Po meczu: Arsene Wenger

28.11.2007, 16:51, Patryk Bielski 11 komentarzy

Manager Kanonierów wypowiedział się dla oficjalnej strony Arsenalu o wczorajszym meczu z Sevillą, a także kilku innych sytuacjach dotyczących spotkania.

O przerwaniu passy 28. spotkań bez porażki...

- Dla mnie rekord spotkań bez porażki w Lidze Mistrzów jest nieważny. Ważne było dla mnie bowiem to, abyśmy zakwalifikowali się do dalszej fazy dogrywek, a także dobrze poradzili sobie w Premier League. Musiałem podjąć taką decyzję, ponieważ mamy bardzo napięty harmonogram. Gdy patrzysz na graczy, którzy wystąpili we wszystkich spotkaniach, widzisz, że nie wytrzymali tego i doznali kontuzji. Grudzień jest bardzo ważnym miesiącem. Wiedziałem, że muszę wybrać front, na którym chcemy rywalizować, według mnie grudzień jest miesiącem Premier League.

O następstwach wczorajszej porażki...

- Nie, nie jestem zmartwiony. Nie graliśmy w podstawowym zestawieniu. Dobrze radziliśmy sobie na początku spotkania, kiedy zdobyliśmy bramkę na 1-0. Nasza nieuwaga doprowadziła jednak do straty dwóch bramek, w sytuacji teoretycznie niegroźnych. Następnie Sevilla pokazała, iż potrafi grać fizyczny futbol i wygrała drugą połowę, ponieważ młodzi zawodnicy nie wytrzymali obciążenia. Gratulacje dla Sevilli, która szczególnie w końcówce spotkania zasłużyła na wygraną.

O daniu odpoczynku podstawowym graczom...

- Chciałem to zrobić i nie żałuję swojej decyzji. Chciałem aby niektórzy gracze posmakowali gry na najwyższym poziomie i jestem szczęśliwy, że to zrobiłem.

O kontuzji Fabregasa...

- W chwili obecnej nie możemy powiedzieć nic konkretnego. Kontuzja dotyczy ścięgna udowego, lecz więcej będziemy wiedzieć jutro rano.