Pierwsza porażka "Kanonierów" w ramach przedsezonowych przygotowań
25.07.2007, 19:59, Patryk Bielski 0 komentarzy
Po 90 minutach gry na tablicy świetlnej stadionu Bulls Arena widniał wynik 1-0. Niestety jedną bramkę w spotkaniu Red Bull Salzburg - Arsenal Londyn zdobyli gospodarze, którzy pokonali "Kanonierów" w ramach przedsezonowych przygotowań.
Od pierwszych minut w szeregach "The Gunners" bardzo dobrze zarówno w obronie jak i w akcjach ofensywnych spisywał się Alexander Hleb. Pomimo przewagi Arsenalu to gospodarze pierwsi oddali strzał na naszą bramkę.
W 4 minucie po składnej akcji naszych rywali Jens Lehmann o mało nie musiał kapitulować, jednak piłka o centymetry minęła słupek jego bramki.
2 minuty później Tomas Rosicky otrzymał bardzo dobre podanie, próbował uderzyć z bocznego sektora pola karnego, jednak jego strzał został zablokowany.
Gra gospodarzy polegała głównie na rajdach skrzydłami i dośrodkowaniami w pole karne, bądź szukania swojej szansy w strzałach z dystansu.
W 11 minucie z rzutu wolnego jeden z graczy Salzburga był bliski zaskoczenia Jensa Lehmanna, jednak ostatecznie piłka wylądowała na rzucie rożnym.
Już minute później w polu karnym gospodarzy upadł Eduardo da Silva, jednak sędzia zdecydował się nie dyktować jedenastki. Nowy nabytek "Kanonierów" został lekko podcięty, lecz upadł chyba zbyt teatralnie.
W 17 minucie po akcji Traore strzał oddał Denilson, jednak trafił prosto w bramkarza rywali.
Już kilka chwil później szczęścia próbował Robin van Persie, lecz jego strzał został zablokowany, a piłka wyleciała na rzut rożny.
W 22 minucie ponownie Holender dał o sobie znać, jednak jego uderzenie przeleciało wysoko nad poprzeczką.
3 minuty później świetną akcją popisał się Diaby, jednak jego podanie w głąb pola trafiło w ręce bramkarza.
Chwilę później zakotłowało się pod naszą bramką, lecz ostatecznie wyszliśmy z tego bez szwanku.
W 29 minucie Eboue chcąc przyjąć piłkę groźnie stanął, po czym przez pewien czas trzymał się za udo. Gdy wszyscy myśleli, że w jego miejsce pojawi się Sagna, nieoczekiwanie boisko opuścił Tomas Rosicky.
W końcowych minutach pierwszej odsłony gry nie działo się wiele, jednak obfitowała ona w wiele fauli, zwłaszcza w środkowej części pola.
Do połowy utrzymywał się rezultat 0-0.
W pierwszym minutach drugiej odsłony spotkania akcje Arsenalu zaczęły wyglądać nieco składniej. Warto również dodać, iż na boisku pojawił się Łukasz Fabiański, zastępując Jensa Lehmanna. Murawę opuścili także Traore, van Persie i Denilson. A w ich miejscu pojawili się Bendtner, Flamini, a także Hoyte.
W 50 minucie gry dobrym rajdem popisał się da Silva, jednak rozpędzony nie znalazł czasu na uderzenie i wraz z piłką minął linię rzutu rożnego.
W 52 minucie sędzia był zmuszony po raz pierwszy pokazać żółty kartonik, kiedy Abou Diaby w środkowej części boiska nieprzepisowo zatrzymywał dwóch rywali.
6 minut później po ładnej akcji Hleba, da Silva fatalnie uderzył obok słupka rywala z odległości 7 metrów, kiedy piłkę świetnie wyłożył mu Betdner.
Zaraz po sytuacji nastąpiła masowa zmiana w szeregach rywala. Boisko opuścili Timo Ochs, Niko Kovac i Rene Aufhauser. W ich miejsce pojawili się Ramazan Ozcan, Ezequiel Carboni, a także Christoph Leitgeb.
W 63 minucie Fabiański zdołał złapać dośrodkowanie rywala, lecz zrobił to na tyle nonszalancko, że wraz z piłką wylądował za polem karnym. Polak otrzymał za to zagranie żółtą kartkę.
Na szczęście strzał z rzutu wolnego został zablokowany przez naszych obrońców.
Eboue, który po zejściu z boiska Rosicky'ego został przekwalifikowany na pomocnika był mniej widoczny, niżeli w pierwszej odsłonie gry, gdy grał w defensywie.
W 68 minucie boisko opuścił Diaby, a w jego miejsce pojawił się Randall, który już chwilę później próbował szczęścia oddając strzał na bramkę Ozcana, jednak futbolówka przeleciała obok bramki.
W 70 minucie dobrą piłkę otrzymał da Silva, przed którym stał tylko jeden obrońca gospodarzy. Chorwat z odrobiną szczęścia minął przeciwnika, lecz z dużego kąta trafił w nogi bramkarza. Piłkę dobijał jeszcze Bendtner, lecz tą zablokował jeden z obrońców.
W 76 minucie Salzburg zdobywa bramkę! Po zamieszaniu w polu karnym gola na 1-0 z przed pola karnego zdobywa Janocko. W pierwszym momencie wydawało się, że gdy Fabiański skrócił kont strzału niebezpieczeństwo zostało zażegnane, jednak piłka zaadresowana na przedpole, po strzale Janocko trafiła do pustej siatki. Nie można jednak winić za tą bramkę naszego goalkeepera, ponieważ gdyby nie on, to już chwilę wcześniej moglibyśmy przegrywać. Wyraźnie zabrakło asekuracji obrońców, którzy początkowo zagapili się i dopuścili do powstania tak groźnej akcji, a chwilę później nie dopilnowali samotnego zawodnika gospodarzy stojącego na szesnastym metrze.
"Kanonierzy" chcieli szybko doprowadzić do remisu, lecz przez pośpiech w naszych szeregach obronnych powstawały luki, w wyniku czego gracze Salzburga śmielej poczynali sobie na naszej połowie boiska. Na szczęście ich strzały często lądowały za bramką Fabiańskiego.
W końcowych fragmentach gry zawodnikom udzielało się widoczne już zmęczenie. Jednak zdeterminowani "Kanonierzy" walczyli do ostatniej chwili, aby nie wyjść z tego pojedynku jako przegrani.
Wielokrotne próby wrzutek Arsenalu w pole karne rywala nie dawały upragnionego rezultatu.
Arsenal Londyn przegrał pierwszy mecz w ramach przedsezonowych przygotowań i usprawiedliwia go chyba tylko to, iż mecz nie toczył się o żadną stawkę. Gra wyraźnie nie wyglądała tak jakbyśmy tego oczekiwali. Z pewnością udzielił się brak Cesca Fabregasa, który w takich chwilach potrafi wspaniale obsłużyć swoich kolegów. Miejmy nadzieję, że już niedługo ujrzymy Arsenal w całkowicie innym obliczu.
Składy:
Arsenal Londyn: Jens Lehmann (Lukasz Fabianski 46'), Emmanuel Eboue, Kolo Toure, Armand Traore (Justin Hoyte 46'), William Gallas, Denilson (Mathieu Flamini 46'), Abou Diaby (Mark Randall 68'), Tomas Rosicky (Bacary Sagna 31'), Alexander Hleb, Robin Van Persie (Nicklas Bendtner 46'), Eduardo Da Silva
Ławka rezerwowych: Lukasz Fabianski, Manuel Almunia, Bacary Sagna, Justin Hoyte, Johan Djourou, Mathieu Flamini, Nicklas Bendtner
Red Bull Salzburg: Timo Ochs (Ramazan Ozcan 46'), Milan Dudic, Niko Kovac (Ezequiel Carboni 46'), Jorge Vargas, Alex, Sasa Ilic, Rene Aufhauser (Christoph Leitgeb 46'), Johan Vonlanthen, Karel Pitak, Ibrahim Sekagya, Alexander Zickler
Ławka rezerwowych: Ramazan Ozcan, Tsuneyasu Miyamoto, Markus Steinhofer, Patrik Jezek, Ezequiel Carboni, Vladimir Janocko, Mario Vujic, Vratislav Lokvenc, Christoph Leitgeb, Ousman Sonko.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 10 | 8 | 1 | 1 | 25 |
2. Manchester City | 10 | 7 | 2 | 1 | 23 |
3. Nottingham Forest | 10 | 5 | 4 | 1 | 19 |
4. Chelsea | 10 | 5 | 3 | 2 | 18 |
5. Arsenal | 10 | 5 | 3 | 2 | 18 |
6. Aston Villa | 10 | 5 | 3 | 2 | 18 |
7. Tottenham | 10 | 5 | 1 | 4 | 16 |
8. Brighton | 10 | 4 | 4 | 2 | 16 |
9. Bournemouth | 10 | 4 | 3 | 3 | 15 |
10. Newcastle | 10 | 4 | 3 | 3 | 15 |
11. Brentford | 9 | 4 | 1 | 4 | 13 |
12. Fulham | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
13. Manchester United | 10 | 3 | 3 | 4 | 12 |
14. West Ham | 10 | 3 | 2 | 5 | 11 |
15. Leicester | 10 | 2 | 4 | 4 | 10 |
16. Everton | 10 | 2 | 3 | 5 | 9 |
17. Crystal Palace | 10 | 1 | 4 | 5 | 7 |
18. Ipswich | 10 | 0 | 5 | 5 | 5 |
19. Southampton | 10 | 1 | 1 | 8 | 4 |
20. Wolves | 10 | 0 | 3 | 7 | 3 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 11 | 0 |
B. Mbeumo | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Mohamed Salah | 6 | 5 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 1 |
L. Díaz | 5 | 2 |
O. Watkins | 5 | 2 |
Y. Wissa | 5 | 1 |
L. Delap | 5 | 0 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady