Petr Cech w pogoni za marzeniami

03.05.2019, 12:03, Kamil Gałuszka 18 komentarzy

Czwartkowy wieczór był wyjątkowy dla Petra Cecha – bramkarz Kanonierów rozegrał właśnie swój ostatni domowy mecz w europejskich rozgrywkach. Prawdopodobnie był to również w ogóle ostatni mecz tego bramkarza na Emirates, ponieważ Cech ogłosił zakończenie kariery po sezonie.

Czeski goalkeeper marzy o zakończeniu swojej kariery, wznosząc jakieś trofeum i wygraną 3:1 w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Europy, podtrzymuje on swoje marzenia przy życiu.

Oto, co bramkarz powiedział tuż po wygranym spotkaniu z Valencią:

O pierwszych 15 minutach meczu…
Trzy porażki z rzędu w lidze mogły znacząco wpłynąć na drużynę. Przeciwnicy znacznie lepiej weszli w ten mecz, z większą pewnością siebie i agresją. Stworzyli sobie kilka okazji i jedną z nich wykorzystali, ale później my zaczęliśmy dochodzić do głosu. Od tego momentu nasz występ był genialny. Strzeliliśmy dwie bramki jeszcze w pierwszej połowie, a po zmianie stron dążyliśmy do zdobycia trzeciego gola. Celem było przede wszystkim nie stracenie drugiej bramki. Udało nam się wykonać oba te zadania.

O wpływie Lacazette’a i Aubameyanga na grę zespołu...
Opieramy się na zespole, a jakość naszych napastników bardzo nam pomaga. Aby wygrywać mecze potrzebujemy bramek, a ta dwójka nam te bramki zapewnia. Mam nadzieję, że uda im się zdobyć jeszcze jakieś gole na Mestalla i w pozostałych meczach sezonu.

O tłumie na The Emirates – czy będzie tęsknił za takimi nocami...
Tak. To był mój ostatni mecz w europejskich rozgrywkach i było to dla mnie trochę dziwne uczucie. Chciałem wygrać i zdobyć przewagę przed rewanżowym meczem aby utrzymać przy życiu moje marzenie o tym, żeby w ostatnim meczu w mojej karierze wznieść jakieś trofeum. To marzenie wciąż jest realne, a dzięki moim kolegom z drużyny, jesteśmy na dobrej drodze do jego spełnienia.

O tym, że występ w Neapolu musi być dla nich wzorem przed meczem rewanżowym...
Kiedy gonisz swoje marzenia, musisz wykazać się odwagą zarówno w domu, jak i poza nim. W ten sposób wygrywasz europejskie trofea. Jesteśmy świadomi, że będzie to trudny mecz, nawet trudniejszy niż u siebie ponieważ przeciwnicy nie mają nic do stracenia i muszą gonić wynik. Mam nadzieję, że wykorzystamy to jako zaletę.