Pomeczowa wypowiedź Wengera

17.07.2013, 20:46, Michał Kowalczyk 7 komentarzy

O pojedynku...

Gra była toczona w dobrym tempie i graliśmy z odpowiednim zaangażowaniem. Dla nas był to pewnego rodzaju sprawdzian przed zbliżającym się sezonem. Wietnam rozpoczął z wysokiego 'C' i pierwsze minuty należały do nich. My jednak wykorzystaliśmy naszą pierwszą okazję, a potem strzeliliśmy jeszcze kilka fantastycznych bramek. Zagraliśmy zadowalający mecz i było to pozytywne 90 minut. Wietnam ma niezły potencjał, ale ich defensywa nie była w stanie poradzić sobie z naszymi atakami. Byłem pod wrażeniem gry ich kapitana (Pham Thanh Loung - przyp.red.). Będziemy śledzić ich dalsze wyniki.

O historii 'Running Mana'...

Odwiedziliśmy wczoraj miejscową pagodę, po czym część kibiców zaczęła biec za naszym autokarem. Jeden z nich nie poddawał się i cały czas biegł. Wszyscy zaczęliśmy mu dopingować i w nagrodę za wytrwałość zaprosiliśmy go do środka, by mu pogratulować. Dzisiaj ma on już status gwiazdy w Wietnamie!

O wietnamskiej piłce...

Ciężko mi cokolwiek powiedzieć po jednym spotkaniu, ale tutejsi piłkarze mają dobrą technikę i szybkość, jednak ich defensywa miała problemy z naszą piłkarską jakością. Dobrze było zobaczyć radość na trybunach, kiedy udało im się zdobyć tę honorową bramkę. Rzadko się zdarza, bym się cieszył, gdy przeciwnik strzela, ale tym razem miałem powody do uśmiechu. To był wspaniały moment, gdy cały stadion wybuchnął z radości.

Co Arsenal wyniósł z tego pojedynku?

Przyzwyczajamy się do gry w wysokim tempie i do efektów zmęczenia. Musieliśmy przyzwyczaić się także do ciężkich warunków, ponieważ wczorajszego dnia odbyliśmy dwie sesje treningowe i również dziś trenowaliśmy. Warunki pogodowe na pewno nie sprzyjały grze, więc musieliśmy z nimi walczyć.

O możliwości powrotu do Wietnamu...

Mam nadzieję na szybki powrót. Chcemy dzielić się naszym futbolem z możliwie największą ilością kibiców. Mamy poczucie, że w Wietnamie ludzie lubią naszą grę i kochają nasz klub. To nas niezwykle cieszy. Byłem pod ogromnym wrażeniem ciepłego przyjęcia i nastawienia tutejszych mieszkańców. Wszyscy, dosłownie wszyscy, byliśmy zachwyceni, jak nas ugościliście.

Z pewnością będziemy się starać tu wrócić, ponieważ spotkało nas tu tyle przyjemnych rzeczy. Ale nie mnie o tym decydować, wy musicie także chcieć nas z powrotem. Futbol idzie zawsze do przodu. W dzisiejszym świecie ważny jest progres. Następnym krokiem dla Wietnamu i Indonezji jest zakwalifikowywanie się do mundialu. To będzie miało ogromny wpływ na tutejszy futbol. Jest tutaj potencjał, który widziałem także w Japonii w połowie lat 90'. Teraz trzeba postawić na rozwój piłkarzy.