Powołania do reprezentacji

A mi kiedyś pies zjadł królika.

A ja miałam kiedyś wróbla któremu złamało się skrzydło, położyłam go na drzewie ale kot go zjadł i już go nie miałam.

songoku95, to była masakra ArseneAla

@songoku95, maciekbe
O karwa, leżę :D

nom i nie zapomnij że w tej bajce były smoki ;D

no właśnie jeszcze historia o chomikańskiej masakrze to już w ogóle!

songoku95, mów że szymborską opatrzyłeś jak się na lodzie poślizgnęła i rękę złamała, i potem do Ciebie przychodziła i Cię uczyła swojej poezji.

marzag

apropo kwestii, ze kazde zwierze da sie oswoic, w piatek ogladalem historie "Christian the lion" ktorego wychowala dwojka typow i po kilku latach wspolnego zycia wypuscili go na wolnosc, do dziczy. Wrocili po dwoch latach do tego kocura i obejrzyjcie jak zareagowal

youtube.com/watch?v=aOLqVshIM4w

cool story w sumie..

@songo no od razu pomyślałem o tobie jak to przeczytałem. Z gołębiem jest spoczi, nie zmieniaj nic. Do tego szymborska i wszystkie posadzisz

maciekbe, coś w tym jest, jestem romantykiem, tyle że ludzie mylą to trochę z bycie ckliwym i jarającym się romeo i julią

maciekbe
teraz na historie o gołębiu będę wyrywał dziewczyny, tylko troche podkoloruje ją i np. za gołębie bedzie rekin!

@marzag haha jaki romantyczny typ, jakbym był laską to bym Ci chyba popuścił :D

wydaje mi się, że tak naprawdę każde zwierzę można oswoić (poza owadami i rybami) co najwyżej dzikie koty jak będą miały zły nastrój to mogą Cię zjeść. Wilki by chyba tego nie zrobiły, niedźwiedzie też.

marzag
ta historia to prawdziwie ,,Love Story" dodaj tam troche romansu i będziesz spał na kasie!

@Marzag

no ja tam nie wiem jakie specjały azjaci mają z kota ;D

@mskafc

utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że koty to wredne skur..czybyki ;D

kot, yolo

miałem też kiedyś gołębia, którego uratowałem przed rozjechaniem, jakiś samochód go musnął i złamał mu skrzydło, zabrałem go do domu i opiekowałem się do momentu aż wyzdrowiał, wypuściłem go, i jak mnie widział to zawsze do mnie przylatywał, do momentu aż go kot nie zjadł(możliwe, że ten sam co do mnie przychodził, bo to był podobny czas i oni się kręcili po tej samej okolicy)

Mój kot ma 9 lat, a nigdy do mnie sam nie przyszedł.
A jak już go sam brałem żeby go pogłaskać to najpierw siedział spokojnie by w pewnej chwili się na mnie rzucić z pazurami.
Gdy miał 7 lat coś mu odwaliło i zaczął srać na podłogę obok kuwety i szczać do butów. W tym momencie pałka się przegła i teraz nie ma wstępu do domu.

Marzag
Całe twoje życie to niebezpieczeństwo i śmierć.

Drzemor

Nie, po prostu rzuca sie, gryzie, zaczepia, dokucza mojemu biednemy staremu psu, ktory nawet nie ma zebyw zeby sie obronic ;D

Drzemor, z kota?

ogólnie na ulicy obok mnie dużo istnień straciło życie, z miesiąc temu też coś potrąciło kota, aż mu gałki oczne wyskoczyły, przykry widok. Nie wspominając już o masie zderzeń czołowych(ostatnio na szczęście brak, bo w końcu postawili ogarnięty znak zakazu wjazdu po jednej stronie)

Marzag

Ciastka i kisiel akurat by były ;P

marzag
a potem marzag poszedł na kebaba i znowu zabrał kota do domu :)

maciekbe
Jaki dym. No jaki dym. Jestem człowiekiem niezwykle spokojnym.

kot, niestety samochód nieopodal mojego domu go potrącił, został jeszcze po tym kilkanaście razy rozjechany, aż ktoś to co po nim zostało zabrał gdzieś (pewnie jakiś azjata)

@mskafc haha śmiechłem bro :D
widzę kot dalej robi tutaj dym, nieładnie koleżanko

Hejtuje koty prawie tak samo mocno jak Wengera.

@Drzemor
Wtf? Przecież my mówimy o chomikach kanibalach.

@mskafc

miałeś niespodziankę zakładając buty by wynieść śmieci? ;D

ale za to wiele porodów chomiczych widziałem, zawsze się jarałem jak młode przychodziły na świat, i pamiętam że zawsze tego oczekiwałem jak widziałem że samica zaczęła tyć ;p

Marzag
Koty to koty. Mają wszystko gdzieś. Chcą się tylko najeść i traktują ludzi jak służących.

arseneal
a może przyszedł Piła o chciał zagrać z Twoimi chomikami w ,,gre"?

Drzemor, chomika ;d

ArseneAl, ja na szczęście takiego widoku nie miałem, najbardziej brutalny widok z chomikami w roli głównej to jak deska drewniana od szuflady się odczepiła gdy chomik się po niej wspinał, upadła na niego(a w zasadzie na nią) tak, że była pyszczkiem do mnie, ale m/w w połowie była przygnieciona przez tę deskę, to już były ostatnie chwile jej życia, wystraszyłem się bo byłem gówniarzem, wybiegłem na boisko i biegałem w okół domu jak głupi zastanawiając się "co zrobić?!"

Wtrace sie w dyskusje biorac strone zdecydowanej wiekszosci, koty to egoistyczne pozbawione jakichkolwiek emocji ściery. Mam w domu psa i dachowca, z ktorym mam kosę. Tzn on u mnie ma kosę.

kot, ja kiedyś miałem "dzikiego kota" nie był mój, ale zawsze do mnie przychodził, wpuszczałem go do domu, karmiłem, trochę pogłaskałem i czasem pobawiłem, i jak chciał iść to go wypuszczałem. Przynosił mi martwe wróble i myszy. Ale dalej nie potrafię zrozumieć tego uwielbienia do kotów.

@Marzag
Dżizas stary ale jaki to był widok.
Miałem wtedy gdzieś z 8-10 lat, wstaję rano zaglądam do klatki, a tam taka masakra :D

@Marzag

jak można przypadkowo ... zdeptać kota na śmierć? ;D

Drzemor
Naprawdę?

songoku95, tak

ArseneAl, moze samiec jej zjadl mlodego i zeswirowala, ja mialem wscieklego niesmiertelnego samca, był nieśmiertelny dopóki nie został przypadkowo zdeptany, a jak ugryzł w palca to mogłeś nim machać na wszystkie strony w powietrzu, on i tak nie puszczał, trzeba było nim kilka razy o coś trzepnąć.

ujeb.se/ja1Q ;)

arseneal, marzag
mówiecie o chomikach, tak?

@Marzag
No popatrz, nie wiedziałem o tym.
Ale w moim przypadku to chyba samica zeżarła młode i samca (zostawiła sam łeb).

kot
tiaaaaaaaaaaaaaaaa x2

Kota trzeba zrozumieć i z nim rozmawiać.

nie ogarniam tego uwielbienia do kotów, miałem dziewczynę która miała kilka kotów w domu i jarała się tymi kotami, a ja nie potrafiłem dostrzec tych fenomenu.

kot
tiaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.

@kot
Bo drapią i szczają do butów.

Bardziej się spodziewałem pytania "dlaczego chomiki to kanibale?" :P

Nie zdziwię się jak koty kiedyś zawładną tą planetą i wszyscy zginiemy.