Pomeczowa wypowiedź Wengera

31.05.2015, 00:43, Marcin Kurek 20 komentarzy

O tym, czy był to najlepszy finałowy występ Kanonierów…

Tego nie wiem, ale z pewnością był on przekonujący, bo walczyliśmy od początku, aż do samego końca. Ani na chwilę nie straciliśmy koncentracji czy też jakości. Ogólnie rzecz biorąc, było to całkiem komfortowe zwycięstwo, mimo że w pierwszej połowie zaprzepaściliśmy kilka dobrych okazji. Ponadto mecz ten miał dwa kluczowe momenty: strzeliliśmy bramkę tuż przed końcem pierwszej połowy i zaraz po rozpoczęciu drugiej, co było zbyt wielkim ciosem dla piłkarzy Aston Villi.

O wyjściowym składzie…

Miałem do podjęcia wiele trudnych decyzji, gdyż musiałem zostawić poza składem kilku ważnych piłkarzy. Wybór nie był łatwy, ale chciałem zachować w zespole odpowiednią równowagę.

O Walcottcie…

Jest ostatnio w dobrej formie, tydzień temu zdobył hat-tricka. Olivier Giroud od stycznia daje drużynie wiele dobrego, jednak zauważyłem, że dopadło go zmęczenie.

O szybkości Walcotta…

Przed meczem pomyślałem, że jego szybkość będzie dla Aston Villi problematyczna, gdyż jest to zespół, który gra wysoko ustawioną linią obrony. W takim wypadku ruchliwość Walcotta i Sancheza była kluczowa. Chcieliśmy zdominować środek pola, by wypracować napastnikom przewagę. Może nie do końca zdajecie sobie z tego sprawę, jednak ja wiedziałem, że dzięki temu będziemy naprawdę niebezpieczni.

O tym, czy Theo pozostanie w klubie…

Nie widzę powodu, dla którego miałoby być inaczej. Anglik nie grał przez rok i potrzebował trochę czasu na powrót do formy. Theo jest teraz w odpowiednim dla piłkarza wieku. Ma odpowiednie doświadczenie, pod kątem fizycznym jest obecnie w najlepszej dyspozycji i myślę, że powinien tu zostać.

O krytykach Arsenalu…

Z pewnością nam tego nie brakuje. Myślę, że w ciągu kampanii odnotowaliśmy zauważalny progres w sposobie, w jaki gramy oraz w radzeniu sobie w trudnych chwilach. Poza tym dowiedzieliśmy się więcej o naszym futbolu, a wśród piłkarzy zagościł duch zespołu.

To już szósty raz, gdy Boss triumfuje w Pucharze Anglii…

Jestem bardzo dumny z tego osiągnięcia. Jeżeli nikt nie dokonał tego wcześniej, to jest to dowód na to, że wcale nie było to łatwe. Każdy z nas chce osiągać cele, których realizacja jest wymagająca. Poza tym wygrana FA Cup po raz dwunasty jest dla tego klubu wielkim osiągnięciem, mając na uwadze fakt, że teraz jesteśmy najczęstszym triumfatorem tych rozgrywek. Ja sam brałem udział w siedmiu finałach, zwyciężając w sześciu, co napawa mnie dumą.

O tym, czy ten triumf pomoże kupić nowych piłkarzy…

Nie jestem dzisiaj w nastroju do kupowania. No, może postawię chłopakom po drinku. W każdym razie zobaczymy, co się będzie działo na rynku transferowym. Obecnie mamy znakomite fundamenty. Ważny jest też czas na przygotowanie się, ponieważ tym razem rozgrywanie fazy eliminacyjnej do Ligi Mistrzów nie jest konieczne. Teraz jesteśmy niezwykle pewni siebie, więc latem musimy wykazać się inteligencją.

O tym, czy wygrana pomoże Arsenalowi zajść jeszcze wyżej...

Oczywiście, że tak, bo czemu nie? W przeszłości sięgaliśmy po tytuł mistrza, bo był ku temu potencjał i teraz chcemy to powtórzyć.

Kogo będzie się trzeba obawiać w kolejnym sezonie?

Będziemy chcieli pokazać, że dla każdego możemy być godnym rywalem. Teraz nie można przewidzieć, jak dobre będą inne zespoły. Głównym czynnikiem będzie konsekwencja, a w obecnym sezonie pokazaliśmy, że potrafimy być konsekwentni. W przeszłości wielokrotnie wykazywaliśmy się tą cechą, dzięki czemu byliśmy niepokonani przez 49 spotkań. Dokonaliśmy sztuki, której nie dokonał nikt. Jesteśmy pewni siebie i posiadamy odpowiednią jakość, a to najlepsza droga do konsekwencji.

Jak będziecie świętować zwycięstwo?

Piłkarze wszystko zorganizowali. Nie wiem, dokąd się udamy, ale pójdę tam, gdzie mnie zaprowadzą. Przez cały rok odpowiadałem za organizację zespołu, więc dzisiaj to ja się im podporządkuję!

O Sanchezie…

Przede wszystkim niech uda się na dobre wakacje, bo mamy za sobą 56 meczów. W dodatku Alexis wyjedzie na Copa America, co nie jest dla nas komfortowe. Rozgrywki te skończą się na początku lipca, więc dam mu potem 4 tygodnie wolnego.

O Arturo Vidalu…

Arturo Vidal? Pan chyba jest z Chile. Obecnie mamy dobrych pomocników, więc nie jesteśmy zainteresowani Arturo Vidalem.