Przedmeczowa konferencja Artety

Przedmeczowa konferencja Artety 20.11.2020, 20:24, Michał Kruczkowski 11 komentarzy

W najbliższą niedzielę Arsenal zmierzy się na wyjeździe z Leeds United w ramach 9. kolejki Premier League. Mikel Arteta omówił bieżące tematy na przedmeczowej konferencji prasowej. Oto, co miał do powiedzenia menedżer Kanonierów:

O problemach po przerwie reprezentacyjnej...

Tak, z powodu pandemii koronawirusa cała sytuacja jest nietypowa i niepokojąca. Zawodnicy rozjeżdżają się we wszystkie strony świata, bardzo trudno przewidzieć skutki takich wyjazdów, a to nigdy nie działa na korzyść drużyny. Sporo klubów mierzy się z tym samym, trzeba zrobić wszystko, aby maksymalnie ułatwić piłkarzom tę sytuację. Wszystko to jednak utrudnia przygotowywanie się do meczów.

O tym, czego spodziewa się po Leeds...

Tego, że zagrają z nami na pełnym gazie, jak robią to w każdym spotkaniu. Mieli dwa tygodnie na odpowiednie przygotowania, nie mają tylu reprezentantów co my, nie spodziewam się, aby dokonali drastycznych zmian w składzie. Są bardzo oddani swojej filozofii gry, w każdym meczu walczą o zwycięstwo, prezentując bardzo agresywny styl, zarówno z piłką przy nodze, jak i bez futbolówki. Z moich obserwacji wynika, że nie ma dla nich znaczenia, gdzie grają lub z kim przyjdzie im rywalizować. Najważniejsze jest to, co zrobią na boisku.

O tym, jak ważna będzie właściwa odpowiedź po porażce z Aston Villą...

Ostatni tydzień nie był dla nas łatwy. Gdy przegrywasz u siebie, od razu chcesz się zrehabilitować. Teraz porażka przyszła jednak zaraz przed przerwą reprezentacyjną, wykorzystaliśmy więc ten czas, aby przeanalizować, co się stało i co musimy zrobić. Wszyscy byliśmy zszokowani tym, jak wyglądało ostatnie pół godziny meczu przeciwko Aston Villi. Musimy się poprawić w wielu aspektach. Podstawą jest praca nad konsekwentnym podtrzymywaniem formy. Po genialnym występie na Old Trafford porażka z The Villains mocno odbiła się na nas wszystkich. Trzeba jednak wyciągnąć z tego lekcję i zostawić to za sobą.

O tym, czy rola menedżera pochłania cały jego czas...

Obecnie, w trakcie pandemii, tak to właśnie wygląda. Naprawdę jestem zaszczycony, że mogę pełnić tę funkcję, ponieważ kocham to, co robię. Uwielbiam reprezentować Arsenal i spędzać czas z zawodnikami i wszystkimi osobami w klubie. Uważam jednak, że w obecnych okolicznościach w tej pracy cały czas trzeba się skupiać na rozwiązywaniu kolejnych problemów. Gdy każdego dnia jesteś czymś zaskakiwany, pochłania to większość twojej energii. Po przekroczeniu drzwi swojego gabinetu spodziewam się tego, że otrzymam złe wieści, na które błyskawicznie będę musiał zareagować. Każdego ranka staram się pozytywnie nastawiać, mówiąc sobie: „Ok, z czymkolwiek przyjdzie mi się dzisiaj zmierzyć, muszę stawić temu czoła”.

O tym, czy wytrzymałość względem napotkanych trudności jest teraz kluczową cechą u menedżera...

Zdecydowanie, chodzi o to, jak potrafisz się odbić po niepowodzeniu, jak odnajdujesz się, będąc w centrum tych wszystkich trudnych momentów. Bardzo ważne też jest, na ile jesteś przekonany do podejmowanych decyzji, na ile te decyzje wychodzą od ciebie. Musisz zadać sobie pytanie, czy podejmujesz jakieś działania, kierując się opiniami innych, czy też twoją główną motywacją jest dobro klubu i zawodników.

O międzynarodowych protokołach, dotyczących koronawirusa...

Jest praktycznie niemożliwym, aby zaznajomić się ze wszystkimi protokołami wprowadzanymi przez każdą drużynę narodową. Staramy się być w kontakcie z reprezentacjami, upewniając się, że znają nasze oczekiwania. Na zgrupowaniach robią wszystko, aby zapewnić piłkarzom bezpieczeństwo. Oczywiście w niektórych krajach jest to trudniejsze do wykonania. Jeśli zawodnicy więcej podróżują, częściej zmieniają samoloty, ryzyko zachorowania od razu wzrasta. Nie są to wymarzone warunki, ale musimy przez to przejść. Każdego dnia uczymy się czegoś nowego na temat wirusa. Niestety my, menedżerowie, nie możemy za wiele na to poradzić.

O selekcjonerze reprezentacji Gabonu, który stwierdził, że Arsenal nie puści więcej Aubameyanga na zgrupowanie kadry...

To nieprawda. Oczywiście wszyscy byliśmy zaskoczeni tym, że drużyna musiała spać na lotnisku. Wierzę, że reprezentacja Gabonu robiła, co mogła, aby wszystko jak najlepiej zorganizować. Czasami przytrafiają się takie niespodziewane sytuacje, można to potraktować w formie nowego doświadczenia. To właśnie zaleciłem Aubie. Powiedziałem mu: „Wiem, że od lat pewnie nie zdarzyło ci się spać na podłodze. Zapamiętaj tę sytuację i gdy będziesz kładł się do łóżka, doceń to, jakim jesteś szczęściarzem”. Nie można cofnąć tego, co się stało, trzeba iść do przodu. Mam nadzieję, że w przyszłości nie dojdzie już do takich zdarzeń i że nasi piłkarze będą mieli zapewniony wypoczynek, którego potrzebują.

O kłótni pomiędzy Ceballosem i Davidem Luizem...

Nie ma czego roztrząsać. Na treningu dochodzi do zaciekłej rywalizacji i tego typu sytuacje się zdarzają, jednak od razu zostają rozwiązane wewnątrz drużyny.

O tym, czy obaj zawodnicy są ze sobą skłóceni...

Nie, nie ma żadnego problemu.

O tym, czy widział całe zajście...

Nie. Naprawdę bardzo słabo widzę z daleka! Właśnie dlatego trenujemy za zamkniętymi drzwiami.

O tym, czy Willian zagra w niedzielę po jego wycieczce do Dubaju...

Nie przestajecie zadawać pytań o kolejne problemy. Wszelkie wewnętrzne wydarzenia i sytuacje, które nas zaskakują, staramy się rozwiązywać w grupie. Wszystko zostało wyjaśnione, idziemy dalej.

O tym, czy Willian go zawiódł...

Odbyliśmy rozmowę, w trakcie której wyjaśniłem, czego od niego oczekiwałem. W grę wchodzą również kwestie osobiste, musimy potrafić postawić się w sytuacji zawodników. Jak wszyscy ludzie, piłkarze także mają swoje problemy i czasami podejmują decyzje, kierując się potrzebami danej sytuacji lub tym, czego oczekują od nich inni. Niezależnie od tego, czy mają rację, czy też nie, musimy o tym rozmawiać. Wszystko zostało jednak rozwiązane we właściwy sposób, więc nie ma już co o tym mówić.

O tym, czy Willock może wyjść w podstawowym składzie...

Już wcześniej podkreślałem, że Joe imponuje mi swoją postawą, tym, jak radzi sobie z faktem, że nie dostał jeszcze zbyt wielu szans w Premier League. Przez ostatnie pięć czy sześć tygodni bardzo mocno pracował na treningach. Myślę, że zobaczyliśmy tego efekty w meczach Ligi Europy czy też Pucharu Ligi. Jeśli chodzi o niedzielę, ma takie same szanse na występ jak każdy inny zawodnik.

O tym, czy Eddie dostanie swoją szansę...

To kolejny piłkarz, który walczy o swoje miejsce i każdego dnia puka do drzwi wyjściowej drużyny. Bardzo podoba mi się jego mentalność. Gdy przychodzi na trening mówi: „powinienem strzelić cztery gole”. Tego typu ambicji i głodu oczekujesz od swoich graczy. Powtórzę więc, że jestem bardzo zadowolony z postawy Joego, Eddiego i jeszcze innych zawodników.

O nowym kontrakcie Pepa w Manchesterze City...

Bardzo się z tego cieszę, jak wiemy, nigdy nie zagrzewał na długo miejsca w jednym klubie. Fakt przedłużenia kontraktu dowodzi tego, że jest niezwykle szczęśliwy w Manchesterze. Znalazł swoje miejsce, w którym czuje się doceniany i w którym ma dobre relacje z piłkarzami, kibicami i właścicielami. Chcę dla niego wszystkiego, co najlepsze. Gratuluję mu podjęcia tej decyzji.

O tym, że Pep wspomniał o „niedokończonym biznesie” w Manchesterze City...

Znając go i jego ambicję, niedokończony biznes oznacza chęć zwycięstwa w każdych rozgrywkach, w każdym kolejnym sezonie. Jeśli czuje potrzebę ponownego zgarnięcia czterech krajowych trofeów, jestem pewien, że będzie do tego dążył. Oczywiście wielkie znaczenie mają dla niego rozgrywki europejskie, chciałby doprowadzić zespół do triumfu w Lidze Mistrzów. Sukces w Champions League będzie jego głównym celem.

O tym, czy wymagamy zbyt dużo od zawodników...

W historii futbolu nie było jeszcze sytuacji, kiedy trzeba było rozegrać tak wiele spotkań w ciągu jednego roku. Oczywiście znamy konsekwencje takiego napiętego terminarza. Ja osobiście wyszedłbym zarówno do Premier League, jak i stacji telewizyjnych, z hasłem „chrońmy piłkarzy”. Poradziliśmy sobie w sytuacji, gdzie nie mogliśmy razem trenować. Każdy ćwiczył samodzielnie, ja jako menedżer nie miałem możliwości przemawiania do wszystkich jednocześnie. Daliśmy nawet radę ciągnąć to wszystko bez kibiców. Bez zawodników już sobie jednak nie poradzimy. Musimy dać im jak największą ochronę. To piłkarze są protagonistami tej całej branży. Jeśli możemy zmienić zasady, tak aby zawodnicy mieli większe szanse na wypoczynek zarówno fizyczny, jak i mentalny, to proszę, po prostu to zróbmy.

O tym, czy Premier League powinna ponownie rozważyć możliwość dokonywania pięciu zmian w trakcie meczu...

Jestem zdecydowanie za tym pomysłem. Co więcej, jestem też za poszerzeniem meczowych składów. Obecnie mamy szeroki skład, jednak musimy zostawiać siedmiu czy ośmiu zawodników w domu. To też źle wpływa na mentalność piłkarzy, przez dwa dni jesteś bez swoich kolegów z drużyny. Takie rozwiązanie byłoby pomocne. Myślę, że to są proste decyzje, które miałyby na wszystkich pozytywny wpływ. To jest jednak tylko moja opinia, miejmy nadzieję, że dojdzie do potrzebnych zmian.

O tym, co sądzi o możliwym powrocie kibiców przed Świętami...

Wiążę z tym spore nadzieje i mam pozytywne podejście, ponieważ widziałem wszystkie plany, protokoły i pracę, jaką wykonały kluby, aby stworzyć bezpieczne środowisko. Myślę, że jesteśmy na to gotowi. Jeśli tylko dostaniemy zielone światło, jesteśmy przygotowani na ponowne przyjęcie kibiców na stadionach.

O Bukayo Sace...

Dzisiaj zobaczę, jak się czuje po powrocie ze zgrupowania. To nadal młody chłopak, ma dopiero dziewiętnaście lat, a w ostatnich miesiącach rozegrał sporo spotkań, musimy go chronić. Rozumiem też decyzję Garetha. Prawdopodobnie Bukayo nie miał rozegrać aż tylu minut, jednak Chilwell odniósł kontuzję. Dla mnie to nie było idealne rozwiązanie, jednak gdybym był na miejscu Garetha, postąpiłbym tak samo. Trzeba się z tym pogodzić, postaramy się go właściwie przygotować i zobaczymy, jak będzie wyglądał w niedzielę.

O Pablo Marim...

Bardzo dobrze prezentuje się na treningach. Ma za sobą ciężką operację. Miał zamontowaną śrubę, która powodowała stan zapalny, jego kostka była opuchnięta. Musieliśmy zatem wyjąć śrubę, przez co sytuacja nieco się skomplikowała. Pablo bardzo ciężko pracuje i świetnie wygląda.

O tym, czy Pablo Mari nadal może odgrywać rolę w pierwszej drużynie...

Tak, może. Niektórzy z naszych zawodników zmagali się z poważnymi urazami. Cedric odkąd dołączył do klubu odniósł dwie czy trzy różne kontuzje. Od dłuższego czasu niedostępny jest Gabi Martinelli, Calum Chambers został kontuzjowany trzy tygodnie po moim objęciu drużyny, od tamtego czasu nie rozegrał żadnego spotkania, bo wciąż dochodzi do siebie. Na pewno mogę powiedzieć, że wszyscy gracze, zmagający się z kontuzjami, wykazują się fenomenalnym podejściem. Miejmy nadzieję, że jak najszybciej będziemy mogli skorzystać z ich umiejętności. Chcemy, żeby czuli się częścią tego, co tutaj tworzymy.

O zachowaniu dyscypliny...

W obecnej sytuacji niemożliwym jest pełne zachowanie dyscypliny, ponieważ jest mnóstwo zasad i wytycznych, których trzeba się trzymać. Czasami łamiemy te zasady mimowolnie. Nawet na treningu, gdy dajesz komuś znacznik, myślisz sobie: „O nie, nie mogę tego tak zrobić, ktoś musi tu przyjść z rękawiczkami”. Czasami po prostu nie wiesz, że łamiesz jakieś zasady. Myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę, z czym się mierzymy, i wszyscy podchodzimy do tego bardzo poważnie. Każdy może popełniać błędy. Myślę, że najważniejszym jest to, skąd się wziął ten błąd.

O Cedricu...

W ostatnim miesiącu zauważyłem sporą zmianę w jego grze. Uważam, że jego występy w Lidze Europy stały na wysokim poziomie. Potrzebował trochę czasu, aby zaadaptować się do naszego stylu gry, a co najważniejsze, potrzebował czasu, aby osiągnąć właściwą dyspozycję fizyczną. Kontuzje mu w tym przeszkodziły. Miał poważne problemy z kolanem, miał złamany nos, jednak jest to facet, który na każdym treningu bardzo ciężko pracuje. Rozumie obecną sytuację i walczy o swoje miejsce. Postaramy się dawać mu więcej szans.

Konferencja przedmeczowaLeeds UnitedMikel Arteta autor: Michał Kruczkowski źrodło: Arsenal.com
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
AlexVanPersie komentarzy: 806421.11.2020, 18:37

Jeśli słabo widzi z daleka, to może nie widzi co się na boisku dzieje i jaką kaszanę gramy?

Elastico07 komentarzy: 1325921.11.2020, 14:31

@MarkOvermars napisał: "Nie. Naprawdę bardzo słabo widzę z daleka! Właśnie dlatego trenujemy za zamknięty drzwiami"
Tylko że to kupy się nie trzyma.Jakie ma znaczenie w tym przypadku czy za zamkniętymi czy nie skoro trener zawsze jest blisko drużyny chyba że chodziło mu o dostępność mediów to też te zamknięte drzwi nie za wiele pomogły skoro padają takue pytania.Slabe to było,nie ma się czym podniecać

Elastico07 komentarzy: 1325921.11.2020, 13:45

@adikovski_ napisał: "Nie chce mi się słuchać jego wypocin.
Zobaczymy co pokażą na boisku."

Tez mam podobne odczucia.Nie jestem do niego zniechęcony ale na razie lepiej mu idą wywiady niż wyniki w lidze.

adikovski_ komentarzy: 31021.11.2020, 12:29

Nie chce mi się słuchać jego wypocin.
Zobaczymy co pokażą na boisku.

Leehu komentarzy: 1050221.11.2020, 08:57

O kłótni pomiędzy Ceballosem i Davidem Luizem...

No właśnie takie rzeczy się zdarzają, ale nie powinny trafiać do mediów. To znak że w otoczeniu drużyny działa jakiś kret i w ogóle skąd na przykład taki Orstein ma tak wiele informacji o tym co dzieje się wewnątrz drużyny. Tam musi być jakiś kret.

MarkOvermars komentarzy: 942021.11.2020, 03:49

O tym, czy widział całe zajście...

Nie. Naprawdę bardzo słabo widzę z daleka! Właśnie dlatego trenujemy za zamknięty drzwiami.

Zgasił jak peta xd

piter1908 komentarzy: 539020.11.2020, 23:19

Jeżeli nasz trener uważa spotkanie z Manu za genialne to nie ma się co spodziewać zbyt efektownego stylu w najbliższym czasie :(

kuzguwu komentarzy: 550720.11.2020, 21:41

Każda konferencja to jak mini opowiadanie :D

jurasmolas44 komentarzy: 191620.11.2020, 21:06

A ja uważam że po takiej porażce zagramy avrwsywanie chcac wiele sobie i innym udowodnić. Tylko trzymać kciuki i wierzyć w zwycięstwo

Thierry_H komentarzy: 1064 newsów: 120.11.2020, 20:45

Trzęsę tyłkiem przed tym meczem i wcale nie chodzi tu o twerkowanie. Oby po ostatnim meczu ten był tym punktem, kiedy odbijamy się i pniemy w górę.

gunner1990 komentarzy: 376720.11.2020, 20:40

beda grali agresywnie wiec sie cofniemy i sprobujemy nie przegrac . arteta style

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool15113136
2. Chelsea16104234
3. Arsenal1686230
4. Nottingham Forest1684428
5. Manchester City1683527
6. Bournemouth1674525
7. Aston Villa1674525
8. Fulham1666424
9. Brighton1666424
10. Tottenham1672723
11. Brentford1672723
12. Newcastle1665523
13. Manchester United1664622
14. West Ham1654719
15. Crystal Palace1637616
16. Everton1536615
17. Leicester1635814
18. Ipswich1626812
19. Wolves1623119
20. Southampton1612135
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady