Słaby Arsenal szczęśliwie remisuje z Evertonem 1-1
28.11.2012, 21:43, Damian Burchardt 1759 komentarzy
Arsenal jest chyba drużyną najbardziej chimeryczną z czołówki Premier League, a co za tym idzie, najbardziej nieprzewidywalną. Kanonierzy po serii złych wyników nagle rozbiili Koguty z White Hart Lane a następnie zwyciężyli Montpellier, przypieczętowując awans do następnej fazy Ligi Mistrzów. I gdy kibicom zespołu z The Emirates wydawało się, że Arsenal wraca na drogę usłaną zwycięstwami, nagle przydarzył się mu kolejny bezbarwny mecz z - Aston Villą - zremisowany 0-0. Teraz na drodze The Gunners stanął zaskakujący niezłymi wynikami w tym sezonie Everton Davida Moyesa na Goodison Park, który ostatnim razem u siebie przegrał 21 marca bieżącego roku właśnie z ekipą Arsene'a Wengera. Historia jednak nie powtórzyła się i mecz zakończył się remisem 1-1.
Menedżerowie obu drużyn rozpoczęli spotkanie w następujących zestawieniach personalnych:
Arsenal: Szczęsny - Sagna, Koscielny(3’ Gibbs), Mertesacker, Vermaelen - Wilshere, Arteta, Cazorla(90’ Coquelin) - Ramsey(80’ Gervinho), Walcott, Giroud
Everton: Howard - Hibbert, Distin, Jagielka, Baines – Naismith(62’ Oviedo) Osman, Pienaar, Gibson(73’ Hitzlsperger )- Fellaini, Jelavić.
Spotkanie rozpoczęło się przy dźwiękach śpiewających kibiców Arsenalu na cześć Oliviera Girouda. Fani Kanonierów zawsze wzorowo spisują się na meczach wyjazdowych swojej drużyny.
Co za otwarcie meczu! Już w pierwszej minucie Theo Walcott wpakował piłkę do siatki po dwójkowej akcji z Aaronem Ramseyem, przeprowadzoną lewą stroną boiska! Piłka odbiła się jeszcze od interweniującego obrońcy gospodarzy, jednak bramkę zapisano na konto wychowanka Southampton. 1:0 dla gości!
Radość fanów The Gunners nie trwała jednak długo. Chwilę po bramce Walcotta mecz zakończył Laurent Koscielny, którego zastąpił Kieran Gibbs. Francuz doznał kontuzji przy pierwszej interwencji we własnym polu karnym.
Everton szybko zabrał się jednak do odrabiania strat. Parę minut po straconej bramce Steven Pieenar z Leightonem Bainsem czarowali obrońców przyjezdnych na lewym skrzydle, co zakończyło się dośrodkowaniem reprezentanta Anglii na głowę Nikicy Jelavicia. Dobrze interweniował jednak Wojciech Szczęsny.
Po 15. minutach spotkania widzowie oglądający widowisko na Goodison Park wiedzieli już, że obie drużyny nie będą bały się twardej, fizycznej gry. Piłkarze z obu stron boiska często uciekali się do faulu na rywalu.
Stałe gragmenty gry to zdecydowanie pięta achillesowa Arsenalu.Gdy minął pierwszy kwadrans gry, po dośrodkowaniu Leightona Bainesa z rzutu rożnego wcześniej przez siebie wywalczonego, niebezpiecznie na bramkę polskiego golkipera, z 4 metrów uderzał głową Marouane Fellaini. Szczęsny jednak nie dał się pokonać.
W 20. minucie spotkania arbiter Michael Olivier pokazał pierwszą żółtą kartę tego wieczora. Otrzymał ją Kieran Gibbs po taktycznym faulu, będący wynikiem prostej straty Ramseya.
Baines na początku meczu był najbardziej wyróźniającą się postacią na Goodison Park.
W 25. minucie wreszcie celny strzał na bramkę Evertonu. Po uderzeniu z rzutu wolnego, mijając mur, Thomas Vermaelen zmusił do interwencji Tima Howarda. Amerykanin jednak, pomimo dużej siły strzału, nie "wypluł" piłki przed siebie, na co liczył Olivier Giroud.
Niestety! Gdy na zegarze widniała 27. minuta, Ramsey znów stracił w fatalny sposób piłkę w środku pola. Sytuację próbował ratować jeszcze Bacary Sagna, jednak chaotycznie wybił piłkę wprost pod nogi Marouana Fellainiego, a ten precyzyjnym, mocnym strzałem sprzed pola karnego nie dał szans Wojciechowi Szczęsnemu. Everton wyrównuje.
Zaraz potem brutalnie faulujący Theo Walcotta Darron Gibson dostaje żółtą kartkę. Skrzydłowy reprezentacji Anglii długo nie podnosił się z boiska, jednak ostatecznie był w stanie kontynuować spotkanie.
Po zdobytym golu, goście zdaje się spoczęli na laurach. W akcjach podopiecznych Wengera brakowało pomysłu na grę, prowadzącą do strzelenia kolejnej bramki.
Po prawie 40 minutach gry Kanonierzy, niczym piłkarze ręczni po obwodzie pola bramkowego, parę razy przerzucali piłkę wzdłuż jedenastki rywali. Ostatecznie jednak zakończyło się na groźnej kontrze Evertonu, w której Nikica Jelavić, w ostatniej chwili uprzedzony został przez Sagnę.
I znów Jelavić! Fellaini w końcówce pierwszej połowy głową zgrał piłkę do Chorwata, ten przyjęciem futbolówki na klatkę piersiową ograł Pera Mertesackera i mając wolną drogę do bramki Szczęsnego fatalnie przestrzelił ponad poprzeczką.
Po upłynięciu regulaminowych 45 minut arbiter tego spotkania doliczył trzy minuty.
Fatalnie mogła zakończyć się pierwsza część meczu dla Arsenalu. Kieran Gibbs nieopdowiedzialnie podawał piłkę w pole karne do Wojciecha Szczęsnego, jednak bliski przejęcia futbolówki był Nikica Jelavić. Na szczęście jednak Polak zdążył bezpiecznie wyekspediować piłkę.
Do końca doliczonego czasu gry nic wartego uwagi się nie zdarzyło i Michael Olivier zakończył pierwszą połowę spotkania.
Po kwadransie odpoczynku piłkarze obu drużyn w niezmienionych składach rozpoczęli drugie 45 minut środowego meczu.
W 52. minucie było bardzo groźnie pod bramką Szczęsnego. Pojedynek biegowy, na lewym skrzydle, z Perem Mertesackerem wygrał Nikica Jelavić. Chorwat dośrodkował piłkę do wbiegającego Stevena Naismitha, lecz w ostatniej chwili uprzedził go wślizgiem Kieran Gibbs.
5 minut później świetnie broni Wojciech Szczęsny! Distin będąc w polu karnym Arsenalu, po dośrodkowaniu Bainesa, głową uderza na bramkę Polaka, a ten popisuje się bardzo dobrym refleksem, broniąc groźny strzał Francuza.
Bardzo źle wyglądała gra londyńczyków po zmianie stron. Everton momentami przeprowadzał prawdziwe oblężenia bramki strzeżonej przez reprezentanta Polski, co nie spotykało się z jakąkolwiek odpowiedzią Kanonierów.
Wreszcie sensowna akcja, stworzona przez The Gunners! Po 2/3 meczu Gibbs podał do Walcotta, a ten precyzyjną wrzutką wyszukał w polu karnym The Toffees Oliviera Girouda. Francuz główkując minimalnie przestrzelił.
Theo Walcott widząc jak słabo gra jego drużyna postanowił wziąć ciężar gry na swoje barki. W 70. minucie Anglik wdał się w pojedynek z trzema rywalami, zyskując rzut wolny. Nie przyniosło to jednak Kanonierom żadnej korzyści.
Dwie minuty później, Ramsey postanowił zapisać się w statystykach pomeczowych czymś więcej niż sporą liczbą strat, uderzył więc zza pola karnego na bramkę Howarda. Niecelnie.
Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, przykład z Walijczyka wziął niewidoczny w tym meczu Santi Cazorla, który również uderzył z dystansu dając Timowi Howardowi szansę na interwencję.
Aktywny w tego wieczora Nikica Jelavić znów dał o sobie znać. W 78. minucie spotkania, z rzutu wolnego, podyktowanego po faulu Artety na Fellainim, Chorwat ze sporego dystansu, mierzonym strzałem uderzył na bramkę Szczęsnego. Polak jednak nie dał się zaskoczyć.
W 80. minucie Arsene Wenger postanowił zdjąć z boiska Aarona Ramseya i zastąpić go Iworyjczykiem Gervinho.
Zaraz potem ładna kontra Kanonierów. Piłkę wyprowadził Walcott, następnie prostopadle podał do Girouda. Francuz, w nietypowej dla siebie sytuacji, dośrodkował ją do Gervinho jednak skrzydłowy Arsenalu nie sięgnął piłki.
Na 5 minut przed końcem meczu, wysoki Belg - Fellaini - wygrał pojedynek główkowy z obrońcami Arsenalu i wycofał ją do wprowadzonego w drugiej połowie Hitzlspergera, ten jednak, zainspirowany występem Sergio Ramosa w półfinale Ligi Mistrzów z Bayernem, prawdopodobnie wybił ją poza stadion.
Kolejna groźna akcja Evertonu! Jelavić zakręcił fatalnie spisującym się w tym meczu Bacarym Sagną i dośrodkował futbolówkę w pole karne Szczęsnego. Piłka przeszyła jednak jedenastkę Arsenalu i trafiła pod boczną linię boiska.
W momencie, gdy sędzia ogłosił, że do regulaminowych 90 minut gry doliczy kolejne trzy, Arsene Wenger przeprowadził ostatnią zmianę. Cazorla został zastąpiony przez Coquelina.
Znów The Toffees poważnie zagrozili Szczęsnemu! Piłka latała w polu karnym to w jedną to w drugą stronę, raz również Polak wybił ją, nieporadnie interweniując. Ostatecznie obrońcy Arsenalu wykopali futbolówkę poza pole karne.
Koniec. Michael Olivier po trzech doliczonych minutach kończy to spotkanie. Arsenal, mimo wszystko szczęśliwie, remisuje drugi mecz z rzędu prezentując się co najwyżej średnio. Everton przeważał przez większą część gry, spychając drużynę Wengera do defensywy. Patrząc przez pryzmat całego spotkania, Arsenal zdaje się zdobył punkt a nie stracił dwa, gdyż lepsze wrażenie pozostawili po sobie w końcowym rozrachunku The Toffees.
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
No i co ten stary grzyb teraz kupi Downinga i dalej bedziemy na dnie, ile juz lat bez trofeow, juz nawet Bakero jest lepszy niz on, prosze podaj sie do dymisji nie chcemy cie, i co myslicie ,ze tak gwiazdki do nas dolacza, gramy takie dno ,ze nikt do nas nie bedzie chcial
nie mamy wykończenia, niby Giroud jest silny umie sie zastawić i dograć do kogoś..ale jest po prostu za tępy i brakuje mu sprytu, szybkości...zdecydowanie potrzeujemy cwanego skuwrysynka liska..a Cazorla koniecznie musi sobie koniecznie zrobić weekend w spa (tak jak to zrobił Łukasz w tygodniu) bo ewidentnie nie spodziewał sie takiego tempa ze strony ligi i takiego eksloatowania ze strony Wengera jakiego doświadcza..wielkie brawo dla Jacka za nieustępliwość i zaangarzowanie do ostatnich minut spotkania. Chłopaszek zostawił dzisiaj serce na boisku. Props równiez dla Wojtka za koncentrację. Potrzebujemy skuwiałego lisa i skrzydła bo o Gervinho poza tym Puchar NA, słaby występ Theo poza ładnym dośrodkowaniem i golem oczywiscie. Mamy powazne braki w zarówno w składzie jak i w utrzymaniu formy, ale i tak dzielnie walczymy wiec nie ma co płakać.
przemęczenie niektórych zawodników, brak piątej klepki i remis gotowy, brawo!
Jedno mnie irytuje czemu szanowny pan Wenger czeka ze zmianami jak widać że nic nie idzie ? Gdzie tu sens wpuszczania zawodnika na góra 3 minuty przy takim stanie rzeczy? nierozumiem..
@pauleta, co do bramki o się z Tobą zgodzę, ale wyjścia Vermy do przodu moim zdaniem nie były bezsensowne... W polu karnym Per jednak wcale tak wszystkiego nie czyścił, a jego powolne "sprinty" w niektórych sytuacjach były co najmniej irytujące...
No cóż. Kolejny raz gra wyglądała bardzo źle. Zero kreatywności i boiskowego cwaniactwa. Wynik jest szczęśliwy dla nas. Everton rozegrał całkiem dobre spotkanie, przy odrobinie szczęścia mogli to wygrać. Najbardziej boli to, że już od pewnego czasu nie widzę pełnego zaangażowania u niektórych piłkarzy, po prostu nie walczą do końca o pełną stawkę. Powodem tego jest brak konkurencji na poszczególnych pozycjach, np. Arteta, który praktycznie nie ma rywala, z którym mógłby konkurować do miejsca w wyjściowej jedenastce. Kilku piłkarzy zagrało dzisiaj ok (Theo, Jack, Wojtek i Gibbs), reszta przeciętnie. Stwarzamy sobie mało sytuacji bramkowych. Razi także niedokładność i czasami brak komunikacji. Zmiany za późno. Szkoda kontuzji Koscielnego, chociaż nasi pozostali stoperzy (Per i Verma) spisują się nienajgorzej. U niektórych widać także zmęczenie (głównie Santi). Fajnie, że wraca Rosicky, będzie mógł trochę odciążyć Hiszpana. Obecnie zajmujemy siódme miejsce. Plusem jest to, że do trzeciej pozycji tracimy tylko 5 punktów. Następny mecz gramy na ES z groźną Swansea. Ciekawe, czy nastąpi jakaś rewolucja w tym spotkaniu, może AW zmieni formację. Trzeba wierzyć w to, że będzie lepiej, bo tylko to nam pozostalo.
patrykob, Per zagrał lepiej od Thomasa, bo
-Thomas irytował nic nie wnoszącymi wejściami w ofensywie
-bierność Vermy przy strzale Fellainiego
-Per dawał sobie radę w powietrzu z bardzo ciężkim rywalem jakim jest Fellaini
Oggy, przecież oceny są wyliczane ze statystyk, lol a jak wiadomo czasami statystyki kłamią.
pauleta19
A co mialy dawac jego wejscia skoro dosrodkowania byly tragiczne i nawet nie dochodzily w pole karne , jedynie Theo w tym aspekcie nie zawiodl, gdyby byly porzadne dosrodkowania to i wejscia Vermy zbeiralyby swoje owoce...
@jimmykanonier Na kwejku napewno wyląduje ;D
arsenal98
I co mowilem wywalic tego Wengera! Dobrze ,ze odpalilem mecz Totkow z Liverpool bo tego nie mozna bylo ogladac, co za kopanina, wywalic Wengera i dac Di Matteo
zgnioty.pl/obrazek.php?128 taki komenatrz do twojej wypowiedzi
Puknij się w łeb i idź już spac. Przy obecnej polotyce klubu Wenger jest prawdopodobnie jedynym trenerem ktory jest w stanie nas od 7lat utrzymac w czołówce. W 2008 Gazidis objął stanowisko i można powiedziec,że wszystko się zaczęło, więc troche szacunku dla Wengera;)
Prawda jest taka, że Arsenalu już nikt się nie boi.
Stawianie na aarona na skrzydle to jest akt desperacji!!!!! Nie mamy odpowiedniej ilości s
krzydłowych. Ale nic się nie zmieni i nie ma co gadac
Wenger potrafi zrobic z no-name gwiazdę światowego formatu a zarząd zarobic, i chodzi właśnie o to, Wenger jak sam się nie poda do dymisji to będzie jeszcze trenerem Arsenalu przez długie lata, a dojdzie do tego jak Arsenal upadnie już tak nisko i będzie się bił o środek tabeli.
Dla mnie to jeżeli mają być 2 transfery + Titi to:
Capoue+Isco+Titi i jestem usatysfakcjonowany... może nie całkiem, ale...
Marzy mi się: Capoue+Isco+Hunter+Holtby+Mbwia+Titi, tylko, że mogę sobie pomarzyć...
Wenger powoli traci kontakt z rzeczywistością... Czesto zasłania się tym, że pracuje w tym fachu już od dawna i wie co robi... Ale to tylko on chyba nie widzi, że: Arteta i Cazorla są zajechani fizycznie, Ramsey nie wnosi do gry zespołu zbyt wiele (a szczególnie jako skrzydłowy), a Gervinho zupełnie nie ma formy, albo po prostu nie potrafi logicznie mysleć na boisku... Dlaczego nie da szansy Arszawinowi?! Może nie nadaje się on do podstawowego składu ze względu na brak rytmu meczowego, ale czasem warto spróbować czegoś innego a nie ciągle schematycznie przeprowadzać zmiany w 80minucie, wpuszczając tych samych graczy, którzy nic nie wnoszą. Bez wartościowych grajków na ławce rezerwowych nic nie osiągniemy, zresztą jak co roku... I pomysleć, że 2 i pół roku temu walczyliśmy jak równy z równym z ''Wielką'' Barceloną.....
simpllemann; zgadzam sie. My nie gralismy z Realem czy tam Barca ze najlepszy ma byc Wojtek,a z Evertonem. To oznacza nasza slabosc tylko a nie moc przeciwnika
Najbardziej wkurza mnie to że gra Arsenalu jest ostatnio po prostu nudna. Jeszcze bardziej boli że nie strzelamy bramek za dużo. Fuck
VermAlan - owszem Wenger potrafi wyłowić zawodnika za stosunkowo nie duże pieniądze i go jeszcze oszlifować, z tymże zarząd sprzedaje zawodników za psie pieniądze. Tanio kupujemy (dobrze, zważając na sytuację finansową), i niestety tanio sprzedajemy :/
Po raz kolejny wysyłam wam film na pocieszenie :)
youtube.com/watch?v=VY1JNGJ_PIg
To jest parodia, co na tej stronie w komentarzach czytam, arsenal98 pasowalbys do zarzadu Chelsea z takim mysleniem, pozdrawiam wszystkich dobranoc
Whoscored to śmieszne typy albo jakieś fanboye raczej, wg nich mieliśmy najwyższą średnią ocen zawodników w BPL. Idiots everywhere!
@patrykob To chyba jakiś inny mecz ocenili.
patrykob, Per zagrał lepiej od Thomasa, bo
-irytował nic nie wnoszącymi wejściami w ofensywie
-bierność Vermy przy strzale Fellainiego
-Per dawał sobie radę w powietrzu z bardzo ciężkim rywalem jakim jest Fellaini
Wilshere cały mecz sie drze po zawodnikach a Vermalean cisza tak sie zachowuje kapitan ? Po tym meczu jestem pewny na 100% jednego Jack to 150% Kanoniera.
marne to pocieszenie,ale zobaczcie to
youtube.com/watch?v=ziUBwKHt3Zk
karolzzr a mi się śmiać chce z tych, którzy są ślepo w niego zapatrzeni. Dobre decyzje Wengera są tak rzadkie, jak przebłyski Ramseya. To, że czasami wygrają mecz, nie znaczy, że jest dobrze. Każda drużyna gra super mecze, jedni częściej inni rzadziej, ale my to robimy tak często jak QPR. Jak już wygrywamy to mało przekonująco.
I nie hejce tutaj, bo jestem na gorąco po meczu, tylko tego się już nie da wytrzymać. Oglądam taki mecz jak z Reading, popadam w euforie na tydzień, tylko po to, że wszystko się zje.. w następnym meczu i tak w kółko. Najgorsze jest to, że się już przyzwyczaiłem do tego że przegrywamy. Mnie to smuci, że nie mogę jak kibice Barcelony czy Manu denerwować się o to, że przegrali jeden mecz. Ja po prostu nie mam już na to siły.
gooner66-- od początku meczu nie potrafił przyjąć piłki, raczej to braki techniczne xD
karolzzr, właśnie napisałeś bardzo mądrą rzecz: Wenger potrafi zrobic z no-name gwiazdę światowego formatu a zarząd zarobic, i chodzi właśnie o to, Wenger jak sam się nie poda do dymisji to będzie jeszcze trenerem Arsenalu przez długie lata, a dojdzie do tego jak Arsenal upadnie już tak nisko i będzie się bił o środek tabeli.
Najśmieszniejsze są jednak oceny za ten mecz według whoscored...
whoscored.com/Matches/615055/Live/England-Premier-League-2012-2013-Everton-Arsenal
Z tego wynika, że byliśmy lepsi od Evertonu, a na murawie jedynymi z lepszych byli Arteta i Cazorla... OMG!!
LoL zarząd zwolni Wengera ??? To tak jakby zabić kurę która znosi złote jaja. Od kilku lat jesteśmy jak Firma a nie jak Klub sportowy :) no bo przecież liczy się tylko zysk !
@fabik Giroud jest podmęczony ,widać to było pod koniec meczu .
pauleta--downing! :D
hahaha komentarze z facebooka mnie rozwalają :D
youtube.com/watch?v=gljnXzUZjTk
@arsenal98
Wypier@#$% dzieciaku na forum ****sów albo kfc
www.youtube.com/watch?v=gljnXzUZjTk
Popatrzcie co nam dawali prawdziwi piłkarze 3 lata temu. Ile bramek zdobywaliśmy strzałami z dystansu,szybką klepą. Co ja bym dał abyśmy grali tak jak wtedy. Śmiem twierdzić,że najbardziej ofensywny i najpiękniejszy futbol świata [*]
PEHA
No jeśli bramkarz jest najlepszy (a najlepszy był) to nie móg łbyć to dobry mecz w naszym wykonaniu.
2 transfery +Titi, czyli Henry+Zaha+ktoś
a wylatuje Walcott i Sagna(?)
@arsenal98
gdy nie wiesz czy ktos pisze to powaznie, czy trolluje :D
jimmykanonier1886; użytkownik
komentarzy: 3015 newsów: 0
28.11.2012; 23:00
Czoło 3 razy dopchnął piłkę do pustej bramki,a Wenger nadal myśli,ze ten mu wejdzie i odmieni oblicze spotkania
hahaha dokladnie czółko to do szkółki niedzielnej albo pchac karuzele po sezonie.
@pauleta, dla mnie Per był strasznie niepewny, może trochę przesadziłem z tym 5,5, ale na więcej niż 6 nie zasłużył... Nie był lepszy od Vermy...
Spotkanie nieco lepsze w naszym wykonaniu, niż miało to miejsce kilka dni temu na Villa Park. Zaczęliśmy z wysokiego C, wręcz kapitalnie. Lepiej spotkanie nie mogło się Nam ułożyć. Myślałem: okey przez resztę spotkania nie będzie łatwo, ale to chyba nasz dzień i zagramy dobre zawody. Z każdą minutą mój optymizm przygasał. W defensywie spisywaliśmy się z każdą minutą coraz gorzej, popełnialiśmy rażące błędy. Czego efektem jest utrata gola. Cazorla w następnym meczu ławka, ewidentnie potrzebuje jedno meczowej przerwy. Theo nieźle sobie poczynał na lewej flance. Giroud ładnie walczył, kilka razy dobrze zgrywał piłki, miał swoją okazję (szkoda, że jedną), a i dobrze wypatrzył w końcówce Gervinho, tylko zabrakło precyzji w podaniu. Znowu remis i znowu jest to sprawiedliwy wynik.
A tak się spytam: ile na plus z okienka wyszliśmy? To jest to właśnie: brak inwestycji=> REGRES. Jakoś większość zwykłych dziennikarzy mówiła że poldek czy giroud to wielkiej gry nie pokażą. O czoło mogłem się założyć że dalej swój "football" będzie uprawiać. Wenger jest zarozumiały totalnie i podejmuje coraz gorsze decyzje: czekam na placka Downinga i Reinę- pana gumowe rączki!
Co mnie jeszcze dzisiaj martwiło, to powrót Girouda z początku sezonu. Tragedia, każda piłka na niego to strata, właściwie nic w ataku nie zrobił.
Moglby np szanse dostac arshavin na srodku za cazorle zeby sobie odpoczal, ale po co lepiej zajechac caly sklad grajac tym samym sklaadem co 3 dni.
pronik,
Diaby ma wieczne 3 tygodnie :D dlatego już nie ma Abou Diaby a jest Abou 3 weeks Diaby :D
Jak jescze zagramy tak kilka meczy to może w końcu zarząd pójdzie po rozum do głowy i zwolni tego Wengera , bo tak być nie może.
@cavlary... Mam nadzieję, że mi nie zabronisz... ;)
dla mnie tez Wojtek najlepszy
Wenger ma wielki talent do odkrywania i szkolenia młodych talentów jednak do sprzedawania ich też.
I co mowilem wywalic tego Wengera! Dobrze ,ze odpalilem mecz Totkow z Liverpool bo tego nie mozna bylo ogladac, co za kopanina, wywalic Wengera i dac Di Matteo