Pomeczowa konferencja Mikela Artety

01.12.2024, 13:50, Pitek 3 komentarzy

Arsenal z całą pewnością będzie mógł zaliczyć ten tydzień do udanych, a to za sprawą dwóch wyjazdowych spotkań, gdzie w zdecydowanym stylu podopieczni Mikela Artety zdobywali komplet punktów.

Po sobotnim spotkaniu na London Stadium, zakończonym wynikiem 5-2 na korzyść drużyny Kanonierów, Mikel Arteta spotkał się z dziennikarzami. Rozmawiał między innymi o stylu gry, kontuzjach oraz stałych fragmentach.

Oto co miał do powiedzenia:

O rekordowych siedmiu bramkach w pierwszej połowie:

- Nie zdawałem sobie sprawy z tego rekordu, ale to pokazuje, jak mocno skuteczne były obie drużyny pod bramkami przeciwnika. To było spektakularne 30 minut. Na pierwszy rzut oka widać, jak drużyna była zdeterminowana, jaką prezentowała jakość, szukając przy tym przestrzeni do zdobywania bramek w różnym stylu. W spotkaniu pojawił się moment, w których indywidualna jakość w drużynie przeciwnika doprowadziła do wyniku 4-2, gdzie wyczuwalna była zmiana energii, która nasunęła pytania wobec naszej gry. Świetnie było strzelić piątego gola, ponieważ to wszystko uspokoiło. W drugiej połowie mieliśmy okazję do tego, aby trochę uspokoić grę.

O kondycji Gabriela:

- Jego zmiana była związana z poprzednią kontuzją, której doznał w Lizbonie. Oczywiście patrząc na całokształt, świetnie sobie poradził, ale przy tym wyniku, nie było potrzeby podejmowania ryzyka i postanowiliśmy zdjąć go z boiska.

O skuteczności, jaką prezentuje Brazylijczyk:

- On sam to dostrzega i buduje swoją wiarę w zdobywanie bramek. Im częściej się to zdarza, tym bardziej w to wierzy i buduje to jego pewność siebie. To sprawia, że dysponujemy kolejnym mocnym aspektem swojej gry, mamy różne sposoby na zdobywanie trafień, drużyna w ten sposób staje się nieprzewidywalna i przeciwnik musi popracować, aby rozgryźć nasze schematy.

O wymuszonych zmianach:

- Mieliśmy problem z Gabrielem, mamy też problem z Calafiorim, wcześniej straliciśmy Thomasa, Mikela i Mylesa, co było bardzo złą wiadomością. Mimo wszystko cieszę się, że gdy Kiwior musi wejść na boisko, to radzi sobie z tym bardzo dobrze. To samo dotyczy Zinchenko, czy Jorginho, który dzisiaj również był wyjątkowy. To jest ten poziom, w którym co trzy dni, będziemy potrzebować każdego, w jak najlepszej formie.

O tym, czy Nicolas Jover powinien dostać bonus za zdobytą bramkę:

- To pytanie do niego i warunków jego kontraktu! Nie jestem przekonany, nie negocjuję kontraktów!

O tym, czy ostatnie spotkania budują pewność siebie:

- Tak, to sprawia, że mamy trochę dynamiki i płynności. Za nami trzy spotkania, w których zaprezentowaliśmy prawdziwą determinację. To wspaniałe i mamy zamiar cieszyć się dzisiejszym wieczorem.

O tym, czy Arsenal ma już za sobą złą passę:

- Jesteśmy teraz w świetnej formie, ale w piłce nożnej trzeba być czujnym i jak najlepiej przygotować się na jutro. Musimy starannie przeanalizować nasze mocne i słabe aspekty z poprzednich spotkań, to nieustanna praca i konsekwencja każdego dnia.

O udziale Bukayo Saki w zdobywaniu bramek:

- To niesamowite, kiedy zawodnik jest w stanie wpływać tak mocno na wynik. Jego wartość piłkarska jest ogromna. Nawet mimo znajomości Bukayo przez przeciwnika, on nadal jest w stanie zaskoczyć i robić swoje. Jest skuteczny w tym co robi i to jego ogromna zasługa.

O kondycji Bukayo:

- Jest w porządku, nie ma żadnego problemu.

O schodzącym z boiska Riccardo Calafiorim:

- Cóż, miał trochę drobnych problemów w ciągu ostatnich kilku tygodni. Oczywiście miał również bardzo poważną kontuzję kolana, w każdym razie radzi sobie naprawdę dobrze. Musimy zarządzać jego minutami w odpowiedni sposób.