Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Primera Division

Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Primera Division 09.07.2012, 10:26, Damian Burchardt 3355 komentarzy

Emocje związane z Euro 2012 już za nami, czas więc na drugą część powtórki zeszłego sezonu ligowego Kanonierzy.com w wydaniu europejskim. Tym razem przyjrzymy się hiszpańskiej La Liga, zwanej też czasem przez złośliwców pogardliwie La Lipą ze względu na prawie 50% prawdopodobieństwo poprawnego wytypowania przyszłego mistrza Hiszpanii, oraz fakt, że reszta drużyn hiszpańskiej ekstraklasy poziomem nie dorównuje potentatom z Madrytu i Barcelony. Tymczasem o ile faktycznie o mistrzostwo walczą jedynie dwie wiodące drużyny, o tyle reszta ligi również prezentuje określony, wysoki poziom, co pokazuje chociażby skład tegorocznych półfinałów Ligi Europy.

Zobacz także nasze podsumowanie Bundesligi

Przed sezonem

Dla Katalończyków z Barcelony cel przed następnymi rozgrywkami był jasny - utrzymać swoją hegemonię na własnym podwórku, ale też nie dać się pokonać w Lidze Mistrzów. Oznaczało to nic innego jak próbę dokonania tego, czego nie udało się żadnemu klubowi w nowej Lidze Mistrzów – obronić wywalczony przed rokiem tytuł najlepszej drużyny Europy. Wszyscy Cules mieli nadzieję, że ten piękny sen, który zaczął się wraz z objęciem stanowiska pierwszego trenera przez Pepa Guardiolę, będzie przedłużony o kolejny sezon. Aby te marzenia się ziściły, sprowadzono do pomocy chilijską gwiazdę – Alexisa Sancheza z Udinese - oraz przede wszystkim wielkiego rozgrywającego Arsenalu – Cesca Fabregasa. Takie wzmocnienia drogo kosztowały Dumę Katalonii, jednak mimo wszystko Katalończycy mogli sobie na to pozwolić, wspomagani kapitałem z Kataru, sprzedając miejsce na koszulce Qatar Fundation wbrew 110-letniej tradycji klubu. Resztę wzmocnień stanowili wychowankowie z La Masii, jednak mimo wszystko skład Barcelony wydawał się niebezpiecznie „krótki”.

Cel drużyny Królewskich z Madrytu również wydawał się jasny. Jose Mourinho wraz ze swoją drużyną miał przerwać dominację wielkiego rywala i odzyskać po trzech latach posuchy mistrzostwo Hiszpanii. Oczekiwania kibiców Blancos oraz prezydenta klubu – Fiorentino Pereza - były ogromne, nie bez powodu przed rokiem postawiono właśnie na The Special One, człowieka, którego od momentu objęcia pracy w FC Porto w 2004 roku, w każdym kolejnym klubie nie czekał na odniesienie tryumfu w lidze więcej niż sezon. Przesłanie było więc jasne, to ma być ten sezon, w maju 2012 roku to Real znów ma świętować tytuł najlepszej drużyny Hiszpanii. W realizacji tego celu mieli pomóc sprowadzony z Benfiki Fabio Coentrao, Turek Nuri Sahin czy młody Jose Callejon. Innym, równie ważnym postawionym przed Mourinho zadaniem, było zdobycie 10. w historii klubu trofeum Ligi Mistrzów. Presja, z jaką walczyć musiał Portugalczyk była więc ogromna, ale na tego człowieka taka sytuacja działa wyłącznie korzystnie.

Po mającym się rozpocząć sezonie dużo obiecywały sobie także Malaga, Atletico Madryt czy Valencia. Drużyna Manuela Pellegriniego dostała wsparcie finansowe, a jakże, z bliskiego wschodu. Szejk Al-Thani zainwestował w „nową zabawkę” bagatela ponad 50 milionów euro, chcąc przemienić zespół, który szczęśliwie uniknął degradacji w uczestnika Ligi Mistrzów. Na La Roselada przybyli m.in. Jeremy Toulalan, Santiago Cazorla, Ruud van Nisterlooy czy Jaris Mathijsen. Rojiblancos tymczasem, wzmocnieni kolumbijskim supersnajperem – Rademelem Falcao – oraz tureckim magikiem – Ardą Turanem – również chcieli poczuć smak Champions League po 3 latach przerwy. Valencia, mimo problemów finansowych i stałego odpływu najlepszych zawodników co sezon, zawsze liczy się w walce o czołowe lokaty. Walka w tej, podzielonej niejako na dwie dywizje lidze, zapowiadała się więc niesamowicie interesująco ze względu na konflikt interesów. Mistrzostwo jest tylko jedno, miejsc w lidze mistrzów cztery a za to cała masa pretendentów.

Przebieg sezonu

O dziwo sezon nie od początku przebiegał pod dyktando hegemonów. Świetny start zaliczyły między innymi Levante i beniaminek z Sevilli – Betis, który po pięciu kolejkach przewodził w tabeli, mając 2 punkty przewagi nad Barceloną. Katalończycy zdążyli już w międzyczasie zaliczyć dwa remisy (z Valencią i Sociedad) a Real, okupujący 5. miejsce w tabeli również raz podzielił się punktami (z Racingiem) i zdążył nawet zanotować porażkę (z Levante). W oczy rzucał się fatalny start Athleticu Bilbao. Baskowie zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli, przed beznadziejnym Sportingiem Gijon, który zdobył do tej pory tylko 2 bramki, tracąc ich 12.

W miarę upływu czasu prawie wszystko wracało do normy. Dwójka liderów coraz bardziej oddalała się od peletonu, co jakiś czas dochodziło do pogromów mniejszych klubów (szczególnie doświadczyła tego Osasuna, która przegrała 0:8 na Camp Nou i 1:7 na Santiago Bernabeu), Betis po wspaniałym początku sezonu osuwał się w dół tabeli, o Ligę Mistrzów walczyła również Valencia czy Sevilla. Jednak te kluby znajdowały się dopiero za świetnym Levante, dla którego ten sezon miał już do jego końca być niezwykle udany. W 16. kolejce odbył się pierwszy z wielkich klasyków – Derby Europy na Santiago Bernabeu. Barcelona zadziwiająco coraz bardziej nie mogła dotrzymać kroku rywalowi ze stolicy i przed Gran Derbi traciła do Realu 6 punktów (wcześniej m.in. remis z Bilbao i porażka z Getafe). Minimalnym faworytem przed tym pojedynkiem gigantów wydawał się więc Real i to potwierdziło się już w pierwszej minucie spotkania. Błąd, pod wpływem pressingu Królewskich, popełniła defensywa Barcelony, co skończyło się bramką Karima Benzemy. Ostatecznie jednak to Katalończycy wyszli z tarczą z pierwszej z bitw, kluczowym okazała się zmiana ustawienia Barcelony w trakcie meczu na 3-4-3, co skutkowało wynikiem 3:1 dla Dumy Katalonii.

Nastroje w szeregach Blaugrany poprawiły się na krótko. Dalej przecież mistrz Hiszpanii nie mógł powąchać fotela lidera, gdyż Real utrzymywał bezpieczną 3-punktową przewagę nad największym rywalem. Co więcej, Królewscy byli do końca rozgrywek niemal bezbłędni, podczas gdy Barca myliła się raz za razem. Wreszcie, w 23. kolejce po kompromitującej przegranej z Osasuną, dystans dzielący obie wielkie marki wyniósł sławne już 10 punktów. Od tego momentu liczba 10 zaczęła wywoływać u Cules reakcję alergiczną. Co prawda Real przeżył też swój mały kryzys, remisując 3 mecze w krótkim odstępie czasu (z Malagą, Villareal i Valencią) dając w ten sposób cień nadziei Barcelonie na obronę tytułu. Ten mały promyczek ostatecznie zgasł po przegranej w kolejnych derbach Europy 1:2, po golach Samiego Khediry i Cristiano Ronaldo, który wreszcie zaczął odgrywać istotną rolę w tych najważniejszych spotkaniach swojej drużyny. Blaugranie nie pomógł nawet fenomenalny Argentyńczyk – Leo Messi. Atomowa Pchła strzeliła rekordowe 50 bramek w lidze w jednym sezonie, dokładając również do swojego dorobku 16 asyst. Łącznie Messi brał udział w 58% akcji zakończonych bramką własnego zespołu. Niestety, jego partnerzy nie przyszli mu w sukurs, Argentyńczyk zaczął być jeszcze bardziej istotną postacią Barcelony niż wcześniej, co zakończyło się uzależnieniem formy całej drużyny od dyspozycji Messiego. Swoje piętno odcisnął również ogrom kontuzji w zespole Barcy. Tutaj w Katalończyków uderzył wspomniany już niezbyt rozległy skład, nie było godnych zastępców dla kontuzjowanych przez cały sezon Villi czy Afellaya oraz często pauzujących Sancheza czy Iniesty. Swoje dołożył Pep Guardiola, który zmuszony do rotowania składem praktycznie co mecz, nierzadko wyciągał pomocną dłoń do rywali nietrafionym ustawieniem swojego zespołu.

(tabela po 23. kolejce Primera Division, fot. Igol.pl)

Real nie miał takich problemów, nawet wielkie ego Ronaldo nie przyćmiło całej drużyny, która zgrała się fenomenalnie, stanowiła prawdziwy kolektyw. Real nie zależał od Cristiano, gdyby nie Portugalczyk, owszem, byłoby trudniej w niektórych spotkaniach o bramki czy zwycięstwa, ale jego brak nie oznaczałby takich problemów, jakie miała Barcelona przy słabszym dniu Leo. Gracze Blancos nie odnieśli podczas całego sezonu co prawda tyle kontuzji co gracze Barcy, jednak to nie było czynnikiem decydującym o powrocie Królewskich na tron. Na szacunek zasługuje rozgrywający kapitalny sezon Mesut Oezil. Niemiec był prawdziwym mózgiem swojego zespołu, znakomicie dyrygował grą Królewskich, zaliczył 16 asyst i strzelił 4 gole. Ostatecznie Real zakończył ligowe zmagania z rekordową liczbą 100 punktów oraz z fenomenalnym wynikiem strzeleckim - ze 121 strzelonymi golami.

Pochwalić bezwzględnie należy Levante. Drużyna Ignacio Martineza nie dokonując żadnego transferu znacznie przeważającego milion euro, sprowadzając za to świetnych Arouna Kone oraz Pedro Lopeza, zdołała zająć w ostatecznym rozrachunku 5. miejsce w tabeli i zagra w przyszłorocznej edycji Ligi Europy. Na swoim koncie dzielne Żaby mają m.in. wygraną z Realem Madryt, dużo nie brakowało do odniesienia zwycięstwa nad Barceloną. Sezon w ich wykonaniu był po prostu wyśmienity. Docenić należy również postawę Malagi. Bogaty szejk spełnił swoje marzenia, stworzył zespół który zagra w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Fenomenalne zawody rozrywał Cazorla, prawdziwy lider, mózg zespołu, spec od rzutów wolnych, który jeszcze przez jakiś czas z pewnością będzie śnił się Ikerowi Casillasowi. Boquerones z pewnością mają potencjał by godnie reprezentować hiszpański futbol w Europie. Docenić trzeba także Osasunę Pampelunę. Pomimo batów, jakie ta drużyna zebrała w niektórych meczach, druga część sezonu zdecydowanie należała do nich, co dało w ostatecznym rozrachunku 7. miejsce w tabeli. Atletico do ostatniej kolejki, wraz z Levante, walczyło o Ligę Mistrzów, jednak tak jak już wspominaliśmy, ilość miejsc w tych elitarnych rozgrywkach jest ograniczona, zawsze muszą być jacyś przegrani. Rojiblancos tak długi pobyt w gronie walczących o występy w piłkarskim, klubowym raju zawdzięczają między innymi trenerowi Diego Simeone, który objął Atletico podczas kampanii 2011/2012 i przemienił ją zdecydowanie na korzyść Los Colchoneros. Na plus sezon może zaliczyć również solidna Mallorca oraz beniaminkowie - Betis (który nieco przygasł po świetnym początku sezonu) oraz Granada i Rayo. Wielkie słowa uznania należą się Saragossie. Drużyna totalnie rozbita, złożona „na szybko” przed sezonem, miała świetną końcówkę i rzutem na taśmę, po raz kolejny uratowała ekstraklasowy byt.

Przechodząc do rozczarowań, pierwsze miejsce w tym niechlubnym rankingu zajmuje Racing Santander. Drużyna ta wygrała w przekroju całego sezonu jedynie 4 mecze, nie wygrywając żadnego z ostatnich 20. Taki wynik oznacza gwarantowaną relegację z ekstraklasy. Racinguistas niestety dobiła sytuacja pozasportowa klubu i problemy z jego właścicielem. Prawdziwym zaskoczeniem dla wszystkich obserwatorów hiszpańskiej Primera Division jest jednak spadek Villarealu. To kolejna, po Deportivo, tak wielka firma, która musi pożegnać się z La Ligą, a przecież w tym samym sezonie grała w Lidze Mistrzów! Kontuzje kluczowych graczy (jak Rossi, który był niedostępny przez cały sezon) czy utrata rozgrywającego - Cazorli - pozostawiły w takiej a nie innej sytuacji tę świetnie spisującą się w poprzednim sezonie drużynę. Na burę zasługują również przeciętnie grające, a zaliczane do grona walczących o Ligę Mistrzów, Espanyol i Sevilla, a także Athletic Bilbao. Baskowie, mający dobry środek sezonu w końcówce rozgrywek wyglądali słabiej, gdyż całe swoje siły skierowali na Ligę Europy. Najjaśniejszym punktem Athleticu był Fernando Llorente, który być może tym sezonem wygrał sobie pierwszy skład swojej reprezentacji podczas EURO 2012.

Rozgrywki europejskie

Od początku sezonu mówiło się, że najprawdopodobniejszym scenariuszem finału Ligi Mistrzów, przy korzystnym losowaniu w dalszych rundach, są Gran Derbi Europa. Real przeszedł swoją grupę (Ajax, Dynamo Zagrzeb, Olympique Lyon) jak burza, wygrywając wszystkie 6 meczów. Barca (grupa z Milanem, Bate Borysów oraz Viktorią Pilzno) raz podzieliła się punktami, remisując na Camp Nou z Rossoneri 2:2. Pozostali reprezentanci hiszpańskiego futbolu nie zdołali awansować do 1/8 Champions League, Villareal nie wygrywając żadnego meczu w grupie śmierci (Bayern, City, Napoli) odpadł z europejskich pucharów a Valencia, zajmując 3. miejsce (z Chelsea, Bayerem oraz Genkiem) w dalszej fazie sezonu rywalizowała w Lidze Europy. Barca i Real pewnie w dwumeczach pokonywali swoich rywali w dalszych fazach walki o europejski czempionat, pokonując odpowiednio Bayer i Milan oraz CSKA Moskwa i Apoel Nikozja. W półfinałach stało się coś nieprawdopodobnego, Barcelona nie wygrała z Chelsea ani jednego meczu i odpadła po remisie 2:2 na własnym stadionie ze skupionymi wyłącznie na obronie londyńczykami, a Real odpadł po rywalizacji z Bayernem w rzutach karnych na Santiago Bernabeu. Presji nie wytrzymali kluczowi zawodnicy Królewskich. W dwóch pierwszych seriach bramek nie strzelili warci w sumie ponad 150 milionów euro Ronaldo i Kaka, a dzieła zniszczenia dopełnił zainspirowany twórczością zespołu Jarzębina Sergio Ramos, próbując dokonać zamachu na kibica siedzącego w ostatnich rzędach stadionu. Jak bardzo rozczarowany był Jose Mourinho ukazuje poniższe zdjęcie, czy ktoś kiedykolwiek widział Portugalczyka w takiej scence rodzajowej?

(fot. Yahoo)

Liga Europy po raz kolejny przemieniła się w Ligę Iberyjską, w półfinałach znalazły się Atletico Madryt, Athletic Bilbao, Valencia i Sporting Lizbona. Jednak to te dwie pierwsze drużyny stanęły naprzeciwko siebie w finale tych rozgrywek na stadionie w Bukareszcie i tam też kolumbijski snajper madrytczyków pokazał, że Liga Europy to jego pole do popisu, po prostu Falcao League. Radamel wygrał Ligę Europy drugi raz z rzędu, zdobywając dwie kluczowe bramki w wygranym przez Atletico finale 3:0.

Podsumowanie

Stało się, hegemonia Barcelony została przełamana. Klepanie na zasadzie „ty do mnie, ja do ciebie” niestety nie pozwoliło drużynie Guardioli na osiągnięcie porównywalnych sukcesów z poprzednimi sezonami ani w na krajowym podwórku, ani w Lidze Mistrzów (tutaj nie pomogło nawet średnie posiadanie piłki na poziomie 78%, co jest rekordem wszechczasów Champions League). Wygrana Realu była jak najbardziej zasłużona, Królewscy przez 31 kolejek znajdowali się na pierwszym miejscu, co świadczy o niezwykłej dominacji tej drużyny w tych rozgrywkach. Porównując, Barcelona na fotelu lidera przebywała tylko przez 4 kolejki. „Mistrzostwo drugiej dywizji” czyli najlepszą z drużyn walczących o pozostałe miejsca została Valencia, a komplet reprezentantów Hiszpanii w Lidze Mistrzów uzupełniła przemieniona Malaga. Z ligi spadają Racing, Sporting oraz Villareal. Nagrodę pocieszenia w postaci Copa del Rey zdobyli Katalończycy, pokonując w finale Bilbao 3:0. Sytuacja Barcy podobna jest do tej Królewskich sprzed roku, wtedy też Real zajął drugie miejsce w lidze, odpadł w półfinale Ligi Mistrzów i zdobył Puchar Hiszpanii. Czy ta analogia przeniesie się również na odzyskanie mistrzostwa w przyszłym sezonie?

Statystyki i klasyfikacje:

(tabela po 38. kolejce Primera Division, fot. igol.pl)

Mistrz Hiszpanii: Real Madryt

Copa del Rey: FC Barcelona

Awans do Ligi Mistrzów: Real Madryt, FC Barcelona, Valencia

Eliminacje Ligi Mistrzów: Malaga

Awans do Ligi Europy: Atletico Madryt, Levante

Degradacja: Villareal, Sporting Gijon, Racing Santander

Strzelone gole łącznie: 1050

Średnia goli: 2,76/mecz

Król strzelców: Lionel Messi (50 goli)

Najlepszy asystent: Lionel Messi (20 asyst)

Zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej : Lionel Messi (70 punktów: 50 goli i 20 asyst)

MVP Sezonu: Lionel Messi (Barcelona)

Odkrycie sezonu: Michu (Rayo Vallecano)

Łączna liczba widzów na stadionach: 9 139 647

Średnia widzów na mecz: 28 209

Zespół grający najostrzej: Getafe (126 żółtych, 8 czerwonych kartek)

Zespół grający najbardziej fair play: FC Barcelona (74 żółtych, 4 czerwone kartki)

XI sezonu wg. Marki: Casillas (Real) - Ramos (Real), Puyol (Barcelona), Martinez (Athletic Bilbao) - Oezil (Real), Alonso (Real), Xavi (Barcelona), Iniesta (Barcelona) - Messi (Barcelona), Falcao (Atletico), Ronaldo (Real)

PodsumowaniePrimera Division autor: Damian Burchardt źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Arsenal_1886 komentarzy: 1952110.07.2012, 12:52

Maximilliano > Podolski i Giroud wznowią treningi w okolicach 16 do 21 lipca podobnie jak reszta graczy ,która grała na Euro .

maciej598598 komentarzy: 184510.07.2012, 12:52


Arsenal_1886

Trzeba mieć nadzieje że Wenger już jakiś transfer negocjuje bo przecież on nie lubi mówić o negocjacjach z zawodnikami.

RIVALDO700 (zawieszony) komentarzy: 3747410.07.2012, 12:51

moze nie pamietam w kazdym badz razie borussia i celtic maja/mieli fory i cos cuje ze jesli to tylko gdybanie Lewy zostal by kurczakiem to bedzie od groma w cyfrze meczow Spursow , ebi mial epizod w boltonie i tez nieraz wybierali mecze boltonu...

koxiarz14 komentarzy: 6035 newsów: 35510.07.2012, 12:51

ogóry=młodzież

Maximilliano komentarzy: 82310.07.2012, 12:50

Nie jest tak źle gdybyśmy nasze pierwsze około 7 meczów nie "zrąbali" to byśmy mogli walczyć o mistrzostwo. W tym roku musimy coś wygrać ja najbardziej byłbym za LM i finał z Farsą z RvP I Fabsem w składzie.

koxiarz14 komentarzy: 6035 newsów: 35510.07.2012, 12:49

@maximilliano- jeden dzień. IMO zagrają ogóry. Nie wiem czy Giroud i Poldi wrócili z wakacji bo ci co byli na EURO mieli mieć tydzień dłuższy urlop:)

Arsenal_1886 komentarzy: 1952110.07.2012, 12:47

Matko Boska ;/ Kluby się wzmacniają ,a my po Podolskim i Giroudzie jak byśmy zamknęli już kurek z kasą . Jak Robin odejdzie i Boss już nikogo nie kupi to będzie słabo w walce o 3/4 miejsce w lidze na przyszły sezon . Tottenham po stracie Modrica możliwe ,że te pieniądze przeznaczą na Llorisa , jakiegoś napastnika i pomocnika . Będą jeszcze mocniejsi niż z Modricem . LFC też już powoli zaczyna się zbroić . Może jeszcze w przyszłym sezonie nie będą wstanie walczyć o 4 lokatę ,ale już za 2-3 lata jak najbardziej .

koxiarz14 komentarzy: 6035 newsów: 35510.07.2012, 12:47

@rivaldo700- a to nie było na TVP? :)

Maximilliano komentarzy: 82310.07.2012, 12:47

A w tym turnieju po 45 min mecz to jest jeden dzień czy ile ? I jaki powinien zagrać skład? Chodzi mi o to czy można liczyć na zobaczenie Girouda i Poldiego.

wronka23 komentarzy: 408910.07.2012, 12:46

dlatego Lewy do nas:)

pavi28 komentarzy: 73210.07.2012, 12:46

twitter.com/wsilva11/status/222298910918586369/photo/1

RIVALDO700 (zawieszony) komentarzy: 3747410.07.2012, 12:45

i mecze spursow canal plus by wtedy pokazywal czesciej....jestem pewny jak nic tak jak kiedyc na polsacie co LM to Celtic bo boruc i zurawski

koxiarz14 komentarzy: 6035 newsów: 35510.07.2012, 12:41

@arsenal23- tak,tak już to widzę

Ars3n komentarzy: 1235410.07.2012, 12:41

A23
Nie rozumiem jak oni przechodza do takiego klubu. Jeszcze nam Francuza chca zabrac :( o Llorisa to Wenger powinien powalczyc,albo niech chociaz nie przechodzi do tych kurakow.

wronka23 komentarzy: 408910.07.2012, 12:40

dziwne troche alba caly turniej na euro rozegral a teraz jedzie jeszcze na olimpiade .

wronka23 komentarzy: 408910.07.2012, 12:36

Arsenal23; widzialbym ich w Arsenalu i lewgo i liorisa

wronka23 komentarzy: 408910.07.2012, 12:34

fornalik trenem to fajnie:) tylko szkoda mi ruchu bo fajna druzynka a teraz bez trenera takiego dobrego o trenera to lipa:/

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 210.07.2012, 12:34

Jak Lewy, Lloris dołączą do Tottenhamu to mają dobry składzior, oczywiście zakładając że VdV zostanie.

Maximilliano komentarzy: 82310.07.2012, 12:33

Burak
bez http, www,

RIVALDO700 (zawieszony) komentarzy: 3747410.07.2012, 12:32

tak sobie pomyslalem jesli Lewy zawita do Spursow to automatycznie w Polsce wzrosnie ich zainteresowanie w Polsce

A co RVP to do uzytkownika pinguite z nim nie bedzie sagi bo on wydal juz list , a z fabregasem nikt nie wiedzial co mial zamar zrobic

Nyguss komentarzy: 104110.07.2012, 12:31

Engel miał współtworzyć reprezentację razem z Nowakiem.

JakubBurak13 komentarzy: 24810.07.2012, 12:28

http://moda.allegro.pl/show_item.php?item=2481176497 luknijcie 2 czapki arsenalu londyn TANIO kolega wystawia ^^

Maximilliano komentarzy: 82310.07.2012, 12:28

facebook.com/photo.php?fbid=399533280104341&set=a.314746525249684.76469.114682465256092&type=1&theater

maciekbe komentarzy: 1245810.07.2012, 12:27

jak dla mnie Johnson i Ade i można się trejdować za robina

Orandzo komentarzy: 338010.07.2012, 12:20

koxiarz14
strona facebook'owa polskiego portalu Borussi :)
Podpis pod zdjęciem genialny ;p

19TOMEK91 komentarzy: 157510.07.2012, 12:19

Goetze pojechal ;P ale nie dziwie mu sie wcale ;)

Foranlik , a nie Nowak :S keidy sie do neigo przekonaja? eh, i tak lepiej niz Engel miałby być.

abik23 komentarzy: 11410.07.2012, 12:18

Manchester City will make a £15m bid for Robin van Persie - if they can sell Emmanuel Adebayor to Tottenham!

koxiarz14 komentarzy: 6035 newsów: 35510.07.2012, 12:17

@orandzo- czego szukałeś natrafiając na to zdjęcie!? :)

Mico17 komentarzy: 6910 newsów: 110.07.2012, 12:15

Orandzo
hahaha :D

koxiarz14 komentarzy: 6035 newsów: 35510.07.2012, 12:15

witam wszystkich:)
@mico- jestem zaszczycony moją obecnością w ataku składu k.com :P

Mico17 komentarzy: 6910 newsów: 110.07.2012, 12:14

Zagra ktoś w Fife 12 na PS3?

Orandzo komentarzy: 338010.07.2012, 12:14

facebook.com/photo.php?fbid=10151016880109781&set=a.10150225605949781.335245.104602874780&type=1&relevant_count=1

buahahahahha

Topek komentarzy: 14169 newsów: 12610.07.2012, 12:13

pajdi, no właśnie o tym mówię. Niektórzy twierdzą, że odrzucenie oferty Realu jest jednoznacznym wyznacznikiem lojalności. Nie do końca musi tak być.

pajdi komentarzy: 378010.07.2012, 12:11

Topek

W żadnym innym silnym klubie - Inter, Milan, Juve, Real, Valencia , City itd wyobrażasz sobie, że kluby trzymają trenera, który od 7 lat nic nie wygrał ?
Ja od dawna jestem za zwolnieniem Wengera, jakiś czas temu większość tutaj argumentowała, że jak odejdzie Wenger stracimy Samira, Cesca, Clichiego, Theo, Robina, Songa itd - 3/4 z nich straciliśmy, a Wenger dalej kasuje 130 kafli.
Zmiana trenera, zmiana systemu płac - to są podstawy do tego, aby Arsenal odzyskał dawny blask.

Arsenal994 komentarzy: 24510.07.2012, 12:08

Nieoficjalne informacje z Brytyjskiej prasy
piszą ,że Leighton Baines jest już piłkarzem
Manchesteru United.Obrońca Evertonu ma
kosztować 12 mln 4mln bonusów.Piłkarz już
w piątek ma przejść testy medyczne i
podpisać 4-letni kontrakt.Oficjalnego
komunikatu w sprawie tego transferu
możemy się spodziewać już dziś

Topek komentarzy: 14169 newsów: 12610.07.2012, 12:08

Lojalność Wengera też jest trochę 'na wiarę'. Nigdzie nie miałby takich spokojnych warunków, w Realu na pewno nie.

RIVALDO700 (zawieszony) komentarzy: 3747410.07.2012, 12:07

Pinquite

ja toleruje kazda opinie ty uwazasz tak ok. Dla mnie pilkarz to ZAWOD trenerka tez , dasz wiecej grajek odchodzi itp Juz wiele pilkarzy mnie o tym przekonalo , dlatego ja w oddanie wierzylem gdy mialem 10 lat tak jak w sw Mikolaja, Wenger zlecial by z placa do 40 tys euro z 130 tys euro dajmy na to , to juz by zamawial bilet na samolot do innego klubu , life is brutal

pajdi komentarzy: 378010.07.2012, 12:03

Większość wini tutaj Robina, spróbujcie go zrozumieć. Wenger otwarcie w wywiadach wyznaje, że nie zmieni swojej polityki transferowej, a co za tym idzie nie będzie pucharów. Robin odbył rozmowę z Wengerem, Francuz nie przedstawił odpowiednich argumentów, nie przekonał Robina.
RvP jest w takim wieku, że ta decyzja będzie jedną z ważniejszych w życiu -nowy kontrakt wiązał by go z AFC na długie lata, przenosiny dają szanse na puchary.
Nawet jeśli wybierze Juventus może wygrać Scudetto, ma na pewno większe szanse na wygranie Serie A z Juve niż PL z Arsenalem.
Wenger jest o ile się nie mylę najlepiej opłacalnym trenerem w Anglii ? Nawet jeśli nie to ścisła czołówka, w każdym innym klubie dawno straciłby pracę, nie w AFC. Klub przynosi zyski, kasa klubowa jest zapełniana z transferów piłkarzy, już dawno władze Arsenalu zaczęły traktować ten klub jako biznes.
IMO pojęcie " nie ma Arsenalu bez Wengera " już dawno przestało funkcjonować.
Lada moment stracimy Robina, kwestią czasu jest odejście Songa, Theo i innych, pogódźmy się z tym.

RIVALDO700 (zawieszony) komentarzy: 3747410.07.2012, 12:03

chodzi tylko o kase wywiad z Keita z blaugrana pl

Seydou, dlaczego odszedłeś?
Po prostu - nie osiągnęliśmy porozumienia. Zadecydowała jedna rzecz - podatki. Po pięciu latach w Hiszpanii wartość płaconego przeze mnie podatku rośnie z 24% do 43%. Dwa tygodnie temu klub powiedział, że nie może nic z nimi zrobić, takie jest prawo...

songoku95 komentarzy: 2353310.07.2012, 12:02

mico
mega jest ten skład ;D

Pinguite komentarzy: 1502010.07.2012, 12:01

Rivaldo > Mam z Wengera nie robić wielce oddanego? Weź człowieku nie żartuj. Twoje niektóre komentarze budzą politowanie. Przypominam : Swego czasu Wenger dostał propozycję przedłużenia kontraktu od Arsenalu oraz propozycję objęcia funkcji menadżera w Realu Madryt i oczywiście większa tygodniówka niż proponuje Arsenal. Dalej dla Ciebie to jest niezrozumiałe? Nie będę tego więcej tłumaczył, bo co dotrze do Ciebie to dotrze, a co nie dotrze to będzie krążyło w eterze.

_Dennis_Bergkamp_ komentarzy: 997310.07.2012, 11:59

jako manager Brazylii AW zarobilby znacznie wiecej...to akurat lukratywna posadka

RIVALDO700 (zawieszony) komentarzy: 3747410.07.2012, 11:57

juz nie robmy z pilkarzy i trenerow takich wielce oddanych klubowi nawet Wengera , za taka kase kazdy by siedzial i trenowal

Pinguite komentarzy: 1502010.07.2012, 11:56

Rivaldo > Głupiś? Nic się nie nauczyłeś? Nie wiesz jak działa zarząd? Będziemy mieć w tym roku kolejną telenowelę, a zakończy się ona tak jak i Fabsa i Nasriego, w sierpniu. ;]

Pinguite komentarzy: 1502010.07.2012, 11:55

wronka23 > Wenger zarabia 130 tys tygodniowo. Van Persie zarabia 90 tys tygodniowo obecnie. Zarząd zaproponował mu podwyżkę, mówiło się o kwocie 130-150 tys tygodniowo. Ale on ją odrzucił. Gdzie tu lojalność? Nie ma tu lojalności. Naucz się odróżniać to od pazerności.

wronka23 komentarzy: 408910.07.2012, 11:53

park ma urodziny wszsytkiego najlepszego i znalezienai sobie nowego klubu :p

RIVALDO700 (zawieszony) komentarzy: 3747410.07.2012, 11:53

mysle ze jeszcze gora tydzien i poznamy przyszlosc RVP czemu? bo zaczna sie mecze sparingowe tournee itp a tam trzeba juz wiedziec na czym sie stoi , do 17 lipca bedzie po sprawie....

wronka23 komentarzy: 408910.07.2012, 11:51


Pinguite; jakby van Persie tyle zarabiał co Wenger tez by był lojalny :D

Mico17 komentarzy: 6910 newsów: 110.07.2012, 11:50

Pierwszy skład gotowy do zagrania meczu.
ifotos.pl/zobacz/arsenalpo_rarwxhx.jpg/

Pinguite komentarzy: 1502010.07.2012, 11:49

Przecież Wenger sam mówił, że posada w reprezentacji go nie interesuje. On woli być menadżerem klubowym. A propos tego, ciekawa sytuacja. Wenger jest lojalny barwom Arsenalu, ale mając taki zarząd mnie by się odechciało pracować. Kiedyś przed erą Mourinho, Real zaproponował kontrakt właśnie Wengerowi. Ale ten go odrzucił ;]

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Tottenham 15.01.2025 - godzina 21:00
? : ?
Brighton - Arsenal 4.01.2025 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool17133142
2. Arsenal18106236
3. Chelsea18105335
4. Nottingham Forest18104434
5. Newcastle1885529
6. Bournemouth1885529
7. Manchester City1884628
8. Fulham1877428
9. Aston Villa1884628
10. Brighton1868426
11. Brentford1873824
12. Tottenham1872923
13. West Ham1865723
14. Manchester United1864822
15. Everton1738617
16. Crystal Palace1838717
17. Wolves18431115
18. Leicester18351014
19. Ipswich18261012
20. Southampton1813146
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah1511
E. Haaland131
C. Palmer116
A. Isak104
B. Mbeumo102
C. Wood100
Matheus Cunha93
N. Jackson93
Y. Wissa91
J. Maddison84
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady