Okiem fana
29.09.2006, 10:26,
2 komentarzy
Niedawno ruszyła osławiona Liga Mistrzów. Wszyscy są zgodni, że w tym roku może być ona bardzo ciekawa, co zresztą potwierdziły ostatnie mecze. Były spektakularne zwycięstwa i wielkie przegrane. Jedne drużyny zawodziły, inne zaś zaskakiwały. A wszystko to napędzane głównym motorem LM - niesamowitymi emocjami! Jak wszyscy wiemy, również i nasz ukochany Arsenal bierze udział w tych prestiżowych rozgrywkach. Warto więc zastanowić się nad szansami "Kanonierów" i realnie je oszacować.
Trafiła nam się grupa G. Jest to zbiór bardzo ciekawy, wręcz "kolorowy". U bukmacherów sprawa ma się prosto - z pierwszego miejsca wyjdzie Arsenal, z drugiego FC Porto lub Hamburger SV (z naciskiem na ten drugi klub). Jednak czy można być tego pewnym?
Póki co jest dobrze, powiedziałbym nawet, że lepszego początku nie można było sobie wymarzyć. Porto i CSKA podzieliło się punktami, a Arsenal rozegrał świetny mecz na wyjeździe, w którym przez dłuższy czas pewnie prowadził różnicą dwóch bramek. A przecież to rywal był lepiej notowany! HSV w przerwie letniej dokupił kilku interesujących graczy, ostatnie mecze tej drużynie przebiegały całkiem nieźle... a tu proszę... Arsenal po kilku bolesnych spotkaniach w lidze pokazuje klasę. I jak tu ich nie kochać?!
Szczęśliwi kibice twierdzą, iż spokojnie wygramy u siebie wszystkie mecze, co w mojej opini jest wielce prawdopodobne. A co z wyjazdowymi? Najtrudniej będzie w Moskwie. CSKA dała się we znaki w Porto, więc u siebie może być naprawdę niebezpieczna i z chłopca do bicia stać się czarnym koniem grupy G. Biorąc pod w uwagę to, że możemy sobie pozwolić na jedną klęskę nie robi to na nas wrażenia. Ale co będzie po wyjściu z grupy?
Zarówno bukmacherzy, jak i kibicie, a nawet ja - fanatyk-optymista z żalem stwierdzam, że w tej edycji LM możemy nie mieć tyle szczęścia co w poprzedniej. A kiedy los nie sprzyja trzeba liczyć na umiejętności. Niestety, wielkością nie przekraczają one naszych ambicji co wiąże się z nikłymi szansami na triumf... Jednak wciąż jest o co powalczyć i należy pokazać się z jak najlepszej strony. Nam kibicom pozostaje wierzyć w klub i jego możliwości. Go, go, Gunners!
źrodło: Kanonierzy.com
12 godzin temu 4 komentarzy

17.09.2025, 19:24 22 komentarzy

13.09.2025, 16:37 1739 komentarzy

13.09.2025, 10:11 585 komentarzy

12.09.2025, 15:40 7 komentarzy

09.09.2025, 20:46 8 komentarzy

09.09.2025, 05:17 15 komentarzy

03.09.2025, 23:30 8 komentarzy

03.09.2025, 08:41 20 komentarzy

03.09.2025, 08:39 8 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 8 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 6 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #36: Trzy punkty na trudnym terenie
- 19.08.2025 13 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Wybornie!
Piękne!
bentnerowi się korzenia poplątały :D
Piękna bramka Walcotta! Jestem pełen podziwu! Ma numer po Henrym i już strzela tak jak on!
fajnie bendtner podał, szkoda że po prostu źle przyjął piłkę.. :D
Theo - dziecko angielskiego footballu
I o to chodzi lepiej lekko a precyzyjnie
Dokładnie bramka Theo w stylu Titiego. :)
Ten gol przypomina mi bramki Henry'ego... aż miło popatrzeć:)
Piękna bramka :)
Wallcott strzela jak Henry :P piękna bramka! GGG