawia się na wartką akcją w tym filmie to wiadomo, że się zawiedzie.