Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Bundesliga
27.05.2012, 21:07, Damian Burchardt 1840 komentarzy
Sezon 2011/2012 z pewnością pozostanie na długo w pamięci wszystkich kibiców piłki nożnej. Był on pełen pięknych bramek, objawień, niespodziewanych wyników, zaskakujących rozstrzygnięć i pobitych rekordów. By raz jeszcze przeżyć te emocje, które towarzyszyły nam przez ostatnich dziewięć miesięcy na boiskach całej Europy, redakcja Kanonierzy.com przygotowała podsumowanie lig niemieckiej, hiszpańskiej, włoskiej i francuskiej. W części pierwszej skupimy się na poczynaniach drużyn niemieckiej ekstraklasy.
Preludium
Kto by się spodziewał, że w maju 2011 roku młoda drużyna Borussii Dortmund pod wodzą charyzmatycznego Jurgena Kloppa będzie świętować zdobycie mistrzostwa Niemiec, zostawiając za sobą Bayer Leverkusen oraz przede wszystkim Bayern Monachium? To jednak stało się faktem i jak na zaskoczenie sezonu przystało, przed kampanią 2011/2012 zespół z Zagłębia Ruhry stanął przed niezwykle trudnym zadaniem. Po pierwsze, musiał udowodnić, że zdobycie mistrzowskiej patery nie było jednorazowym wyskokiem, a zespół z Dortmundu stał się integralną częścią europejskiej śmietanki klubowej. Po drugie, trzeba było stawić czoła zainteresowaniu wielkich europejskich firm swoimi najlepszymi zawodnikami, co ostatecznie zakończyło się utratą mózgu Borussen – Nuriego Sahina - który dołączył do Realu Madryt. Jakby tego było mało, napastnik nr 1 – Lucas Barrios - w finale Copa America odniósł kontuzję uda i nie mógł pomóc swojej klubowej drużynie w pierwszych tygodniach nowego sezonu. W dodatku walkę o ligowe zwycięstwa trzeba było łączyć z występami w Champions League. Klopp miał więc ciężki orzech do zgryzienia, jednak, jak to się ma później okazać, dla niego nie ma rzeczy nie do przeskoczenia.
Bawarczycy z Monachium, upokorzeni koniecznością walki o fazę grupową Ligi Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji, spragnieni tryumfu w lidze oraz odegrania się na dzieciakach z Dortmundu nie mieli problemów z utrzymaniem składu i jak to zwykle bywa, typowani byli przed sezonem jako główny faworyt do wygrania ligi. U monachijczyków doszło do zmiany trenera, stanowisko to objął po raz kolejny Jupp Heynckes, a celem przed nim stawianym było oczywiście odbicie mistrzowskiej patery. Wywierana na nim i jego drużynie presja nie mogła się jednak równać tej odczuwanej przez Borussię, którym wpajano, że z piedestału, na którym się znaleźli można wyłącznie spaść.
Apetyt na podium Bundesligi miały też Schalke, wydający spore pieniądze Wolsfburg czy liczący na zrobienie kolejnego kroku do przodu wicemistrz Niemiec – Bayer Leverkusen. A stawka była spora, liga niemiecka uzyskała dodatkowe miejsce w Lidze Mistrzów – piłkarskim raju dającym ogromny zastrzyk gotówki. Sezon więc zapowiadał się niezwykle interesująco.
Przebieg sezonu
Wszyscy sceptycy dortmundzkiej potęgi tryumfowali po pierwszych kolejkach kampanii 2011/2012. Borussia Dortmund poniosła w pierwszych sześciu meczach 3 porażki, ulegając m.in. Hoffenheim czy beniaminkowi z Berlina. Sprowadzony z FC Nurnberg Ilkay Gundogan nie potrafił zastąpić genialnego Sahina, którego brak gołym okiem widać było po grze drużyny z Signal Iduna Park, sprowadzony przed sezonem młody Leitner również nie stanowił jeszcze o sile tej drużyny. Bayern tymczasem zaczął rozgrywki ligowe od falstartu w przegranym meczu z późniejszą rewelacją sezonu – Borussią Moenchengladbach, potem jednak gromiąc Freiburg, HSV i wygrywając z Schalke (odpowiednio 7:0, 5:0 i 2:0) oraz odnosząc jeszcze 2 zwycięstwa znajdował się po 6. kolejce na szczycie tabeli. Dobrze sezon rozpoczął również Werder Brema, który w tym samym okresie zaliczył 4 wygrane i po 1 remisie oraz porażce.
(tabela po 6. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
W 7. kolejce drużyna Kloppa mierzyła się z Mainz, wygrywając to wyjazdowe spotkanie w dramatycznych okolicznościach 2-1 po golu Łukasza Piszczka w doliczonym czasie gry. To był przełom ekipy z Dortmundu, od tego momentu aż do ostatniej serii spotkań Borussen utrzymali miano drużyny niepokonanej zarówno w lidze jak i Pucharze Niemiec. Po tamtym meczu sezon należał przede wszystkim do Roberta Lewandowskiego – najlepszego strzelca Dortmundu, który po wywalczeniu na stałe miejsca w podstawowej XI swojego zespołu, wspomagany przez genialnego Piszczka a także, w późniejszej fazie rozgrywek, Kubę Błaszczykowskiego, który skorzystał na kontuzji swojego rywala o miejsce w składzie, nadzieję niemieckiego futbolu Mario Goetzego, oraz flirtującego z Manchesterem United Japończyka Shinjiego Kagawę, w rozgrywkach krajowych strzelił 23 gole, zaliczając przy tym również 10 asyst. Generalnie określenie polska Borussia ma jak najbardziej uzasadnienie w statystykach, gdyż w sezonie 2011/2012 Polacy mieli swój udział w prawie 70% wszystkich ligowych trafień zespołu z Zagłębia Ruhry! Tym samym Lewy pobił rekord 20 bramek w Bundeslidze strzelonych w jednym sezonie przez Polaka, który należał do Jana Furtoka. Dortmundczycy pobili razem inny rekord – liczby zdobytych punktów na koniec sezonu, mając na swoim koncie 81 oczek.
Bayern tymczasem prezentował się w przekroju całego sezonu bardzo dobrze. Po pierwszej połowie sezonu Gwiazda Południa przewodziła przecież w tabeli, mając 3 punkty więcej od rywala z Dortmundu. Decydujące jednak były bezpośrednie pojedynki pomiędzy obecnie najlepszymi zespołami naszych zachodnich sąsiadów. Obydwa mecze zakończyły się wynikiem 1-0 dla Borussii. Gdyby to Bayern odniósł dwa zwycięstwa, Patera w geście tryumfu wzniesiona byłaby na Allianz Arena. Pewnym usprawiedliwieniem może być długa kontuzja Bastiana Schweinsteingera, brak Arjena Robbena z początku sezonu czy kompletny brak formy króla strzelców mundialu w RPA - Thomasa Muellera - jednak nie bez powodu Bayern określany jest mianem FC Hollywood, absencje nie powinny mieć znaczącego wpływu na postawę takiego zespołu. Zresztą Holender w kluczowych momentach sezonu zawiódł swoich kibiców, kiedy to nie wykorzystał rzutów karnych w końcówce meczu z Borussią w Dortmundzie, czy w pierwszej połowie dogrywki finałowego meczu Ligi Mistrzów z Chelsea o czym za chwilę.
Na słowa pochwały zasługuje z pewnością wspomniana już Borussia Moenchengladbach. Drużyna Luciena Favre’a w jeden sezon przemieniła się z walczącego o ligowy byt w barażach outsidera w zespół, który wystąpi w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów! Na uwagę zasługuje fakt, że liczba straconych goli przez Źrebaki spadła z 65 w poprzednim roku do 24. Wszystko dzięki kombinacyjnej grze na jeden kontakt, oraz liderze zespołu – Marco Reusie (18 gole, 10 asyst) - prawdziwym objawieniu Bundesligi, który jak już wiadomo po sezonie przenosi się do zespołu mistrza Niemiec. Również dobrze spisujące się w meczach ze średniakami Schalke powraca po roku absencji do Ligi Mistrzów. Drużyna liderów – Raula i Jana Huntelaara (króla strzelców) była jednak bezradna w meczach z potentatami, co dało ostatecznie 3. miejsce w tabeli. Należy również wspomnieć o beniaminku - Augsburgu. Bawarskiej drużynie długo zajęło zaadaptowanie się do warunków 1. Bundesligi, przez sporą część sezonu Augsburczycy zajmowali miejsce w strefie spadkowej a pierwsze zwycięstwo, czerwono-zieloni odnieśli dopiero w 9. kolejce. Potem jednak było już tylko lepiej, Augsburg potrafił zatrzymać chociażby późniejszych mistrzów Niemiec a koniec końców zajął 14. miejsce w tabeli, wyprzedzając chociażby drużynę Hamburgera SV.
Przechodząc do rozczarowań sezonu, z pewnością należy zganić Bayer Leverkusen czy wspomniane HSV Hamburg. Aptekarze nie poradzili sobie z tytułem wicemistrza Niemiec i nie zdołali zakwalifikować się nawet do Ligi Mistrzów. Hamburczycy tymczasem zaliczyli sezon pełen rozczarowań. Drużyna, która dwa sezony temu walczyła w półfinale Ligi Europy, teraz do samego końca rozgrywek ligowych drżała o utrzymanie w ekstraklasie.
Prawdziwymi antybohaterami sezonu byli jednak dwaj spadkowicze – FC Kaiserslautern i FC Koeln. Czerwone Diabły wykazały się prawdziwą indolencją strzelecką, zdobywając przez cały sezon jedynie 24 gole i zasłużenie żegnają się z 1. Bundesligą. Za to Koziołki, zespół z wielką tradycją i historią, mającą w składzie jednego z wygranych sezonu – Lukasa Podolskiego - który strzelił 18 bramek, bezpośrednio spadają do drugiej ligi, przez kompletny brak formy w ostatnich miesiącach kampanii 2011/2012.O pomstę do nieba przede wszystkim wołała postawa defensywy drużyny Koeln co co wydatnie uwypuklił chociażby ostatni, decydujący o bycie w ekstraklasie mecz z Bayernem Monachium, przegranym na własnym stadionie aż 1-4. To, na co przyszły Kanonier wraz z Serbem - Milivojem Novakowiciem - zapracowali podczas tego sezonu w ataku, obrona natychmiast obracała w niwecz lub nie dawała żadnych szans na pogoń za wynikiem. W kolekcji pogromów zespołu z Kolonii znajdują się także 1-4 z Freiburgiem, 0-4 z Mainz czy 1-6 z Borussią Dortmund, wszystkie odniesione w katastrofalnej, drugiej połowie rozgrywek. Komplet spadkowiczów uzupełniła mająca swoje wzloty i upadki Hertha BSC, która w nadzwyczaj dziwnych okolicznościach przegrała baraż o utrzymanie z drugoligową Furtuną Duesseldorf.
Europejskie Puchary
Jakkolwiek nie nazwać postawy w lidze ekipy z Dortmundu, to jednak Bawarczycy w Lidze Mistrzów osiągnęli zdecydowanie więcej. Występ Borussen w Champions League można nawet nazwać kompromitacją, gdyż w grupie z będącymi w kryzysie Arsenalem i Maryslią oraz przeciętnym Olympiakosem, mistrzowie Niemiec zajęli ostatnie miejsce, nie awansując nawet do 1/16 Ligi Europy. Bayern tymczasem zupełnie odwrotnie, w tych elitarnych rozgrywkach prezentował się znakomicie, awansując z pierwszego miejsca grupy śmierci (Manchester City, Villareal, Napoli) oraz docierając do finału. Bawarczycy pokonali w półfinale faworyzowany i galaktyczny Real Madryt, przyćmiewając w dwumeczu hiszpańskiego potentata, prowadząc grę i zachowując więcej zimnej krwi w konkursie rzutów karnych. Ostatecznie jednak cała ta przygoda zakończyła się klęską w finale z Chelsea na własnym stadionie w… rzutach karnych. Bayern miał więcej z gry, ale The Blues, wspomagani przez Arjena Robbena, który w swoim stylu nie wykorzystał wspomnianej jedenastki w dogrywce, skorzystali ze swojej magicznej broni, którą pokonali hiszpańską Barcelonę, czyli po prostu ustawili autobus pod własną bramką. Tym samym udowodnili całemu światu, że nawet rozgrywając finał na stadionie rywala nie ma faworytów. Ostatniemu przedstawicielowi niemieckiego futbolu w Lidze Mistrzów - Bayerowi - udało się wyjść z silnej grupy (Chelsea, Valencia, Genk) z drugiego miejsca, odnosząc m.in. zwycięstwo nad Chelsea czy Valencią. W kolejnej fazie rozgrywek czekała jednak FC Barcelona, co okazało się dla drużyny ówczesnego trenera - Robina Dutta - czymś podobnym do czołowego zderzenia z tirem. Aptekarze w dwumeczu przegrali z Dumą Katalonii aż 2-10, ulegając przede wszystkim na Camp Nou 1-7.
W Pucharze UEFA Niemcy reprezentowani byli przez Hannover i Schalke. Oba te zespoły zaprezentowały się solidnie, gdyż awansowały do ćwierćfinałów, ulegając jednak potem późniejszym finalistom, odpowiednio Atletico Madryt i rewelacji rozgrywek Athletic Bilbao - pogromcę Manchesteru United.
Podsumowanie
Największymi wygranymi Bundesligi w sezonie 2011/2012 są bez wątpienia obie Borussie. Mistrzowie Niemiec sprzed roku obronili tytuł, bijąc rekordy, kreując kolejną wielką gwiazdę i ostatecznie udowadniając, że jest to w tej chwili najlepsza i najpiękniej grająca drużyna w Niemczech. Źrebaki poczyniły bez wątpienia największy postęp spośród całej stawki niemieckiej ekstraklasy i dzięki temu zagrają w sierpniu o Ligę Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji. Przegranymi czuć się mogą beznadziejnie grający spadkowicze oraz ciągle drugi Bayern, który w pucharze Niemiec został rozgromiony przez Dortmund 2-5 zaliczający tym samym pierwszy dublet w swojej historii. Drugi sezon z rzędu to Wir sind Fussball, a nie bawarskie Mia san Mia jest na ustach wszystkich fanów niemieckiego futbolu.
Statystyki i klasyfikacje:
(tabela po 34. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
Mistrz Niemiec: Borussia Dortmund
DFB Pokal: Borussia Dortmund
Awans do Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund, Bayern Monachium, Schalke
Eliminacje Ligi Mistrzów: Borussia Moenchengladbach
Awans do Ligi Europy: Bayer Leverkusen, VfB Stuttgart, Hannover 96
Degradacja: FC Koeln, FC Kaiserslautern, Hertha BSC
Strzelone gole łącznie: 875
Średnia goli: 2,86/mecz
Król strzelców: Klaas-Jan Huntelaar (29 goli)
Najlepszy asystent: Franck Ribery (21 asyst)
Zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej : Klaas-Jan Huntelaar (42 punkty: 29 goli i 13 asyst)
MVP Sezonu: Robert Lewandowski
Odkrycie sezonu: Marco Reus
Łączna liczba widzów na stadionach: 13 492 108
Średnia widzów na mecz: 44 824
Zespół grający najostrzej: Hertha (67 żółtych, 8 czerwonych kartek)
Zespół grający najbardziej fair play: Borussia Dortmund (33 żółtych, 2 czerwonych kartek)
XI sezonu wg. Bild: Weidenfeller (Borussia Dortmund) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Lahm (Bayern Monachium) - Reus (Borussia M'Gladbach), Kroos (Bayern Monachium), Kagawa (Borussia Dortmund), Ribery (Bayern Monachium) - Podolski (FC Koeln), Lewandowski (Borussia Dortmund), Huntelaar (Schalke).
XI sezonu wg. Kicker: Leno (Bayer Leverkusen) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Brouwers (Borussia Moenchengladbach), Daems (Borussia Moenchengladbach) - Kehl (Borussia Dortmund), Schweinsteiger (Bayern Monachium) - Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Reus (Borussia Moenchengladbach), Ribery (Bayern Monachium) - Lewandowski (Borussia Dortmund)
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Tak na zakończenie z mojej strony tematu Żydów to bardzo rozbawiła mnie sytuacja gdy przed ostatnimi wyborami prezydenckimi była mowa, że może Sikorski zostanie kandydatem. Wtedy część środowisk zaczęła krzyczeć, że jak to może być żeby Żydówka została prezydentową (dla niewtajemniczonych pani Anne Appelbaum). Jednocześnie te same środowiska uznają Marię matkę Jezusa za Królową Polski i modlą się do niej. A przecież ona była Żydówką :) Dla mnie to był piękny przykład jaki ten polski antysemityzm jest żałosny, a zarazem śmieszny.
Tfu Palestyńczyk a nie Pakistańczyk xD
wronka23, może dostałby różowy kolor nicku :P jak jego zeszłoroczny bramkarski trykot
Rosicky trzecim piłkarzem sezonu Arsenalu , Song drugi :)
@adamaggio Do Żydów nic nie mam ale do Izraela to był nie wyjechał. Jeszcze bym wracał z pracy i jakiś Pakistańczyk by mi się zdetonował przed nosem :D
malyglod, być może masz racje. Nie wiem, nie rozstrząsam tego, nie żyłem w tamtych czasach, być moze wynika to z naszych narodowych przywar. Staram się być naeutralny w swoich poglądach bo wszystko co wiem, wiem z drugiej ręki. Myślę, jednak że obecny antysemityzm to nie jest jedynie problem Polski, a na prawde sporej częsci świata. Wystarczy spojrzeć np na poglądy niemałej przecież części Amerykanów na temat zamachu na WTC.
addamagio-Jezeli chodzi o moja niechec do zydow to polecam do przczytania ksiazke Normana Filkensteina "Przedsiebiorstwo Holokaust".Jak ktos przeczyta to zrozumie;)
Nie lubicie Żydów? Dlaczego Zrobili wam coś? Widać, że propaganda jest bardzo mocnym narzędziem. Odpowiednio użyta może wywołać nieodwracalne zmiany ;) A niektórzy wciąż żyją stereotypami.
eyefootball.com/news/12818/Hernanes-denies-Arsenal-move-talk.html
Podobno walczymy tez z chelsea ostro o Fellainiego. Ciekawe kiedy pojawi sie w koncu news z jakims oficjalnym transferem.
ok, jak napisałem niżej, jestem w stanie zrozumieć starszych ludzi, przeszli swoje, co było to było, nikomu już nie uda się ich przekonać, że nie warto żyć przeszłością, poza tym chyba tylko to im pozostało w tej chwili.
ale zachowanie młodych ludzi, którzy całe życie mają przed sobą, nie doświadczyli niczego złego ze strony żydów, jest dla mnie absurdalne. mój kumpel miał okazję wyjechać na jakiś czas do izraela do pracy, świetna kasa, mnóstwo "perków" i dodatków, ale wziął i odmówił - bo "nie będzie u żydostwa mieszkać". na własne życzenie zamykać sobie możliwości z powodu jakichś bzdurnych uprzedzeń, tylko i wyłącznie w oparciu o opinie innych ludzi - to jest dla mnie nie pojęte.
seba9196--- e to myślę, że by powiedział redakcji :) I redakcja by go jakoś wyróżniła:)
wronka23,
może ma i to on sieje takie ferment transferowy :P A my wszyscy się jaramy
I dlatego żydów kiedyś posądzało się o wszystkie tragedie, zarazy itp. Trzeba było poszukać winnego bo przecież jak ksiądz wytłumaczy, ze bóg zesłał czarną śmierć? To żydzi zatruli! I gromić ich, majątki zarekwirować
seba9196->
przedwojenny stereotyp złego Żyda wziął się w Polsce z kilku powodów.
Biedy polskiej wsi ( w 90% polskiej w odróżnieniu od miast ), ogólnego szowinizmu i niechęci do obcych podsycanej na każdym kroku także teraz. Polak zawsze zazdrości temu, kto ma troszkę lepiej. Nazywa go wyzyskiwaczem , złodziejem, oszustem. Myślę, że ta nasza postawa bierze się jeszcze z czasów zaborów lub dawniejszych, kiedy pracowało się z musu, nie dla własnej korzyści. Pracowało się dla Pana. I to nadal pokutuje w świadomości. Zresztą nadal 50% pracującego społeczeństwa "chodzi" do pracy. Nie chodzi pracować! Nawet w słowotwórstwie jest to widoczne, że praca traktowana jest jako przymus, coś co trzeba odbębnić, konieczność nie przynosząca pracującemu korzyści. Bo te korzyści zabierają inni. Taki stereotyp.
Trafia do nie jedna z opinii w dzisiejszym artykule na gazeta.pl - Zamiast gospodarki opartej na wiedzy, w Polsce buduje się gospodarkę opartą na biedzie - niskopłatnej pracy typu call center. - widać taki mamy narodowy charakter - wycyckać jeden drugiego. Powszechnie za skąpców i naciągaczy zgodnie z antysemicką tradycją uważa się u nas Żydów, których zresztą już w ogóle nie ma w naszym kraju. Tym czasem to tylko projekcja naszych własnych cech - to Polacy są na wzajem dla siebie najgorszymi skąpcami, oszustami, naciągaczami. Podejście do pracownika najlepiej o tym świadczy.
Ja się tak zastanawiam czasem że szkoda iż Szczęsny nie ma konta na kanonierzy .com Było by źródło z pierwszej ręki:)
szymonst
Polacy nie lubili żydów kiedyś bo wiadomo. Byli przedsiębiorczy, mieli kasę, pożyczali na spory % :) Polak uważa, że jak się komuś lepiej powodzi to znaczy, że jego kosztem, bo jakby żyd nie miał to on by miał.
mysle, ze kupi nowego obronce ale dopiero po pozbyciu sie SS i DJ... i to pewnie Bartley wroci a Miquel pojdzie sie pozyczac...
a co do tematu antysemityzmu, to ehhhh szkoda gadac... ale np. sporo prawdy napisal Prus w "Lalce"
znaczy miało być FIFA :P
znaleźliście sobie temat do rozmów...
ja to bym chciał żeby DJ został. Gdy grał na ŚO to spisywał się OK,a jako zmiennik idealny. Ale dla jego kariery jest konieczne, żeby odszedł gdzieś, gdzie bedzie grał regularnie.
fajnie że UEFA rozdziela organizacje ME i MŚ w rożnych państwach i kontynentach:) Przez to W Polsce nareszcie są jakieś fajne stadiony:) tak to było by wielkie G gó..
@adamaggio - no ja też tego nie łapię. Tak jak napisałem, poglądy te są wciąż silnie propagowane przez pewne środowiska i zawsze znajdzie się jakaś podatna na nie grupa. Łatwiej jest uznać, że to Żydzi rządzą potajemnie Polską i przez to nie ma pracy niż przyznać, że po prostu jestem dupa życiowa i nawet do kopania rowów się nie nadaję. A dlaczego akurat Żydzi? No a po co szukać nowego wroga jak można czerpać z bogatej historii. Pogromy Żydów to nie jest wynalazek Trzeciej Rzeszy. W średniowieczu obojętnie co by się nie działo to zawsze przy okazji obrywały osady żydowskie. Ówczesnemu Kościołowi łatwo było manipulować ciemnym ludem i właśnie przez hasło "Żydy zabiły Jezusa" kierować niezadowolenie społeczne w bezpiecznym dla siebie kierunku. No i tak to wiek po wieku weszło niejako do europejskiej kultury bo nie jest to problem tylko Polski.
_Dennis_Bergkamp_, Nowego obroncy Wenger nie kupi pewnie i Miquel bedzie siedzial na lawie ;p
Uwierz mi ludziom pamiętającym wojne nie chodzi o to, jak to określiłeś "Żydzi zabili nam Jezusa" ;) Oni wiedzą na ich temat dużo, dużo, dużo więcej niż my. Ja pochodze z małego miasteczka na podkarpaciu i przed wojną 40% populacji to byli Żydzi. Ci starsi ludzie mogli sobie wyrobić na ich temat zdanie. Ale nie ma co rozstrząsać. Polacy lubią żyć przeszłością, a to nie ma generalnie najmnijeszego nawet sensu.
adamaggio
Ja znam to tylko z opowieści moich dziadków. Chodzi głównie o wyzysk, częste działania na szkode ludzi biedniejszych. Nie mało było sytuacji, gdzie ktoś mieszkający po sąsiedzku z wyznawcą judaizmu prosił go o jakąś przysługę, ten oczywiście mógł ją spełnić ale za horendalną opłatą.Jako Żydzi czuli się lepsi od reszty. Taki w sumie rasizm w innej postaci. Może arogancja. Taka łatka do nich przyległa. Tak obecnie uważam to za chore. Ale to jest właśnie siła takich zaszłości. Tak jak mówie znam to tylko z opowieści. Ja osobiście znam kilka osób, które są Żydami i jak najbardziej lubie te osoby. Choć irytuje mnie pogląd dość często podzielany przez Żydów, że Polacy im nie pomagali podczas wojny. Znałem osobiście człowieka, który narażał życie kryjąc w swoich piwnicach tych ludzi przed wojskami niemieckimi. I uważam że to ma duże znaczenie również w postrzeganiu tych ludzi.
szymonst - wiem że rzymianie go zabili, napisałem tylko jakie przekonanie pokutuje wśród starszych osób. jestem świadomy tego wszystkiego co napisałeś, po prostu chcę ustalić co takiego powoduje, że ludzie w moim wieku (22 lata) i troche starsi, wydawałoby się świadomi, wykształceni, jeżdżący po świecie, znający dwa języki obce stwierdzają: nie przepadam za żydami. WHY, GODDAMIT?
@adamaggio - tylko, że Żydzi Jezusa nie zabili tylko Rzymianie. Pomijam już fakt, że jak głosi Pismo to on przyszedł na ziemię po to by umrzeć więc w sumie wykonali plan Boga. Ale to tak na marginesie. Niechęć do Żydów w Polsce jest po prostu podtrzymywana przez pewne środowiska, a wynika nie tyle z tego jak zachowywali się w przeszłości, a faktu że mieli kasę. Zresztą z tego samego powodu zostali "wybrani" przez Adolfa. Gdyby pieniądze mieli Eskimosi to oni skończyliby w piecach.
seba - no ale to jest bez sensu! wątpię, żeby ci wszyscy uprzedzeni do żydów zadawali się tylko i wyłącznie z żydowskimi dziadkami pamiętającymi wojnę (szczególnie że tak dużo ich znowu nie zostało). rozumiem (ale nie pochwalam) starszych ludzi tzw. mohery, bo im "żydy jezusa zabiły", ale co taki użytkownik rafi może mieć do wyznawców judaizmu?
seba9196->
bardzo bym chciał się dowiedzieć, jak wg. ciebie ci Żydzi się zachowywali. Bardzo mnie to ciekawi. Rozwiń temat, proszę.
Ja powiem szczerze. Patrząc na kiboli w klatkach często zastanawiam się, czy oni też są ludźmi. No bo kierują się najprymitywniejszymi odruchami stadnymi, nie myślą samodzielnie, wydają dziwne odgłosy, przypominające nawołujące się w rui makaki. Do tego znaczą "swoje" terytorium ( wlepki, napisy na murach ) zupełnie jak psy obsikujące mury. Brak u nich jakiejkolwiek refleksyjności, za to stosują najprymitywniejszą logikę ( dobry-złe, czarne-białe, z nami-przeciwko nam). Głośno ujadają na kogoś, kogo uznają za nie swojego.
adamaggio,
Myślę, że głównie chodzi o zaszłości. Szczególnie to jak Żydzi zachowywali się(wschód Polski) przed II WŚ. Dlatego nikt obecnie nic konkretnego do nich nie ma ale decyduje to jacy byli.
Danych za ten rok jeszcze nie ma ale w okresie od 1 kwietnia 2010 do 31 marca 2011 (taki mają system statystyk) w Anglii i Walii zanotowano 51187 incydentów rasistowskich. Trochę dużo by komuś innemu zwracać uwagę, nie sądzicie?
rafi - a co konkretnie nie pasuje ci u żydów? bo z paroma osobami już rozmawiałem na ten temat każdy nie bardzo wie o co mu chodzi, wie tylko że "żydy są be"
Jamie Sanderson...
Andrea Stramaccioni extends deal at Inter. L'Équipe say Inter only wanted Yann M'Vila to lure Laurent Blanc. Good news for Arsenal.
no przeciez mowilem, ze M'Vila juz jest w AFC:D, a cala reszta to zaslona dymna:D
Moim zdaniem BBC chciało pokazać coś w stylu: Hola hola u nas nie jest tak źle jak wszyscy mówią(Terry, Suarez), popatrzcie na Organizatorów Euro w tym roku, tam się dopiero dzieje. Trzeba trumny zamawiać razem z biletem na samolot.
Tylko w takim razie co robie w Krakowie ten tłum pijanych, wymiotujących turystów z Anglii? Nie boją się wtedy.Dziwne
ja nie cierpię rumunów , no ale moja nienawiść do nich kończy się na wyzywaniu ich w myślach , przecież nie mam zamiaru nikomu krzywdy zrobić
Jezeli chodzi o ten ogromny rasizm u nas to ja np nic nie mam do czernych. Nie przepadam za arabami i zydami,ale napewno nikomu z nich bym krzywdy nie zrobil tylko ze wzgledu na pochodzenie.Ja to bardziej bym sie obawial o pedalow;)Bo tego to wieksza czesc kiboli nie toleruje.Zreszta ja rowniez tego nie toleruje...
jedynych ludzi jakich oczekuję w Polsce z BBC to ekipa Top Gear , reszty tych patałachów z tej buraczanej stacji nie chcę w tym kraju widzieć
Bo telewizja pokazuje tylko to co chce pokazać. Ale nie wiem jaki cel w tym BBC osiągnęło? Chyba tylko to, że są w negatywnym świetle na ustach wielu ludzi. Jaka jest ta maksyma? "Nie ważne jak o Tobie mówią ludzie, ważne, że mówią."
dailymail.co.uk/sport/football/article-2151988/Johan-Djourou-considering-leaving-Arsenal.html
i b. dobrze...
ale imo nowy obronca to gdzies sierpien, i raczej nikt klasy/ceny np Verthogena...
Mamy czarnoskórego posła i jakoś mówił wczoraj, że on w Polsce żyje normalnie i nie ma problemów.
BBC postawiło sobie na początku teze, że w Polsce i Ukrainie jest rasizm, a potem cały czas jej bronili. Pokazali tylko te wywiady, materiały, które to przedstaWiły. A jak Saidi Ntizabonkiza stwierdził, że w Polsce jest cycuś, malinka i on czuje się tu bezpieczny to wywiadu z nim nie wyemitowali. :) Siła manipulacji=główna siła mediów.
Kuba do Lazio
MiEvo
żeby oni chociaż wiedzieli co to jest to Radio Zet :D ale Anglicy sami sobie na to zasłużyli , zapomnieli że oni też święci nie są
wronka -> nie
nie no Anglikom nie dziwię się że Polaków nie lubią , bo jakby nie patrzeć zabieramy im miejsca pracy w ich ojczyźnie ale bez przesady żeby z nas rasistów robić , to są zwykłe oszczerstwa i pomówienia a jeżeli Anglikom się nie podoba Polska i Ukraina to po cholerę brali udział w kwalifikacjach do tego turnieju ?! mogli sobie odpuścić ten turniej . Ja osobiście jak widzę murzyna na ulicy to nie wiem czemu ale pojawia mi się uśmiech na twarzy , ale w życiu nie rzuciłbym w takiego bananem bo każdy jest takim samym człowiekiem i nie powinno się nikogo dyskryminować
mam pytanie czy van Persie jest tez kapitanem Holandii?
@grand92 Będzie na kolejny materiał dla BBC ;d pewnie "Polskie media naśmiewają się z ważnych problemów!"