Pomeczowa konferencja prasowa Wengera

25.11.2009, 17:07, Damian Romankiewicz 13 komentarzy

O meczu...

- Pierwsza połowa była dobra, w drugiej zwolniliśmy. Rezultat był satysfakcjonujący, a więc mecz był pod kontrolą. Brak trzeciego gola był spowodowany naszą spokojniejszą grą. Pierwsza połowa była interesująca, piłkarze świetnie wychodzili sobie na wolne pozycje. To były bardzo dobre trzy kwadranse.

Reakcja na porażkę z Sunderlandem...

- Jeśli spojrzysz na ostatnie dziewięć meczów, mieliśmy bardzo dobrą passę. W sobotę nie zagraliśmy na normalnym poziomie. W umysłach graczy wciąż pozostało rozczarowanie. Dzisiejsze zwycięstwo pozwoliło nam dobrze przygotować się do spotkania z Chelsea w niedzielę.

Dziesiąty awans z rzędu...

- Jestem zadowolony, ponieważ to niełatwe. W tej grupie byliśmy najsilniejszym zespołem i zrobiliśmy to, co do nas należało. Jeśli spojrzysz na ostatnie dziesięć lat, możesz powiedzieć, że jesteśmy konsekwentni.

Dalsze ambicje...

- Po awansie z grupy musimy zmienić swój sposób myślenia. Teraz każda minuta meczu będzie ważna. Chcemy oczywiście przystosować się do tego. Naszą zaletą jest fakt, że rewanż będziemy grać u siebie. Przez ten czas odzyskamy naszych kontuzjowanych piłkarzy i umocnimy swoją pozycję w lidze. To ważne dla pewności siebie zespołu.

Kluczowi piłkarze, a Olympiakos...

- Damy odpocząć naszym zawodnikom.

Desygnowanie do gry Carlosa Veli...

- Carlos potrzebuje meczów i pomyślałem, że mam okazję dziś wieczorem dać mu szansę występu. Zagrał bardzo dobrze w pierwszej połowie i nieco gorzej w drugiej. Jestem zadowolony z jego poruszania się z piłką i współpracy z partnerami z zespołu.

Wyjściowa jedenastka, a mecz z Chelsea...

- Chciałem dać zagrać Denilsonowi, ponieważ powrócił po kontuzji. Oprócz tego moim celem było wygranie tego meczu.

Odpadnięcie Liverpoolu...

- Kiedy jesteś zależny od innych zespołów, jesteś na złej pozycji. Fiorentina grała u siebie i miała okazję wywalczyć awans po raz pierwszy w historii klubu. Zagrali ambitnie i osiągnęli swój cel.

Wpływ na zespół...

- Trudno jest powiedzieć, jak odpadnięcie z Ligi Mistrzów wpłynie na drużynę. Reakcja może być dobra, piłkarze mogą powiedzieć - dobrze, jest jeszcze Liga Europejska, pokażmy się w tych rozgrywkach z jak najlepszej strony.

Odpadnięcie Liverpoolu, a Arsenal...

- Wcale się z tego faktu się nie cieszę. Odpadł Liverpool, ale w stawce wciąż jest wiele silnych zespołów. W każdym razie w tak wczesnej fazie i tak nie mogliśmy ich wylosować.

Gol Denilsona...

- Myślę, że Denilson ma typowy brazylijski strzał. Brazylijczycy mają chyba krótsze kostki, dzięki czemu potrafią nadać piłce specyficzny lot. To jest typowa brazylijska metoda, którą już wiele razy analizowałem. Trochę krótsze kostki z przodu pozwalają im kopać piłkę wysoko w górę ze sznurowadłami. Nigdy jednak tego nie sprawdziłem!

Klucz do sukcesu w fazie grupowej...

- Sądzę, że należy wygrywać wszystkie mecze na własnym stadionie, co dobitnie pokazuje przykład Liverpoolu. The Reds przegrali u siebie z Lyonem, co kosztowało ich bardzo wiele. W tych rozgrywkach nie można przegrywać na swoim terenie.

Nowy kontrakt Songa...

- Przedłużyliśmy jego kontrakt wczoraj. To zostanie potwierdzone już niedługo (potwierdzenie już jest). Alex jest dla nas ważnym piłkarzem.