Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Bundesliga
27.05.2012, 21:07, Damian Burchardt 1840 komentarzy
Sezon 2011/2012 z pewnością pozostanie na długo w pamięci wszystkich kibiców piłki nożnej. Był on pełen pięknych bramek, objawień, niespodziewanych wyników, zaskakujących rozstrzygnięć i pobitych rekordów. By raz jeszcze przeżyć te emocje, które towarzyszyły nam przez ostatnich dziewięć miesięcy na boiskach całej Europy, redakcja Kanonierzy.com przygotowała podsumowanie lig niemieckiej, hiszpańskiej, włoskiej i francuskiej. W części pierwszej skupimy się na poczynaniach drużyn niemieckiej ekstraklasy.
Preludium
Kto by się spodziewał, że w maju 2011 roku młoda drużyna Borussii Dortmund pod wodzą charyzmatycznego Jurgena Kloppa będzie świętować zdobycie mistrzostwa Niemiec, zostawiając za sobą Bayer Leverkusen oraz przede wszystkim Bayern Monachium? To jednak stało się faktem i jak na zaskoczenie sezonu przystało, przed kampanią 2011/2012 zespół z Zagłębia Ruhry stanął przed niezwykle trudnym zadaniem. Po pierwsze, musiał udowodnić, że zdobycie mistrzowskiej patery nie było jednorazowym wyskokiem, a zespół z Dortmundu stał się integralną częścią europejskiej śmietanki klubowej. Po drugie, trzeba było stawić czoła zainteresowaniu wielkich europejskich firm swoimi najlepszymi zawodnikami, co ostatecznie zakończyło się utratą mózgu Borussen – Nuriego Sahina - który dołączył do Realu Madryt. Jakby tego było mało, napastnik nr 1 – Lucas Barrios - w finale Copa America odniósł kontuzję uda i nie mógł pomóc swojej klubowej drużynie w pierwszych tygodniach nowego sezonu. W dodatku walkę o ligowe zwycięstwa trzeba było łączyć z występami w Champions League. Klopp miał więc ciężki orzech do zgryzienia, jednak, jak to się ma później okazać, dla niego nie ma rzeczy nie do przeskoczenia.
Bawarczycy z Monachium, upokorzeni koniecznością walki o fazę grupową Ligi Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji, spragnieni tryumfu w lidze oraz odegrania się na dzieciakach z Dortmundu nie mieli problemów z utrzymaniem składu i jak to zwykle bywa, typowani byli przed sezonem jako główny faworyt do wygrania ligi. U monachijczyków doszło do zmiany trenera, stanowisko to objął po raz kolejny Jupp Heynckes, a celem przed nim stawianym było oczywiście odbicie mistrzowskiej patery. Wywierana na nim i jego drużynie presja nie mogła się jednak równać tej odczuwanej przez Borussię, którym wpajano, że z piedestału, na którym się znaleźli można wyłącznie spaść.
Apetyt na podium Bundesligi miały też Schalke, wydający spore pieniądze Wolsfburg czy liczący na zrobienie kolejnego kroku do przodu wicemistrz Niemiec – Bayer Leverkusen. A stawka była spora, liga niemiecka uzyskała dodatkowe miejsce w Lidze Mistrzów – piłkarskim raju dającym ogromny zastrzyk gotówki. Sezon więc zapowiadał się niezwykle interesująco.
Przebieg sezonu
Wszyscy sceptycy dortmundzkiej potęgi tryumfowali po pierwszych kolejkach kampanii 2011/2012. Borussia Dortmund poniosła w pierwszych sześciu meczach 3 porażki, ulegając m.in. Hoffenheim czy beniaminkowi z Berlina. Sprowadzony z FC Nurnberg Ilkay Gundogan nie potrafił zastąpić genialnego Sahina, którego brak gołym okiem widać było po grze drużyny z Signal Iduna Park, sprowadzony przed sezonem młody Leitner również nie stanowił jeszcze o sile tej drużyny. Bayern tymczasem zaczął rozgrywki ligowe od falstartu w przegranym meczu z późniejszą rewelacją sezonu – Borussią Moenchengladbach, potem jednak gromiąc Freiburg, HSV i wygrywając z Schalke (odpowiednio 7:0, 5:0 i 2:0) oraz odnosząc jeszcze 2 zwycięstwa znajdował się po 6. kolejce na szczycie tabeli. Dobrze sezon rozpoczął również Werder Brema, który w tym samym okresie zaliczył 4 wygrane i po 1 remisie oraz porażce.
(tabela po 6. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
W 7. kolejce drużyna Kloppa mierzyła się z Mainz, wygrywając to wyjazdowe spotkanie w dramatycznych okolicznościach 2-1 po golu Łukasza Piszczka w doliczonym czasie gry. To był przełom ekipy z Dortmundu, od tego momentu aż do ostatniej serii spotkań Borussen utrzymali miano drużyny niepokonanej zarówno w lidze jak i Pucharze Niemiec. Po tamtym meczu sezon należał przede wszystkim do Roberta Lewandowskiego – najlepszego strzelca Dortmundu, który po wywalczeniu na stałe miejsca w podstawowej XI swojego zespołu, wspomagany przez genialnego Piszczka a także, w późniejszej fazie rozgrywek, Kubę Błaszczykowskiego, który skorzystał na kontuzji swojego rywala o miejsce w składzie, nadzieję niemieckiego futbolu Mario Goetzego, oraz flirtującego z Manchesterem United Japończyka Shinjiego Kagawę, w rozgrywkach krajowych strzelił 23 gole, zaliczając przy tym również 10 asyst. Generalnie określenie polska Borussia ma jak najbardziej uzasadnienie w statystykach, gdyż w sezonie 2011/2012 Polacy mieli swój udział w prawie 70% wszystkich ligowych trafień zespołu z Zagłębia Ruhry! Tym samym Lewy pobił rekord 20 bramek w Bundeslidze strzelonych w jednym sezonie przez Polaka, który należał do Jana Furtoka. Dortmundczycy pobili razem inny rekord – liczby zdobytych punktów na koniec sezonu, mając na swoim koncie 81 oczek.
Bayern tymczasem prezentował się w przekroju całego sezonu bardzo dobrze. Po pierwszej połowie sezonu Gwiazda Południa przewodziła przecież w tabeli, mając 3 punkty więcej od rywala z Dortmundu. Decydujące jednak były bezpośrednie pojedynki pomiędzy obecnie najlepszymi zespołami naszych zachodnich sąsiadów. Obydwa mecze zakończyły się wynikiem 1-0 dla Borussii. Gdyby to Bayern odniósł dwa zwycięstwa, Patera w geście tryumfu wzniesiona byłaby na Allianz Arena. Pewnym usprawiedliwieniem może być długa kontuzja Bastiana Schweinsteingera, brak Arjena Robbena z początku sezonu czy kompletny brak formy króla strzelców mundialu w RPA - Thomasa Muellera - jednak nie bez powodu Bayern określany jest mianem FC Hollywood, absencje nie powinny mieć znaczącego wpływu na postawę takiego zespołu. Zresztą Holender w kluczowych momentach sezonu zawiódł swoich kibiców, kiedy to nie wykorzystał rzutów karnych w końcówce meczu z Borussią w Dortmundzie, czy w pierwszej połowie dogrywki finałowego meczu Ligi Mistrzów z Chelsea o czym za chwilę.
Na słowa pochwały zasługuje z pewnością wspomniana już Borussia Moenchengladbach. Drużyna Luciena Favre’a w jeden sezon przemieniła się z walczącego o ligowy byt w barażach outsidera w zespół, który wystąpi w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów! Na uwagę zasługuje fakt, że liczba straconych goli przez Źrebaki spadła z 65 w poprzednim roku do 24. Wszystko dzięki kombinacyjnej grze na jeden kontakt, oraz liderze zespołu – Marco Reusie (18 gole, 10 asyst) - prawdziwym objawieniu Bundesligi, który jak już wiadomo po sezonie przenosi się do zespołu mistrza Niemiec. Również dobrze spisujące się w meczach ze średniakami Schalke powraca po roku absencji do Ligi Mistrzów. Drużyna liderów – Raula i Jana Huntelaara (króla strzelców) była jednak bezradna w meczach z potentatami, co dało ostatecznie 3. miejsce w tabeli. Należy również wspomnieć o beniaminku - Augsburgu. Bawarskiej drużynie długo zajęło zaadaptowanie się do warunków 1. Bundesligi, przez sporą część sezonu Augsburczycy zajmowali miejsce w strefie spadkowej a pierwsze zwycięstwo, czerwono-zieloni odnieśli dopiero w 9. kolejce. Potem jednak było już tylko lepiej, Augsburg potrafił zatrzymać chociażby późniejszych mistrzów Niemiec a koniec końców zajął 14. miejsce w tabeli, wyprzedzając chociażby drużynę Hamburgera SV.
Przechodząc do rozczarowań sezonu, z pewnością należy zganić Bayer Leverkusen czy wspomniane HSV Hamburg. Aptekarze nie poradzili sobie z tytułem wicemistrza Niemiec i nie zdołali zakwalifikować się nawet do Ligi Mistrzów. Hamburczycy tymczasem zaliczyli sezon pełen rozczarowań. Drużyna, która dwa sezony temu walczyła w półfinale Ligi Europy, teraz do samego końca rozgrywek ligowych drżała o utrzymanie w ekstraklasie.
Prawdziwymi antybohaterami sezonu byli jednak dwaj spadkowicze – FC Kaiserslautern i FC Koeln. Czerwone Diabły wykazały się prawdziwą indolencją strzelecką, zdobywając przez cały sezon jedynie 24 gole i zasłużenie żegnają się z 1. Bundesligą. Za to Koziołki, zespół z wielką tradycją i historią, mającą w składzie jednego z wygranych sezonu – Lukasa Podolskiego - który strzelił 18 bramek, bezpośrednio spadają do drugiej ligi, przez kompletny brak formy w ostatnich miesiącach kampanii 2011/2012.O pomstę do nieba przede wszystkim wołała postawa defensywy drużyny Koeln co co wydatnie uwypuklił chociażby ostatni, decydujący o bycie w ekstraklasie mecz z Bayernem Monachium, przegranym na własnym stadionie aż 1-4. To, na co przyszły Kanonier wraz z Serbem - Milivojem Novakowiciem - zapracowali podczas tego sezonu w ataku, obrona natychmiast obracała w niwecz lub nie dawała żadnych szans na pogoń za wynikiem. W kolekcji pogromów zespołu z Kolonii znajdują się także 1-4 z Freiburgiem, 0-4 z Mainz czy 1-6 z Borussią Dortmund, wszystkie odniesione w katastrofalnej, drugiej połowie rozgrywek. Komplet spadkowiczów uzupełniła mająca swoje wzloty i upadki Hertha BSC, która w nadzwyczaj dziwnych okolicznościach przegrała baraż o utrzymanie z drugoligową Furtuną Duesseldorf.
Europejskie Puchary
Jakkolwiek nie nazwać postawy w lidze ekipy z Dortmundu, to jednak Bawarczycy w Lidze Mistrzów osiągnęli zdecydowanie więcej. Występ Borussen w Champions League można nawet nazwać kompromitacją, gdyż w grupie z będącymi w kryzysie Arsenalem i Maryslią oraz przeciętnym Olympiakosem, mistrzowie Niemiec zajęli ostatnie miejsce, nie awansując nawet do 1/16 Ligi Europy. Bayern tymczasem zupełnie odwrotnie, w tych elitarnych rozgrywkach prezentował się znakomicie, awansując z pierwszego miejsca grupy śmierci (Manchester City, Villareal, Napoli) oraz docierając do finału. Bawarczycy pokonali w półfinale faworyzowany i galaktyczny Real Madryt, przyćmiewając w dwumeczu hiszpańskiego potentata, prowadząc grę i zachowując więcej zimnej krwi w konkursie rzutów karnych. Ostatecznie jednak cała ta przygoda zakończyła się klęską w finale z Chelsea na własnym stadionie w… rzutach karnych. Bayern miał więcej z gry, ale The Blues, wspomagani przez Arjena Robbena, który w swoim stylu nie wykorzystał wspomnianej jedenastki w dogrywce, skorzystali ze swojej magicznej broni, którą pokonali hiszpańską Barcelonę, czyli po prostu ustawili autobus pod własną bramką. Tym samym udowodnili całemu światu, że nawet rozgrywając finał na stadionie rywala nie ma faworytów. Ostatniemu przedstawicielowi niemieckiego futbolu w Lidze Mistrzów - Bayerowi - udało się wyjść z silnej grupy (Chelsea, Valencia, Genk) z drugiego miejsca, odnosząc m.in. zwycięstwo nad Chelsea czy Valencią. W kolejnej fazie rozgrywek czekała jednak FC Barcelona, co okazało się dla drużyny ówczesnego trenera - Robina Dutta - czymś podobnym do czołowego zderzenia z tirem. Aptekarze w dwumeczu przegrali z Dumą Katalonii aż 2-10, ulegając przede wszystkim na Camp Nou 1-7.
W Pucharze UEFA Niemcy reprezentowani byli przez Hannover i Schalke. Oba te zespoły zaprezentowały się solidnie, gdyż awansowały do ćwierćfinałów, ulegając jednak potem późniejszym finalistom, odpowiednio Atletico Madryt i rewelacji rozgrywek Athletic Bilbao - pogromcę Manchesteru United.
Podsumowanie
Największymi wygranymi Bundesligi w sezonie 2011/2012 są bez wątpienia obie Borussie. Mistrzowie Niemiec sprzed roku obronili tytuł, bijąc rekordy, kreując kolejną wielką gwiazdę i ostatecznie udowadniając, że jest to w tej chwili najlepsza i najpiękniej grająca drużyna w Niemczech. Źrebaki poczyniły bez wątpienia największy postęp spośród całej stawki niemieckiej ekstraklasy i dzięki temu zagrają w sierpniu o Ligę Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji. Przegranymi czuć się mogą beznadziejnie grający spadkowicze oraz ciągle drugi Bayern, który w pucharze Niemiec został rozgromiony przez Dortmund 2-5 zaliczający tym samym pierwszy dublet w swojej historii. Drugi sezon z rzędu to Wir sind Fussball, a nie bawarskie Mia san Mia jest na ustach wszystkich fanów niemieckiego futbolu.
Statystyki i klasyfikacje:
(tabela po 34. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
Mistrz Niemiec: Borussia Dortmund
DFB Pokal: Borussia Dortmund
Awans do Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund, Bayern Monachium, Schalke
Eliminacje Ligi Mistrzów: Borussia Moenchengladbach
Awans do Ligi Europy: Bayer Leverkusen, VfB Stuttgart, Hannover 96
Degradacja: FC Koeln, FC Kaiserslautern, Hertha BSC
Strzelone gole łącznie: 875
Średnia goli: 2,86/mecz
Król strzelców: Klaas-Jan Huntelaar (29 goli)
Najlepszy asystent: Franck Ribery (21 asyst)
Zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej : Klaas-Jan Huntelaar (42 punkty: 29 goli i 13 asyst)
MVP Sezonu: Robert Lewandowski
Odkrycie sezonu: Marco Reus
Łączna liczba widzów na stadionach: 13 492 108
Średnia widzów na mecz: 44 824
Zespół grający najostrzej: Hertha (67 żółtych, 8 czerwonych kartek)
Zespół grający najbardziej fair play: Borussia Dortmund (33 żółtych, 2 czerwonych kartek)
XI sezonu wg. Bild: Weidenfeller (Borussia Dortmund) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Lahm (Bayern Monachium) - Reus (Borussia M'Gladbach), Kroos (Bayern Monachium), Kagawa (Borussia Dortmund), Ribery (Bayern Monachium) - Podolski (FC Koeln), Lewandowski (Borussia Dortmund), Huntelaar (Schalke).
XI sezonu wg. Kicker: Leno (Bayer Leverkusen) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Brouwers (Borussia Moenchengladbach), Daems (Borussia Moenchengladbach) - Kehl (Borussia Dortmund), Schweinsteiger (Bayern Monachium) - Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Reus (Borussia Moenchengladbach), Ribery (Bayern Monachium) - Lewandowski (Borussia Dortmund)
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
giermazunio idz może kibicować City albo pograj w FM, bo widze że na piłce znasz się jak pies na gwiazdach.
@malyglod
ja myslalem o pielgrzymce do Torunia. Ale jak myslisz ze ksiadz dobrodziej i kasa wystarcza to chyba odrocze to :)
Ewenement@
Dokładnie. Wyzywają swój ukochany klub bo nie kupili nikogo w okienku transferowym które jeszcze nie miało miejsca. Jak to nazwać? Co innego że kupiliśmy już Podolskiego.
haahha a na stronach smerfow praktycznie 0 komentarzy. Ciekawe co by u nas się działo jakby padło info: Eden KANONIEREM!!!!! 10k online jak nic xD
moze sie okazac ze Podolski bedzie lepiej gral od HAzarda :P
giermezunio->
Po pierwsze nie wiesz jaki jest stan negocjacji z M`Vilą.
Po drugie, wierzysz w brednie.
Po trzecie, negocjacje, jak byś nie wiedział polegają na negocjowaniu. A nie na zgadzaniu się z góry na warunki jednej strony.
Musisz się jeszcze baaaardzo dużo nauczyć. A teraz siusiu, paciorek i spać. Spać, spać.
Pogadajmy o czymś innym niż o transferach Chelsea np. Kto zostanie królem Strzelców Euro, najlepszym bramkarzem itp.
Teraz się okaże, ilu jest fanów Arsenalu, a ilu siedziało tu tylko dlatego, że czekali na Hazarda.
Mówcie co chcecie ale dla mnie Poldi jest lepszym piłkarzem niż Hazard. Eden ma oczywiście olbrzymi talent ale do jakości Łukasza mu jeszcze sporo brakuje. To dopiero gwiazdka, a jak wiemy takie często bardzo szybko gasną.
Jak Hazard strzeli 30 goli w ssezonie i zanotuje 20 asyst wtedy będę płakał czemu nie gra u Nas, póki co to tylko nowy zawodnik spokojnie.
Kurde, Chelsea kupiła Hazard'a i Marina ... oni dwaj + Mata to będzie naprawdę bardzo kreatywny tercet ;/ cieżko będzie z nimi grać ;p my też musimy podobny transfer wykonać, Belhanda, Hernanes czy Dempsey ...
@pioafc
zniecierpliwienie, lekkie zdenerwowanie - ok, mozna zrozumiec. Ale jak nazwac ciagle biadolenie, zlorzeczenie, plakanie i inne tego typu zachowania? Ja rozumiem, mozna sie dac poniesc emocjom, ale bez przesady
@giermezunio
Boże, Ty masz coś z głową? O_o Fajnie wierzysz w zespół^^ Jak nie pasuje to pokibicuj Chelsea!
Marin,Hazard ****sk się wzmacnia...
shark31, w Borussi ? Wenger po 6 latach przypomniał sobie, że Rosicky umie grać B2B, chociaż go nigdy tam nie wystawiał? To AOC był cofnięty, brał piłkę z głębi pola, bardzo często pracował w defensywie. Tomas był cały czas pod polem karnym, pressingiem był na równi z Robinem. Strzelił bramkę zresztą.
Micklbn->
jak to nie. Przecież za samo nazwisko azard UEFA przyznaje puchar LM i to na dwa lata z rzędu. Toć to już nie mamy po co grać w lidze i pucharach. Arsenal się sypie, olaboga, co to będzie. Trzeba dać do księdza dobrodzieja na msze.
no tak ale na Torresa też lekką ręka wydali 50mln i co? dopiero pod koniec sezonu zaczał grac ale nie można też mówić ze golem z Barca się zrehabilitował bo jak na gracza za 50mln powinien strzelać gole cały czas
Ciekawe jaki numer dostanie w Chelsea.
Może 69?
RvPersie
Mają czy nie mają coś z głową nie Tobie to oceniać kolego ;p
Pamiętaj jednak, że sam Arsene mówił, że chce załatwić sprawy transferów i kontraktów jeszcze przed Euro. Nie dziw się więc zniecierpliwieniu co po niektórych użytkowników:D
Takiego Hazarda to nawet bym nie chciał robił szum sam nie wiedział u kogo będzie grał niby u mistrza badź wice mistrza Anglii a tu bach Chelsea na co nam taki człowiek;]
ALE TU CHODZI O TO, ŻE KUTWA TAKIE CHELSEA BEZ PROBLEMU WYDAJE 32 MLN A MY ŻYDZIMY NA M VILLE PARE MILIONÓW CO JEST PO PROSTU ŻAŁOSNE ŻA ŁO SNE. NIGDY TEN KLUB NIE OSIĄGNIE SUKCESÓW
,,W następnym sezonie będę grał w Manchesterze...'' kobieta zmienną jest.
Kupilismy Lukasa a Wy piszecie ze nikogo nie kupilismy
właśnie boże wyluzujcie:D Podolskiego kupiliśmy też przed początkiem okienka co wy tak się sracie za przeproszeniem Hazard poszedł do Chelsea trudno to nie gwarantuje im złotych gór..
Nie którzy matajet coś z głową. Gadają że wszyscy się wzmacniają a My nie a przecież się jeszcze okienko transferowe nie zaczęło : O
Spokojnie z tym Hazardem... nic na oficialu niema.
@malyglod
no nie? odrazu podpalacze by znikneli i atmosfera byla by mniej napieta.
Moje transferowe marzenia do Arsenalu : M'Vila , Sturridge , Douglas Costa i Hulk , jeżeli chociaż jeden z nich trafi do nas będę w 7 niebie ;)
Chelsea kupie Hazarda a Wenger żydzi 20 mln na M'Vile kiedy wreszcie będą transfery na miare tego klubu
Widać po Wengerze jak się stara jak żałuje dołozyć śmiecnych paru MLN do M VILLI. Owocne okienko się zapowiada xdddd
Do wszystkich płaczących, że hazard w CFC: jeśli się nie mylę, to Gervinho miał w zeszłym sezonie lepsze statystyki w Ligue 1. Także nie jest wcale powiedziane, że Eden będzie w BPL grał równie dobrze co we Francji.
haha Hulk i Falcao do Arsenalu no napewno
Może chociaż Benayouna kupimy za 1 mln
No i ładnie Hazard w ****si.
@grand92
Yossi, Kalou sa na wylocie z Chelsea, a Malouda juz staruszek. Pozbeda sie ich szybciej niz myslisz :) Kiedys w koncu beda musieli zrobic czystki. Romek nie bedzie zyl wiecznie.
W sumie Hazard nie napisał, że ten zdobywca LM to tegoroczny jest :P
Ostatnio to tu cały czas Hazard, Hazard i Hazard. Przecież On nawet ostatnio nie był z nami łączony. Proponuje już dać spokój z tym zawodnikiem - On nie zagra dla Arsenalu.
Czy wy ludzie zdajecie sobie sprawę, że okienko się nie zaczęło?
Może i chelsea podpisali Hazarda, i co z tego?
Czas do końca sierpnia, nie wydaje mi się żeby Wenger był aż takim naiwniakiem który myśli że wygra jakieś trofeum jednym składem, który nawet nie potrafi porządnie się bronić z potęgami typu Norwich czy Wigan.
Ludzie, spokojnie. Okienko transferowe się jeszcze nie zaczęło a wy już, że się nie zbroimy i że kolejny sezon bez trofeów ;)
Ewenement->
dla mnie bomba. Ktoś pisze Hazard, dostaje ostrzeżenie. Ale by się posypało....
Lukasz_10 -- haha marzenia nierealne ;/ niestety :/ Falcao to by dał nowa jakość
Najlepsze jest to, że zawsze jest dużo plotek że ktoś przechodzi do Nas, a i tak później idzie do takiej Chelsea, nie słyszałęm za dużo plotek o tym że akurat tam przejdzie a tu bach załątwili sobie go, tak samo było z Matą był prawie nasz i bach do Chelsea masakra jakaś
To prawda, że Milan ma jakieś długi i pozbywa sie graczy? To przecież okazja dobra dla Arsenalu, np taki Boateng albo Tiago Silva, El Shaarawy - młody talent. Co o tym myślicie?
Topek tak, Tomas gral obok Songa, bo na tej pozycji gral w BVB czasami/czesto.
Przed nimi gral AOC.
slowo Hazard powinno byc ocenzurowane na tej stronie :) za duzo spamu tym jest. Facet narobil szumu wokol siebie, wszyscy sie podpalili, a jemu w to graj.
giermezunio->
na razie to my się oficjalnie wzmocniliśmy. Nie siej paniki
Skoro Hazard do Chelsea, Kagawa raczej do United to my może Hulka, lub Falcao :D
michalal
no ja mam nadziej zobaczyć Sturridge u nas ;)
Ewenement
ale i tak w Chelsea będzie ciasno w ataku czy też na skrzydłach , mam nadzieje że odpuszczą Hulka na naszą korzyść :)
Mata- teraz raczej juz OPŚ a Hazard to raczej klasyczna 10 a nie skrzydłowy .
Rywale się wzmacniają, a my jak zawsze nic. Czyli kolejny sezon bez trofeów. Świetnie !!
Alex96@
Wiochą? Jak on zaraz pójdzie w ślady LBJ i otworzy swój program telewizyjny w którym to ogłosi.