Prześwietlenie: Pieniądze szczęścia nie dają?

Prześwietlenie: Pieniądze szczęścia nie dają? 13.10.2007, 01:20, Mateusz Kolebuk 15 komentarzy

Mateusz: Poruszymy dzisiaj temat rzekę, który urzeknie wszystkich lubujących się w liczeniu bądź oszczędzaniu swojego majątku, a mianowicie temat pieniędzy, czyli ich udział w futbolu angielskim począwszy od właścicieli przejmujących kluby a na komercjalizacji stacji telewizyjnych skończywszy.

Nie jest tajemnicą, że Arsenalem interesują się w tym roku dwie niezwykle zamożne osobistości. Jedna z nich, Stanley Kroenke jest właścicielem drużyny Denver Nuggets grającej w lidze NBA oraz Colorado Avalanche grającej w NHL. Jeżeli chodzi o piłkę nożną, to popularny jankes jest także dumnym właścicielem Colorado Rapids grającej w Major League Soccer w USA. Drugi 'biznesmen' to Alisher Usmanov plasujący się na skromnym 142. miejscu na liście najbogatszych ludzi na naszym globie. Różnica między dwoma panami jest znacząca. Pierwszy jak można wywnioskować ze sportem obcuje nie od dziś. Drugi natomiast nie dość, że posiada kryminalną przeszłość, to o sporcie i tym samym o piłce nożnej pojęcia bladego nie ma. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie przeszkadza mu to w ciągłym pozyskiwaniu akcji klubu.

Filip: Najgorsze w tym wszystkim jest to, że tym klubem jest właśnie nasz Arsenal. Kanonierzy mieli niesamowitego pecha, że akurat zespołem z Emirates Stadium zainteresowała się ta para bogatych dziwolągów. Oczywiście zgodzę się z Tobą, że postacią niewspółmiernie bardziej niebezpieczną wydaje się Alisher Usmanov - i nie mówię tutaj tylko o jego wątpliwym rozeznaniu w kwestiach futbolu. Najbardziej martwi mnie jego kryminalny życiorys, który może okazać się niezwykle niebezpieczny dla The Gunners. Wyobraźmy sobie bowiem, że na czele jednego z najpotężniejszych klubów na świecie staje człowiek, który jest łącznikiem pomiędzy rosyjską mafią a Kremlem [wiem, można to odczytać jako bezczelną insynuację, aczkolwiek są pewne dowody potwierdzające słuszność tej tezy]. No i co z tego, może się ktoś zapytać. Niestety, nie wróżyłoby to niczego dobrego - istniałoby realne zagrożenie, że te ciemne interesy zostaną przeniesione do Anglii, a Arsenal, będący dotychczas krystalicznie czystą spółką biznesową, stanie się jednym z podejrzanych w jakiejś aferze. Na tym cały problem polega, tego kibice obawiają się najbardziej - kontaktu z oligarchicznymi zwyczajami rodem ze wschodu.

W moim przekonaniu Stan Kroenke nie jest postacią niebezpieczną i porównywanie go do Usmanova nie ma sensu. Awersja do jego osoby wynika jedynie z faktu, że kibice The Gunners nie chcą żadnego inwestora, bo jest on Arsenalowi niepotrzebny. Uważam, że jeśli mielibyśmy możliwość podjęcia decyzji - czy chcemy Usmanova czy Kroenke, to wybór musiałby paść na tego drugiego. Jego prezesura nie niosłaby ze sobą żadnego poważnego zagrożenia, może jedynie pogorszyłaby nieznacznie kondycję finansową Arsenalu.

Mateusz: Oczywiście, że pogorszyłaby, bo chyba oczywiste jest, że nikt nie inwestuje w jakiekolwiek przedsięwzięcie z zamiarem ponoszenia strat. Główny cel to po prostu profit na piłce nożnej, która i tak już stała się mocno skomercjalizowanym sportem. Taka kolej rzeczy [całkowite przejęcie klubów przez milionerów] może wydawać się dobre tylko dla osób łudzących się, że przybyli by w nieskończoność trwonić swe niezliczone zapasy pieniężne w imię dobra klubu. Nic bardziej mylnego.

Znający choć trochę ekonomię zauważą tutaj swego rodzaju paradoks Veblena, którego cechuje zakup dóbr luksusowych jakimi są w tym przypadku akcje klubu, dla samego prestiżu i poczucia własnego bogactwa. Nie jest może to idealny odpowiednik tego ekonomicznego efektu, bo oprócz samej demonstracji swojego majątku, biznesmeni chcą dodatkowo się wzbogacić.

Filip: Jak słusznie zauważyłeś, Kroenke potraktowałby Arsenal jako swoją kolejną spółkę. Nie czułby do niej żadnego przywiązania, bo skąd ono miałoby się brać? W rezultacie na boczny plan zeszłoby dobro klubu, a priorytetem stałyby się interesy tego wąsatego Amerykanina. W związku z tym możemy mieć wątpliwości, czy świetnie obecnie prosperujący Kanonierzy nie znaleźliby się w tarapatach finansowych w dłuższej perspektywie czasu.

Oczywiście, jeśli chodzi o najbliższą przyszłość, to wszystko mogłoby wydawać się naprawdę kolorowe - Arsenal dostawałby więcej pieniędzy na transfery i nikt nie musiałby się martwić o spłatę kredytu zaciągniętego na budowę stadionu. Wybiegnijmy jednak dalej - jeśli Kroenke będzie dawał naprawdę dużo pieniędzy [tak jak w przypadku Liverpoolu], będzie pragnął podejmować decyzje odnośnie transferów. Zakładając, że przez jakiś czas będzie akceptował to Arsene Wenger [podkreślam - przez jakiś czas], to destrukcji może ulec polityka budowy zespołu. W konsekwencji The Gunners przestaną odnosić sukcesy a zniechęcony Kroenke pozostawi po kilku latach klub. Klub, który nie będzie dysponował odpowiednim budżetem, aby spłacić kredyt na stadion. Nie wiem jak Tobie Mateuszu, ale mi przypomina to trochę sytuację Leeds United sprzed kilku lat. Team, który bił się o najwyższe miejsca w lidze, popadł w tarapaty finansowe, a w konsekwencji spadł do II ligi. Dziś, choć za każdym razem kiedy to widzę to przecieram oczy ze zdumienia, LUFC okupuje środek III ligi...

To bardzo pesymistyczna wizja, ale wolałbym nie przekonywać się o jej prawdziwości. Nie mniej jednak ciągle uważam, że Kroenke nie będzie w stanie tak bardzo popsuć Arsenalu, jak mógłby tego dokonać rosyjski mafioso.

Do drugiej części Twojej wypowiedzi warto byłoby też dodać, że poza paradoksem Veblena i chęci zarobku na klubie, częstym bodźcem przekonującym miliarderów do kupna klubu jest po prostu chęć... wyprania brudnych pieniędzy. Taki przypadek obserwujemy w Chelsea, której właściciel, Roman Abramowicz, również prowadzi rozmaite podejrzane biznesy [swój pierwszy milion 'zarobił' kradnąc' cały skład pociągu towarowego].

Mateusz: Jeżeli chodzi o moje stanowisko dotyczące komercjalizacji futbolu w taki sposób, to jestem jej przeciwnikiem. Nie da się jej całkowicie uniknąć, bo tak rentowna branża jak piłka nożna nie zniknie z pola widzenia wszystkich chcących pomnożyć swój majątek. Poza tym cała futbolowa 'infrastruktura' potrzebuje zastrzyków pieniężnych do propagowania sportu, szkolenia młodych sportowców i umożliwienia szkolenia tym, którzy nie są finansowo niezależni lub nawiasem mówiąc są po prostu utalentowani ale biedni. Jednak nonsensem jest dla mnie przejmowanie klubu, który jest finansowo niezależny. Sens w takim działaniu widzę tylko w przypadku klubów, które są na skraju bankructwa [znany nam przypadek Queens Park Rangers i Flavio Briatore, właściciel F1 Renault, który uratował klub przejmując go]. Uratowanie klubu z tradycjami od upadku, wyprowadzenie go na prostą i uczynienie samodzielnym finansowo to działanie jak najbardziej pożądane. W przypadku klubów bogatych, można tę listę działań dosłownie przeczytać wspak - od samodzielności do upadłości. Tego ewidentnie nie chce nikt.

Filip: Sądzę, że dotknąłeś bardzo istotnego tematu - otóż ideą sportu jest wyrównywanie szans. Jednak w dzisiejszym świecie nie ma mowy o takowym bez odpowiedniej ilości pieniędzy. Niestety, najbogatsi tego świata nie przejmują się losem zdolnych dzieciaków, które chciałyby mieć możliwość trenowania na godnym poziomie. Zamiast tego inwestują w potężne kluby, nie mające najmniejszych problemów finansowych, i tworzą z nich swoje wielkie korporacje. Nie ma tu mowy o chęci rozpropagowania futbolu w świecie - jedynym zamierzeniem jest uczynienie loga klubowego bardziej znaną marką, co by sprzedawać więcej gadżetów i zgarniać coraz większą ilość pieniędzy.

My, jako kibicie, nie powinniśmy na to zezwalać. Oczywiście, jesteśmy szarymi ludkami znajdującymi się na dole i nie mającymi praktycznie żadnego wpływu na decyzje podejmowane ponad naszymi głowami. Możemy jednak okazywać swoją zdecydowaną dezaprobatę i podejmować kolejne akcje, mające na celu zniechęcenie oligarchów do inwestowania w kluby. Może w jednym na dziesięć przypadków odniesie to powodzenie. Pozostaje nam mieć nadzieję, że takim właśnie przypadkiem będzie Arsenal. Tylko bowiem nadzieja nam pozostaje.

Aliszer UsmanowPrześwietlenieStan Kroenke autor: Mateusz Kolebuk źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
Guzik29 komentarzy: 112214.10.2007, 20:26

Pieniądze szczescia nie dają ale wszystko bez pieniędzy to .... .

Oldgunner3 komentarzy: 1034014.10.2007, 17:14

Koledzy poruszyli fundamentalną kwestię dla przyszłości naszego klubu.Ja również mam nadzieję,że nikt z tej 2-ki nie przejmie naszego klubu,a zwłaszcza Rusek i myslę sobie,że byłoby idealnie gdyby został aresztowany lub chociaż udowodnionoby jakiś jego ''wybryk'' i nie dopuszczono do przejęcia raz na zawsze.Najgorsze jest to,że on wciąż kupuje akcje i kupuje i staje się coraz niebezpieczniejszy.

Kucek komentarzy: 15214.10.2007, 09:22

Kur... czy cały świat chce naz zgładzić czy jak z jednej strony Fifa z drugiej rosyjska wersja king-konga , chyba czują że jesteśmy za dobrzy...

domino komentarzy: 104413.10.2007, 23:10

dobrze powiedziane Usmanov nie ma bladego pojecia na temay footballu

Macio_Adams komentarzy: 313.10.2007, 21:45

Ech... zal mi tych "bagatych ludzi" mają tyle forsy a chcą mieć jeszcze więcej i co z tym potem będą robić? Przecież i tak ich (jak nas wszystkich) czeka śmierć

fan92 komentarzy: 67213.10.2007, 17:48

a dlaczego nie może zostać tak jak jest?? przeszkadzało to komuś? przecież mamy hojnego sponsora i pojemny stadion. Wyjdziemy z długów i bedzie cacy. I na cholere nam jakiś obleśny Sowieta czy amerykański Jankes?

arsen1 komentarzy: 107813.10.2007, 15:56

Oby plany wykupu Arsenalu spelzly na niczym ! Nie potrzebni sa nam /sponsorzy/ Arsenal powinien zostac rdzennie Angielski.

cutler komentarzy: 79513.10.2007, 13:17

mam pomysl skoro Wenger ma do dyspozycji 70 baniek ktorych nie ma zamiaru wydac to moze np za 50 niech zarzad odkupi kilka procent akcji od prywatnych jednostek? albo niech Kroenke stanie sie np honorowym czlonkiem zarzadu ( ma 12% akcji) i wszyscy nad nim skacza zeby pilnowal swoich akcji

Kuba678 komentarzy: 14413.10.2007, 13:04

Najlepiej żeby nie było ani tego ani tego obydowaj zepsują nasz zespól i pewnie będą chcieli wprowadzić politykę galaktyczna(każdy wie co to znaczy;/;)

iAMjustAgirl komentarzy: 66913.10.2007, 12:08

W tej chmurce powinno być "Spokojnie, już idę do dietetyka, na odsysanie tłuszczu i pranie mózgu..."

iAMjustAgirl komentarzy: 66913.10.2007, 12:06

Bardzo ładnie (brawo brawo brawo) :)
Dobry felieton, jak zwykle zresztą...

P.S
Z dwojga złego wolałabym tego Amerykanina...
Chodź jeśli mam być szczera to nie chce ich obu...

Paulina200 (zawieszony) komentarzy: 63913.10.2007, 12:05

Nie chce tej tłustej świni w Arsenalu, oraz tego nieprzewidywalnego jankesa!!

Master komentarzy: 594 newsów: 213.10.2007, 11:56

bardzo dobrzę złożony własnię oni mają za dużo kasy i im w głowach się poprzerwacało

Knolek komentarzy: 266413.10.2007, 11:04

świetny artykuł, dobrze sie czyta:)

mowimy stanowcze NIE usmanowowi i kroenke!!!!

peter07 komentarzy: 103413.10.2007, 10:32

dobry artykuł, nie potrzebujemy w Arsenalu żadnych biznesmenów.

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool15113136
2. Chelsea16104234
3. Arsenal1686230
4. Nottingham Forest1684428
5. Manchester City1683527
6. Bournemouth1674525
7. Aston Villa1674525
8. Fulham1666424
9. Brighton1666424
10. Tottenham1672723
11. Brentford1672723
12. Newcastle1665523
13. Manchester United1664622
14. West Ham1654719
15. Crystal Palace1637616
16. Everton1536615
17. Leicester1635814
18. Ipswich1626812
19. Wolves1623119
20. Southampton1612135
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady