Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Bundesliga
27.05.2012, 21:07, Damian Burchardt 1840 komentarzy
Sezon 2011/2012 z pewnością pozostanie na długo w pamięci wszystkich kibiców piłki nożnej. Był on pełen pięknych bramek, objawień, niespodziewanych wyników, zaskakujących rozstrzygnięć i pobitych rekordów. By raz jeszcze przeżyć te emocje, które towarzyszyły nam przez ostatnich dziewięć miesięcy na boiskach całej Europy, redakcja Kanonierzy.com przygotowała podsumowanie lig niemieckiej, hiszpańskiej, włoskiej i francuskiej. W części pierwszej skupimy się na poczynaniach drużyn niemieckiej ekstraklasy.
Preludium
Kto by się spodziewał, że w maju 2011 roku młoda drużyna Borussii Dortmund pod wodzą charyzmatycznego Jurgena Kloppa będzie świętować zdobycie mistrzostwa Niemiec, zostawiając za sobą Bayer Leverkusen oraz przede wszystkim Bayern Monachium? To jednak stało się faktem i jak na zaskoczenie sezonu przystało, przed kampanią 2011/2012 zespół z Zagłębia Ruhry stanął przed niezwykle trudnym zadaniem. Po pierwsze, musiał udowodnić, że zdobycie mistrzowskiej patery nie było jednorazowym wyskokiem, a zespół z Dortmundu stał się integralną częścią europejskiej śmietanki klubowej. Po drugie, trzeba było stawić czoła zainteresowaniu wielkich europejskich firm swoimi najlepszymi zawodnikami, co ostatecznie zakończyło się utratą mózgu Borussen – Nuriego Sahina - który dołączył do Realu Madryt. Jakby tego było mało, napastnik nr 1 – Lucas Barrios - w finale Copa America odniósł kontuzję uda i nie mógł pomóc swojej klubowej drużynie w pierwszych tygodniach nowego sezonu. W dodatku walkę o ligowe zwycięstwa trzeba było łączyć z występami w Champions League. Klopp miał więc ciężki orzech do zgryzienia, jednak, jak to się ma później okazać, dla niego nie ma rzeczy nie do przeskoczenia.
Bawarczycy z Monachium, upokorzeni koniecznością walki o fazę grupową Ligi Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji, spragnieni tryumfu w lidze oraz odegrania się na dzieciakach z Dortmundu nie mieli problemów z utrzymaniem składu i jak to zwykle bywa, typowani byli przed sezonem jako główny faworyt do wygrania ligi. U monachijczyków doszło do zmiany trenera, stanowisko to objął po raz kolejny Jupp Heynckes, a celem przed nim stawianym było oczywiście odbicie mistrzowskiej patery. Wywierana na nim i jego drużynie presja nie mogła się jednak równać tej odczuwanej przez Borussię, którym wpajano, że z piedestału, na którym się znaleźli można wyłącznie spaść.
Apetyt na podium Bundesligi miały też Schalke, wydający spore pieniądze Wolsfburg czy liczący na zrobienie kolejnego kroku do przodu wicemistrz Niemiec – Bayer Leverkusen. A stawka była spora, liga niemiecka uzyskała dodatkowe miejsce w Lidze Mistrzów – piłkarskim raju dającym ogromny zastrzyk gotówki. Sezon więc zapowiadał się niezwykle interesująco.
Przebieg sezonu
Wszyscy sceptycy dortmundzkiej potęgi tryumfowali po pierwszych kolejkach kampanii 2011/2012. Borussia Dortmund poniosła w pierwszych sześciu meczach 3 porażki, ulegając m.in. Hoffenheim czy beniaminkowi z Berlina. Sprowadzony z FC Nurnberg Ilkay Gundogan nie potrafił zastąpić genialnego Sahina, którego brak gołym okiem widać było po grze drużyny z Signal Iduna Park, sprowadzony przed sezonem młody Leitner również nie stanowił jeszcze o sile tej drużyny. Bayern tymczasem zaczął rozgrywki ligowe od falstartu w przegranym meczu z późniejszą rewelacją sezonu – Borussią Moenchengladbach, potem jednak gromiąc Freiburg, HSV i wygrywając z Schalke (odpowiednio 7:0, 5:0 i 2:0) oraz odnosząc jeszcze 2 zwycięstwa znajdował się po 6. kolejce na szczycie tabeli. Dobrze sezon rozpoczął również Werder Brema, który w tym samym okresie zaliczył 4 wygrane i po 1 remisie oraz porażce.
(tabela po 6. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
W 7. kolejce drużyna Kloppa mierzyła się z Mainz, wygrywając to wyjazdowe spotkanie w dramatycznych okolicznościach 2-1 po golu Łukasza Piszczka w doliczonym czasie gry. To był przełom ekipy z Dortmundu, od tego momentu aż do ostatniej serii spotkań Borussen utrzymali miano drużyny niepokonanej zarówno w lidze jak i Pucharze Niemiec. Po tamtym meczu sezon należał przede wszystkim do Roberta Lewandowskiego – najlepszego strzelca Dortmundu, który po wywalczeniu na stałe miejsca w podstawowej XI swojego zespołu, wspomagany przez genialnego Piszczka a także, w późniejszej fazie rozgrywek, Kubę Błaszczykowskiego, który skorzystał na kontuzji swojego rywala o miejsce w składzie, nadzieję niemieckiego futbolu Mario Goetzego, oraz flirtującego z Manchesterem United Japończyka Shinjiego Kagawę, w rozgrywkach krajowych strzelił 23 gole, zaliczając przy tym również 10 asyst. Generalnie określenie polska Borussia ma jak najbardziej uzasadnienie w statystykach, gdyż w sezonie 2011/2012 Polacy mieli swój udział w prawie 70% wszystkich ligowych trafień zespołu z Zagłębia Ruhry! Tym samym Lewy pobił rekord 20 bramek w Bundeslidze strzelonych w jednym sezonie przez Polaka, który należał do Jana Furtoka. Dortmundczycy pobili razem inny rekord – liczby zdobytych punktów na koniec sezonu, mając na swoim koncie 81 oczek.
Bayern tymczasem prezentował się w przekroju całego sezonu bardzo dobrze. Po pierwszej połowie sezonu Gwiazda Południa przewodziła przecież w tabeli, mając 3 punkty więcej od rywala z Dortmundu. Decydujące jednak były bezpośrednie pojedynki pomiędzy obecnie najlepszymi zespołami naszych zachodnich sąsiadów. Obydwa mecze zakończyły się wynikiem 1-0 dla Borussii. Gdyby to Bayern odniósł dwa zwycięstwa, Patera w geście tryumfu wzniesiona byłaby na Allianz Arena. Pewnym usprawiedliwieniem może być długa kontuzja Bastiana Schweinsteingera, brak Arjena Robbena z początku sezonu czy kompletny brak formy króla strzelców mundialu w RPA - Thomasa Muellera - jednak nie bez powodu Bayern określany jest mianem FC Hollywood, absencje nie powinny mieć znaczącego wpływu na postawę takiego zespołu. Zresztą Holender w kluczowych momentach sezonu zawiódł swoich kibiców, kiedy to nie wykorzystał rzutów karnych w końcówce meczu z Borussią w Dortmundzie, czy w pierwszej połowie dogrywki finałowego meczu Ligi Mistrzów z Chelsea o czym za chwilę.
Na słowa pochwały zasługuje z pewnością wspomniana już Borussia Moenchengladbach. Drużyna Luciena Favre’a w jeden sezon przemieniła się z walczącego o ligowy byt w barażach outsidera w zespół, który wystąpi w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów! Na uwagę zasługuje fakt, że liczba straconych goli przez Źrebaki spadła z 65 w poprzednim roku do 24. Wszystko dzięki kombinacyjnej grze na jeden kontakt, oraz liderze zespołu – Marco Reusie (18 gole, 10 asyst) - prawdziwym objawieniu Bundesligi, który jak już wiadomo po sezonie przenosi się do zespołu mistrza Niemiec. Również dobrze spisujące się w meczach ze średniakami Schalke powraca po roku absencji do Ligi Mistrzów. Drużyna liderów – Raula i Jana Huntelaara (króla strzelców) była jednak bezradna w meczach z potentatami, co dało ostatecznie 3. miejsce w tabeli. Należy również wspomnieć o beniaminku - Augsburgu. Bawarskiej drużynie długo zajęło zaadaptowanie się do warunków 1. Bundesligi, przez sporą część sezonu Augsburczycy zajmowali miejsce w strefie spadkowej a pierwsze zwycięstwo, czerwono-zieloni odnieśli dopiero w 9. kolejce. Potem jednak było już tylko lepiej, Augsburg potrafił zatrzymać chociażby późniejszych mistrzów Niemiec a koniec końców zajął 14. miejsce w tabeli, wyprzedzając chociażby drużynę Hamburgera SV.
Przechodząc do rozczarowań sezonu, z pewnością należy zganić Bayer Leverkusen czy wspomniane HSV Hamburg. Aptekarze nie poradzili sobie z tytułem wicemistrza Niemiec i nie zdołali zakwalifikować się nawet do Ligi Mistrzów. Hamburczycy tymczasem zaliczyli sezon pełen rozczarowań. Drużyna, która dwa sezony temu walczyła w półfinale Ligi Europy, teraz do samego końca rozgrywek ligowych drżała o utrzymanie w ekstraklasie.
Prawdziwymi antybohaterami sezonu byli jednak dwaj spadkowicze – FC Kaiserslautern i FC Koeln. Czerwone Diabły wykazały się prawdziwą indolencją strzelecką, zdobywając przez cały sezon jedynie 24 gole i zasłużenie żegnają się z 1. Bundesligą. Za to Koziołki, zespół z wielką tradycją i historią, mającą w składzie jednego z wygranych sezonu – Lukasa Podolskiego - który strzelił 18 bramek, bezpośrednio spadają do drugiej ligi, przez kompletny brak formy w ostatnich miesiącach kampanii 2011/2012.O pomstę do nieba przede wszystkim wołała postawa defensywy drużyny Koeln co co wydatnie uwypuklił chociażby ostatni, decydujący o bycie w ekstraklasie mecz z Bayernem Monachium, przegranym na własnym stadionie aż 1-4. To, na co przyszły Kanonier wraz z Serbem - Milivojem Novakowiciem - zapracowali podczas tego sezonu w ataku, obrona natychmiast obracała w niwecz lub nie dawała żadnych szans na pogoń za wynikiem. W kolekcji pogromów zespołu z Kolonii znajdują się także 1-4 z Freiburgiem, 0-4 z Mainz czy 1-6 z Borussią Dortmund, wszystkie odniesione w katastrofalnej, drugiej połowie rozgrywek. Komplet spadkowiczów uzupełniła mająca swoje wzloty i upadki Hertha BSC, która w nadzwyczaj dziwnych okolicznościach przegrała baraż o utrzymanie z drugoligową Furtuną Duesseldorf.
Europejskie Puchary
Jakkolwiek nie nazwać postawy w lidze ekipy z Dortmundu, to jednak Bawarczycy w Lidze Mistrzów osiągnęli zdecydowanie więcej. Występ Borussen w Champions League można nawet nazwać kompromitacją, gdyż w grupie z będącymi w kryzysie Arsenalem i Maryslią oraz przeciętnym Olympiakosem, mistrzowie Niemiec zajęli ostatnie miejsce, nie awansując nawet do 1/16 Ligi Europy. Bayern tymczasem zupełnie odwrotnie, w tych elitarnych rozgrywkach prezentował się znakomicie, awansując z pierwszego miejsca grupy śmierci (Manchester City, Villareal, Napoli) oraz docierając do finału. Bawarczycy pokonali w półfinale faworyzowany i galaktyczny Real Madryt, przyćmiewając w dwumeczu hiszpańskiego potentata, prowadząc grę i zachowując więcej zimnej krwi w konkursie rzutów karnych. Ostatecznie jednak cała ta przygoda zakończyła się klęską w finale z Chelsea na własnym stadionie w… rzutach karnych. Bayern miał więcej z gry, ale The Blues, wspomagani przez Arjena Robbena, który w swoim stylu nie wykorzystał wspomnianej jedenastki w dogrywce, skorzystali ze swojej magicznej broni, którą pokonali hiszpańską Barcelonę, czyli po prostu ustawili autobus pod własną bramką. Tym samym udowodnili całemu światu, że nawet rozgrywając finał na stadionie rywala nie ma faworytów. Ostatniemu przedstawicielowi niemieckiego futbolu w Lidze Mistrzów - Bayerowi - udało się wyjść z silnej grupy (Chelsea, Valencia, Genk) z drugiego miejsca, odnosząc m.in. zwycięstwo nad Chelsea czy Valencią. W kolejnej fazie rozgrywek czekała jednak FC Barcelona, co okazało się dla drużyny ówczesnego trenera - Robina Dutta - czymś podobnym do czołowego zderzenia z tirem. Aptekarze w dwumeczu przegrali z Dumą Katalonii aż 2-10, ulegając przede wszystkim na Camp Nou 1-7.
W Pucharze UEFA Niemcy reprezentowani byli przez Hannover i Schalke. Oba te zespoły zaprezentowały się solidnie, gdyż awansowały do ćwierćfinałów, ulegając jednak potem późniejszym finalistom, odpowiednio Atletico Madryt i rewelacji rozgrywek Athletic Bilbao - pogromcę Manchesteru United.
Podsumowanie
Największymi wygranymi Bundesligi w sezonie 2011/2012 są bez wątpienia obie Borussie. Mistrzowie Niemiec sprzed roku obronili tytuł, bijąc rekordy, kreując kolejną wielką gwiazdę i ostatecznie udowadniając, że jest to w tej chwili najlepsza i najpiękniej grająca drużyna w Niemczech. Źrebaki poczyniły bez wątpienia największy postęp spośród całej stawki niemieckiej ekstraklasy i dzięki temu zagrają w sierpniu o Ligę Mistrzów w 4. rundzie kwalifikacji. Przegranymi czuć się mogą beznadziejnie grający spadkowicze oraz ciągle drugi Bayern, który w pucharze Niemiec został rozgromiony przez Dortmund 2-5 zaliczający tym samym pierwszy dublet w swojej historii. Drugi sezon z rzędu to Wir sind Fussball, a nie bawarskie Mia san Mia jest na ustach wszystkich fanów niemieckiego futbolu.
Statystyki i klasyfikacje:
(tabela po 34. kolejce Bundesligi, fot. igol.pl)
Mistrz Niemiec: Borussia Dortmund
DFB Pokal: Borussia Dortmund
Awans do Ligi Mistrzów: Borussia Dortmund, Bayern Monachium, Schalke
Eliminacje Ligi Mistrzów: Borussia Moenchengladbach
Awans do Ligi Europy: Bayer Leverkusen, VfB Stuttgart, Hannover 96
Degradacja: FC Koeln, FC Kaiserslautern, Hertha BSC
Strzelone gole łącznie: 875
Średnia goli: 2,86/mecz
Król strzelców: Klaas-Jan Huntelaar (29 goli)
Najlepszy asystent: Franck Ribery (21 asyst)
Zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej : Klaas-Jan Huntelaar (42 punkty: 29 goli i 13 asyst)
MVP Sezonu: Robert Lewandowski
Odkrycie sezonu: Marco Reus
Łączna liczba widzów na stadionach: 13 492 108
Średnia widzów na mecz: 44 824
Zespół grający najostrzej: Hertha (67 żółtych, 8 czerwonych kartek)
Zespół grający najbardziej fair play: Borussia Dortmund (33 żółtych, 2 czerwonych kartek)
XI sezonu wg. Bild: Weidenfeller (Borussia Dortmund) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Lahm (Bayern Monachium) - Reus (Borussia M'Gladbach), Kroos (Bayern Monachium), Kagawa (Borussia Dortmund), Ribery (Bayern Monachium) - Podolski (FC Koeln), Lewandowski (Borussia Dortmund), Huntelaar (Schalke).
XI sezonu wg. Kicker: Leno (Bayer Leverkusen) - Piszczek (Borussia Dortmund), Hummels (Borussia Dortmund), Brouwers (Borussia Moenchengladbach), Daems (Borussia Moenchengladbach) - Kehl (Borussia Dortmund), Schweinsteiger (Bayern Monachium) - Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Reus (Borussia Moenchengladbach), Ribery (Bayern Monachium) - Lewandowski (Borussia Dortmund)
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
nie :P
Pojawi się podsumowanie innych lig?
rafal1987--> tak dla twojej wiadomości: Vidal nie jest stoperem, tylko DP.
które jest podane w profilu ;D
ej jest jakiś dobry as chemik tutaj:D? Bardzo ważna sprawa, niech pisze na gg...
Transfer Hulka do Chelsea na ostatniej prostej... Romek po zwycięstwie w LM sypnął groszem... Będą mocni
Piłkarze BPL w reprezentacjach na EURO 2012:
premierleague.com/en-gb/news/features/premier-league-players-in-euro-2012-squads.html
lampard kontuzja moze nie zagrac na euro
a i do precyzuje "haha jezu jak można w polskie tv wierzyć lub w polskie serwisy ??????" na temat zagranicznych transferów (bo jak napisałem to weszlo w polskiej lidze jest dobrze zorientowane(chyba najlepiej) a nawet oni się nie porywają na pisanie o zagranicznych transferach )to jak mozna wierzyć dajmy np Onetowi jak w polsce o wszystkim wie z opóźnieniem do jakim cudem nagle o zagranicznym transferze wie lepiej niż inne media na całym świecie ???
sry za błędy (ort itp)
no moze jest ;d
CrasheD; użytkownik
komentarzy: 1055 newsów: 0
polskie serwisy to zal
a nawet informacje z polskiej ligi(o transferach itp ) są opóźnione o lata świetlne od dajmy takiego weszlo (przykład z dzis o tym ze Urban podpisał kontrakt z Legią, a Grodzicki ze Śląskiem Urban jest juz w mediach innych niż weszlo bo został potwierdzony a Grodzickim
na razie cisza a wiadomo z weszlo że juz podpisał na 100% jak by jakis angielski serwis w angli miał takie info jak weszlo w polsce to było by zajebis.. może jest a ja o tym nie wiem ?)
imgur.com/ob5Ix sry tak to Arteta i Alonso (widziałes na weszlo to sie nie liczy xD)
przez 2 ' ii ' oczywiscie , napisalem jak dziecko;d
@czarny777777
Arteta i Alonso ;d
w Angli tez sa gowniane gazety i portale .
czarny7777
a czym np rozni sie Onet od The Sun ? Onet jest polski a to ze The Sun jest angielskie to nie znaczy ze nie jest ''pilkarskim pudelkiem''
a kto zgadnie kto jest na tym zdjęciu ?????
http://imgur.com/ob5Ix
a co to jest orange sport?
tych plotek o Giorud to więcej niz konkretów jakiś :P gdyby to Sky Sports chociaż wypowiedział, to może by coś z tego było, a że to te najgorsze scierwa rzucaja to wiadomo co z tego jest :]
haha jezu jak można w polskie tv wierzyć lub w polskie serwisy ??????
eurosport.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/2011-2012/katarski-inwestor-w-legii_sto3290223/story.shtml
Apropo Legii :P Może Guardiola ich weźmie?
Ma ktos Orange Sport ? rzekomo pojawilo sie tam ze Montpellier zaakceptowało oferte Arsenalu opiewajaca na 9.5 mln funtow + Chamakh za Oliviera Girouda
Ta Legia to jak Chelsea :P
W polskiej to chyba każdy by chciał Probierza i Leńczyka. :]
Milan sprzeda Pato :]
I coś czuje, że właśnie będzie polować na takich zawodników jak Dempsey.
Jan Urban ponownie trenerem Legii Warszawa ;)
@kurczak o taaak, wielki powrót Emila to by było coś :D Henderson z Downingiem będą na Eurosach wymiatać :P
Na środowym treningu reprezentacji Anglii Frank Lampard doznał urazu uda. Piłkarz w najbliższych godzinach ma przejść szczegółowe badania. Według pierwszych doniesień może nie zagrać nawet na Euro 2012.
malyglod,
ale to właśnie w tym momencie Gotze chciałbym u nas, gra bardzo podobnie do Hazarda, tylko, że więcej podaje a Hazard się więcej przy piłkce utrzymuje.
słyszeliście, że Lampard doznał kontuzji i być może nie wystąpi na Euro? a na jego miejsce już się szykuje Henderson... W tej Anglii to same asy mają... brakuje tylko Heskeya :D
kanonierzy.com/shownews_id-7514_Podolski-laczony-z-Arsenalem.shtml
sorry ;D
news z 2008r ;) :
https://kanonierzy.com/shownews_id-7514_Podolski-laczony-z-Arsenalem.shtml
Arsenalfcfan->
ale równie dobrze kupując Vaarta i grając nim cały sezon mógł złapać przewlekłą kontuzję. tego nie przewidzisz.
Kupując rok temu Goetze, za jakieś 35 mln, też byśmy wiele nie zyskali, bo on w tym sezonie też wiele nie grał.
Podsumowując, kupując jednego zawodnika, często zabierasz szansę gry innemu. Raz to jest korzystne dla zespołu, innym razem nie.
Kupując Vaarta zatrzymalibyśmy rozwój Jacka, kupując Cahilla zatrzymalibyśmy "rozwój" SS.
Ja bym wolal zeby robin zostal, bo tak naprawde to sklad jako taki bedziemy mieli gdy omina nas kontuzje na starcie sezonu, a nie wiadomo jak tamci gracze by sobie poradzili w PL. I w naszym teamie, a podrugie to znow by nas czekala przebudowa skladu, i znow bylibysmy skazani na sezon bez trofeow, a tak juz wszystko sie ustabilizowalo i jesli Robin zostanie to bedzie dalej stabilnie.
no ja chyba też, ale byłby lekki niedosyt jakby Robin odszedł ;/
mi stanowczo wystarczają dwa ale porządne transfery i najlepiej kupić obrońce oraz pomocnika DM czyli coś w stylu Vertonghen / Van der Wiel i M'vila
edek,
ja też to drugie :] ale takie rzeczy tylko w Erze :]
------------- Szczęsny -------------
-------- Koscielny -- Vermaelan------
Sagna -------------------------- Gibbo
---------- Song ---- M'Vila(Artetra)----
--------------- Wilshere(Dempsey)-----
Ox --------------------------------- Poldi
--------------------- RvP ----------------
Dla mnie tak byłoby siii :)
Edek to drugie :)
Ale SS i Djourou mają odejść więc Janek musi być :|
A ja bym wolał Dempseya i M'Vile i styka. Na więcej transferów nie liczę
co byście woleli:
-zostaje Robin, nie ma żadnego transferu
- odchodzi Robin i kupujemy Hazarda, M'vile i Llorente
? ;D
malyglod,
sprawdził, ale przez brak zmian nie grał cały sezon.
tutaj nie powiem, ale każdy chyba ma swoją listę graczy których widziałby w Arsenalu i są na nim nazwiska nierealnych (pewnie większość) i realnych. Także taką posiadam.
ja zamiast 3 lub 4 graczy wolalbym 2 a porzadnych np . Hazard ( wiem ze nie mozliwe ) + Yann
Arsenalfcfan->
2 lata temu łączono z nami van der Vaarta a rok temu Goetze. Myślę, że nie kupując ich wtedy jednak Wenger zyskał.
Poza tym Fabregasa straciliśmy w bardzo specyficzny sposób. On chciał tylko do Barcelony. W tym przypadku nawet negocjować nie było jak.
Poza tym nie kupując np van der Vaarta mogliśmy dać szansę Jackowi. Chyba się sprawdził.
Gervinho i Chamakh też byli dobrzy w Ligue 1 :D
rafal,
z tych zawodników których wypisałeś to chciałbym:
Gotze, M vila/Martinez , Vertonghen i Giroud, z takimi transferami chociaż mamy jakąkolwiek szanse w walce o mistrzostwo, ale napewno o Puchar FA i CC moglibyśmy powalczyć.
Hazard Hazard Hazard. Nudne już to się robi. Pokaże coś w Anglii to przyznam, że jest dobry a nie będę się podniecał jego wynikami we Francji.
Żeby włączyć się do mistrzostwa potrzebujemy imo:
Dempseya
Vertoghena
M'Vile
ewt. bonus Martin
rafal1987, te 90 mln to musi byc sciema, romek jest rozrzutny, ale nie glupi.
malyglod,
ale kupiliśmy graczy o 1 poziom niżej niż tych co sprzedaliśmy.
do tego tak:
mieliśmy kiedyś szanse kupić za nie wielkie pieniądze Modrić, Sneijder, Vaart.
Nawet najgorsze jest to, że w tamtym roku straciliśmy Fabgregasa, a nie kupiliśmy Cazorle (20mln), którym byliśmy zainteresowani, a teraz w Maladze czaruje przeciwnika.
Piszecie o tym kto mógłby przyjść ale, żeby ktoś mógł przyjśc ktoś musi odejść ... Jak myślicie kogo pożegnamy ?? Według mnie będzie to: Vela, Bendtner, Chamakh, Denilson, Fabianski, Squillaci