PNA: "Słonie" zagrają z Egiptem, Ghana z Kamerunem

05.02.2008, 08:58, Patryk Bielski 11 komentarzy

Obrońcy tytułu, piłkarze Egiptu, awansowali do półfinału rozgrywanego w Ghanie Pucharu Narodów Afryki. "Faraonowie" w ćwierćfinale pokonali Angolę i w walce o finał zmierzą się z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Prowadzenie dla Egiptu zdobył w 23. minucie z rzutu karnego Hosny Abd Rabou. Sędzia japoński, Yuichi Nichimura, podyktował "11" za zagranie ręką Andre. Stojący w murze zawodnik z Angoli zatrzymał piłkę, którą z rzutu wolnego w stronę bramki posłał Mohamed Aboutrika.

Cztery minuty później "Czarne Antylopy" wyrównały. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Manucho, a piłka wpadła do bramki tuż pod poprzeczką. Napastnik Manchesteru United wypożyczony do Panathinaikosu Ateny zdobył tym samym czwartą bramkę w turnieju. Podobnie jak Hosny Abd Rabou. Wynik meczu ustalony został w pierwszej połowie. W 38. minucie z prawej strony dośrodkował Ahmed Fathi, piłka minęła kilku zawodników, po czym trafiła w... pierś Amra Zakiego i wpadła do siatki. Dzięki kuriozalnemu golowi "Faraonowie" pokonali Angolę.

W drugiej połowie obrońcy tytułu byli lepsi, nie pozwalali na wiele "Czarnym Antylopom" i awansowali do półfinału, w którym zmierzą się z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Będzie to rewanż za finał PNA sprzed dwóch lat, gdy w Kairze Egipt pokonał "Słonie" w rzutach karnych.

Egipt - Angola 2:1 (2:1)

Bramki: Hosny Abd Rabou (23-karny), Amr Zaki (38) - Manucho (27).

Sędziował Yuichi Nichimura (Japonia).

Widzów: 5000.

Egipt: Essam Al Hadari - Shady Mohamed, Hani Said, Wael Gomaa, Sayed Moawad (66-Mahmoud Fathallah) - Hosni Abd Rabou, Mohamed Shawky, Ahmed Fathi, Mohamed Aboutrika (90-Ibrahim Said) - Emad Moteab, Amr Zaki (71-Ahmed Hassan)

Angola: Lama - Marco Airosa, Kali, Yamba Asha, Rui Marques - Andre, Maurito (46-Mendonca), Gilberto, Ze Kalanga (73-Mateus) - Flavio (84-Edson), Manucho.

Dopiero dogrywka rozstrzygnęła losy awansu do półfinału rozgrywanego w Ghanie Pucharu Narodów Afryki w meczu Kamerunu z Tunezją. "Nieposkromione Lwy" zwyciężyły 3:2 (2:1, 2:2). Kamerun rozpoczął znakomicie. W 18. minucie prowadzenie dla "Nieposkroionych Lwów" zdobył Stephane Mbia. Dziewięć minut później pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Geremi i zanosiło się na łatwe zwycięstwo podopiecznych Otto Pfistera.

"Orły Kartaginy" nie poddały się jednak. W 34. minucie gola-marzenie zdobył kapitalnym strzałem z rzutu wolnego Chaouki Ben Saada. Ambitni Tunezyjczycy zdołali doprowadzić do dogrywki. W 81. minucie Carlosa Kameniego pokonał strzałem z około 12 metrów Yacine Chikhaoui. Początek dogrywki należał do Kamerunu. Po wyrzucie piłki z autu, głową w tunezyjskim polu karnym przedłużył Joel Epalle, a strzałem z woleja w siatce umieścił ją Mbia. "Orły Kartaginy" walczyły ambitnie do końca, ale obrona Kamerunu nie dała się już zaskoczyć.

W półfinale "Nieposkromione Lwy" zmierzą się z gospodarzami. Mecz Ghana - Kamerun w czwartek, w Akrze (początek o godz. 18.00). W drugim półfinale, który rozegrany zostanie tego samego dnia w Kumasi (początek o godz. 21.30) Wybrzeże Kości Słoniowej zagra z obrońcą trofeum, Egiptem. Będzie to rewanż za finał sprzed dwóch lat, w którym "Faraonowie" pokonali "Słonie" w rzutach karnych.

Kamerun - Tunezja 3:2 (2:1, 2:2)

Bramki: Stephane Mbia (18, 92), Geremi (27) - Chaouki Ben Saada (34), Yacine Chikhaoui (81).

Sędziował Koman Coulibaly (Mali). Widzów: 15 000.

Kamerun: Idriss Carlos Kameni - Geremi, Andre Bikey, Rigobert Song, Timothee Atouba (109-Bill Tchato) - Achille Emana (61-Joel Epalle), Jean Makoun (65-Aygystin Binya), Alexandre Song, Stephane Mbia - Mohamadou Idrissou, Samuel Eto'o

Tunezja: Hamdi Kasraoui - Karim Hagui (38-Sabeur Ben Frej), Wissem Bekri, Radhouane Felhi, Radhi Jaidi - Mehdi Nafti (71-Issam Jemaa), Chaouki Ben Saada, Joahar Mnari, Medji Traoui - Yassine Chikhaoui, Francileudo dos Santos (85-Amine Chermiti).