Ruszyła karuzela transferowa

22.06.2022, 16:16, Mateusz Kolebuk 0 komentarzy

Nie inaczej jest w przypadku Arsenalu, który również przystąpił ostatnio do ofensywy transferowej. I już na sam początek obiegła nas informacja, że nowym zawodnikiem Kanonierów zostaje Marquinhos, a więc 19-letni Brazylijczyk, który przybył do Wielkiej Brytanii prosto z drużyny Sao Paulo. Jest to zawodnik nie byle jaki, bo ma w swoim dorobku między innymi występy w młodzieżowej reprezentacji swojego kraju, a także trzydzieści trzy starcia w pierwszym zespole klubu z największego miasta Ameryki Południowej. Edu Gaspar przyznaje, że młody gracz z Brazylii był w kręgu zainteresowań Kanonierów od dłuższego czasu. Władze Arsenalu liczą, że w przyszłości będzie to istotny element ich układanki.

Marcus Vinicius Oliveira Alencar kosztował londyński klub 3,5 miliona euro i biorąc pod uwagę jego talent oraz potencjał, kwota zapisana w umowie powinna zwrócić się nabywcom błyskawicznie. Piłkarz przeszedł niezbędne testy medyczne, wrócił do klubu, by pożegnać się z kolegami i już w drugiej połowie czerwca zamelduje się w Anglii.

To z całą pewnością nie pierwsza informacja płynąca od Kanonierów, która poruszy obserwatorów rynku transferowego. – Można powiedzieć, że informacje na temat zmian personalnych w klubach to oddzielna dyscyplina sportowa – mówi żartobliwie Irenka Zając, ekspert branży bukmacherskiej w Polsce.

– Wiele zakładów sportowych w naszym kraju wprowadza do swojej oferty zdarzenia, gdzie możemy obstawić potencjalny nowy klub wybranej gwiazdy sportu. W końcu zakłady na piłkę nożną obejmują nie tylko suche wyniki. Przykładowo przy Robercie Lewandowskim można było obstawić, że jego nowym klubem będzie na przykład FC Barcelona, Manchester United, Real Madryt, a także Liverpool. Jednak niezły kurs był też na to, że jednak zostanie na kolejny sezon w Bayernie Monachium. Takich zdarzeń u „buków” zdecydowanie nie brakuje. Głównie dlatego, że plotki, zapowiedzi i wszelkiego typu niesnaski w relacji klub-piłkarz dodatkowo elektryzują rynek transferowy, który w okresie międzysezonowym jest wyjątkowo gorący.

Arsenal Kanonierzy na drodze do kolejnych transferów?

Co ciekawe przejście Marquinhosa do Arsenalu wcale nie musi oznaczać zakończenia tej sagi. Jest wprost przeciwnie, bo przejście tego zawodnika do Londynu oprotestowało Wolves. Klub podjął kroki prawne, ponieważ wcześniej piłkarz ustalił warunki kontraktowe właśnie z nimi, a potem je zerwał na rzecz Kanonierów.

Co to oznacza? Być może długi proces prawny między zainteresowanymi stronami. Wilki zatrudniły w Brazylii prawników i szykują się do wojny nie tylko na boisku, ale również w sądzie. Konsekwencje mogą być niemałe, a wskazują na to zdarzenia z niedalekiej przeszłości. Wystarczy cofnąć się w czasie o dwa lata. To właśnie wtedy Marsylia sięgnęła po Pape Gueye, który do tamtego czasu reprezentował barwy Le Havre. Sęk w tym, że pomocnik już wcześniej porozumiał się Watford. Kara, jaka dotknęła francuski klub, była bardzo dotkliwa – Marsylia dostała zakaz dokonywania transferów obejmujący dwa następne okienka. Nie obyło się bez kary finansowej, która w tamtym przypadku wyniosła aż 2,5 miliona euro. Ostatecznie konsekwencja nie spotkała samego zawodnika.

Arsenalowi grożą podobne problemy, ale jak zauważa Irenka Zając, temat nie jest przesądzony. – Oczywiście to inna sprawa i trzeba podejść do niej indywidualnie. Z całą pewnością zagrożone nie jest aktualne okienko transferowe i planowane ruchy londyńczyków dojdą do skutku.

Kanonierzy z Londynu na razie mogą spać spokojnie i zbroić się do kolejnej edycji Ligi Europy, do której zakwalifikowali się za sprawą zakończenia sezonu na piątym miejscu. Liga Mistrzów niestety przyszła im obok nosa na rzecz Tottenhamu, który na ostatniej prostej ugrał dwa punkty więcej. Zatem Arsenal mecze swoje na pocieszenie będzie rozgrywał w ramach europejskiego pucharu niższej rangi, jednak i tu ciężkich spotkań nie będzie brakować.

Kanonierzy zarzucają sieci na napastnika

Duże nazwisko znajduje się w kręgu zainteresowań Arsenalu. To Raphinha, który prawdopodobnie przeniesie się z Leeds United w inne miejsce. Choć bukmacherzy są w tej kwestii powściągliwi i raczej stawiają przede wszystkim na to, że ograny Brazylijczyk nie zmieni otoczenia, w kontekście tego zawodnika pojawia się coraz więcej nowych klubów.

Oczywiście od dawna mówi się o wielkiej Barcelonie, jednak tej, w obliczu ogromnych długów, może na Raphaela Diasa Bellolię po prostu nie stać. Za tego piłkarza trzeba będzie wyłożyć na stół nawet 70 milionów funtów. Jeśli nie Barca, to może Arsenal? Taki kierunek Brazylijczyka sugeruje The Athletic.

Inny dziennik, czyli Corriere dello Sport informuje, że Kanonierzy chcą pozyskać czołowego piłkarza Lazio, którym jest Sergej Milinković-Savić. To pomocnik, który z całą pewnością wzmocniłby siłę rażenia londyńskiego klubu. Podobnie jak Ruben Neves, czy Youri Tielemans, którymi Arsenal również jest zainteresowany. Można się spodziewać, że dwóch z tych piłkarzy finalnie zasili szeregi Kanonierów.

Dlaczego jednym z nich miałby zostać akurat Sergej Milinković-Savić? Otóż nie można wykluczyć, że wkrótce klub opuści Granit Xhaka, który mógłby trafić do Romy. Z tego względu Serb przydałby się do zapełnienia luki po Szwajcarze. To nie będzie łatwe, ponieważ 27-latek grający dla Lazio ma ważny kontrakt jeszcze przez dwa lata, a to oznacza, że sprowadzenie go do Londynu kosztowałoby Arsenal nawet 50 milionów euro.

Można się zatem spodziewać kolejnego ciekawego sezonu w wykonaniu Arsenalu. Zwłaszcza jeśli wszystkie plany transferowe im wypalą.