Po meczu Martin Jol: Arsenal jest sam sobie winien

Po meczu Martin Jol: Arsenal jest sam sobie winien 22.04.2007, 09:22, Filip Duszyński 0 komentarzy

Manager Tottenhamu - Martin Jol powiedział, że Kanonierzy są sami sobie winni, że nie wygrali wczorajszego spotkania, gdyż zmarnowali za dużo sytuacji.

Według Arsene Wengera, Arsenal mógł wczoraj zdobyć spokojnie 5 bramek. Tak się oczywiście nie stało.

Jol wykpiwa słowa Wengera, mówiąc, że nie ma sensu liczyć, ile bramek mogło się strzelić, istotne jest to, że drużyna The Gunners po raz kolejny była nieskuteczna...

"Jeśli policzy się wszystkie okazje, jakie mieliśmy w różnych meczach, to Boltonowi mogliśmy strzelić 8 gol." - powiedział Jol dla Skysports.

"Oczywiście żartuję, ale jeśli ma się pięć okazji na zdobycie gola i te pięć okazji się wykorzystuje, to wtedy można mówić o zdobyciu pięciu bramek. Ale w takiej sytuacji byłoby 5-3 lub 5-4, bo my też mieliśmy jedną czy dwie sytuacje w pierwszej połowie."

"Uważam, że w pierwszej połowie graliśmy znakomicie, ale w drugiej zabrakło nam sił. Może było to spowodowane ostatnim, ciężkim tygodniem. Mieliśmy dzisiaj sporo szczęścia, że udało się zremisować."

"Kiedy jest 2:1, to nigdy nie można się poddać. Raz trafili w poprzeczkę, raz niecelnie strzelał Adebayor. W ostatnich pięciu minutach mogli podwyższyć wynik na 3:1."

"Tak więc jeśli nie strzela się trzeciego gola, to przeciwna drużyna daje okazję do wyrównania. Arsenal może winić tylko siebie."

źródło: Skysports.com

autor: Filip Duszyński źrodło: Kanonierzy.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Następny mecz
Ostatni mecz
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
ZawodnikBramkiAsysty
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady