Potknięcia na własne życzenie | Arsenal 0:2 Aston Villa

Jak do tego doszło… nie wiem.

Jak zwykle fajnie się to słuchało. Szkoda tylko, że mamy już gorsze nastroje, ale błędy się zdarzają. Przegraliśmy jednak z mocną drużyną, boli jednak to, że przegraliśmy u siebie. Man City z nimi u siebie wygrał, my dwa razy przegraliśmy. Trochę słabo jeśli myśli się o mistrzostwie. Widać, że mamy problem na LO. Zinchenko jest słaby w bronieniu, w defensywie. Rok temu wyglądało to lepiej, w tym Zinchenko nie daje rady. Czekamy kiedy wróci Timber, albo w lecie kogoś sprowadzimy. Zobaczymy co wymyśli Arteta z Edu. Ta przegrana to taki jakby zimny kubeł wody wylany na głowy. Miejmy nadzieję, że to był tylko wypadek przy pracy. Nasi zawodnicy teraz wrzucą piąty bieg i będą po prostu wygrywać ku mistrzostwu. :)