Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Bundesliga
27.05.2012, 21:07, Damian Burchardt 1840 komentarzy
Sezon 2011/2012 z pewnością pozostanie na długo w pamięci wszystkich kibiców piłki nożnej. Był on pełen pięknych bramek, objawień, niespodziewanych wyników, zaskakujących rozstrzygnięć i pobitych rekordów. By raz jeszcze przeżyć te emocje, które towarzyszyły nam przez ostatnich dziewięć miesięcy na boiskach całej Europy, redakcja Kanonierzy.com przygotowała podsumowanie lig niemieckiej, hiszpańskiej, włoskiej i francuskiej. W części pierwszej skupimy się na poczynaniach drużyn niemieckiej ekstraklasy.
Preludium
Kto by się spodziewał, że w maju 2011 roku młoda drużyna Borussii Dortmund pod wodzą charyzmatycznego Jurgena Kloppa będzie świętować zdobycie mistrzostwa Niemiec, zostawiając za sobą Bayer Leverkusen oraz przede wszystkim Bayern Monachium? To jednak stało się faktem i jak na zaskoczenie sezonu przystało, przed kampanią 2011/2012 zespół z Zagłębia Ruhry stanął przed niezwykle trudnym zadaniem. Po pierwsze, musiał udowodnić, że zdobycie mistrzowskiej patery nie było jednorazowym wyskokiem, a zespół z Dortmundu stał się integralną częścią europejskiej śmietanki klubowej. Po drugie, trzeba było stawić czoła zainteresowaniu wielkich europejskich firm swoimi najlepszymi zawodnikami, co ostatecznie zakończyło się utratą mózgu Borussen – Nuriego Sahina - który dołączył do Realu Madryt. Jakby tego było mało, napastnik nr 1 – Lucas Barrios - w finale Copa America odniósł kontuzję uda i nie mógł pomóc swojej klubowej drużynie w pierwszych tygodniach nowego sezonu. W dodatku walkę o ligowe zwycięstwa trzeba było łączyć z występami w Champions League. Klopp miał więc ciężki orzech do zgryzienia, jednak, jak to się ma później okazać, dla niego nie ma rzeczy nie do przeskoczenia.
Bawarczycy z Monachium, upokorzeni koniecznością walki o fazę grupową Ligi Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji, spragnieni tryumfu w lidze oraz odegrania się na dzieciakach z Dortmundu nie mieli problemów z utrzymaniem składu i jak to zwykle bywa, typowani byli przed sezonem jako główny faworyt do wygrania ligi. U monachijczyków doszło do zmiany trenera, stanowisko to objął po raz kolejny Jupp Heynckes, a celem przed nim stawianym było oczywiście odbicie mistrzowskiej patery. Wywierana na nim i jego drużynie presja nie mogła się jednak równać tej odczuwanej przez Borussię, którym wpajano, że z piedestału, na którym się znaleźli można wyłącznie spaść.
Apetyt na podium Bundesligi miały też Schalke, wydający spore pieniądze Wolsfburg czy liczący na zrobienie kolejnego kroku do przodu wicemistrz Niemiec – Bayer Leverkusen. A stawka była spora, liga niemiecka uzyskała dodatkowe miejsce w Lidze Mistrzów – piłkarskim raju dającym ogromny zastrzyk gotówki. Sezon więc zapowiadał się niezwykle interesująco.
Przebieg sezonu
Wszyscy sceptycy dortmundzkiej potęgi tryumfowali po pierwszych kolejkach kampanii 2011/2012. Borussia Dortmund poniosła w pierwszych sześciu meczach 3 porażki, ulegając m.in. Hoffenheim czy beniaminkowi z Berlina. Sprowadzony z FC Nurnberg Ilkay Gundogan nie potrafił zastąpić genialnego Sahina, którego brak gołym okiem widać było po grze drużyny z Signal Iduna Park, sprowadzony przed sezonem młody Leitner również nie stanowił jeszcze o sile tej drużyny. Bayern tymczasem zaczął rozgrywki ligowe od falstartu w przegranym meczu z późniejszą rewelacją sezonu – Borussią Moenchengladbach, potem jednak gromiąc Freiburg, HSV i wygrywając z Schalke (odpowiednio 7:0, 5:0 i 2:0) oraz odnosząc jeszcze 2 zwycięstwa znajdował się po 6. kolejce na szczycie tabeli. Dobrze sezon rozpoczął również Werder Brema, który w tym samym okresie zaliczył 4 wygrane i po 1 remisie oraz porażce.
(tabela po 6. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
W 7. kolejce drużyna Kloppa mierzyła się z Mainz, wygrywając to wyjazdowe spotkanie w dramatycznych okolicznościach 2-1 po golu Łukasza Piszczka w doliczonym czasie gry. To był przełom ekipy z Dortmundu, od tego momentu aż do ostatniej serii spotkań Borussen utrzymali miano drużyny niepokonanej zarówno w lidze jak i Pucharze Niemiec. Po tamtym meczu sezon należał przede wszystkim do Roberta Lewandowskiego – najlepszego strzelca Dortmundu, który po wywalczeniu na stałe miejsca w podstawowej XI swojego zespołu, wspomagany przez genialnego Piszczka a także, w późniejszej fazie rozgrywek, Kubę Błaszczykowskiego, który skorzystał na kontuzji swojego rywala o miejsce w składzie, nadzieję niemieckiego futbolu Mario Goetzego, oraz flirtującego z Manchesterem United Japończyka Shinjiego Kagawę, w rozgrywkach krajowych strzelił 23 gole, zaliczając przy tym również 10 asyst. Generalnie określenie polska Borussia ma jak najbardziej uzasadnienie w statystykach, gdyż w sezonie 2011/2012 Polacy mieli swój udział w prawie 70% wszystkich ligowych trafień zespołu z Zagłębia Ruhry! Tym samym Lewy pobił rekord 20 bramek w Bundeslidze strzelonych w jednym sezonie przez Polaka, który należał do Jana Furtoka. Dortmundczycy pobili razem inny rekord – liczby zdobytych punktów na koniec sezonu, mając na swoim koncie 81 oczek.
Bayern tymczasem prezentował się w przekroju całego sezonu bardzo dobrze. Po pierwszej połowie sezonu Gwiazda Południa przewodziła przecież w tabeli, mając 3 punkty więcej od rywala z Dortmundu. Decydujące jednak były bezpośrednie pojedynki pomiędzy obecnie najlepszymi zespołami naszych zachodnich sąsiadów. Obydwa mecze zakończyły się wynikiem 1-0 dla Borussii. Gdyby to Bayern odniósł dwa zwycięstwa, Patera w geście tryumfu wzniesiona byłaby na Allianz Arena. Pewnym usprawiedliwieniem może być długa kontuzja Bastiana Schweinsteingera, brak Arjena Robbena z początku sezonu czy kompletny brak formy króla strzelców mundialu w RPA - Thomasa Muellera - jednak nie bez powodu Bayern określany jest mianem FC Hollywood, absencje nie powinny mieć znaczącego wpływu na postawę takiego zespołu. Zresztą Holender w kluczowych momentach sezonu zawiódł swoich kibiców, kiedy to nie wykorzystał rzutów karnych w końcówce meczu z Borussią w Dortmundzie, czy w pierwszej połowie dogrywki finałowego meczu Ligi Mistrzów z Chelsea o czym za chwilę.
Na słowa pochwały zasługuje z pewnością wspomniana już Borussia Moenchengladbach. Drużyna Luciena Favre’a w jeden sezon przemieniła się z walczącego o ligowy byt w barażach outsidera w zespół, który wystąpi w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów! Na uwagę zasługuje fakt, że liczba straconych goli przez Źrebaki spadła z 65 w poprzednim roku do 24. Wszystko dzięki kombinacyjnej grze na jeden kontakt, oraz liderze zespołu – Marco Reusie (18 gole, 10 asyst) - prawdziwym objawieniu Bundesligi, który jak już wiadomo po sezonie przenosi się do zespołu mistrza Niemiec. Również dobrze spisujące się w meczach ze średniakami Schalke powraca po roku absencji do Ligi Mistrzów. Drużyna liderów – Raula i Jana Huntelaara (króla strzelców) była jednak bezradna w meczach z potentatami, co dało ostatecznie 3. miejsce w tabeli. Należy również wspomnieć o beniaminku - Augsburgu. Bawarskiej drużynie długo zajęło zaadaptowanie się do warunków 1. Bundesligi, przez sporą część sezonu Augsburczycy zajmowali miejsce w strefie spadkowej a pierwsze zwycięstwo, czerwono-zieloni odnieśli dopiero w 9. kolejce. Potem jednak było już tylko lepiej, Augsburg potrafił zatrzymać chociażby późniejszych mistrzów Niemiec a koniec końców zajął 14. miejsce w tabeli, wyprzedzając chociażby drużynę Hamburgera SV.
Przechodząc do rozczarowań sezonu, z pewnością należy zganić Bayer Leverkusen czy wspomniane HSV Hamburg. Aptekarze nie poradzili sobie z tytułem wicemistrza Niemiec i nie zdołali zakwalifikować się nawet do Ligi Mistrzów. Hamburczycy tymczasem zaliczyli sezon pełen rozczarowań. Drużyna, która dwa sezony temu walczyła w półfinale Ligi Europy, teraz do samego końca rozgrywek ligowych drżała o utrzymanie w ekstraklasie.
Prawdziwymi antybohaterami sezonu byli jednak dwaj spadkowicze – FC Kaiserslautern i FC Koeln. Czerwone Diabły wykazały się prawdziwą indolencją strzelecką, zdobywając przez cały sezon jedynie 24 gole i zasłużenie żegnają się z 1. Bundesligą. Za to Koziołki, zespół z wielką tradycją i historią, mającą w składzie jednego z wygranych sezonu – Lukasa Podolskiego - który strzelił 18 bramek, bezpośrednio spadają do drugiej ligi, przez kompletny brak formy w ostatnich miesiącach kampanii 2011/2012.O pomstę do nieba przede wszystkim wołała postawa defensywy drużyny Koeln co co wydatnie uwypuklił chociażby ostatni, decydujący o bycie w ekstraklasie mecz z Bayernem Monachium, przegranym na własnym stadionie aż 1-4. To, na co przyszły Kanonier wraz z Serbem - Milivojem Novakowiciem - zapracowali podczas tego sezonu w ataku, obrona natychmiast obracała w niwecz lub nie dawała żadnych szans na pogoń za wynikiem. W kolekcji pogromów zespołu z Kolonii znajdują się także 1-4 z Freiburgiem, 0-4 z Mainz czy 1-6 z Borussią Dortmund, wszystkie odniesione w katastrofalnej, drugiej połowie rozgrywek. Komplet spadkowiczów uzupełniła mająca swoje wzloty i upadki Hertha BSC, która w nadzwyczaj dziwnych okolicznościach przegrała baraż o utrzymanie z drugoligową Furtuną Duesseldorf.
Europejskie Puchary
Jakkolwiek nie nazwać postawy w lidze ekipy z Dortmundu, to jednak Bawarczycy w Lidze Mistrzów osiągnęli zdecydowanie więcej. Występ Borussen w Champions League można nawet nazwać kompromitacją, gdyż w grupie z będącymi w kryzysie Arsenalem i Maryslią oraz przeciętnym Olympiakosem, mistrzowie Niemiec zajęli ostatnie miejsce, nie awansując nawet do 1/16 Ligi Europy. Bayern tymczasem zupełnie odwrotnie, w tych elitarnych rozgrywkach prezentował się znakomicie, awansując z pierwszego miejsca grupy śmierci (Manchester City, Villareal, Napoli) oraz docierając do finału. Bawarczycy pokonali w półfinale faworyzowany i galaktyczny Real Madryt, przyćmiewając w dwumeczu hiszpańskiego potentata, prowadząc grę i zachowując więcej zimnej krwi w konkursie rzutów karnych. Ostatecznie jednak cała ta przygoda zakończyła się klęską w finale z Chelsea na własnym stadionie w… rzutach karnych. Bayern miał więcej z gry, ale The Blues, wspomagani przez Arjena Robbena, który w swoim stylu nie wykorzystał wspomnianej jedenastki w dogrywce, skorzystali ze swojej magicznej broni, którą pokonali hiszpańską Barcelonę, czyli po prostu ustawili autobus pod własną bramką. Tym samym udowodnili całemu światu, że nawet rozgrywając finał na stadionie rywala nie ma faworytów. Ostatniemu przedstawicielowi niemieckiego futbolu w Lidze Mistrzów - Bayerowi - udało się wyjść z silnej grupy (Chelsea, Valencia, Genk) z drugiego miejsca, odnosząc m.in. zwycięstwo nad Chelsea czy Valencią. W kolejnej fazie rozgrywek czekała jednak FC Barcelona, co okazało się dla drużyny ówczesnego trenera - Robina Dutta - czymś podobnym do czołowego zderzenia z tirem. Aptekarze w dwumeczu przegrali z Dumą Katalonii aż 2-10, ulegając przede wszystkim na Camp Nou 1-7.
W Pucharze UEFA Niemcy reprezentowani byli przez Hannover i Schalke. Oba te zespoły zaprezentowały się solidnie, gdyż awansowały do ćwierćfinałów, ulegając jednak potem późniejszym finalistom, odpowiednio Atletico Madryt i rewelacji rozgrywek Athletic Bilbao - pogromcę Manchesteru United.
Podsumowanie
Największymi wygranymi Bundesligi w sezonie 2011/2012 są bez wątpienia obie Borussie. Mistrzowie Niemiec sprzed roku obronili tytuł, bijąc rekordy, kreując kolejną wielką gwiazdę i ostatecznie udowadniając, że jest to w tej chwili najlepsza i najpiękniej grająca drużyna w Niemczech. Źrebaki poczyniły bez wątpienia największy postęp spośród całej stawki niemieckiej ekstraklasy i dzięki temu zagrają w sierpniu o Ligę Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji. Przegranymi czuć się mogą beznadziejnie grający spadkowicze oraz ciągle drugi Bayern, który w pucharze Niemiec został rozgromiony przez Dortmund 2-5 zaliczający tym samym pierwszy dublet w swojej historii. Drugi sezon z rzędu to Wir sind Fussball, a nie bawarskie Mia san Mia jest na ustach wszystkich fanów niemieckiego futbolu.
Statystyki i klasyfikacje:
(tabela po 34. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
Mistrz Niemiec: Borussia Dortmund
DFB Pokal: Borussia Dortmund
Awans do Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund, Bayern Monachium, Schalke
Eliminacje Ligi Mistrzów: Borussia Moenchengladbach
Awans do Ligi Europy: Bayer Leverkusen, VfB Stuttgart, Hannover 96
Degradacja: FC Koeln, FC Kaiserslautern, Hertha BSC
Strzelone gole łącznie: 875
Średnia goli: 2,86/mecz
Król strzelców: Klaas-Jan Huntelaar (29 goli)
Najlepszy asystent: Franck Ribery (21 asyst)
Zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej : Klaas-Jan Huntelaar (42 punkty: 29 goli i 13 asyst)
MVP Sezonu: Robert Lewandowski
Odkrycie sezonu: Marco Reus
Łączna liczba widzów na stadionach: 13 492 108
Średnia widzów na mecz: 44 824
Zespół grający najostrzej: Hertha (67 żółtych, 8 czerwonych kartek)
Zespół grający najbardziej fair play: Borussia Dortmund (33 żółtych, 2 czerwonych kartek)
XI sezonu wg. Bild: Weidenfeller (Borussia Dortmund) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Lahm (Bayern Monachium) - Reus (Borussia M'Gladbach), Kroos (Bayern Monachium), Kagawa (Borussia Dortmund), Ribery (Bayern Monachium) - Podolski (FC Koeln), Lewandowski (Borussia Dortmund), Huntelaar (Schalke).
XI sezonu wg. Kicker: Leno (Bayer Leverkusen) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Brouwers (Borussia Moenchengladbach), Daems (Borussia Moenchengladbach) - Kehl (Borussia Dortmund), Schweinsteiger (Bayern Monachium) - Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Reus (Borussia Moenchengladbach), Ribery (Bayern Monachium) - Lewandowski (Borussia Dortmund)
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Stawiam ze belg podpisze kontrakt po Euro dopiero albo pod koniec okienka. Teraz robi szum bo ciagle o niego walczy pare zespolow i chce jak najwiecej kasy wyciagnac.
Nie sądze, że nie chciał do nas, bo spokojnie mogliśmy go mieć.
No tak lepiej iść do klubu który nie wygrał nic od 7 lat i dostać 120k niż do klubu który rok w rok coś wygrywa i wygrał LM i dostać 200k
Nie niema potwierdzenia.
Znowu zmylka Edena:)
Niestety tak.
Chociaż jeszcze na stronie Chelsea tego nie ma.
Szkoda, bo widziałem go u nas, ale niestety skąpstwo znowu bierze góre.
Nie sądze, że nie chciał do nas, bo spokojnie mogliśmy go mieć.
sprawdzcie sobie na twiterze bo tam wczoraj potwierdzil na oficjalu swoim
Co do Hazarda... to potwierdzone?
ArseneAl daj linka do oficialnego potwierdzenia transferu Hazarda bo nie moge znalesc...
rafal1987; ---> llorente się wczoraj pojawił na transfermakt.de i prawdopodobieństwo transferu jest niższe niż lewandowskiego... ale jak się już procenty pojawiają to coś teoretycznie mogło mieć miejsce... ale w ten transfer nie wierze...
rafal1987
Boze.. Kaka? To ja juz w 100% wole Dempseya.
shark31
A Hazard to nie jest wzmocnienie Chelsea? Jak na razie Chelsea sie najbardziej zbroi.
Sturridge to chciał taka tygodniowke że AW miał prawie zapaść, aczkolwiek rozmowy były...
Poldi w kadrze na skrzydle biega o ile się nie mylę
Fajnie sie czyta jak niektorzy pisza ze sie nie wzmacniamy... a tak naprawde to narazie zadna inna angielska druzyna sie tak nie wzmocnila jak my. Sigurdson i Marin to jednak troche slabsi pilkarze niz Poldi(islandczyk moze byc lepszy w przyszlosci:)).
@malyglod
Na tę chwilę ciężko to ocenić. Mimo wszystko Poldi był w klasowym zespole i wiemy jak to się skończyło, Hazard dopiero idzie do klasowego zespołu, ale myślę że ciężko porównywać tych dwóch zawodników bo Poldi to głównie napastnik, a Hazard to raczej skrzydłowy/OP.
Robin mógłby grać na środku za Sturridgem. Poza tym ktoś musi być rezerwowym napastnikiem a takim anglik mógłby być :)
Sturridge, chce odejść z Chelsea, bo chce grać jako ŚN. Na 100% przejdzie do nas gdzie nie ma absolutnie żadnych szans przez najbliższy czas wygryźć Robina ze składu.
Nie ma nic innego :(
Daily Mail i The Sun nie ma sensu czytać niestety :P
Sturridge to gorsza wersja Walcotta jak dla mnie do tego strasznie samolubny , Theo przynajmiej podaje...
Napewno Hazard ma większe umiejętności i jest bardziej perspektywiczny... No ale Poldi to klasa :)
Arsenal will hold crunch talks with Theo Walcott about a new contract after Euro 2012 with London rivals Chelsea monitoring the situation. (Daily Mail)
Arsene Wenger has switched his attention to Manchester City midfielder Nigel de Jong after growing frustrated in his pursuit of long-time target Yann M’Vila. (Daily Mail)
Robin van Persie has been advised to stay at Arsenal — by his mum. “Arsenal love him and that’s a great incentive to stay," she said. (The Sun)
Arsenal are monitoring developments with Athletic Bilbao's Fernando Llorente . The 27-year-old is open to a move to England and has only one year left on his contract. (Daily Mail)
Robin van Persie has been advised to stay at Arsenal — by his mum. “Arsenal love him and that’s a great incentive to stay," she said. (The Sun
gran92
haha komentarz miesiąca;p
Widziałem wiele porównań dla obecnej sytuacji w klubie ale żeby do polskich autostrad to jeszcze nie.
Sturridge może odejść z Chelsea, nie byłby to zły transfer. Tylko jakbyśmy w składzie pomieścili Poldiego Sturridga i Robina, jeśli ten zostanie?
Jeszzce jakby doszedł ogarnięty defensywny pomocnik, bo przez pół sezonu graliśmy bez takiego, byłoby pozytywnie.
A swoją drogą, ciekaw jestem, czy zgodzicie się z moim stwierdzeniem.
Podolski jest lepszym piłkarzem od Hazarda.
sebastianf->
no i drogo, bo za jakieś 10 zł. Jak się ma talent jak hazard, to się jest gwiazdą
sebastianf
I mimo, że uwielbiam polemikę... muszę się zgodzić z malyglod.
Słyszałem, malyglod... że Cię dają w promocji teraz. :D
AFC1208->
nikt ci nie odbiera prawa do wypowiadania się.
Klub tak funkcjonuje a nie inaczej i narzekanie nic nie zmieni.
Tym bardziej, że niewiele potrzeba żeby wrócić na sam szczyt, bo jak pisałem, jesteśmy zawsze blisko celu.
I wg mnie nie chodzi o kwoty transferu - że nie wydamy np 25 czy 40. Wenger wyda, jeśli uzna, że zawodnik wart jest tych pieniędzy.
Kiedyś porównałem zakup Artety i Goetze i wyszło, że Arteta był lepszym i tańszym na chwilę obecną rozwiązaniem.
Poza tym, wydawanie pieniędzy nie gwarantuje sukcesu.
Trzeci_Wymiar > Podeślę Ci jakiś angielski artykuł, ale obiecasz mi, że sam go przetłumaczysz? Zapewniam Cię, że Ci to pomoże.
siemka, może mi ktoś podesłać jakiś ciekawy artykuł(obojetnie jaki) angielski, i od razu aby był przetłumaczony na polski. Mam takie zadanie na angola no i wiecie... :)
@pietruch1234
I po co ten głupi, nic nie wnoszący do tematu komentarz ?
Tu chyba coś dla Ciebie: tablica.pl/oferta/zatrudnie-hejtera-ID199t1.html
Wallcot bardzo denerwował mnie niepotrzebnymi stratami i tym,że biegł szybciej niż myślał ale ostatnio zaczął jakby widzieć więcej i przestał wrzucać piłkę na oślep więc jakiś niewielki postęp w jego grze widzę. Wciąż nie jest to gracz którego taki klub jak Arsenal powinien predestynować do wychodzenia w pierwszej 11 bo do zawodników pokroju Overmarsa lub Pieresa ma on jeszcze lata świetlne ale można wpuszczać go z ławki na zziajanego przeciwnika i tym samym dać sygnał,że jeśli chce grać w podstawie to musi sobie to miejsce wywalczyć.
On jak on ale co można powiedzieć o Ramseyu który powinien wejść w momencie kiedy byłby desperacko potrzebny a do jego miernej gry każdy zdążył się już przyzwyczaić.
Ja tam was prosze, nie gadajmy juz o tym Belgu. Chyba kazdy rozsadniejszy fan w tym roku nie wierzyl w ten transfer i kazdy zadowoli sie mniej spektakularnymi, ale jednak klasowymi wzmocnieniami. Czekam co wykombinuje Wenger, gra kolektyw, a nie gwiazdka jedna. Wierze w ducha druzyny ze ta fantazja i dobra atmosfera poniesie nas w przyszlym sezonie, tylko zeby nie zepsuc tej atmosfery trzeba tylko zatrzymac kluczowych graczy. Obczajcie jaka presja bedzie na chelsea w przyszlym roku, utd tez. Ja mysle ze gdzies tam, tylnymi drzwiami, niepozornie damy wszystkim lekcje futbolu i pokazemy sile kolektywu
Arsenalfcfan > E? Nie kieruję się żadną statystyką, tylko 11 sezonu wg ekspertów. Sama ta 11 sezonu to wyróżnienie za całokształt na przestrzeni sezonu w Ligue 1. I tu nie podlega dyskusji, że Capoue w sezonie był lepszy do M'Vili. BTW co ma powołanie do reprezentacji? Nic. Tak samo możemy gdybać na reprezentacje, że u nas nie gra Boruc w kadrze. Powołania do reprezentacji to tylko wymysł selekcjonera. Każdy ma swoich ulubieńców i ich powołuje. Blanc ma to do siebie, że woli Mexesa od Kościelnego. Ma rację? Nie sądzę.
Widzę, że ktoś tam rozpoczął peany na cześć Walcotta i Chamberleina.
Myślę, że jestem w pełni uprawniony do wyrażenia następującej opinii... bo sam mówiłem, żeby dać czas Chamberlainowi, kiedy niektórzy pisali, że oto kolejna młoda gwiazda...
Mimo wszystko za wcześnie jednak mówić o ich dobrej grze... o ile w wypadku Chamberlaina ma jeszcze czas to po za może dwoma dobrymi meczami nie pokazał nic wielkiego.
Co do Pana Walcotta... nie jestem do niego przekonany i nigdy nie byłem. Ciężko również powiedzieć, żeby stosunek dobrych zagrań do niepotrzebnych strat, niewykorzystanych sytuacji i beznadziejnych dośrodkowań przemawiał na jego korzyść. :D
Wtrącę swoje trzy grosze do dyskusji na temat gwiazdy strony, niejakiego Edena Hazarda. Co jak co, ale według mnie to bardziej skrzydłowy jest, niż rozgrywający. I teraz mamy następującą sytuację, Wenger wydałby n niego około 30 mln E i nikt nie daje gwarancji, że chłopak na pewno zostanie tu wielką gwiazdą, a coraz bardziej rozwijają się Ox i Ryo i wg mnie nie ma wątpliwości, że Hazard jako rekordowy nabytek blokowałby znacząco ich rozwój, a mogą być lepsi od niego. Chyba, że ktoś patrzy na Hazarda z perspektywy rozgrywającego, to ja wolałbym kogoś kto jest bardziej typowym zawodnikiem na tą pozycję.
Rzygam tęczą gdy widze komentarze w stylu"nie wyobrażam sobie nie kibicowania (nie uwielbiania) Arsenalu" i po Co to....?
Poogladalem sobie zdjecia bouchry i niezla ta zonka RVP jest
Yann M'Vila transfer talks put on hold until after Euro 2012
Rennes have told both Arsenal and Inter Milan they can forget about signing Yann M'Vila until after Euro 2012
Co tam? Llorente już ogłosił, że przechodzi do nas? :]
@Arsenalfcfan
A wiesz może że, Mexes gra w pierwszym składzie nie Kosa? A jeszcze jedno, wybór do 11-stki sezonu to nie statystyka lecz coś w formie uhonorowania za cołokształt sezonu
Pinguite, dobra statystyka sie kierujesz :) i to dlatego m vila jest w kadrze a capoue nie ma? Czyzby blancowi odiblo ze zabiera ze soba slabszego zawodnika? Nie sadze m vila jest mlodszy i lepszy, szybszy lepiej czysci i do tego duzo podaje. Nam potrzeba takiego zawodnika. Capoue jest za wolny. I tak niscy zawodnicy jak silva, aguero beda go wkrecali w zimie bez problemu.
Capue*...
Capie jest na celowniku Farselony
grand92 mało trafione porównanie.
z ceną biletów na mecze Arsenalu jest jak z ceną za przejazd polską autostradą , są budowane tanim kosztem , mają mnóstwo uchybieniem i cały czas w przebudowie ale za to cena za przejazd najdroższa w Europie
Capoue jest słabszy od M'Vili? Nie sądzę. Właśnie to Capue został wybrany do 11 sezonu kosztem M'Vili właśnie ;)
Okey, moze i okienko sie nie zaczelo, ale jak sie zacznie to wtedy wszystkie kluby rusza na tych najlepszych zawodnikow. Wtedy my bedziemy tym ostatnim klubem, ktory bedzie walczyl o zawodnika bo bedziemy oferowac 3-4mln mniej. Dlaczego nie mozemy zaklepac transfer m vila przed euro? Bo walczymy o 3mln, a jego cena wzrosnie po euro. Dlaczego rezygnujemy z m vila na rzecz capoue, bo jest tanszy ale wengera nie interesuje to ze slabszy. Po prostu wenger juz nie potrafi robic transferow, dlatego chcialbym aby usmanov przejal ten klub, pozostawil wengera i kazal mu wydac 100mln na transfery. Jak widac nawet juve rozumie, ze nie moze spoczywac na laurach i trener dostaje 60mln, i moze wydac na kogo chce i stara sie walczyc o zawodnikow klasy swiatowej
ale już za miesiąc będą tu 24/7 :D
Seba
zgadzam sie calkowicie. musze przyznac, ze chyba faktycznie gimnazjalisci sa w szkole, bo wreszcie moge poczytac wypowiedzi ludzi, ktorzy odrozniaja rzeczywistosc od gry komputerowej.