Pepe - od bramkarza w Solitaires do skrzydłowego w Arsenalu

02.08.2019, 13:09, Tomasz Kowalski 11 komentarzy

Nicolas Pepe został rekordowym nabytkiem Kanonierów, a jego transfer ekscytuje niemalże wszystkich fanatyków futbolu na Wyspach.

Jaka jest jednak historia bohatera wielomilionowej transakcji?

Nicolas Pepe urodził się 29 maja 1995 roku w Mantes-la-Jolie. Jego rodzina nie należała do najbogatszych, a jego rodzice byli imigrantami z Wybrzeża Kości Słoniowej, którzy przybyli do Europy w połowie lat 90. w poszukiwaniu lepszego jutra. Rodzice skrzydłowego Arsenalu rozpoczęli starania o pracę i w ten sposób jego ojciec został strażnikiem w więzieniu, a matka gospodynią domową.

Na początku swojej "poważnej" kariery grał... jako bramkarz. W jego pierwszej drużynie - Solitaires Paris-Est - pozycja golkipera nie należała do najlepiej obsadzonych, więc zajął ją młodziutki wówczas Pepe i stał między słupkami przez cały sezon.

Pierwotnie Pepe nie widział siebie jako piłkarza w przyszłości. Wszystko zmieniło się, gdy jego ojciec poprosił o przeniesienie z 19. dzielnicy Paryża, skąd ostatecznie trafił do stosunkowo spokojnego Poitiers:

- To wtedy zacząłem na poważnie myśleć o futbolu. Dostrzegłem swoje umiejętności, zmieniałem pozycje i dochodziło do mnie, że może uda mi się zostać profesjonalnym piłkarzem.

Pepe grał w miejscowym Poitiers FC. Skauci pojawiali się na wielu meczach z jego udziałem, jednak żaden z nich nie zdecydował się na pójście o krok dalej i zakontraktowanie go. Wysłannicy klubów twierdzili wówczas, że nie wpasowuje się w trend modelowego piłkarza z powodu wątłych nóg, niezbyt profesjonalnego podejścia do futbolu czy lenistwa.

Dyrektor sportowy Poitiers przekonał ówczesnego trenera Angers do transferu i w ten sposób 18-letni Pepe trafił do zespołu Ligue 2. To był dla niego przełomowy moment. Na drodze Nicolasa stanął wówczas szef akademii francuskiego klubu - Abdel Bouhazama - który w odpowiedni sposób pokierował młodym skrzydłowym.

- Gdybym na niego nie natrafił, pewnie byłbym w innym miejscu niż w którym jestem teraz - powiedział Pepe.

Na samym początku współpracy Bouhazama nakazał mu... pozbyć się blond irokeza. Pepe nie był wzorcowym nastolatkiem, bowiem i jemu zdarzały się różne wybryki. Bouhazama starał się wstrzyknąć w jego krew więcej dyscypliny. Szef akademii potrafił budzić wszystkich juniorów o piątej rano, aby rozpocząć poranny jogging.

Ostatecznie Pepe zadebiutował w Angers w 2014 roku. Kolejny sezon spędził na wypożyczeniu w trzecioligowym US Orleans, a następnie powrócił na Stade Raymond-Kopa. Rozgrywki 2016/17 to znacznie ważniejsza rola w Angers. Pepe stał się wówczas rezerwowym, który stale gościł na murawie.

Lille zagięło na niego parol i 1 lipca 2017 roku przeniósł się do Les Dogues za 10 milionów euro. Dyrektor sportowy - Luis Campos - pojawił się na spotkaniu Angers - Rennes, aby przyjrzeć się zawodnikowi tej drugiej drużyny, jednak nie mógł oderwać wzroku od Pepe:

- To była miłość od pierwszego wejrzenia. W dniu, w którym trafi do wielkiego klubu, będzie absolutnym killerem.

Marcelo Bielsa, czyli ówczesny trener Lille, zakontraktował Pepe i próbował wystawiać Nico na szpicy. Nie było to dobre posunięcie, a sam Bielsa pożegnał się z pracą pod koniec 2017 roku. Na ławce zasiadł Christophe Galtier i przyczynił się do eksplozji talentu 24-latka. Francuski trener przeniósł Pepe z powrotem na skrzydło i uratował Lille przed spadkiem. Sam Nico w ostatnich 14 meczach sezonu zdobył 8 bramek i zaliczył 5 asyst.

Ostatni sezon Pepe w Lille był niczym armagedon w porównaniu do poprzedniego. Pan Twarowski zapewne powiedziałby, żebyśmy zasiedli wygodnie w fotelach i zapięli pasy, bowiem Lille finiszowało na 2. miejscu tuż za PSG, a Pepe zdobył 22 bramki i 11-krotnie koledzy z drużyny zamieniali jego podania na gole. Kto by się spodziewał, że do tego dojdzie?

Galtier powiedział wówczas, że tylko Neymar i Mbappe mają większe potencjały od Pepe w Ligue 1:

- On mnie zaskakuje, on nas po prostu zadziwia. Z pewnością zostanie graczem klasy światowej, bo potrafi robić z piłką niemal wszystko.

2 lata od transferu z Angers do Lille za 10 milionów euro wartość Pepe wzrosła 8-krotnie. Miejmy nadzieję, że nasz nowy nabytek powtórzy albo jeszcze poprawi wynik z ubiegłego sezonu i pomoże Kanonierom w powrocie do Ligi Mistrzów i na szczyt tabeli Premier League.