Po awans do finału. Valencia - Arsenal
08.05.2019, 20:12, Michał Kruczkowski 1969 komentarzy
Po niedzielnym rozczarowaniu w postaci remisu z Brightonem Arsenal na własną prośbę pozbawił się szans na zajęcie miejsca w pierwszej czwórce. Pozostała jednak jeszcze jedna deska ratunku, która w jakimś stopniu może uratować obecny sezon. Jest nią oczywiście Liga Europy. Już jutro Kanonierzy zmierzą się w półfinałowym rewanżu z Valencią. Zaliczka z pierwszego spotkania jest zadowalająca, jednak absolutnie nie dająca pewności awansu do finału w Baku. Hiszpański klub zrobi wszystko, żeby utrzeć nosa swojemu byłemu trenerowi.
Nietoperze znajdują się w podobnej sytuacji do Arsenalu, zajmując piątą lokatę w swojej lidze. Różnica polega na tym, że drużyna Marcelino nadal zachowuje realne szanse na wejście do czołowej czwórki La Liga. Obecnie tracą tylko trzy punkty do Getafe, które w następny weekend zagra z Barceloną, a do rozegrania zostały nadal dwie kolejki. Trudno powiedzieć, jaki wpływ ma ten fakt na naszych jutrzejszych rywali. Ich ostatni mecz i pewna wygrana 6:2 nad Huescą pokazuje, że Valencia nie zamierza odpuszczać w La Liga. Czy to oznacza, że odpuści spotkanie z Arsenalem? Wątpliwe, w końcu w stawce jest awans do finału europejskiego pucharu, a mimo wszystko ich ligowa sytuacja nie daje jeszcze żadnej pewności gry w Lidze Mistrzów w następnym sezonie. Ostatni triumf Valencii na europejskiej arenie miał miejsce piętnaście lat temu, kiedy to zespół prowadzony przez Claudio Ranieriego zdobył Superpuchar Europy, pokonując FC Porto. Obecna ekipa Els Taronges z pewnością chciałaby nawiązać do tamtych czasów i zapisać się w historii klubu. Granie na Estadio Mestalla będzie jednym ze sprzyjających warunków w starciu z Arsenalem. Valencia wygrała osiem kolejnych meczów u siebie w Lidze Europy, nie trzeba chyba też specjalnie podkreślać tego, jak na wyjazdach prezentują się The Gunners, nawet jeśli w europejskich rozgrywkach wyglądało to lepiej niż na angielskim podwórku. W meczu przeciwko Huesce po dwie bramki zdobywali Rodrigo i Mina, którzy w czwartkowy wieczór także będą stanowić realne zagrożenie dla niestabilnej formacji obronnej londyńskiej ekipy. Na boisku będziemy mogli zobaczyć także byłego Kanoniera, Francisa Coquelina, który nie wystąpił na Emirates z powodu zawieszenia za żółte kartki. Z całą sympatią dla Francuza, miejmy nadzieję, że jego ponownie spotkanie z kolegami z Londynu nie zapadnie w jego pamięci jako jedno z najlepszych wspomnień.
Arsenal w ostatnich tygodniach zaprezentował, jak można zaprzepaścić trudy całego sezonu w kilku kolejkach. Remis z Brightonem przelał czarę goryczy, przez co Aaron Ramsey żegnał się z Emirates przy opustoszałych trybunach. Naprawdę trudno wyjaśnić, co sprawiło tak gwałtowny spadek formy Kanonierów. Pocieszające może być to, że ten regres nie dotknął występów w Lidze Europy, dzięki czemu na Mestalla jedziemy z dwubramkową zaliczką. Nietrudno sobie jednak wyobrazić, że Valencia szybko pakuje nam dwa gole i po zaliczce nie ma śladu. Dlatego tak ważne będzie pokonanie Neto. Aubameyang i Lacazette nie zapomnieli, jak się strzela, dlatego to na nich będzie się opierała nadzieja kibiców. Niedzielny mecz z Burnley nie będzie miał już żadnego znaczenia, dlatego jutro nie będzie mowy o żadnym oszczędzaniu. Niełatwo jest pisać o mocnych stronach ekipy Emery’ego, gdyż najzwyczajniej ostatnio oglądanie Arsenalu nie sprawia żadnej przyjemności. Głupie błędy, brak płynności, brak pomysłu na grę. Nie tak wyobrażaliśmy sobie rządy Unaia. Trzeba jednak pamiętać, że Hiszpan wie, jak triumfować na europejskiej arenie, wie też, jak istotny w kontekście nie tylko obecnego, ale i następnego sezonu będzie jutrzejszy mecz. Zapewnienie sobie miejsca w Lidze Mistrzów tak naprawdę może ustawić całe okienko transferowe i plany Hiszpana na przemianę zespołu. Mestalla było domem Unaia przez cztery sezony, triumfował tam wielokrotnie. Jeśli chce napisać piękną historię w Londynie, jutro musi wjechać do starego mieszkania z odpalonymi armatami.
Historia starć obu klubów sprowadza się zaledwie do sześciu meczów. Dwukrotnie wygrywał Arsenal, dwukrotnie triumfowała Valencia, padły też dwa remisy. Warto też zaznaczyć, że Kanonierzy nigdy nie wygrali na stadionie Los Murcielagos. Unai Emery nie będzie mógł skorzystać z Hectora Bellerina, Roba Holdinga, Aarona Ramseya, Denisa Suareza i Danny’ego Welbecka. U gospodarzy nie pojawią się z kolei Denis Czeryszew i Geoffrey Kondogbia. Pod znakiem zapytania stoi występ Rodrigo.
Pierwszy pełny sezon Arsenalu z nowym trenerem powoli dobiega końca. Już jutro będziemy mogli powiedzieć, czy będzie on niewypałem, czy pozostanie nadzieja na powrót do elity. Myślę, że zdecydowanego faworyta do zwycięstwa nie ma. Valencia w pewnym momencie będzie musiała się otworzyć, co będzie stwarzało The Gunners okazje do zdobycia jakże ważnego gola na wyjeździe. Jeśli to Kanonierzy otworzyliby wynik, możliwe, że gospodarze już by się po takim ciosie nie pozbierali. W ostatnim czasie oglądanie Arsenalu nie jest łatwe. Mamy jednak nadal o co walczyć, piłkarze na boisku, a my, kibice, przed telewizorami, a może nawet na trybunach stadionu. Wygranie Ligi Europy może mieć olbrzymi wpływ na sytuację naszego ukochanego klubu w nadchodzących latach. Oby początek nowej, pięknej historii zaczął pisać się jutro.
Rozgrywki: Półfinał Ligi Europy
Miejsce: Hiszpania, Walencja, Estadio Mestalla
Data: Czwartek, 9 maja, godzina 21:00
Skład Kanonierzy.com: Cech - Sokratis, Koscielny, Monreal - Maitland-Niles, Xhaka, Torreira, Kolasinac - Özil - Aubameyang, Lacazette
Typ Kanonierzy.com: 1:1
Sponsorem serwisu jest sklep z gadżetami Arsenalu Fanzone.pl
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
To że totki są w LM to wina Arsenalu że nie ma siły ich z top 4 wywalić...
@Armata500 napisał: "Ja tam cieszyłem się wspaniałym futbolem i wielkimi emocjami."
Ja też jak Drogba walił tego karnego to aż z łóżka podskoczyłem! A jak Rooney walnął tego gola w meczu 8:2 to się cieszyłem, że im tak dobrze idzie. Albo jak ten Tottenham nas pokonał na Emirates co Cesc dotknął piłki ręką w murze kiedyś to byłem dumny, że takie wspaniałe derby są.
Goodibinin!
Zgadnijcie kto sprzedał Lucasa Mourę do Spurs???
@lordoftheboard
Twoj komentarz jest tam bardzo pozbawiony sensu. To jest takie dziecinne zachowanie na poziomie dziecka, ktore mowi “a nie mowilem mamo, mialem racje “. Wroc do swojego przedszkola, albo zastanow sie nad tym co piszesz.
Też nie lubię Spurs z oczywistych względów, to nasi odwieczni rywale zza miedzy, ale jak czytam komentarze i lament niektórych, że dla nich LM się skończyła i jest beznadziejna w tym sezonie, nie będą oglądać finału, jak to niby fatalnie się czują i nie mogą dojść do siebie, że idą się "zabić" i takie tam. Kurna, poważnie? Współczuję, niektórzy to muszą być smutnymi ludźmi. Ja tam cieszyłem się wspaniałym futbolem i wielkimi emocjami. Tak, to boli, cholernie boli, że Arsenal jest w tym miejscu, w jakim jest i że to Tottenham przeżywa teraz takie chwile, a nie my. No ale wypada docenić ich za niesamowitą walkę do samego końca, to jest niezwykłe czego dokonali. Wroga można nienawidzić, ale od czasu do czasu należy także i doceniać. I teraz jest taki moment. My skupmy się póki co na tym, by nie dostać od Valencii i awansować do finału LE. Wygranie tego pucharu będzie wielkim sukcesem. Premier League rządzi w Europie i wcale się jakoś źle z tym nie czuję. Ajaxu szkoda, naprawdę. Pokazali kawał dobrego futbolu i była to piękna historia, no ale... LM jest szalona i nieprzewidywalna w tym roku. Finał zapowiada się fenomenalnie, pod względem czysto piłkarskim to będzie bajka i z pewnością wielkie emocje. Kibicuję tam LFC, bo nic innego chyba nie pozostaje.
@Rafson95:
Dokladnie. Pierwszy sezon Wengera, gdzie przyszli powazni trenerzy do Anglii: Guardiola Conte, Klopp, Pochettino i od razu był to 1 sezon, gdzie wypadlismy z top4.
@Bednar:
Stawiam 100zł na każdą opcje czyli wydaje 300. Wygrywa Valencia i zwraca mi się 200. Wychodze na minus, więc to nie jest "zerobet" ;p
@Ech0z: Chodzi o to, że bukmacherzy czasami między sobą się nie dogadają (czasami również sam bukmacher w obrębie własnej oferty popełni błąd) i są takie typy na dany mecz, że jak postawisz odpowiednią kwotę na jeden i drugi to zawsze będzie na +. Najłatwiejszy do przyswojenia przykład to np. jeden bukmacher daje na over 2,5 kurs 2,1, a inny na under 2,5 daje kurs 2,1. Stawiasz po tysiaku u każdego z buków i masz pewne 100zł w kieszeni.
Domyślam się, że zaokrągliłeś te kursy co podałeś, bo pewnie są od jednego buka. No i będąc precyzyjnym kurs 2/4/4 to byłoby zerobet (nie wiem czy istnieje takie określenie), który też raczej ciężko spotkac.
Minuta ciszy dla wszystkich co wczoraj przy wyniku 2:0 śmieszkowali sobie z Tottenhamu.
@wojtas1234: Ja już się rok o niego modlę. Demirbay to mega opcja
A tak wrzuce od niechcenia....
Mauricio Pochetino rozumie piłkę lepiej niż Arsene Wenger!
..i jest o niebo lepszym trenerem pełnym pasji.
Właśnie to udowodnił!!! Nie wydał ani pena mając tak wąską kadrę i kontuzje kluczowych postaci jego drużyny.
Wenger gdzieś tam przed 2006 rokiem był w podobnym miejscu ale dumny paw mu się włączył i ego tirowca... i to go zgubiło
@Ech0z:
Ja zaraz idę odebrać kasę z wczoraj.
Miałem rzuty rożne +10,5 (W pierwszej połowie tylko 3)
Za 1000 weszło ponad 2000
Miałem awans Tottenhamu (mega fart)
Za 200 weszło 560
Więcej goli w 2 połowie meczu (również mega fart)
Za 200 weszło 350
Wtope zaliczyłem na
Do 27 min nie padnie gol w meczu :D
Żółta kartka dla Van de Beeka
Teraz ma zagwozdkę co na dzisiaj. Chyba rzuty rożne i żółte kartki
@Thrall: Podejrzewam, że w barażach o Championship za kilka lat.
@arsenallord
Ciągle na to czekamy. Może dziś lub w finale? :D
@lordoftheboard: Cały czas bym go nie chciał. Mecz życia to i Iwobi kiedyś zagra.
@kamo99111: Niestety, ale tak może być odnośnie Jankesa. Ja o tym mówię już od 2 lat. Kwestia czy na dobrą sprawę stety czy niestety, czy to nie będzie tylko jedyne wyjście, by sprzedał klub, jak będzie poza top6 przez 2 sezony (na przykład).
Najlepiej postawić na Mustafiego.
@Ech0z napisał: "Kurde co tu postawić dzisiaj? Kurs na Arsenal 4 i na remis 4 Valencia 2. Może jakieś bramki?"
Najlepiej chyba postawić na piwo.
Jedno mnie czasem rozwala
Nie dla odpadu z pag lucasa
Ale denis suarez tak....
Gosciu jest gorszy niz moj pies na orliku...
@Rafson95: święte słowa ale niektórym ciężko to pojąć.
Tylko ze ten sredni Moura ma wiecej bramek niz Iwobi i Miki razem wzieci.
Ja mam takie jeszcze pytanie, co chodzi o formę zawodników obojętnie jakiej dyscypliny, w tym przypadku futbolu: czy zawsze jesteście w takiej samej dyspozycji w pracy / w szkole? Codziennie? Na takich samych obrotach? Zdarzają się dni/tygodnie/miesiące gorsze / lepsze czy wszystkie są jednakowe? To raz.
A dwa - wyobraźcie sobie że jesteście takim piłkarzem Arsenalu. Forsa leci jak z fontanny, codziennie, czy gracie (nawet w fortnite) czy śpicie czy siedzicie na kiblu. Pieniądze takie że po roku jesteście ustawieni na resztę życia, choćbyście sobie od banknotów odpalali fajkę. Jaką macie mieć motywację do gry? Pytam serio.
Więc wyobraźcie sobie że pracujecie z motyką w polu za 10 zł za godzinę. Jeśli za tę samą godzinę dostaniecie 2000 zł, to będziecie pracować tak samo, bo łatwe pieniądze rozleniwiają.
W Arsenalu brakuje chęci do gry, a nie zawodników. Oni jak chcą to potrafią. Nawet Xhaka. Brakuje konkurencji. Brakuje pokazania, że ty grasz dzisiaj źle to jutro spieprzaj na ławkę. Albo dostaniesz połowę tygodniówki. A nie podoba się to won z klubu, młodsi sa na twoje miejsce i im się chce.
To cała tajemnica.
@Bednar: czyli?
@Ech0z: Takie kursy u jednego bukmachera, bez podatkowego oznaczałoby surebet.
@Slaviola:
W tym problem ze np. taki Iwobi nawet średni nie jest. I nie wyobrażam sobie żeby miał strzelić 3 bramki w kluczowym meczu albo zostać zawodnikiem miesiąca w BPL.
@patryksz: No tak, bo Arsenal ma super skrzydłowych :)
Co do Lucasa Moury...
Jedna jaskółka wiosny nie czyni!
Nie popadajcie w skrajność, bo gość jest po prostu średni, a każdemu może wyjść mecz życia, jak np. Origiemu!
Dziś czytam same ohy i ahy nad kurami, a prawda jest taka że Ajax mógł spokojnie awansować gdyby był bardziej skuteczny.
Po prostu taka jest piłka ¯\_(͡° ͜ʖ ͡°)_/¯
@D14 napisał: "Wenga od zawsze potrafił z byle jakiego składu zlepić ekipe na top4 i LM więc skoro Emery jest tak wybitną jednostką to dlaczego tego nie powtórzy? Otóż, żeby takie rzeczy miały miejsce, trzeba być wybitnym trenerem. Jak widać, nie jest to łatwa sztuka, tym bardziej w czasach gdzie wszyscy inwestują jeszcze większe pieniądze oprócz nas of course. Skład mamy bardzo dobry, problem leży w głowie i w odpowiedniej motywacji."
@D14 Albo choć trochę znasz się na piłce nożnej, albo piszesz takie posty. Przedstawianie, że Wenger zawsze z "byle czego" robił top4 jako jego wielki sukces i kunszt trenerski to jest po prostu głupota i nic więcej. Przez lata w Anglii mieliśmy 4 liczące się kluby - LFC, United, Chelsea i nas a potem była ogromna przepaść kadrowa i finansowa i zaczynały się Evertony i Aston Ville. To, że Wenger dysponując znacznie lepsza kadrę niż ww kluby zajmował 4 miejsce to ma być dowód na jego wybitność? xd To był zdecydowany plan minimum, nie dać się wyprzedzić Evertonowi i Aston villi i zając to 4 miejsce gwarantujące nam udzial LM i nic więcej. Wenger lata robił to co było absolutną podstawą do tego zeby się w ogóle utrzymać na stanowisku, a jego zwolennicy próbują to przedstawiać jaki wielkie sukcesy. Sukcesem to by było jakby zgarnął mistrza Anglii, a przez ostatnie 10 lat pracy powazną walkę o to podjął tylko raz w 2008 roku, może potem jeszcze sezon gdzie Leicester wygrało, ale z tego co pamiętam to mieliśmy koniec końców do nich sporą stratę. A jak więcej klubów zaczęło się dobijać do czołówki BPL to nawet się skończył Wengerowi abonament na top4. Lata trzymaliśmy sie w czwórce bo nie było silnej konkurencji, takowa się pojawiła i gramy drugi sezon w LE.
Kurde co tu postawić dzisiaj? Kurs na Arsenal 4 i na remis 4 Valencia 2. Może jakieś bramki?
@lordoftheboard: Ja generalnie chciałem, bo od kilku lat mamy taką bryndze na skrzydłach, że taki gość był potrzebny.
@anolis: Nie no spoko, taki jest tutaj klimat pod głównymi newsami zawsze, no bo ile idzie wałkować temat top4, Emerego, składu czy Kroenkego. Wracając jeszcze do tematu kolejności w tabeli w przypadku równej liczby punktów, to jak wejdziesz na flashscorze na tabelę konkretnej ligi, to na dole masz adnotację co liczy się w pierwszej kolejności.
@lordoftheboard: mecz życia mu się trafił i tyle. Szału nie ma nadal
Jeszcze prawilnie przypomne ze Emery sprzedal Lucasa za jedyne 23 mln funtow.
@anolis: oni musieli by przegrać 4 bramkami, a my wygrac 4 bramkami.
Nierwalne
@arsenallord: Allegri po pierwsze tu nie przyjdzie, powie 200mln na transfery albo szukajcie sobie kogoś innego, z Kroenke to my w topie nie będziemy.
Tak jeszcze A propo wczorajszego meczu.
Ile osób nie chciało tu "odpadu" z PSG, czyli Lucasa Moury?
Jak Allegri odchodzi z Juve, a Emery nie da nam LE w pakiecie z LM to wiecie co trzeba zrobić.
@Sobieski14 napisał: "Nie mówię że nie ale chyba czas jednak spojrzeć bez emocji i ogarnąć że Stan to głowny hamulec"
@Sobieski14
Taka opinia to właśnie nic innego, jak patrzenie na sprawę pod wpływem emocji. Robi się z naszego właściciela diabła, który niszczy klub, tylko ciekawe w jaki sposób. Może i prawda, że średnio interesuje się piłką i nie jest kibicem AFC, ale jako przedsiębiorca stwarza klubowi po prostu dobre, stabilne warunki do rozwoju.
Koronnym argumentem zawsze jest skąpstwo i żałowanie swojej prywatnej kasy na trasnfery. A prawda jest taka, że licząc bilans transferowy z ostatnich 5 lat jesteśmy pod tym względem 3 najgorzej wypadającym klubem w Anglii za City i United. Zarówno Chelsea, LFC jak i Tottenham finansowo na transferach wychodzą korzystniej od nas i jakoś nie zasłaniają się tym, że wydają mniej od nas. Mało tego, LFC i Totki zrobiły mega progres sportowy.
Kroenke zdecydowanie NIE odpowiada za negocjacje transferowe z innymi klubami, więc to nie jego wina, że mieliśmy takie problemy z końcami kontraktów, sprzedawaniem zawodników za bezcen czy kupowaniem ogórów za grube pieniądze. A właśnie to są powody naszej stagnacji jako klubu. Za to odpowiedzialni są dyrektorzy i trenerzy i to oni słabo wywiązywali się ze swoich obowiązków, a nie właściciel. Te osoby już jednak tutaj nie pracują, jak widać ani Wengera ani Gazidisa już z nami nie ma, a ich miejsca zajęli inni i nadal dość często mówi się o wzmacnianiu naszej kadry zarządzającej nowymi nazwiskami.
Stan jest złym właścicielem tylko gdyby na właścicieli patrzeć przez pryzmat kilku klubów na świecie typu City czy PSG, gdzie faktycznie ładuja swoje prywatne pieniądze w klub, ale ilu właścicieli tak robi? Zwykle kluby operują tylko tym co zarobią same na sprzedażach i swoich dochodach i wiele z nich rozwija się sportowo, a u nas przedstawia się to jako główny powód zastoju, a problemy leżą w Arsenalu gdzie indziej.
Dzisiaj najważniejsze to wytrzymać pierwsze minuty i strzelić gola. Mam przeczucie, ze jednak przejdziemy dalej.
Tottenham teraz ma najlepszy okres Arsenalu. Wybitny trener nowy stadion finał ligi mistrzów najlepszy napastnik na świecie. Niech się cieszą to nie trwa wiecznie xd
Bez wątpienia przydała by się ogarnięta 8 do środka pola .
Niestety brak Cazorli jest widoczny.
Demirbay w Leverkusen 32 mln € ( kicker). Kurde gość w naszym zasięgu, oglądałem to kilka razy, mega kozak, charakterystyka poruszania się taka jak Ziyech tylko on gra nieco niżej. Wiem że potrzebny SO i nowy skrzydłowy, ale grajek do środka pola z techniką i opanowaniem to priorytet. Klub od lat kojarzony z fajnym operowanie piłką w środku pola może pochwalić się Xhaka Elnenym Torreira ( tu akurat jest ok :) i Guendo przecież to się nie dzieje.
@thegunner4life:
Robie screena.
@simson16:
Nigdzie Valencia nie awansuje. Dzisiaj awansuje Arsenal i nigdy tak nie wierzyłem w to jak dzisiaj!
@illpadrino: Zgadzam sie w 100%:0 dzis bedzie max remis albo Valencia awasnuje...
@anolis:
Taki już urok tej strony :P
Mi się wydaje, że dzisiaj Valencia natchniona meczami Totkow i Live tak samo nas wyrzuci z LE.
Nasza forma woła o pomstę do nieba bo gramy bez charakteru i jakiegokolwiek planu na mecz. Albo remis albo wdupimy.
@Meirid napisał: "Taki apel do administracji. Jeżeli dzisiaj jednak Arsenal nie wywalczy awansu do finału LE, to niech będzie jakaś amnestia i przez jakiś czas brak ostrzeżeń. To, co wtedy może wybić, może przejść wszelkie pojęcie."
I czarno biała strona :D
@grela napisał: "https://www.facebook.com/groups/zawodtyper/permalink/1308035626015796/"
i czarno biała strona :D
@Bednar: wchodzę często tylko nie mam zdrowia przebijać się przez setki postów na temat gry o tron, koszykówki, problemów licealistów czy studentów itd. Tutaj na tysiąc wpisów, na temat dzisiejszego meczu czy w ogóle Arsenalu jest jakieś 20 procent.