Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Bundesliga
27.05.2012, 21:07, Damian Burchardt 1840 komentarzy
Sezon 2011/2012 z pewnością pozostanie na długo w pamięci wszystkich kibiców piłki nożnej. Był on pełen pięknych bramek, objawień, niespodziewanych wyników, zaskakujących rozstrzygnięć i pobitych rekordów. By raz jeszcze przeżyć te emocje, które towarzyszyły nam przez ostatnich dziewięć miesięcy na boiskach całej Europy, redakcja Kanonierzy.com przygotowała podsumowanie lig niemieckiej, hiszpańskiej, włoskiej i francuskiej. W części pierwszej skupimy się na poczynaniach drużyn niemieckiej ekstraklasy.
Preludium
Kto by się spodziewał, że w maju 2011 roku młoda drużyna Borussii Dortmund pod wodzą charyzmatycznego Jurgena Kloppa będzie świętować zdobycie mistrzostwa Niemiec, zostawiając za sobą Bayer Leverkusen oraz przede wszystkim Bayern Monachium? To jednak stało się faktem i jak na zaskoczenie sezonu przystało, przed kampanią 2011/2012 zespół z Zagłębia Ruhry stanął przed niezwykle trudnym zadaniem. Po pierwsze, musiał udowodnić, że zdobycie mistrzowskiej patery nie było jednorazowym wyskokiem, a zespół z Dortmundu stał się integralną częścią europejskiej śmietanki klubowej. Po drugie, trzeba było stawić czoła zainteresowaniu wielkich europejskich firm swoimi najlepszymi zawodnikami, co ostatecznie zakończyło się utratą mózgu Borussen – Nuriego Sahina - który dołączył do Realu Madryt. Jakby tego było mało, napastnik nr 1 – Lucas Barrios - w finale Copa America odniósł kontuzję uda i nie mógł pomóc swojej klubowej drużynie w pierwszych tygodniach nowego sezonu. W dodatku walkę o ligowe zwycięstwa trzeba było łączyć z występami w Champions League. Klopp miał więc ciężki orzech do zgryzienia, jednak, jak to się ma później okazać, dla niego nie ma rzeczy nie do przeskoczenia.
Bawarczycy z Monachium, upokorzeni koniecznością walki o fazę grupową Ligi Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji, spragnieni tryumfu w lidze oraz odegrania się na dzieciakach z Dortmundu nie mieli problemów z utrzymaniem składu i jak to zwykle bywa, typowani byli przed sezonem jako główny faworyt do wygrania ligi. U monachijczyków doszło do zmiany trenera, stanowisko to objął po raz kolejny Jupp Heynckes, a celem przed nim stawianym było oczywiście odbicie mistrzowskiej patery. Wywierana na nim i jego drużynie presja nie mogła się jednak równać tej odczuwanej przez Borussię, którym wpajano, że z piedestału, na którym się znaleźli można wyłącznie spaść.
Apetyt na podium Bundesligi miały też Schalke, wydający spore pieniądze Wolsfburg czy liczący na zrobienie kolejnego kroku do przodu wicemistrz Niemiec – Bayer Leverkusen. A stawka była spora, liga niemiecka uzyskała dodatkowe miejsce w Lidze Mistrzów – piłkarskim raju dającym ogromny zastrzyk gotówki. Sezon więc zapowiadał się niezwykle interesująco.
Przebieg sezonu
Wszyscy sceptycy dortmundzkiej potęgi tryumfowali po pierwszych kolejkach kampanii 2011/2012. Borussia Dortmund poniosła w pierwszych sześciu meczach 3 porażki, ulegając m.in. Hoffenheim czy beniaminkowi z Berlina. Sprowadzony z FC Nurnberg Ilkay Gundogan nie potrafił zastąpić genialnego Sahina, którego brak gołym okiem widać było po grze drużyny z Signal Iduna Park, sprowadzony przed sezonem młody Leitner również nie stanowił jeszcze o sile tej drużyny. Bayern tymczasem zaczął rozgrywki ligowe od falstartu w przegranym meczu z późniejszą rewelacją sezonu – Borussią Moenchengladbach, potem jednak gromiąc Freiburg, HSV i wygrywając z Schalke (odpowiednio 7:0, 5:0 i 2:0) oraz odnosząc jeszcze 2 zwycięstwa znajdował się po 6. kolejce na szczycie tabeli. Dobrze sezon rozpoczął również Werder Brema, który w tym samym okresie zaliczył 4 wygrane i po 1 remisie oraz porażce.
(tabela po 6. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
W 7. kolejce drużyna Kloppa mierzyła się z Mainz, wygrywając to wyjazdowe spotkanie w dramatycznych okolicznościach 2-1 po golu Łukasza Piszczka w doliczonym czasie gry. To był przełom ekipy z Dortmundu, od tego momentu aż do ostatniej serii spotkań Borussen utrzymali miano drużyny niepokonanej zarówno w lidze jak i Pucharze Niemiec. Po tamtym meczu sezon należał przede wszystkim do Roberta Lewandowskiego – najlepszego strzelca Dortmundu, który po wywalczeniu na stałe miejsca w podstawowej XI swojego zespołu, wspomagany przez genialnego Piszczka a także, w późniejszej fazie rozgrywek, Kubę Błaszczykowskiego, który skorzystał na kontuzji swojego rywala o miejsce w składzie, nadzieję niemieckiego futbolu Mario Goetzego, oraz flirtującego z Manchesterem United Japończyka Shinjiego Kagawę, w rozgrywkach krajowych strzelił 23 gole, zaliczając przy tym również 10 asyst. Generalnie określenie polska Borussia ma jak najbardziej uzasadnienie w statystykach, gdyż w sezonie 2011/2012 Polacy mieli swój udział w prawie 70% wszystkich ligowych trafień zespołu z Zagłębia Ruhry! Tym samym Lewy pobił rekord 20 bramek w Bundeslidze strzelonych w jednym sezonie przez Polaka, który należał do Jana Furtoka. Dortmundczycy pobili razem inny rekord – liczby zdobytych punktów na koniec sezonu, mając na swoim koncie 81 oczek.
Bayern tymczasem prezentował się w przekroju całego sezonu bardzo dobrze. Po pierwszej połowie sezonu Gwiazda Południa przewodziła przecież w tabeli, mając 3 punkty więcej od rywala z Dortmundu. Decydujące jednak były bezpośrednie pojedynki pomiędzy obecnie najlepszymi zespołami naszych zachodnich sąsiadów. Obydwa mecze zakończyły się wynikiem 1-0 dla Borussii. Gdyby to Bayern odniósł dwa zwycięstwa, Patera w geście tryumfu wzniesiona byłaby na Allianz Arena. Pewnym usprawiedliwieniem może być długa kontuzja Bastiana Schweinsteingera, brak Arjena Robbena z początku sezonu czy kompletny brak formy króla strzelców mundialu w RPA - Thomasa Muellera - jednak nie bez powodu Bayern określany jest mianem FC Hollywood, absencje nie powinny mieć znaczącego wpływu na postawę takiego zespołu. Zresztą Holender w kluczowych momentach sezonu zawiódł swoich kibiców, kiedy to nie wykorzystał rzutów karnych w końcówce meczu z Borussią w Dortmundzie, czy w pierwszej połowie dogrywki finałowego meczu Ligi Mistrzów z Chelsea o czym za chwilę.
Na słowa pochwały zasługuje z pewnością wspomniana już Borussia Moenchengladbach. Drużyna Luciena Favre’a w jeden sezon przemieniła się z walczącego o ligowy byt w barażach outsidera w zespół, który wystąpi w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów! Na uwagę zasługuje fakt, że liczba straconych goli przez Źrebaki spadła z 65 w poprzednim roku do 24. Wszystko dzięki kombinacyjnej grze na jeden kontakt, oraz liderze zespołu – Marco Reusie (18 gole, 10 asyst) - prawdziwym objawieniu Bundesligi, który jak już wiadomo po sezonie przenosi się do zespołu mistrza Niemiec. Również dobrze spisujące się w meczach ze średniakami Schalke powraca po roku absencji do Ligi Mistrzów. Drużyna liderów – Raula i Jana Huntelaara (króla strzelców) była jednak bezradna w meczach z potentatami, co dało ostatecznie 3. miejsce w tabeli. Należy również wspomnieć o beniaminku - Augsburgu. Bawarskiej drużynie długo zajęło zaadaptowanie się do warunków 1. Bundesligi, przez sporą część sezonu Augsburczycy zajmowali miejsce w strefie spadkowej a pierwsze zwycięstwo, czerwono-zieloni odnieśli dopiero w 9. kolejce. Potem jednak było już tylko lepiej, Augsburg potrafił zatrzymać chociażby późniejszych mistrzów Niemiec a koniec końców zajął 14. miejsce w tabeli, wyprzedzając chociażby drużynę Hamburgera SV.
Przechodząc do rozczarowań sezonu, z pewnością należy zganić Bayer Leverkusen czy wspomniane HSV Hamburg. Aptekarze nie poradzili sobie z tytułem wicemistrza Niemiec i nie zdołali zakwalifikować się nawet do Ligi Mistrzów. Hamburczycy tymczasem zaliczyli sezon pełen rozczarowań. Drużyna, która dwa sezony temu walczyła w półfinale Ligi Europy, teraz do samego końca rozgrywek ligowych drżała o utrzymanie w ekstraklasie.
Prawdziwymi antybohaterami sezonu byli jednak dwaj spadkowicze – FC Kaiserslautern i FC Koeln. Czerwone Diabły wykazały się prawdziwą indolencją strzelecką, zdobywając przez cały sezon jedynie 24 gole i zasłużenie żegnają się z 1. Bundesligą. Za to Koziołki, zespół z wielką tradycją i historią, mającą w składzie jednego z wygranych sezonu – Lukasa Podolskiego - który strzelił 18 bramek, bezpośrednio spadają do drugiej ligi, przez kompletny brak formy w ostatnich miesiącach kampanii 2011/2012.O pomstę do nieba przede wszystkim wołała postawa defensywy drużyny Koeln co co wydatnie uwypuklił chociażby ostatni, decydujący o bycie w ekstraklasie mecz z Bayernem Monachium, przegranym na własnym stadionie aż 1-4. To, na co przyszły Kanonier wraz z Serbem - Milivojem Novakowiciem - zapracowali podczas tego sezonu w ataku, obrona natychmiast obracała w niwecz lub nie dawała żadnych szans na pogoń za wynikiem. W kolekcji pogromów zespołu z Kolonii znajdują się także 1-4 z Freiburgiem, 0-4 z Mainz czy 1-6 z Borussią Dortmund, wszystkie odniesione w katastrofalnej, drugiej połowie rozgrywek. Komplet spadkowiczów uzupełniła mająca swoje wzloty i upadki Hertha BSC, która w nadzwyczaj dziwnych okolicznościach przegrała baraż o utrzymanie z drugoligową Furtuną Duesseldorf.
Europejskie Puchary
Jakkolwiek nie nazwać postawy w lidze ekipy z Dortmundu, to jednak Bawarczycy w Lidze Mistrzów osiągnęli zdecydowanie więcej. Występ Borussen w Champions League można nawet nazwać kompromitacją, gdyż w grupie z będącymi w kryzysie Arsenalem i Maryslią oraz przeciętnym Olympiakosem, mistrzowie Niemiec zajęli ostatnie miejsce, nie awansując nawet do 1/16 Ligi Europy. Bayern tymczasem zupełnie odwrotnie, w tych elitarnych rozgrywkach prezentował się znakomicie, awansując z pierwszego miejsca grupy śmierci (Manchester City, Villareal, Napoli) oraz docierając do finału. Bawarczycy pokonali w półfinale faworyzowany i galaktyczny Real Madryt, przyćmiewając w dwumeczu hiszpańskiego potentata, prowadząc grę i zachowując więcej zimnej krwi w konkursie rzutów karnych. Ostatecznie jednak cała ta przygoda zakończyła się klęską w finale z Chelsea na własnym stadionie w… rzutach karnych. Bayern miał więcej z gry, ale The Blues, wspomagani przez Arjena Robbena, który w swoim stylu nie wykorzystał wspomnianej jedenastki w dogrywce, skorzystali ze swojej magicznej broni, którą pokonali hiszpańską Barcelonę, czyli po prostu ustawili autobus pod własną bramką. Tym samym udowodnili całemu światu, że nawet rozgrywając finał na stadionie rywala nie ma faworytów. Ostatniemu przedstawicielowi niemieckiego futbolu w Lidze Mistrzów - Bayerowi - udało się wyjść z silnej grupy (Chelsea, Valencia, Genk) z drugiego miejsca, odnosząc m.in. zwycięstwo nad Chelsea czy Valencią. W kolejnej fazie rozgrywek czekała jednak FC Barcelona, co okazało się dla drużyny ówczesnego trenera - Robina Dutta - czymś podobnym do czołowego zderzenia z tirem. Aptekarze w dwumeczu przegrali z Dumą Katalonii aż 2-10, ulegając przede wszystkim na Camp Nou 1-7.
W Pucharze UEFA Niemcy reprezentowani byli przez Hannover i Schalke. Oba te zespoły zaprezentowały się solidnie, gdyż awansowały do ćwierćfinałów, ulegając jednak potem późniejszym finalistom, odpowiednio Atletico Madryt i rewelacji rozgrywek Athletic Bilbao - pogromcę Manchesteru United.
Podsumowanie
Największymi wygranymi Bundesligi w sezonie 2011/2012 są bez wątpienia obie Borussie. Mistrzowie Niemiec sprzed roku obronili tytuł, bijąc rekordy, kreując kolejną wielką gwiazdę i ostatecznie udowadniając, że jest to w tej chwili najlepsza i najpiękniej grająca drużyna w Niemczech. Źrebaki poczyniły bez wątpienia największy postęp spośród całej stawki niemieckiej ekstraklasy i dzięki temu zagrają w sierpniu o Ligę Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji. Przegranymi czuć się mogą beznadziejnie grający spadkowicze oraz ciągle drugi Bayern, który w pucharze Niemiec został rozgromiony przez Dortmund 2-5 zaliczający tym samym pierwszy dublet w swojej historii. Drugi sezon z rzędu to Wir sind Fussball, a nie bawarskie Mia san Mia jest na ustach wszystkich fanów niemieckiego futbolu.
Statystyki i klasyfikacje:
(tabela po 34. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
Mistrz Niemiec: Borussia Dortmund
DFB Pokal: Borussia Dortmund
Awans do Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund, Bayern Monachium, Schalke
Eliminacje Ligi Mistrzów: Borussia Moenchengladbach
Awans do Ligi Europy: Bayer Leverkusen, VfB Stuttgart, Hannover 96
Degradacja: FC Koeln, FC Kaiserslautern, Hertha BSC
Strzelone gole łącznie: 875
Średnia goli: 2,86/mecz
Król strzelców: Klaas-Jan Huntelaar (29 goli)
Najlepszy asystent: Franck Ribery (21 asyst)
Zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej : Klaas-Jan Huntelaar (42 punkty: 29 goli i 13 asyst)
MVP Sezonu: Robert Lewandowski
Odkrycie sezonu: Marco Reus
Łączna liczba widzów na stadionach: 13 492 108
Średnia widzów na mecz: 44 824
Zespół grający najostrzej: Hertha (67 żółtych, 8 czerwonych kartek)
Zespół grający najbardziej fair play: Borussia Dortmund (33 żółtych, 2 czerwonych kartek)
XI sezonu wg. Bild: Weidenfeller (Borussia Dortmund) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Lahm (Bayern Monachium) - Reus (Borussia M'Gladbach), Kroos (Bayern Monachium), Kagawa (Borussia Dortmund), Ribery (Bayern Monachium) - Podolski (FC Koeln), Lewandowski (Borussia Dortmund), Huntelaar (Schalke).
XI sezonu wg. Kicker: Leno (Bayer Leverkusen) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Brouwers (Borussia Moenchengladbach), Daems (Borussia Moenchengladbach) - Kehl (Borussia Dortmund), Schweinsteiger (Bayern Monachium) - Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Reus (Borussia Moenchengladbach), Ribery (Bayern Monachium) - Lewandowski (Borussia Dortmund)
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
VdB gra dwoma DM więc automatycznie jest o jedno miejsce mniej w ofensywie. W przeciwnym wypadku z przodu byłby jeszcze Cesc.
Przez kontuzje Barry'ego i powolanie w jego miejsce Jagielki to Jones bedzie pelnil na euro role rezerwowego DP, a takze rez. PO wiec bedzie mial duze szanse na jakis wystep w tych mistrzostwach.
co Wy to gadacie ze oficjalna oferta za Girouda zostala przyjeta jak nigdzie nic nie pisze , plota i tyle .
ArseneAl- VdB powiedział tylko, że David Silva to hiszpański Messi, za co mu gracz City w końcu podziękował:) Jak dla mnie to mu jeszcze sporo do takiego poziomu brakuje, co nie zmienia faktu, że trójka Iniesta-Xavi-Silva może robić sporo szumu.
A Pedro? Dostał "7" (lol) ale będzie grzać ławkę, bo do składu pewnie wejdzie Llorente na szpice. Jak dla mnie śmiech na sali, że pojechał Negredo, a nie Adrian lub Soldado.
Taką samą jedenastkę Hiszpanii podaje Marca:) A w zakładce Polonia największa gwiazda Lewandowski i same pozytywne komentarze:) Fajne uczucie tak zobaczyć jak obcokrajowcy wychwalają Roberta;) Powie mi ktoś czemu Richards nie jedzie na Euro? Jakaś kontuzja czy coś? Jest dużo lepszy od Johnsona...
@ArseneAl - chyba jakiś mega fake :)
Chociaz slyszalem jakis wywiad z VdB (nie wiem czy to prawda), ze Silva u niego bedzie pelnil role Messiego, a Pedro bedzie gral na szpicy lol
Widzieliście to?
youtube.com/watch?v=7nhll1UslDg&feature=player_embedded
@ArseneAl - dokładnie. To chyba najbardziej przewidywalna 11 tego turnieju. Jak zagrają Niemcy, Holendrzy, Francuzi czy Włosi jest dużo większą zagadką.
a ja czuję, że czarnym koniem Euro będzie Chorwacja i awansują do półfinału.
Jestem ciekaw jak będzie funkcjonowała Prawa Obrona w Anglii, Johnson jakoś w L'poolu nie zachwyca, a Phil Jones to środkowy obrońca.
babol.pl/kat,1025465,title,Mama-przekonala-gwiazdora-do-pozostania-w-Arsenalu,wid,14526453,wiadomosc.html
Oby tak było :P
szymonst
Lub beda schodzic do srodka i na lewe skrzydlo bedzie wchodzil Alba bo jest bardzo ofensywny. Cos tak jak u nas ma sie sprawa jak na skrzydle byl ustawiany Benayoun, ktory czesto schodzil do srodka, a w jego miejsce wchodzil Gibbs
szymonst
Dlatego właśnie pytam, czy Ramos gra na środku czy na boku obrony :] Bo Arsenalfcfan pytał o prawego obrońcę, a ja nie jestem przekonany, czy za takiego będzie można uznać Ramosa.
Alexandro96
Owszem.
@ArseneAl - dokładnie. Pewno Silva z Iniestą będą się zmieniać skrzydłami.
co tam Hiszpanie holendrzy niemcy , Polska wygra euro :)
Casillas
Arbeloa, Ramos, Pique, Alba
Alonso, Busquets
Iniesta, Xavi, Silva
Llorente
Ramos gra na prawej obronie ale pod nieobecność Puyola pewnie będzie grał na środku.
Mid
Ale plota mówiła o potwierdzeniu tego na antenie c+. Potwierdzenia tych rewelacji nie widać ;). Raczej szybko by się pojawiły.
@Midgardsorm - Ramos w kadrze gra na prawej. Bo zawsze w środku był Puyol i Pique. Teraz pod nieobecność Carlesa albo w środku zagra Martinez albo Ramos a na prawej Arbeloa.
szymonst,
właśnie kadra Hiszpanii nie jest pewna niczego.
Kto na napadzie, kto jako rozgrywający, kto na prawym skrzydle.
też bym postawił na Llorente. A ciekawy jestem formy Torresa.
Arsenalfcfan
Lahm - nic innego nie przychodzi mi do głowy :]
A co do finału Niemcy - Holandia to sam sprawdzałem i jest możliwy.
Arsenal4Ev3R
A w kadrze Ramos gra na środku czy jako prawy obrońca?
Alexandro96
Na razie tylko ktoś puścił plotę, że Montpellier zaakceptowało naszą ofertę - a nie, że się dogadaliśmy z Giroud.
Llorente. 11 Hiszpanii jest praktycznie pewna poza 2 pozycjami w obronie.
Llorente, cały sezon forma.
Torres ostatnio nie powołany itp.
Negredo na ledwo co doszedł
A wiec Llorente tylko cały rok na każdym zgrupowaniu był.
Być może Torres tylko po to bo bardziej pod styl Hiszpanii pasuje.
Ale Llorente na Włochów bankowo, bo częste wrzutki pewnie będą na niego :]
oxlade, ja bym postawił na Llorente
Najbardziej mnie dziwi, ze ta wypowiedz wyszla z ust Sola Campbella, a takze rodzin Theo i AOC'a mimo, ze mamy w skladzie 2 polakow...
A kto waszym zdanie będzie pierwszym napastnikiem w Hiszpanii pod nieobecność Villi?
No Van Der Wiela i Lahm to tak.
A Ramos będzie grał pewnie na środku :]
Arsenalfcfan
Myślę, że to drugie - po to są mecze towarzyskie, by się mogli zgrać. Poza tym - przecież były też eliminacje. Większy problem (z wyborem) jest ze skrzydłami - Podolski, Schurrle, Goetze, Reus... A może dla odmiany Podolski będzie grał jako wysunięty napastnik?
Na konferencji prasowej Llorente powiedział, że idzie do nas a poza nim przyjdą jeszcze jeszcze Eden Hazard, M Villa i Martin. xD
Żadnego Giroud nie ma ;P Ktoś puścił plotkę. Gdyby była to prawda to bardzo wiarygodne źródła już by pisały o tym. Jak widać, tak nie jest. To samo dotyczy Llorente. Poza Katalońską prasą nikt o tym nie pisał ;)
arsenalfcfan
Lahm, van der Wiel, Ramos
Może być finał Holandia-Niemcy. Pierwszy finalista będzie z grupy 1A,2B,1C,2D, a drugi z 2A,1B,2C,1D
tak była konferencja Lorrente u nas i Giroud dzisiaj jeszcze będzie. Info potwierdzone.
arsenalfcfan@
Abate, Ramos, Lahm, Debuchy nie wiem kto tam jeszcze ;P
Mid,
z tego co wiem to Holandia - Niemcy finał niemożliwy bo mogą się spotkać w półfinale.
Ale to może gdzieś źle wyczytałem.
Tak samo jeszcze jedno, mocny Prawy obrońca podczas Euro, chodzi o zawodnika, który razem z Kadrą może gdzieś zajść (nie licząc Piszczka)
Nie będzie żadnej konferencji... ogarnijcie się
Dzisiaj ma być ta konferencja z Llorente ? czy była już ;d
NBW
Tylko, by asystent mógł zaliczać asysty, to musi mieć kto akcje wykańczać - a Hiszpania bez Villi będzie miała z tym problem.
Biorę też pod uwagę fakt, która reprezentacja może najdalej zajść - wiadomo: więcej spotkań = więcej szans na wykazanie się. A przewiduję finał Niemcy - Holandia. Hiszpanie z kolei muszą radzić sobie bez Puyola i Villi.
NineBiteWolf
nie sądze aby grali w tym samym momencie dwóch offensywnych pomocników na raz? wg. mnie to raczej mało prawdopodobne z tego względu, że jest masa skrzydłowych. Jedynie co to ustawiać Kroosa w miejsce DP.
Mid,
majac takich zawodników to wiadomo, że ciężko, ale właśnie mnie zastanawia czy postawi na zgranie czy na umiejętność.
jak dla mnie Ozil jest pewniakiem w składzie. Szkoda, że Franek Smuda nie ma takiego wyboru jak Loew.
Arsenalfcfan
Nie jestem pewien, czy selekcjoner oprze całą swoją drużynę na zawodnikach Bayernu. A Goetze też równie dobrze może grać na środku pomocy. Niemcy mają skład kosmiczny i Loew ma ciężki orzech do zgryzienia - posadzenie każdego zawodnika na ławce to trudna decyzja.
no widzę, że za Ozilem , ale właśnie mnie zastanawia z Kroosem sytuacja, czy to jednak nie on będzie grał.
campbell mnie wkur,zul ta wypowiedzia ;/ zobaczyli kilka klubowych kibicow i juz, kibice reprezentacji sa inni . nigdy nic sie nie dzialo na meczach reprezentacyjnych :)
Arsenalfcfa
asysty: Mesut Ozil
a co do napastnika to oczywiście RVP
Ok dzięki :]
Właśnie zastanawiałem się nad Ozilem, ale jest spora szansa, że to jednak Kroos będzie grał w 1 składzie, bo jest bardziej zgrany z tamtymi zawodnikami i tutaj się zastanawiam.
Wydaje mi się też, że Xavi może dalej nabijać asyst, bo jednak jak będzie grał, to jego podania mogą kończyć akcje :]
Barney
To nastaw się na to, że przed Euro nie będzie transferów - dzięki dobrym występom na Euro klub może więcej zażądać za zawodnika, a on sam oczekiwać lepszego kontraktu.
o fajnie zagramy z BArca :)
Arsenalfcfan
Trudno powiedzieć. Snejider byłby oczywistym kandydatem, ale w tym sezonie nie szło mu najlepiej - reprezentacja to jednak zupełnie inna para kaloszy i może mu pójść znakomicie. Myślę, że ze środkowych pomocników najwięcej nastrzelać może Sneijder, a najwięcej asyst zaliczyć Ozil.
Jeśli chodzi o napastników, to całym sercem jestem za van Persie'm - czas najwyższy, by w reprezentacji pokazał to, co już zdążył pokazać w Arsenalu. Poza tym - to może być ostatnia szansa dla tego składu Holandii, bo co niektórzy się starzeją. Z Hiszpanii nie widzę nikogo, kto mógłby powalczyć o miano najskuteczniejszego strzelca mistrzostw.