Poznajmy beniaminka: Cardiff City

02.08.2018, 17:44, Michał Liszkowski 9 komentarzy

Powiedzmy sobie szczerze: jeśli chodzi o Cardiff większość z nas jest zielona jak pomalowana trawa na stadionie w Trnavie. Podczas gdy Fulham i Wolverhampton prześcigają się w sprowadzaniu coraz to głośniejszych nazwisk, o ekipie ze stolicy Walii w mediach grobowa cisza. Ciężko się temu dziwić, bo dotychczas drużynę Drozdów zasilili specjalista od bronienia karnych Alex Smithies (6 w ostatnich trzech sezonach), skrzydłowy Josh Murphy z Norwich, napastnik Bobby Reid z Bristol City i lewy obrońca Greg Cunningham z Preston. Nazwiska, które niewiele mówią przeciętnemu zjadaczowi chleba, kosztowały walijski zespół ponad 30 milionów euro. Co za czasy...

Trenerem Cardiff City jest prawdziwy specjalista od awansów, Neil Warnock. 70-latek dokonał tej sztuki już ośmiokrotnie, z czego cztery razy wprowadził prowadzone przez siebie zespoły do najwyższej klasy rozgrywkowej. W Premier League nie szło mu jednak aż tak dobrze. Dotychczas prowadził swoje drużyny w 74. meczach angielskiej elity i ponad połowę z nich zakończył na tarczy. Kibice Drozdów mają jednak nadzieję, że znany z ciętego języka menedżer przełamie złą passę i druga przygoda klubu z Premier League potrwa dłużej niż jeden rok. Pierwsza miała miejsce w sezonie 2013/2014. Zespół Malky'ego Mackaya, a później Ole Gunnara Solskjaera zdołał jednak zdobyć tylko 30 punktów, zajął ostatnie miejsce w tabeli i po roku powrócił do Championship.

Jaki styl gry preferuje Cardiff City? W zeszłym sezonie drużyna straciła tylko 39 goli (najmniej w lidze), miała średnie posiadanie piłki na poziomie 45,4% (4. najgorszy wynik w lidze), dokładność podań na poziomie 59,4% (najgorsza w lidze) i zdobyła 21 bramek po stałych fragmetach gry (najwięcej w lidze). Kibice na gracza sezonu wybrali środkowego obrońcę, a najlepszy strzelec drużyny zaliczył zaledwie 10 trafień. Chyba nie trzeba nic więcej dodawać.

Gracze fantasy powinni szczególną uwagę zwrócić na bramkostrzelnych stoperów: Seana Morrisona (7 goli, wyceniony na 5 milionów) i Souleymana Bambę (4 bramki, 4,5 m). Na piąty slot w pomocy warto rozważyć Joe Rallsa (7 goli i 4 asysty, 5m), który wykonuje większość stałych fragmentów gry, w tym karne. Obserwować powinniśmy też pomocnika Calluma Patersona (10 goli i 4 asysty, 5,5m) i skrzydłowego Juniora Hoiletta, chyba największą gwiazdę drużyny (9 goli i 11 asyst, 5,5m). Trzeba jednak pamiętać o piekielnie ciężkim terminarzu pomiędzy 4. i 10. kolejką.

BBC informuje, że Drozdy chcą wypożyczyć z Liverpoolu serbskiego skrzydłowego Marko Grujicia, który spędził w Cardiff również poprzedni sezon. Ponadto do Walii może trafić też Troy Deeney. Najwyraźniej Neil Warnock uznał, że jego drużynie w walce o utrzymanie przydadzą się cojones.

Zdaniem bukmacherów i wielu ekspertów Cardiff City jest głównym kandydatem do spadku. Trudno się z tym nie zgodzić, ale pamiętajmy, że rok temu podobny los wróżono Huddersfield. A jak dobrze wiemy, zespół Davida Wagnera przygotowuje się obecnie do drugiego z rzędu sezonu w angielskiej elicie.