Pomeczowa wypowiedź Wengera

15.07.2013, 11:14, Michał Kowalczyk 10 komentarzy

O pojedynku z Indonezją...

To był mecz grany w wysokim tempie, na wysokim poziomie technicznym - dobry test dla nas i dla niektórych młodych piłkarzy pukających do drzwi pierwszego składu. Atmosfera była bardzo przyjazna, to był wspaniały wieczór. Powitaliście nas w rewelacyjny sposób, byliście obecni na naszej sesji treningowej i oczywiście też na samym meczu. Czułem się, jakbyśmy grali u siebie, tak wielkie było wasze wsparcie.

O drużynie gospodarzy...

Do przerwy było 1-0, a wynik zaczął rosnąć, kiedy gracze z Indonezji byli nieco zmęczeni, a my wpuszczaliśmy na boisko coraz to nowych piłkarzy. Przez spory okres gospodarze walczyli z nami jak równi. Widać było jednak różnicę siły, szczególnie fizycznej, między obiema ekipami. Indonezja grała poza tym w bardzo pozytywny sposób i ciężko mi oceniać ich grę po jednym spotkaniu.

O pobycie w Dżakarcie...

Wszyscy jesteśmy zadowoleni, ponieważ ludzie tutaj bardzo ciepło nas przyjęli. Z pewnością nasi piłkarze nie zapomną tego wieczoru, tego dopingu i tego stadionu. Jeśli chodzi o mnie, to podszlifowałem nieco swoją wiedzą na temat historii tego państwa. Indonezyjczycy, z którymi się tutaj spotkaliśmy, byli absolutnie fantastyczni. Działa tutaj także nasza placówka charytatywna Save The Children, także wszystko jest w jak najlepszym porządku.

O młodych Kanonierach...

To było dla mnie ciekawe, by móc zobaczyć, jak poradzą sobie młodzi zawodnicy, którzy z nami trenują. Graliśmy cały mecz z pełnym zaangażowaniem i w swoim stylu - szybkie tempo, wiele podań, ogólnie penetrujący futbol. Wciąż musimy się przygotować lepiej pod względem fizycznym, ale na szczęście nikt nie doznał kontuzji. Młodzi piłkarze zagrali dobrze. Gnabry jest już nieco starszy, ale Olsson, Gedion i Eisfeld pokazali się z bardzo dobrej strony na boisku. Chuba Akpom wyglądał bardzo solidnie z przodu.

O Giroudzie...

Bardzo cenię Oliviera. Zdobył 17 goli w swoim debiutanckim sezonie w Anglii. Potrzebował czasu, żeby się zaadoptować. Ten sezon na pewno będzie dla niego jeszcze lepszy.

O absencji Wilshere'a...

Jack złapał przeziębienie, a jego występ nie był konieczny. To nie był problem z kostką i Wilshere zagra w przyszłym spotkaniu.

O nadchodzącym sezonie...

Mogę wam obiecać, że damy z siebie wszystko w tej jakże trudnej lidze.

O Aneke na środku obrony...

Ze względu na wzrost Chuks radzi tam sobie najlepiej. Mieliśmy wielu pomocników, istne zagęszczenie w środku pola, więc chciałem także zwiększyć konkurencję w defensywie.