Petr Cech po meczu z Bayernem

Petr Cech po meczu z Bayernem 05.11.2015, 16:20, Michał Kruczkowski 9 komentarzy

W środę piłkarze Arsenalu otrzymali od Bayernu Monachium prawdziwą lekcję futbolu. Co prawda Kanonierzy nie byli faworytami tego spotkania, ale po zwycięstwie w Londynie w pierwszym meczu i dobrej formie w występach ligowych, mało kto się spodziewał takiej dominacji Bawarczyków.

Sytuacja podopiecznych Wengera po 4 kolejkach Ligi Mistrzów jest naprawdę nieciekawa. Należy jeszcze dodać fakt, że swoją szansę wykorzystał Olympiakos, co tylko pogarsza całą sprawę.

Teraz do awansu nie wystarczy już tylko liczyć na zwycięstwo Bayernu z drużyną z Grecji, a następnie gładko pokonać Dinamo Zagrzeb i podopiecznych Marco Silvy. W Pireusie konieczna będzie wygrana, która da Arsenalowi lepszy bilans w dwumeczu z Olympiakosem, a to z pewnością nie będzie łatwe zadanie.

Swoją opinią na temat środowego meczu z Bayernem, a także o dalszych losach Kanonierów w Lidze Mistrzów podzielił się Petr Cech. Czeski bramkarz jest jednym z niewielu piłkarzy, do którego nie można mieć pretensji o tak wysoką porażkę.

- Musimy wygrać kolejne dwa spotkania, jednocześnie pokonując Olympiakos w dwumeczu. Wtedy przejdziemy dalej - powiedział dla Arsenal Player.

- Wszystko jest możliwe. Musimy się zreorganizować i walczyć do ostatniej minuty. Każdy mecz przychodzi szybko. Musisz mieć pewność, że się odpowiednio zregenerujesz, aby być gotowym na następne spotkanie. Dzisiejszy dzień nie ułożył się po naszej myśli.

Cech stwierdził, że to druga bramka Bayernu zadecydowała o dalszych losach spotkania.

- Oczywiście to dwa pierwsze gole zadecydowały o meczu, ponieważ dały one im pewności siebie. Zaraz po ich pierwszym trafieniu myśleliśmy, że wyrównaliśmy stan spotkania, ale niestety gol Mesuta nie został uznany.

- Kilka minut później, po pechowym rykoszecie trafili do siatki po raz drugi i to prawdopodobnie był moment, kiedy przejęli kontrolę do końca pierwszej połowy. Ciężko to przyjąć, ale musimy zaakceptować fakt, że drużyna, z którą się dziś mierzyliśmy była od nas lepsza w każdym aspekcie, szczególnie w pierwszej połowie. To dlatego wynik po pierwszych 45 minutach wyglądał tak a nie inaczej.

- Myślę, że w drugiej części spotkania już się poprawiliśmy. Byliśmy dla nich nieco groźniejsi i stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Jeśli spojrzysz na obydwa mecze z Bayernem, dzisiaj wykreowaliśmy sobie więcej szans niż w Londynie, ale rywale byli o wiele skuteczniejsi.

- Można wyciągnąć kilka pozytywnych aspektów z drugiej połowy, ale musimy zachowywać się znacznie lepiej w defensywie i doskakiwać do rywala bardziej agresywnie, ponieważ dzisiaj pozwoliliśmy im na zbyt długie rozgrywanie piłki.

Bayern MonachiumLiga MistrzówPetr Cech autor: Michał Kruczkowski źrodło: Arsenal.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
youngd komentarzy: 73906.11.2015, 10:45

W Grecji musimy wygrac 2 bramkami zeby miec lepszy bilans. Nie bedzie to latwe ale nie kest to też niewykonalne... A w przypadku takiego samego bilansu w bezpośrednich spotkaniach następnie liczą się strzelone bramki?

kanonier21afc komentarzy: 225706.11.2015, 10:25

stawiam że w Pireusie wbijemy ostatni gwóźdź do naszej trumny

Spodek komentarzy: 63605.11.2015, 21:38

Wygramy, jesli bedziemy miec lepszy bilans.. to sie nazywa wygranie dwumeczu

katpiotr komentarzy: 77405.11.2015, 19:09

Dwumeczu z Olympiacosem to już raczej w tym sezonie nie wygramy...

Leehu komentarzy: 1050205.11.2015, 17:50

@fabregas1987: Arsenal akurat jest dobry w odpowiadaniu na porażki więc to dobrze że Tottenham jest w ten weekend. :D

Verminator97 komentarzy: 1490005.11.2015, 16:59

To był ciężki wieczór na AA...

fabregas1987 komentarzy: 2609105.11.2015, 16:57

Jakby Mesut spróbował wepchnąć piłkę głową albo klatką do bramki to połowa mogłaby się zakończyć wynikiem 1:1. Ale nie ma co gdybać, szanse na awans dalej są, właściwie to takie same jak przed meczem, a do tego, że co jakiś czas Arsenal dostaje solidny oklep od topowych drużyn to już niestety się przyzwyczailiśmy :( "Trzeba odpowiedzieć w spotkaniu ze Spurs"...

D14 komentarzy: 440105.11.2015, 16:32

Wczoraj w meczu nic nie wypaliło ;/ najbardziej zawiódł mnie chyba Cazorla.. 0 walki, stracił piłe i zero agresji, chęci odbioru - po tym padła bramka 3 bodajże.
Campbell grał jakby totalnie nie miał kondycji, a jak nie ma kondycji to za chiny nie pokaże swoich umiejętności.
Debuchy... tego gościa nie chce widzieć w Arsenalu. Od momentu gdy płakał, że chce odejść z Arsenalu bo młodszy, lepszy Bellerin go wygryzł i w zimie będzie szukał nowego klubu.. szerokości. Arsenal nie potrzebuje takich "zawodników" co chcą miejsce w składzie za darmo. Co do gry to wczoraj każdy widział. Porażka to mało powiedziane tego pana.
Reasumując - liczę na awans. Mamy duże szanse i myślę, że się uda.
5:1 boli, ale trzeba wyciągnąć pozytywy, grać na 120% i czekać na rekonwalescentów.

drewniane_krzeslo komentarzy: 282105.11.2015, 16:31

Petr ma rację trzeba grać swoje i będzie dobrze. Teraz trzeba się skupić na meczu z Tottenhamem.

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady