Podtrzymać dobrą passę - Arsenal vs. Anderlecht!

02.11.2014, 23:48, Kamil 1345 komentarzy

Arsenal notuje ostatnio swój najlepszy czas w tym sezonie. Po kilku zwycięstwach w Premier League Kanonierzy zagrają z Anderlechtem Bruksela. Będzie to rewanżowe spotkanie. Podopieczni Arsene'a Wengera powinni jak najszybciej zapomnieć o pierwszym meczu na Stade Constant Vanden Stock. Zwycięstwo 2-1 kompletnie nie oddaje tego, co działo się na boisku. Goście zagrali jeden z najgorszych meczów w Lidze Mistrzów. Brak pomysłu na grę, byli przewidywalni, bardzo wolni. Miejmy nadzieję, że taki występ się już nie powtórzy. Czy tak będzie? Początek spotkania już we wtorek o godzinie 20.45 czasu polskiego!

A jak wygląda sytuacja w grupie D? Na czele Borussia Dortmund, która zdobyła komplet punktów. Na drugim miejscu znajduje się Arsenal ze stratą trzech oczek, a Anderlecht zajmuje trzecie miejsce. Stawkę uzupełnia Galatasaray. Jeżeli Arsenal i Borussia wygrają swoje mecze, to obie drużyny zapewnią sobie wyjście z grupy. Fiołki przed startem rozgrywek spisywane były na straty. Uważano, że zajmą ostatnie miejsce i być może nie zdobędą nawet jednego punktu. Sytuacja jest trochę inna. Belgowie sprawili niespodziankę w meczu z Galatasaray i z Arsenalem byli blisko sensacji. Trzecie miejsce i gra w Lidze Europejskiej to zapewne ich cel na tę chwilę. Bardzo przydałby się im do tego jakieś punkty na Emirates, ale czy Arsenal na to pozwoli? Śmiem wątpić. Kanonierzy muszą wygrać ten mecz, jeżeli chcą jeszcze walczyć z Dortmundem o pierwsze miejsce w tabeli i unikniecie trudniejszego rywala w dalszej fazie rozgrywek.

Arsenal i Anderlecht to nie są zespoły rzecz jasna, które mogą pochwalić się niesamowitą liczbą spotkań. W historii mieliśmy trzy takie starcia. Bilans jest korzystny dla The Gunners. W 1970 roku obie drużyny spotkały się w finale Pucharu Miast Targowych. Anderlecht wygrał pierwszy mecz 3-1. Kanonierzy pokonali rywali w rewanżu na Highbury 3-0 i to oni sięgnęli po to trofeum. Ostatnie starcie wszyscy dobrze pamiętamy. 2-1 dla podopiecznych Arsene'a Wengera po niesamowitej końcówce.

Jak mają się sprawy z kontuzjami i kto jest niedostępny na wtorkowy wieczór? W drużynie Arsenalu jest lepiej niż jeszcze kilka tygodni temu. Po sobotnim meczu nikt nie dołączył do grona kontuzjowanych! Do gry powrócił Aaron Ramsey oraz Yaya Sanogo. Również Theo Walcott czuje się już lepiej po długiej kontuzji. Anglik pokazał się z dobrej strony w końcowych minutach spotkania z Burnley. Jack Wilshere raczej nie zagra z Anderlechtem, ale prawdopodobnie będzie gotowy na niedzielny mecz przeciwko Swansea. Dłuższe urazy leczą tacy piłkarze jak: Olivier Giroud, Mesut Özil, Mathieu Debuchy czy David Ospina. Trochę szybciej do gry powinien wrócić Laurent Koscielny. Abou Diaby nie zagra jeszcze przez kilka tygodni - tajemniczy uraz. Besnik Hasi nie ma za to większych problemów z urazami.

Faworyt na The Emirates Stadium jest tylko jeden. Alexis Sanchez i spółka nie powinni mieć większych problemów z pokonaniem Anderlechtu. Chilijczyk jest w niesamowitej formie i obrońcy z Brukseli muszą wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, żeby go zatrzymać. Bardzo dobrze w meczu z Burnley spisał się również Alex Oxlade-Chamberlain. Po kontuzji wraca Theo Walcott, który w formie jest świetnym zawodnikiem i strzela bardzo dużo goli. Coraz lepszą formę łapie Lukas Podolski, który już pokazał, że wie jak strzelać bramki Anderlechtowi. Czy dostatnie szanse we wtorek? Czy Arsenal zapewni sobie wyjście z grupy już po czwartej kolejce? Dowiemy się o tym już wkrótce!

Arsenal - Anderlecht

Rozgrywki: 4. kolejka Ligi Mistrzów, grupa D

Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium

Data: Wtorek, 4 listopada 2014

Skład Kanonierzy.com: Szczęsny - Chambers, Mertesacker, Monreal, Gibbs - Arteta, Ramsey - Oxlade-Chamberlain, Cazorla, Alexis - Welbeck

Typ Kanonierzy.com: 3-0