Özil o powrocie do dobrej dyspozycji

27.05.2015, 00:10, Michał Koba 8 komentarzy

Mesut Özil w rozmowie z oficjalną stroną klubu wyjaśnił, co przyczyniło się do jego zwyżki formy w tym sezonie.

Reprezentant Niemiec zaliczył świetną drugą część kampanii, odkąd wrócił w styczniu po trzymiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją.

26-latek jest jednym z czołowych kandydatów do zgarnięcia nagrody dla najlepszego gracza Arsenalu w sezonie i przyznaje, że czuje się już w pełni zaadaptowany do angielskich realiów.

- Od zawsze czułem się tutaj komfortowo, ale przyznaję, że był taki okres, który nie należał do najłatwiejszych. Teraz jednak wszystko układa się naprawdę dobrze.

- Razem z drużyną odnosimy sukcesy, a ja sam czuję się tutaj jak w domu, dzięki sposobowi, w jaki przyjęto mnie do zespołu. Również trener wykazał się w stosunku do mnie wielką wyrozumiałością, ponieważ zawsze we mnie wierzył, a to także pomogło mi zaadaptować się w Arsenalu.

- Kiedy przyjeżdżasz do Anglii i patrzysz na tutejszy futbol, rozumiesz, z jak ciężkimi rozgrywkami masz do czynienia. W innych krajach zdarzają się mecze, w których naprawdę ciężko o korzystny rezultat, ale są i takie, które należą do innej kategorii. Tutaj sezon jest niezwykle długi i obfituje on w wiele spotkań. Trzeba także grać w środku tygodnia i poradzić sobie z brakiem przerwy zimowej.

- Jeśli jesteś piłkarzem, musisz się do tego przyzwyczaić. W moim pierwszym sezonie, kiedy nie mogłem odpocząć zimą, po pewnym czasie zacząłem odczuwać zmęczenie. Potem jeszcze wyjechałem na Mistrzostwa Świata. To był dla mnie świetny okres, ale kiedy wróciłem do domu, mój trener od przygotowania fizycznego powiedział mi, że nawet jeśli czuję się dobrze, to brakuje mi świeżości.

- Mimo to starałem się wciąż oddawać w pełni drużynie i właśnie dlatego złapałem kontuzję. To było naprawdę gorzkie doświadczenie, kiedy nie mogłem wybiegać na boisko. Jest to jednak element w życiu zawodowego piłkarza, przez który każdy musi przejść. Moim celem wtedy było wtedy wrócić silniejszym i, dzięki Bogu, wszystko poszło po mojej myśli.