Ogromne rozczarowanie: NYRB zwycięzcą Emirates Cup
31.07.2011, 18:31, Sebastian Czarnecki 1508 komentarzy
Po bardzo dobrej grze w pierwszej połowie spotkania i pewnym zmierzaniu w kierunku pucharu, Kanonierzy ostatecznie zremisowali z drużyną żywej legendy Arsenalu - Thierry'ego Henry - New York Red Bulls.
Kanonierzy przystąpili do tego pojedynku w następującym składzie: Szczęsny - Gibbs, Vermaelen, Koscielny, Sagna - Song, Wilshere, Ramsey - Rosicky, Van Persie, Gervinho.
Już w szóstej minucie meczu wyjściowa jedenastka Kanonierów musiała ulec zmianie, bowiem Jack Wilshere opuścił murawę Emirates Stadium z kontuzją. W jego miejsce pojawił się młodziutki Benik Afobe, który wreszcie otrzymał kredyt zaufania od Arsene'a Wengera, aby zaprezentować swoje umiejętności.
W 11. minucie meczu Thierry Henry stanął przed znakomitą okazją do pokonania Wojtka Szczęsnego, jednak uderzył minimalnie obok bramki.
Cztery minuty później nastąpiła dosyć niecodzienna sytuacja, bowiem z prawego skrzydła CELNIE dośrodkował Bacary Sagna, jednak Laurent Koscielny nie zdołał wykorzystać jego dośrodkowania, posyłając piłkę ponad bramką.
Kilkadziesiąt sekund po całym zdarzeniu bliski zdobycia bramki był Robin van Persie, jednak jego strzał po ziemi bezproblemowo złapał Frank Rost.
W 22. minucie kolejną CELNĄ wrzutką w pole karne popisał się Bacary Sagna. Futbolówkę przejął Benik Afobe, który nie zdołał jednak zaskoczyć dobrze spisującego się dziś Franka Rosta.
W 25. minucie arbiter podyktował rzut wolny z okolicy dwudziestego metra dla drużyny gości. Stały fragment gry wykonał nie kto inny, jak Thierry Henry, ale jego potężne uderzenie w fantastycznym stylu obronił Wojciech Szczęsny.
Dwie minuty później kapitalną szansę na zdobycie gola zmarnował Aaron Ramsey. Taniej z piłką Robina van Persiego zakończył się przejęciem piłki przez Kierana Gibbsa, który wycofał piłkę do wbiegającego Walijczyka. Kapitan reprezentacji Walii huknął jednak wysoko ponad bramką.
W 42. minucie Kanonierzy zdobywają pierwszą bramkę! Dośrodkowanie Rosickiego z rzutu wolnego celnym strzałem głową zakończył Robin van Persie. 1-0 dla gospodarzy turnieju!
Minutę po zdobytej bramce Kanonierzy przeprowadzili kolejną groźną akcję. Prostopadłe podanie do Gervinho zakończyło się strzałem Iworyjczyka i świetną obroną Franka Rosta.
Druga połowa spotkania była o wiele nudniejsza i nie przysporzyła nam chociażby połowy emocji, jakie towarzyszyły nam w pierwszej odsłonie meczu.
Już w drugiej minucie drugiej połowy Aaron Ramsey mógł podwyższyć prowadzenie, jednak jego strzał kolejny raz nie znalazł drogi do bramki, a Frank Rost - choć nie bez problemu - obronił jego uderzenie.
Niespełna dziesięć minut później solową akcję lewym skrzydłem przeprowadził Afobe, który świetnie znalazł miejsce pomiędzy defensorami drużyny przeciwnej, jednak jego zagrania w kierunku bramki nie wykorzystał Robin van Persie, który znacznie spóźnił się z wejściem.
W 64. minucie podwójna zmiana w szeregach Arsenalu. Murawę Emirates Stadium opuścili Robin van Persie i Gervinho, a w ich miejsca pojawili się Marouane Chamakh i Carlos Vela.
W 70. minucie do wyrównania spróbował doprowadzić Thierry Henry, lecz Wojciech Szczęsny nie miał najmniejszych problemów z obroną jego strzału.
Trzy minuty później Arsene Wenger przeprowadził kolejne zmiany. Na boisku pojawili się Kyle Bartley, Emmanuel Eboue i Andriej Arszawin, którzy zastąpili odpowiednio Laurenta Koscielnego, Bacary'ego Sagnę oraz Benika Afobe.
Już pięć minut po wejściu na murawę bliski gola był Emmanuel Eboue. Iworyjczyk zmarnował jednak podanie od Carlosa Veli i uderzy obok bramki strzeżonej przez Franka Rosta.
W 85. minucie padł wyrównujący gol, który pokrzyżował Kanonierom plany w sięgnięciu po pierwszy puchar w tym sezonie. Doskonałe podanie Thierry'ego Henry do młodziutkiego Agudelo zakończyło się samobójem w wykonaniu Kyle'a Bartleya. 1-1 na Emirates Stadium.
Kanonierzy próbowali jeszcze w jakiś sposób odmienić losy tego pojedynku, jednak ta sztuka im się nie udała. Drużyna Arsenalu musiała obejść się smakiem, a puchar Emirates Cup zostanie wzniesiony przez kapitana New York Red Bulls - Thierry'ego Henry.
Powrót króla, czyli Henry na Emirates Stadium:
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
nasri powiedział pie.....rdole nie robie
Kolejny wygrany mecz na remis. Ja pierdziele sezon się nawet nie zaczął , a ja już sfrustrowany.
hallspawn
Pajacu to ty do swojego starego możesz mówić. I mam duży problem, bo tylko wkurzasz ludzi spamerze i jak widać po komentarzach nie tylko mnie. Wyjdź na dwór i wyłącz w końcu tę stronę, bo się mądrzysz, a gówno wiesz!
a heniek nie byl z nasrim pokłócony?
David92 > Dokładnie . Gra ważniejsza .
coś o odejściu, dlatego zasłaniał się jak mówił
Maikelosik - zgadzam się w 100%
Samir powiedzial Titiemu ze znowu nic nie wygramy ;d
NYRB brawo gratuluje pucharu miło było Henrego zobaczyc ;) Panie Wenger bez dobrego obroncy nic nie zdziałamy a ten Hamack to ja nie wiem co on na tym boisku zgubił....
Henry do Samira: "Eee !" :P
nie ma co mówić skiełbasili sprawe
Ciekawe co wenger powie jak nawet takiego gówna nie możęmy wygrac ja jebe a są jeszcze eliminacje do ****a
Nie ma co sie bulwersować:) Sparing to nie mecz ligowy, mi sie meczyk podobał, nie było źle, gdyby nie zmiany nie wiadomo jakby się to skończyło:)
ale jaja !!! heheh naprawdę perspektywy są . za 2 tygodnie sezon a my nie wiemy czy nasi liderzy zostaja do tego brak transferow zeby miec lepszych zmiennikow. dramat zal i masakra. czekam co bedzie dalej
Koniec. Jak nie kupimy ŚO to my sobie możemy o utrzymanie powalczyć
nie wygralismy
ciekawe co samir powiedzial titiemu
Ciekawe co Henry móił samirowi?
@mitmichael
dokładnie. ALe na duzy plus Benik Afobe bo pokazał co potrafi
I co nie wygralismy super pucharu ?
I co nie wygralismy super pucharu ?
zoltodzioby lubia strzelac do naszej bramki ))
a Wenger dalej bedzie *******ił farmazony, że jest super i zabrakło szczęścia. Wybaczcie, za słownictwo...
HellSpawn
Skończ dziecko bo twoje komentarze są na poziomie podstawówki i nic wnoszą do dyskusji.Jakby sobie poczytać je dokładnie potwierdzają, że nie masz zielonego pojęcia na temat Arsenalu.Skończ!
wszystko bylo dobrze dopoki nie zmienil skladu
I znowu Robin schodzi a reszta daje dupy
I znowu remis...
ej no dupa koleś miał pecha... szkoda w sumie wisi mi ten EC ale Boss MUSI się ogarnąć i kupić OŚ i Mate...!
czemu oni chca wejsc do bramki ;x
i dupa
ale "przycisnelismy" po utracie bramki - metalnosci zwyciezcow normalnie
bartley strzelal jakby sie bał czegos
juz widze ten sezon ;x
poczatek
poczetek ligi bedzie ciezki
Arsenal tyle akcji i nic - jedna glupia akcja NYR i juz bramka. Co do Gervinho juz taktyke Arsenalu pochłanał - w Lille potrafił strzelac z daleka a tutaj jak inni wjezdza w pole karne. Koniecznie Cahilla i Jagielke trzeba brac a potem myslec o pomocy i ataku
Tymczasem City wygrywa z Interem 2-0. Ojjjj coś czuję że to będzie ostatni sezon Wengera
Ta sama padaczka w obronie co w zeszłym sezonie, heh.. Mam nadzieje, że Wenger kupi jakiegoś stopera i bocznego obrońce, bo w ciemnych barwach widzę ten nowy sezon.
Lukininho
Masz pajacu jakiś problem?
dupa z trupa nie bedzie trofeum nie bedzie żadnego
Jaki żółtek :D
ludzie prawie caly sklad to nasza rezerwa co wy chcecie ; P To tylko 'sparing' a nie walka o nie wiem jaki puchar
psycholog potrzebny im chyba
w dupie z tym pucharem, co to za puchar... bardziej martwi to jak gramy -.-
Ten klub nigdy nic nie wygra, a tyhellspawn przestań spamować, bo się już nie chce twoich bredni dzień w dzień czytać. Nie ma tu gdzieś opcji ignoruj?
nie rozumie filozofii Wengera.. sprzedaje Ebue i wrzuca go do gry... kiedy na ławce ma Carla, któremu takie mecze są na pewno potrzebne......
Maikelosik > Prawda .
Najgorsze jest to, że jak zwykle frajersko i jak zwykle pecha ma ktoś kto ma niesamowity talent.Samobójczy gola Bartleya który będzie świetnym obrońcą ale miał pecha i młody chłopak będzie miał uraz na psychice.
już napewno nie wygramy bo nawet nie mamy na to okazji
I my niby mamy zdobyć mistrzostwo Anglii ??