Pomeczowa wypowiedź Wengera
14.03.2013, 08:15, Marcin Stefaniak 45 komentarzy
O występie...
Byliśmy blisko awansu i jestem bardzo dumny z drużyny. Jestem również zawiedziony, bo wszyscy fani Arsenalu oczekiwali trzeciego gola, niestety się nie udało. Po rewanżu żałujemy tylko pierwszego spotkania, bo dwumecz trwa 180 minut, a my w pierwszych 90 nie byliśmy wystarczająco dobrzy. Myślę, że wyeliminowanie Bayernu nie było niemożliwe. Jeszcze raz obejrzeliśmy pojedynek na The Emirates. Mieliśmy plan, który przestrzegaliśmy przez cały mecz i działało to na naszą korzyść. Nie udało się awansować dalej, ale pokazaliśmy wszystkim, że jesteśmy wystarczająco dobrzy, by grać w Lidze Mistrzów.
O drugiej bramce...
Niestety strzeliliśmy ją za późno. Stworzyliśmy sobie jednak kilka szans jak te Gervinho czy Cazorli. Byliśmy wysoko ustawieni i staraliśmy się ich dobrze blokować. Bawarczycy bronili bardzo dobrze i na ogół uważam, że jest to drużyna usposobiona raczej defensywnie. Czasami notowaliśmy zbyt dużo strat, takich strat, które nie zdarzają się nam na co dzień. W niektórych sytuacjach nie zgodziłbym się również z arbitrem, który gwizdał zbyt dużo fauli.
O defensywie...
Defensywa poradziła sobie bardzo dobrze. Mertesacker, Gibbs, Koscielny, Jenkinson i Fabiański, cała piątka zagrała na wysokim poziomie. Przez cały mecz wyglądaliśmy na solidnych i dobrze zorganizowanych. Trudno nie dopuścić takiej drużyny jak Bayern do tworzenia sobie okazji.
O wcześnie strzelonym golu...
Myślałem, że Bayern będzie chciał na to szybko odpowiedzieć. Czy spanikowali, czy może ich zaskoczyliśmy? Później to oni prowadzili grę i w pierwszej połowie nie stworzyliśmy sobie wielu szans, w drugiej mieliśmy znacznie więcej miejsca.
O odpadnięciu z Ligi Mistrzów...
Sytuacja jest bardzo podoba do zeszłorocznej, kiedy również przespaliśmy pierwszy mecz i musieliśmy liczyć na heroiczną pogoń w drugim. Nie żałuję dzisiejszego występu, a tego, co pokazaliśmy na The Emirates.
O dobrej grze bez presji...
Nie zgadzam się z opinią, że graliśmy dziś bez presji. Takowa na nas ciążyła, bo słaby występ byłby fatalny w skutkach i zadziałałby bardzo źle na nasze morale i dumę. Wiem, że mamy potencjał, ale niestety odpadliśmy.
O Vermaelenie...
Nie chcę tłumaczyć za wiele. Możliwe, że Thomas zagra ze Swansea. Przed nami jeszcze cały czwartek i piątek. Muszę na bieżąco oceniać poczynania wszystkich moich defensorów, więc decyduję się na rotację z tyłu.
O braku angielskich drużyn w ćwierćfinałach...
To wielki zawód dla angielskiego futbolu i również ostrzeżenie, że czas na cięższą pracę. To niemożliwe, żeby żadna z 4 tak silnych drużyn jak United, City, Chelsea i Arsenal nie doszła do ćwierćfinałów. Dawno nie mieliśmy do czynienia z taką sytuacją. To znaczy, że reszta Europy przybliżyła się poziomem do Premier League.
O tym, czy Fabiański ma szansę na stanie się numerem "1"...
Nigdy nie wiadomo czy staniesz się pierwszym bramkarzem, nie oceniamy tego po jednym występie. Wczoraj Łukasz poradził sobie bardzo dobrze i możemy mu jedynie pogratulować.
źrodło: Arsenal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Manchester City | 9 | 7 | 2 | 0 | 23 |
2. Liverpool | 9 | 7 | 1 | 1 | 22 |
3. Arsenal | 9 | 5 | 3 | 1 | 18 |
4. Aston Villa | 9 | 5 | 3 | 1 | 18 |
5. Chelsea | 9 | 5 | 2 | 2 | 17 |
6. Brighton | 9 | 4 | 4 | 1 | 16 |
7. Nottingham Forest | 9 | 4 | 4 | 1 | 16 |
8. Tottenham | 9 | 4 | 1 | 4 | 13 |
9. Brentford | 9 | 4 | 1 | 4 | 13 |
10. Fulham | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
11. Bournemouth | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
12. Newcastle | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
13. West Ham | 9 | 3 | 2 | 4 | 11 |
14. Manchester United | 9 | 3 | 2 | 4 | 11 |
15. Leicester | 9 | 2 | 3 | 4 | 9 |
16. Everton | 9 | 2 | 3 | 4 | 9 |
17. Crystal Palace | 9 | 1 | 3 | 5 | 6 |
18. Ipswich | 9 | 0 | 4 | 5 | 4 |
19. Wolves | 9 | 0 | 2 | 7 | 2 |
20. Southampton | 9 | 0 | 1 | 8 | 1 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 10 | 0 |
C. Palmer | 6 | 5 |
B. Mbeumo | 6 | 0 |
Mohamed Salah | 5 | 5 |
N. Jackson | 5 | 3 |
O. Watkins | 5 | 2 |
L. Díaz | 5 | 1 |
D. Welbeck | 5 | 1 |
K. Havertz | 4 | 1 |
L. Delap | 4 | 0 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
adrian
Przestań patrzeć przez różowe okulary i obudź się.
Jakie groźne ataki? W sumie w meczy były dwa, pierwsza bramka i okazja Gerwazego, ewentualnie dyskusyjny spalony Theo.
Druga bramka to żadna wypracowana akcja tylko rzut rożny.
Arsenal grał zachowawczo i na słaby, niezmotywowany Bayern wystarczyło.
Uświadom sobie że w pierwszym meczu to Bayern zagrałna swoim poziomie a nie Arsenal ofensywnie, my już od dawna nie gramy ofensywnie, a jeśli nie wiesz co to znaczy spójrz na MU w tym sezonie.
Ślepa wiara w Wengera zgubi ten zespół, pogadamy o tym za kolejne dwa lata bez żadnego trofeum.
najlepszą angielską drużyną w tych rozgrywakach*
Myślę, że Wenger pozamykał wczoraj pyski krzykaczom i pokazał, ze jego drużyna ma jakość i potrafi ograć każdego, zarazem grając wszędzie.
Zagraliśmy wczoraj możliwe, że najlepszy taktycznie mecz w tym sezonie. Wenger pokazał, że drużyna przygotowywana jest dobrze, a winę ponoszą indywidualności.
Nie wiem jak można się nie cieszyć... Pokazaliśmy całemu światu, że Kanonierzy wciąż są wielcy i przyprawiliśmy o stan pod zawałowy wszystkich fanów Bayernu... Skazywani na blamaż w całym dwumeczu, byliśmy najlepszą drużyną w tych rozgrywkach. No sorry, ale ci co mówią, że Arsenal miał farta lub Bayern po prostu miał słabszy dzień jest śmieszne, bo na Alianz Arena pojechaliśmy bez Podolskiego, Sagny i Wilshere'a. Po za tym ten stadion to możliwe obecnie najtrudniejszy teren w Europie, a my zagraliśmy tam na zero z tyłu.
Po za tym wszyscy płakali przed meczem, ze Wenger odpuszcza, bo Fabian, bo Per, bo kij wie co jeszcze. Boss genialnie chłopaków ustawił i dał skład najsilniejszy z możliwych. Przeprowadził też dobre zmiany i to w dobrym momencie, bo dwóch dynamicznych zawodników. Jak napisałem wcześniej, winę za nie przejście Arsenalu ponosi w 70% sędzia, a w 30% indywidualne błędy w ataku. Ramsey, Rosa, Cazorla bardzo słabiutko. Natomiast Arteta biegł za 3.
Wczoraj Wenger tylko mnie w tym utwierdził, że "In Arsene we trust", a zwyczajnie płacz niektórych fanów Arsenalu jest zbyt głośny, aby dało się coś zrozumieć w tym bełkocie.
Czekamy na następny mecz, bo warto. Spodziewam się, że Arsenal przyciśnie już do końca sezonu. Jak zagramy na ES z United z takim zaangażowaniem to trzy punkty mamy z miejsca.
Walcott generalnie zawodzi.
nie oszukujmy sie jezeli to ma byc nasza glowna gwiazda. To daleko nie zajedziemy. Gosc nadaje sie max na lawke. Strasznie widac braki kadrowe.
A lawaka rezerwowych wola o pomste do nieba.
Oby Wenger stawial teraz na Fabiana mozna zobaczyc jak u niego z reguralnosci jesli chodzi o dobre wystepy.
Liczę na to, że w sobotę zagra Fabiański. Wczoraj spisał się bardzo dobrze..No i może jego wczorajszy wystep zmotywuje Wojtka do lepszej gry.
Mnie zawiódł Theo. Bardzo słabo gra ostatnio.
Gervinho zrąbał w każdym z trzech meczy w innych pucharach w których później odpadaliśmy. Dziękujemy ci Gervais!
fajnie pięknie ale znowu przespany pierwszy mecz i Wielki żal po odpadnięciu w taki sposób :(
W meczu z Milanem był wielki niedosyt po tej sytuacji gdy RVP chciał lobować Abiattiego a wczoraj ta sytuacja Gerwazego i ten niby spalony ;/
No Wenger chcę rotować składem :O
Jak dla mnie zagraliśmy bardzo dobrze. Widać było, że zawodnikom zależało. W tym wszystkim było dużo walki, fauli i może przez to mecz wydawał się szarpany. Bardzo mnie cieszy to zwycięstwo, powinno cieszyć wszystkich, bo pokazaliśmy że jak nam zależy, to potrafimy. Niestety, na Emirates stać nas było na lepszy rezultat, ale nie wiem co wtedy się z nami stało.
Oby ten mecz dał nam kopa na końcówkę sezonu.
Nie możliwe stało się możliwym.
w następnym meczu mógłby zagrać na środku Koscielny z Vermaelenem
Nie wiem jaki mecz oglądaliście ale chyba nie Arsenalu.
Co do Ramseya to zajmuje miejsce w składzie nic nie wnosząc, a wczoraj przechodzil samego siebie podając pilki na aut, to że Wenger w niego wierzy nie usprawiedliwia trzymania go na boisku.
Co do samego meczy to mając wynik 1:3 powinni dominować i atakować, bo to nie Bayern musial strzelać. A grali w styly "wyjdziemy, zagramy na 0 z tyłu powiemy że to świetny wynik w Monachium i odpadniemy z godnością'. Z takim podejściem w sporcie nic sie nie osiągnie. A mówienie że było blisko to absurd, ostatnie 5 min mieli szanse a nie potrafili zdominować słabego w tym dniu Bayernu. Co za różnica czy odpadniemy po 2:0 czy 2:3? efekt jest ten sam.
Wenger wg. mnie powienien odejść dlatego że nic nie wskazuje na to że potrafi zbudować mistrzowską ekipę, zatracil sie w swoich koncepcjach, teraz zamiast efektów widać u niego jedynie frustrację.
Część kibiców sie łudzi że dostanie kase wzmocni zespół ale to sa bajki, człowiek który nie potrafił tego zrobic przez kilka lat się nie zmieni.
Moje oceny nie wynikaja z antypatii do zawodników czy AW ale z tego co widze na boisku. Artete tez uważam za zbyt słabego do Arsenalu ale wczoraj obok Kosy zagrał najlepiej.
Pewnie gdy Milan wygrywał u siebie z Barcą, mając posiadanie piłki i ilość strzałów na podobnym poziomie co Arsenal wczoraj to większość zachwycała się "perfekcyjną relizacją założeń taktycznych". Bayern to na ten moment drużyna lepsza, posiadająca większy potencjał. Wczoraj byli bardzo nieskuteczni, ale wcale nie grali na pół gwizdka. My pokazaliśmy że potrafimy grać twardo i w głębokiej defensywie bez większych błędów. Nawet w 2006 roku jadąc na SB graliśmy gorzej od Realu i udało nam się szczęśliwie wywieźć wynik 0-1. Niestety dziś większości kibiców przeszkadza nasza gra w kratkę w tym sezonie, przez co nie potrafią trzeźwo ocenić meczu z Bayernem. Był to dobry mecz walki, nie finezji ale walki i taktyki. Były problemy z rozegraniem, ale to wynikało ze świetnego skracania pola gry przez defensywę i pomoc Bayernu.
A ja powiem tylko tyle, że powinniśmy podejść do meczu na Emirates tak jak podeszliśmy w rewanżu. Skryci, czekać na kontry, grać asekuracyjnie by nie stracić bramki, i mieć korzystny wynik dl asiebie z własnego stadionu. A my otworzyliśmy się u siebie, a asekuracyjnie było wczoraj, i zabrakło czasu aby zdobyć 3 bramkę.
Tak czy siak. Arsenal stać na wielkie zwycięstwa. Szkoda tylko że tak późno się nasi piłkarze obudzili.
racja 3 dobre transfery...
a co do łukasza to może i wojtka nie wygryzie ale sadze ze teraz to on pobroni i przez to wojtek bedzie miał konkurenta do bramki
fakt włożyli w to serce
za rok coś czuję united w finale a co do nas to kupujemy w lecie 3 zawodnikow i rowna walka po mistrza
Trzeba naszym oddać, że się starali.
Ale wynik zawdzięczamy przede wszystkim
temu, że Bayern się nie starał. Arsenal
nie kontrolował gry, rzadko składnie atakował, często tracił piłkę. Poza
pierwszą bramką i sytuacją z Gervinho
nie stworzył groźnej akcji.
To ciągle ta sama drużyna, która
"wczoraj" nie dała rady Bradford
i Blackburn.
Czepiam się wengera, że wystawił ramseya, a nie samego zawodnika.
ramsey to defensywny gracz, który akurat na mecz z bayernem się nie nadawał, bo trzeba było wygrać i strzelić minimum TRZY GOLE, a nie bronić wyniku.
i tego własnie brakowało w naszej drużynie, mocy ofensywnej.....która siedziała na ławce do 70 minuty....dlaczego tak długo?
Wczoraj cały zespół mi się podobał , była wola walki , nie tylko chodzenie po boisku. Jeśli ktoś uważa , że Giroud zagrał słaby mecz jest śmieszny, facet wygrał KAŻDĄ górną piłkę , która była zagrywana od Fabiańskiego. W defensywnie jak zawsze pomagał. Fabiański bardzo dobry mecz. Ogólnie gra się nie kleiła ale jestem zadowolony.
Już dawno skreśliłem Fabiana, ale wczoraj zamknął mi usta swoim występem. Chciałbym żeby ze Swansea zagrał.
Fabian może wygryźć Wojtka ze składu . Rywalizacja o miejsce w bramce się zaczyna :)
No szkoda tego pierwszego meczu , ale taki jest futbol co zrobić . Ale brawo za walke do samego końca i zaangażowanie ! :)
@kobi800
Apropo Jenkinsona, podobała mi się jego interwencja z pierwszej połowy kiedy w kontrataku Bayernu stanął oko w oko z Robenem i kapitalnie go powstrzymał.
Wynik i zaangażowanie graczy absolutnie na plus. Cieszy powrót Łukasza jest szansa na rywalizacje o miejsce w bramce.
Nie rozumiem tych którzy znaleźli sobie kozła ofiarnego w osobie Ramseya. Grał na pozycji jak się nie mylę DM z konieczności. Nie on jeden jest w słabszej formie lub w ogóle bez niej. Ja jestem absolutnie zawiedziony postawą Giroud, co prawda strzelił bramkę ale potem do końca niczego konstruktywnego już nie zdziałał. Potrzebujemy kogoś z przodu kto zrobiłby różnicę. Ale to akurat wszyscy wiedzą.
Szkoda mi też Jenkinsona gość został rzucony na głęboką wodę mimo że przyszedł aby uczyć się od Sagny i powoli wchodzić do składu. Brakuje mu jeszcze pewności siebie i popełnia mnóstwo błędów.
Co do Bayernu to zagrali słabszy mecz po prostu, ale tak naprawdę to oni nic nie musieli. Liczy się dwu mecz a patrząc na to w ten sposób to kolejny raz odpadamy w ten sam sposób. Po totalnym zawaleniu pierwszego spotkania.
Podsumowując te i tak już przydługie rozważania. Ten mecz niczego nie zmienia, przed nami ogrom pracy i konieczność wzmocnień.
Fabiański to chyba największy wygrany wczorajszego meczu.
2 polowa w wykonaniu Arsenalu znacznie lepsza. Giroud oprocz bramki nic nie pokazal w sumie czesto mnie nie zawchyca, Rosicky zagral niezle spotkanie ale za duzo strat widac ze byla przerwa w grze. Ramsey rowniez nienajgorzej, Arteta zapieprzal za 2. Fabianski i Koscielny raczej najlepsi. Zupelnie nie widoczny Cazorla i Walcott gdzie na nich najbardziej liczylem. Po zmianie Gervinho nawet ogarnial szkoda ze nie trafil i AOC tez na plus. Jednym zdaniem zaprzepascilismy sobie ierwsze spotkanie u siebie, choc wczoraj gra nie powalala ale rezultat jak najbardziej konkretny.
mecz generalnie nie byl ladny. Arsenal zaprezentowal sie jednak znakomicie jak chodzi o zalozenia taktyczne. Odcinal Bayern od podan, nie dopuszczal do tworzenia klarownych sytuacji i zmuszal do strzalow z dystansu, ktore wyjatkowo im wczoraj nie szly. Sedzia troszke zbyt skrupulatny, gwizdal wszystko co mogl, a nawet to czego nie mial prawa. Mimo wszystko jestem dumny z chlopakow, bo pokazali, ze potrafia zneutralizowac druzyne, ktora strzela w 25 meczach sezonu 70 bramek. A dawno sie tez nie zdarzylo, zeby Arsenal strzelil 2 bramki klubowi z najwyzszej polki, takze wczorajszy mecz zdecydowanie na +.
Mam nadzieję, że Fabian postoi jeszcze między słupkami!
Podsumowując wczorajszy mecz, wynik świetny. W końcu Arsenal zagrał inaczej czyli dostosowując taktykę pod przeciwnika.
Więcej spodziewałem się po Cazorli i Rosickym, ale wymiana piłek wybitnie wczoraj nam nie wychodziła. Mimo tego udało się wygrać, czyli jednak jak trzeba to i Kanonierzy mogą grać brzydko i wygrać.
I właśnie takiej skuteczności nam potrzeba do końca sezonu. Teraz liczą się już tylko punkty, a potem ładna gra.
Fabiański wczoraj jak profesor, może wreszcie będzie porządna rywalizacja w bramce. No i Koscielny, on musi grać, bo obecnie jest najlepszy z naszych ŚO, popełnia błędy, ale jednak jest pewniejszy od Per'a i Vermy, a do tego po raz kolejny stwarza zagrożenie pod bramką rywali.
Piotrek123-Co ty to piszesz.
jeden Ramsey nie jest problemem, akurat wczoraj nie tylko on zagrał poniżej oczekiwań, sądzę że i tak większość składu jest bez formy, ale oby sie udało jako taka forme uzyskać na koniec sezonu.
Niestety ale z takim Bayernem jak wczoraj to cała czołówka ligi Angiekskiej by bez problemu wygrała
Nie wiem nad czym wasze zachwyty?? Defensywa zagrała super ale w ofensywie graliśmy słabo. Dużo strat, niecelnych podań i chaosu. Nie wiem czemu czepiacie się Ramseya, przecież Arteta, Theo czy Cazorla wcale od niego lepiej nie zagrali.
Wynik tego meczu jest lepszy niż gra w ofensywie, ale taki wynik był potrzebny Arsenalowi przed walką w końcówce sezonu. Wzmocni to morale w szatni, uwierzą bardziej w swoje umiejętności i w to że mogą wygrać z każdym.
Pierwszy mecz słaby, a drugi taki, jak powinien wyglądać ten Arsenal przez cały sezon. I wtedy nie byłoby żadnych wątpliwości, bo to odpadnięcie z LM nie byłoby końcem walki o puchary...
@ bartek
Pewnie jakby Ramsey strzelił z dwie bramki, to byś stwierdził, że to nieudacznik, ponieważ nie wykorzystał trzech setek... Smutne to...
Fabian w bramce może być tym czego potrzebowaliśmy. Świtnie komunikuje się z graczami, krzyczy, karzę wracać,poklepie po pupie w podzięce za interwencje :D Kosa wymiatał,on musi wejść na dłużej do 11.
Czeczenia Bartek-jesteście po prostu śmieszni w swoich opiniach.
a dlaczego nigdy nie pytają o ramseya?
Stary wygralismy z Bayernem 2:0 na Allianz Arena. Zabraklo odrobine szczescia do wygrania 3:0. Zwalanie na Ramseya staje sie po prostu nudne i pokazuje, ze pojecie o pilce noznej jest tu na poziomie zerowym.
Smutne smutne
To racja, Wenger przegrał nam ten dwumecz. Na szczęście mamy bartka który już wie jak wyciągnąć Arsenal z trwającego osiem lat kryzysu. W przyszłym sezonie liga mistrzów nasza. O to jestem spokojny.
Nawiązując jednak do słów Wengera. Czy po takim meczu wypada czuć dumę? Ja to widzę trochę inaczej. Głupio chyba trzy lata z rzędu odpadać po prostu po frajersku. Jeśli rywalizacja jest wyrównana, to pewne jest jedno. Arsenal jest zawsze zespołem który odpada.
A Fabiański? Kibicuje mu. Niech stoi w bramce jak najdłużej.
Nawet gdybyśmy stracili gola to 3-1 to też były wymarzony wynik...
Wydaje mi się, że to nie w Wengerze leży problem lecz w tym, że każdego lata sprzedajemy czołowych zawodników. Ale i tak chyba podszedł do tego meczu, że skoro jest 1-0 to wszystko fajnie nie męczmy się nie ma kompromitacji... a w gruncie rzeczy nie mieliśmy nic do stracenia można było powalczyć o 3-0.
Co się dziwi że druga bramkę strzelili za późno jak ze zmianami czeka do ostatnich 20 minut.
Jeszcze wstawia do składu Ramseya który podaje w aut albo traci piłki.
Ten człowiek sie już nie nadaje do Arsenalu, ale niestety ani on sam ani zarząd tego nie widzi. Z nim czekaja nas kolejne lata bez trofeów i staczanie sie po równi pochyłej w dół.